Niezwykle wzruszająca, autentyczna historia dwóch sióstr, które rozdzieliła akcja pacyfikacyjna przeprowadzona przez Niemców w Tarnowoli. Jedna trafiła do partyzantów, druga, wraz z resztą rodziny, do obozu w Majdanku. Jak się potoczyły ich losy?
Sylwia Kubik zabiera nas w podróż do czasów, gdy każdy dzień był naznaczony strachem, ale i nadzieją, że wojna przeminie, a życie wróci do normalności. Innej, nowej, ale wolnej od zła…
Autor | Sylwia Kubik |
Wydawnictwo | Skarpa Warszawska |
Rok wydania | 2024 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 336 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8329-370-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788383293707 |
Wymiary | 135 x 205 mm |
Data premiery | 2024.03.22 |
Data pojawienia się | 2024.02.29 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 591 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 80 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | 3 szt. na miejscu |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | 2 szt. na miejscu |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | 2 szt. na miejscu |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | 2 szt. na miejscu |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | 2 szt. na miejscu |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | 3 szt. na miejscu |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | 3 szt. na miejscu |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | 2 szt. na miejscu |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | 3 szt. na miejscu |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | 5 szt. na miejscu |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | 3 szt. na miejscu |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Wojna to nie tylko szereg bitew wagą losów kraju. To także ból, cierpienie i straty - ludzi, miłości, domów. To zmiana świata, czasem na gorsze, czasem, na lepsze.
Rok 1943 - rodzina Marców liczy dziesięć osób, wszyscy mieszkają w niewielkiej wiosce Tarnowola na Zamojszczyźnie.
Żyją jednak w cieniu wojny licząc,że żadne z nich nie straci życia.
Najstarszy syn Marianny i Marcina jest Partyzantem ,a rodzice wspierają go jam tylko moją.
Niestety pewnego dnia na spokojną wieś napadają naziści i dokonują pacyfikacji. Marianna wraz z mężem i sześciorgiem dzieci trafiają na Majdanek , do obozu pracy, gdzie kobiety i dzieci zostają zabrane od ojców mężów i braci.
Kazia i Gienia zostają jednak rozdzielone i muszą radzić sobie same, a ich los jest niepewny.
Czy rodzina odnajdzie się w wojennej zawierusze?
Szczerze mówiąc pisząc tę recenzję wciąż mam w głowie urywki zdań i obrazy stworzone przez Panią Sylwię.
Autorka w niezwykle działających na wyobraźnię słowach ukazała piekło zgotowane Polakom przez Niemców.
W cieniu Majdanka to książka bardzo trudna i wstrząsająca.
To opowieść o bólu, cierpieniu , o odarciu z godności, lecz również o sile woli, o nadziei i miłości.
Historia prowadzona jest z perspektywy trzech narratorek- Marianny , Franciszki i Eugenii, co pozwala zrozumieć targające bohaterkami emocje.
Przepiękna, choć trudna historia.
Polecam gorąco.
"Niezwykle wzruszająca, autentyczna historia dwóch sióstr, które rozdzieliła akcja pacyfikacyjna przeprowadzona przez Niemców w Tarnowoli.
Jedna trafiła do partyzantów druga wraz z resztą rodziny do obozu w Majdanku. Jak potoczyły się ich losy?"
Mam szczególną słabość do literatury wojennej, ponieważ dotyka ona ważnej części naszej historii i to w sposób bezpośredni.
Fabuła opowiedziana z perspektywy trzech osób: Eugenii, która trafiła do kuzynostwa, jej siostry Franciszki, która wraz z mamą, Marianną i innymi została wywieziona do Majdanka oraz właśnie Marianny. I ostatnia z nich porusza w szczególny sposób i dotyka wrażliwości czytelnika, poprzez liryczność w swoich wypowiedziach.
"Piekło wniknęło we mnie i wypaliło trwałe piętno.
Zabrało radość, nadzieję, wiarę ludzi.
Zostawiło miłość.
Do dzieci.
Do męża.
Zaiste, miłości jest najsilniejsza i nigdy nie ginie."
Tragizm całej sytuacji, w której znaleźli się bohaterowie tej książki jest wielowymiarowy, wywołuje ogromny ból i cierpienie. Strona emocjonalna została przez autorkę świetnie oddana, w taki sposób, że nie tylko stajemy się obserwatorami fabuły, ale również współodczuwamy razem z bohaterami. Nie można zatem wyłączyć emocji przy czytaniu, wiedząc że jest to historia oparta na faktach.
Ogromnie poruszająca, wstrząsającą i ważna książka, dająca świadectwo tych którzy przeżyli piekło wojny. Pomimo tych ciężkich tematów, książkę czyta się przyjemnie że względu na lekkie pióro Autorki.
Recenzując takie książki, zawsze podkreślam, że stanowią one dla nas cenne źródło wiedzy, której nie odnajdziemy w podręcznikach od historii. Z tego powodu warto, a nawet trzeba po nie sięgać, żeby zachować to, co minęło wraz z upływającym czasem. Pamięć.
