hamburger
Menu
Kategorie
Kategorie
Wyszukaj „Szklany tron. Tom 2. Korona w mroku”
Książki
Zabawki
Gry
Puzzle
Papiernicze i szkolne
Muzyka
Audiobooki

Szklany tron. Tom 2. Korona w mroku

Udostępnij
Seria wydawnicza:
Rok wydania:
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.08.04
35,99
Cena sugerowana przez wydawcę: 39,90 zł

Opis od wydawcy

Drugi tom cyklu „Szklany tron”, opowiadającego o zabójczyni Celaenie Sardothien

Po roku ciężkiej pracy w kopalni soli osiemnastoletnia Celaena Sardothien zdobywa pozycję królewskiej zabójczyni. Nie jest jednak lojalna względem tronu, choć ukrywa ten sekret nawet przed najbliższymi przyjaciółmi.

Nie jest jej łatwo utrzymać tę tajemnicę, zwłaszcza gdy król zleca jej zadanie, które może zniweczyć jej plany. Na domiar złego na horyzoncie majaczą groźne siły, które mogą zniszczyć cały świat i zmuszają Celaenę do dokonania wyboru. Względem kogo okaże się lojalna i dla kogo zechce walczyć?

AutorSarah J. Maas
WydawnictwoUroboros / GW Foksal
Seria wydawniczaSzklany tron
Rok wydania2014
Oprawamiękka
Liczba stron532
Format13.5 x 20.2 cm
Numer ISBN9788377479902
Kod paskowy (EAN)9788377479902
Waga424 g
Wymiary135 x 202 x 32 mm
Data premiery2014.03.18
Data pojawienia się2014.03.18

Produkt niedostępny!

Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.

Średnia ocen:
4,8
Star2Star2Star2Star2Star2
Liczba opinii:
20
Dodaj opinięDodaj opinię
Opinie innych użytkowników:
Zdjęcie użytkownika
Czy warto dawać drugą szansę?
2021.10.24 17:26
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Celaena po roku w kopalni i próbach została królewską obrończynią. Król wyznacza dla niej kolejne zlecenia. Jednak dziewczyna nie jest tak lojalna jak mogłoby się wydawać. Ma swoje plany do realizacji i wie, że nikomu nie może ich zdradzić. Sprawy przybierają nieoczekiwany obrót, gdy na jej celowniku pojawia się nieoczekiwana osoba, a księżniczka ujawnia pewne kwestie. Jak to się wszystko potoczy? Z czym Celaena będzie musiała się zmierzyć?

No po pierwszym tomie nie byłam zbyt podekscytowana kontynuacją. Strasznie denerwowała mnie Celaena, która była tak zapatrzona w siebie i nie myślała o niczym innym, że trudno było z nią wytrzymać. Jednak zostało poruszonych kilka wątków, które spowodowały, że jednak ciekawość wygrała nad niechęcią. I powiem szczerze, że ten tom był już zdecydowanie lepszy!

W tej części naprawdę dużo się dzieje. Główna bohaterka dostaje wiele zleceń, które musi wypełniać, ale oczywiście po swojemu. Ma swoje cele i chce zrobić wszystko, by jak najszybciej odzyskać wolność. Dodatkowo odkrywa wiele tajemnic, które skrywa zamek, ale też i król, a istota nie z tego świata ma dla niej dodatkową misję. Akcja zaczęła nabierać tempa i czytanie sprawiło mi o wiele więcej przyjemności.

Bohaterowie przestali być tak bardzo denerwujący. Celaena już nie myślała tak bardzo tylko o swoim wyglądzie i skupiła się wreszcie na zadaniach. Coś dalej potrafiła grać w niektórych momentach na nerwy, to jednak nie do tego stopnia co w pierwszym tomie. Zaczęło jej zależeć na osobach z jej otoczenia i przez to podejmowała nietypowe decyzji. Jeśli zaś chodzi o męskich bohaterów to jakoś mam do nich ambiwalentne odczucia. Mieli swoje lepsze i gorsze momenty, jednak wątek Doriana miło mnie zaskoczył i jego zachowanie także.

Książkę czytało się całkiem przyjemnie. Styl pisania był chyba nawet trochę lepszy niż w poprzednim tomie. Działo się tutaj naprawdę wiele i było dużo zaskoczeń. Dowiadujemy się w tym tomie wiele nowych rzeczy, co dla mnie było na ogromny plus. Nie nudziłam się, zakończenie było intrygujące i aż mam wielkie chęci by sięgnąć po kolejną część.

Także podsumowując ta część podobała mi się bardziej od poprzedniej. Jestem zadowolona, że wątek nadnaturalny został rozwinięty i kilka spraw się wyjaśniło. Jestem zadowolona, że Celaena przestała być tak denerwująca i sprawy nabierają ciekawy obrót. Także nie żałuję, że sięgnęłam po kontynuacje i jeśli ktoś jeszcze tak jak ja, żyje w czeluściach i nie czytał tej serii to warto dać jej szansę.

Zdjęcie użytkownika
Co dalej po Szklanym Tronie?
2019.06.06 23:04
Ocena:
3,0
Star2Star2Star2Star0Star0

Celeana Sardothien wygrała turniej zabójców króla Aderlanu i została jego Królewską Obrończynią. Wiedzie spokojne życie... o ile można nazwać tak to, co dziewczyna robi.

Zabójczyni ''wypełnia'' wszystkie rozkazy władcy do momentu, kiedy dostaje rozkaz zabicia starego znajomego, którego poznała w Twierdzy Zabójców. Archer Finn został oskarżony o zdradę i udział w spisku przeciwko kronie. Celeana wszczyna śledztwo, aby dowiedzieć się prawdy, a przy tym dostaje kolejne zadanie od Eleny. Międzyczasie uczucie między nią a pewnym kapitanem rośnie... tak jak sekret młodego księcia.

Książka była dobra tak jak i pierwsza część. Bohaterka mnie wkurzała, ale z drugiej strony rozumiałam jej motywacje i rozumowanie. Dziewczyna sporo przeszła i dostała nie raz i nie dwa w kość, ale mimo to prze do przodu. Co jest bardzo dobre... ale i uciążliwe, bo wciąż nie znamy jej do końca. Nie mamy pojęcia, jaka była jej przeszłość, co dostrzegamy w finale książki.

W tej powieści Królewską Obrończynię czekało wiele sekretów, intryg, zdrad, śmierci i bolesnej straty. Dlatego się nie dziwię, że Sardothien jest taka zgorzkniała i mroczna...

Chciałabym napisać coś więcej, ale po prostu czuję, że nie mogę. Bo cokolwiek bym nie dodała, to mógłby być spojler tej książki lub kolejnej, czyli ,,Dziedzictwa Ognia''.

Ogólnie książce daję 3 na 5.

Zdjęcie użytkownika
'Korona w mroku'
2019.04.25 23:25
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Postanowiłam mniej więcej co dwie inne książki sięgać po kolejną część serii. Po pierwsze żeby przypadkiem mi się nie znudziła. Po drugie i ważniejsze dlatego właśnie, że wciąga i wcale nie chcę za szybko kończyć całej historii. Czy druga część okazała się równie dobra jak pierwszy tom?

'Przypominała pięknego demona, a gdy spoglądała na niego, Dorian odnosił wrażenie, iż nie wie, kim ona naprawdę jest.'

Celaena została Królewską Obrończynią. Stanowisko wymaga od niej pełnego posłuszeństwa wobec króla. Do tego stopnia, że polega na zabijaniu osób, które są dla władcy niewygodne. Jej lojalność nie jest jednak taka, jak król sądzi. Dziewczyna zachowuje to w tajemnicy, bo w innym wypadku zostałaby stracona. Jednocześnie Oko Eleny, które wisi na jej szyi coraz częściej daje o sobie znać. Jakie będą tego skutki? I jakie konsekwencje?

'- To twoje przeznaczenie oraz twoje zadanie.

- Nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie! - syknęła Celaena.'

Kontynuacja trzymała poziom swojej poprzedniczki. Pewne tajemnice zostały rozwinięte, kolejne zostały dopiero rozpoczęte. Historia w większości wciągająca, momentami jednak odrobinę mi się dłużyła. Wyczuwam jednak potencjał i wiem, że każdy kolejny tom będzie tylko lepszy.

Celaena jest osobą złożoną, z wieloma cechami, które mi imponują. Dąży do celu i jakiekolwiek przeszkody stawiane na jej drodze nie są dla niej niczym, co mogłoby ją odwieść od postawionego celu. Pomimo strat, jakie doznała jest skupiona na zadaniach, które ma wykonać. Szczególnie dla dobra ludu, który chce wyrwać się spod panowania króla. Czy jej się to uda? Czy odkryje nowe tajemnice?

'Jeszcze większą naiwnością było to, iż przez moment wierzyła, że wyrwie się stąd i będzie szczęśliwa. Śmierć jednakże była zarówno jej klątwą, jak i darem, a do tego dobrą przyjaciółką od wielu, wielu lat.'

Jestem na tak! Fantastyka, którą lubię. Ani trochę nie żałuję, że zdecydowałam się sięgnąć po tę serię. Jeśli jeszcze jej nie znacie to zachęcam. Jeśli natomiast znacie to mam nadzieję, że również uważacie Szklany Tron za serię wartą uwagi.

'Celaena była Aelin Galathynius, największym zagrożeniem dla Adarlanu, jedyną osobą, która mogła zebrać armię gotową stawić czoło królowi.'

Zdjęcie użytkownika
przez-zamrożone-okulary.blogspot.com
2019.01.10 18:21
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Pierwszy tom „Szklany tron” łyknęłam jednym tchem, cieszyłam się, że miałam urlop i miałam więcej czasu, który mogłam poświęcić na czytanie, dlatego od razu wzięłam się za drugi tom przygód sławnej zabójczyni króla Adarlenu. Wiedziałam jedno, że powinnam spędzić z lekturą miło czas, bo przecież o to chodzi, to jest najważniejsze. Byłam ciekawa, co tym razem spotka Celaenę, chciałam chłonąć atmosferę powieści, podróżować, poznawać coraz to nowe miejsca. Byłam gotowa na przygody, założyłam wygodne buty i byłam gotowa gnać, gdzie mnie oczy poniosą w towarzystwie zabójczyni.