Polecam.
„Boże…
Zabierz ode mnie te obrazy.
Odbierz mi pamięć i wyobraźnię.
Nie chcę widzieć.
Nie chcę pamiętać.
Muszę żyć…
A pragnę umrzeć.”
.
.
„W cieniu Majdanka” to niezwykle przejmująca powieść autorstwa Sylwi Kubik.
.
To historia rodziny Marców, którzy stali się ofiarami akcji pacyfikacyjnej przeprowadzonej przez Niemców w Tarnowoli.
To opowieść o dwóch siostrach - rozdzielonych w trakcie tych tragicznych zdarzeń - jednej z nich udało się ukryć w lesie z partyzantami, druga trafiła z resztą rodziny na Majdanek.
Czy przetrwały?
Czy udało im się ponownie zobaczyć?…
.
.
Co to była za powieść!
Napisana na podstawie prawdziwych zdarzeń, doświadczeń rodziny Marców - i chyba dlatego tym bardziej realistyczna i tragiczna w odbiorze.
Przyznam szczerze, że brakuje mi słów, aby wyrazić wszystkie emocje, które towarzyszyły mi podczas jej lektury.
Tak jak wspominałam nie raz, zaczytuję się w powieściach, gdzie akcja rozgrywa się w czasie II wojny światowej, temat zagłady, prześladowania ludności cywilnej, tych wszelkich okropieństw, których dopuściliby się nasi okupanci, nie jest mi obcy. Jednak tym razem coś we mnie pękło…
Jako mama, świeżo upieczona mama niemowlaka, po prostu płakałam podczas lektury, zwłaszcza w tych najtragiczniejszych momentach dla Marianny - matki tej ciężko doświadczonej rodziny (nie chcę Wam spamować).
Nie mogłam zrozumieć, czemu to ich spotkało. Zwyczajnych ludzi, niewinne małe dzieci - komu zawiniły?
.
Powieść mimo iż ciężka, to jednak do przeczytania dla każdego!
Wzrusza, zasmuca, ale też prowadzi do refleksji. Refleksji nad teraźniejszością - by już nigdy nie dopuścić do takich okrucieństw wymierzonych w drugiego człowieka!
W ten deszczowy dzień przychodzę ze słonecznym zdjęciem choć treść jest wręcz idealna na pochmurne dni.
Już nie jeden raz widzieliście książki autorki sylwia.kubik_pisarka na moim profilu więc sięgając po ten tytuł, który z resztą by mnie przyciągnął samą nazwą byłego obozu koncentracyjnego, wiedziałam, że się nie zawiodę.
I tak było, styl pisania autorki jest tak przyjemny jak balsam chłodzący po zbyt długim pobycie na słońcu.
Mimo, że tematy są trudne, bolesne, smutne i nie rzadko tragiczne to bardzo dobrze się je czyta, bo autorka potrafi nam przekazać emocje.
Zarówno swoje własne jak i bohaterów swoich powieści.
Umiejętnie wplata fakty w swoje powieści, byśmy otrzymali pełen obraz życia tamtych czasów.
Po dylogii Wpatrzeni w niebo, W cieniu Majdanka to kolejna książka, która jest oparta na autentycznych wydarzeniach, wsparta wspomnieniami prawdziwych ludzi, którzy przeżyli piekło wojny.
Historia sióstr rozdzielonych podczas łapanki i wysiedlania wsi, które zostały rozdzielone.
Dwie z nich uciekły, kolejna wraz z resztą wielodzietnej rodziny trafiła na wywózkę do Majdanka...
Nie myślcie sobie, że tylko ta część rodziny, która trafiła do obozu miała źle, o nie.
Chociaż z pewnością można stwierdzić, że mieli najtrudniejsze warunki to jednak całą rodzina cierpiała, niezależnie od miejsc do których trafili.
Eugenia dzięki pomocy partyzantów dotarła do wsi swojej babci, gdzie oczekiwała jej stryjenka.
Kobieta była jednak bardzo apodyktyczna, wyniosła i traktowała Gienię jak osobę gorszego sortu, wykorzystując ją do pracy za niewielkie porcje jedzenia i pozwalając jej zajmować stodołę.
Franciszka będąc jeszcze całkiem małą dziewczynką, została wywieziona z rodzicami do Majdanka.
Droga była nieziemsko trudna, warunki uwłaczające godności, katorżniczy marsz i niepowetowana strata rodziny Marców, podczas tej sceny zdarzyło mi się uronić łzę.
Wzruszająca, pełna cierpienia, bólu ale także miłości historia rodziny Marców, pokazana z perspektywy kilku członków tej licznej familii, wzbogacona nieco wspaniałą wyobraźnią i wiedzą autorki.
W Tarnowoli wraz z rodziną mieszkają Franka i Gienia, pewnego dnia Niemcy przeprowadzają w ich wiosce akcje pacyfikacyjną. Jednej z dziewczyn udaje się uciec do lasu i z pomocą partyzantów ukryć, a później uciec do rodziny w innym mieście. Druga z nich wraz z resztą rodziny zostaje wywieziona do obozu w Majdanku.
Czy dziewczynki jeszcze się spotkają? Jak wiele bólu i trudnych doświadczeń czeka na nie?
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego jak bardzo cierpieli ludzie w tamtych czasach, co przeżywali. Historia bohaterek nie raz powodowała u mnie łzy, mimo młodego wieku przeszły bardzo wiele, były zmuszone żyć i radzić sobie w bardzo ciężkich czasach. Całą książkę podziwiałam ich siłę i odwagę w walce o siebie, swoich bliskich i niesamowity chart ducha.
To bardzo trudna i bolesna książka, wywołująca w czytelniku mnóstwo emocji, zwłaszcza że większość opowiada o prawdziwych przeżyciach, bo Genia i Franciszka naprawdę żyją i to one opowiedziały swoją historię autorce. Ona tworząc tę książkę uzupełniła brakujące luki danymi z Majdanka i historią innych ludzi, bazując na postaci prawdopodobieństwa. Książka bardzo ważna, nie daje nam zapomnieć o tym co tak nie dawno działo się w naszym kraju, jak bardzo okrutna jest wojna i jak cierpieli niewinni ludzie.
Historie inspirowane prawdziwymi wydarzeniami to zupełnie inny rodzaj emocji, gdyż ma się świadomość, że miały one rzeczywiście miejsce. A książki dotyczące wojny przeżywam zawsze dwa razy bardziej, gdyż czytając o jej okrucieństwach, często nie mogę uwierzyć, że tak okropne rzeczy mogły wydarzyć się naprawdę. "W cieniu Majdanka" to kolejna książka z historią w tle, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Poznajemy w niej rodzinę Marzec, która próbuje przetrwać wojenną zawieruchę. Tym, co pozwala im w miarę normalnie funkcjonować jest wielka miłość i wsparcie, jakim się darzą. Pewnego dnia zostają rozdzieleni przez Niemców. Część trafia do obozu w Majdanku, druga do dalszej rodziny, aby tam się ukrywać. Robią wszystko, aby ponownie być razem. Czy będzie im to dane?
Autorka stworzyła niezwykle poruszającą, wywołująca olbrzymie emocje historię. Czytając o rodzinie Marców, nie raz miałam łzy w oczach.
Wojna jest niewątpliwie tragicznym wydarzeniem w dziejach ludzkości. Ludzie próbują przetrwać w okropnych czasach pełnych bólu, cierpienia, strachu, śmierci. Najgorsze jest to, że najczęściej cierpią niewinni i bezbronni. Widzimy to doskonale na przykładzie rodziny Marzec. Rozdzieleni przez Niemców, umieszczeni w obozie próbują przeżyć. Choć rzeczywistość, w jakiej przyszło im funkcjonować jest straszna, szczególnie ta w Majdanku. Szczegółowe opisy były zatrważające. Nieludzkie warunki i traktowanie więźniów ukazują tragedię, jaką niewątpliwie było stworzenie obozów koncentracyjnych. Autorka ukazuje obozową codzienność, nie szczędząc przy tym brutalnych i okrutnych, ale za to autentycznych opisów. To nie do pomyślenia, że człowiek mógł zgotować drugiemu człowiekowi tak straszny los. Nie mieści mi się to w głowie.
Choć wojna odebrała rodzinie Marzec niemal wszystko, nie pozbawiła ich najważniejszego, ogromnej siły, jaką jest miłość i nadzieja na to, że jeszcze będą razem. To pokazuje, jak wielką moc ma rodzina. A wiara w lepsze jutro dodawała sił nawet wtedy, kiedy wydawało się, że już wszystko stracone.
To, co ujmuje mnie najbardziej w tej historii, to autentyczność, bo jest się świadomym, że wydarzenia tu przestawione to nie fikcja literacka. One miały miejsce naprawdę. A emocje bohaterów czuć niemal na każdej stronie.
Ta historia mogła powstać dzięki wspomnieniom ludzi, którzy przeżyli to piekło. Właśnie to powoduje, że takie książki tak bardzo się przeżywa i nie sposób przejść obok nich obojętnie. Mnie poruszyła do głębi. A szczególnie bliska stała mi się Marianna, dla mnie to wzór do naśladowania. Fragmenty z jej przemyśleniami roztrzaskały moje serce na milion kawałków. Z jednej strony były przerażające, ale równie piękne, bo w każdym słowie można było poczuć Jej ogromną miłość do dzieci.
Gratuluję i jednocześnie dziękuję Autorce za tak piękną, przepełnioną całą paletą emocji książkę. To historia, która zajmie szczególne miejsce w moim sercu. Bardzo polecam!