„-Czy to...Czy to ciasto czekoladowe?

- Przyszło mi do głowy, że po takim dniu będziesz go potrzebowała.

-Będę potrzebowała? Miałeś na myśli " będziesz potrzebowała", a nie "będziesz chciała"?

- Na ustach dziewczyny pojawił sie cień uśmiechu. Chaol omal’ nie westchnął z ulgą.

- W twoim przypadku rzekłbym, że ciasto czekoladowe to jak najbardziej kwestia potrzeb".

Po zakończonym turnieju Celaena żyje dostatnio w Szklanym Zamku, dostaje sowite wynagrodzenie za każde wykonane przez nią zlecenie. Dziewczyna musi wypełniać zobowiązania wobec króla, a jako Królewska Obrończyni nie tylko ochraniać gości podczas balów i uczt, ale także wykonywać tajne misje, podczas których musi wykazać się sprytem i umiejętnościami. Chętnie wydaje tantiemy na stroje oraz książki, które mają dla niej ogromną wartość. Następne zadanie zlecone jej przez króla wcale nie będzie łatwe. Celem zabójczyni jest Archer Finn, dawny znajomy z Twierdzy Zabójców. Celaena musi dokonać wyboru i stanąć po jednej ze stron. Co zrobi? Czy Archer faktycznie jest niewinny, czy sporo sobie nagrabił? Czy faktycznie ten urokliwy mężczyzna mógłby maczać palce w spisku przeciw królowi Adarlanu? Czy Celaenie uda się wyjść obronną ręką z tak patowej sytuacji?

„Kiedy już wszystko sobie poukładasz, zapamiętaj, że nie miałoby to dla mnie żadnego znaczenia. Nigdy nie miało znaczenia. Wybrałabym ciebie. Zawsze wybiorę ciebie.”

W „Koronie w mroku” Maas postanowiła pokazać nam duet Celaeny i Chaola, wokół których toczy się cała akcja. Dzięki takiemu zabiegowi udaje się nam lepiej poznać bohaterów, nie tylko takimi, jakimi stali się obecnie, ale i takimi, jakimi byli w przeszłości. Drugi raz przekonałam się o tym, że autorka jest mistrzynią w doborowej kreacji bohaterów, każda postać, którą stworzyła ma swoje określone cechy, wady i zalety, co daje niezwykle realistyczne odczucie przy ich ocenie.

„Śmierć jednakże była zarówno jej klątwą, jak i jej darem, a do tego dobrą przyjaciółką od wielu, wielu lat”.

Akcja w książce rozgrywa się nieco spokojniej i bardziej leniwiej, z większą rozwaga, stopniowo, na wszystko jest odpowiedni czas i miejsce. Nie oznacza to, że jest nudno i dostajemy wypełniacze mające na celu upiększenie historii. Zostajemy wrzuceni w świat tajemnic i zagadek do rozwiązania, mamy spisek, który trzeba rozwiązać, na każdym kroku otrzymujemy coraz to nowe pytania. To pewnego rodzaju cisza przed burza, z biegiem rozwoju fabuły czyhają na nas niebezpieczeństwa, kocham magię i właśnie to otrzymałam. Maas potrafiła sprawić, że mocno zaangażowałam się w historię, chciałam móc coś zrobić, aby pomóc Celaenie. Trzymałam za nią kciuki, opowieść mnie wciągnęła, pochwyciła w swoje strony i nie chciała wypuścić.

„-Na tym etapie naszego planu trzymasz buzie na kłodkę i udajesz ciężko kapujący element dekoracji. Nie powinno ci to sprawić szczególnych trudności.”

Maas z wielką precyzją prezentuje nam świat magii, pamiętając o wszelkich detalach. Stosuje przedstawianie sytuacji z wielu perspektyw, dzięki czemu łatwiej jest się wczuć w sytuację i samych bohaterów. Bardzo lubię taki sposób pisania książek. Przemawia do mnie bardziej niż tradycyjna jednoosobowa narracja. Bardzo spodobało mi się to, że autorka nie rzuciła wszystkiego złamując się zbyt mocnym „dopieszczeniem” wątku romantycznego, nadal widoczne są zmagania polityczne, czy magiczne. Wielu autorów popełnia ten błąd, kiedy zbyt mocno chce przedstawić ogrom rodzącego się między bohaterami uczucia.

Styl Maas jest lekki, a język plastyczny, co pomaga zobrazować każde słowo, „Koronę w mrok” się nie czyta, przez jej treść się niemalże płynie, a każda kolejna strona sprawiała, że byłam zafascynowana lekturą.

Jeśli czytaliście „Szklany tron” to lektura „Korony w mroku” jest pozycją obowiązkową. Nie ma się, co zastawiać, pozostaje jedynie sięgnąć po kontynuację przygód dzielnej zabójczyni i dać się porwać nieprzewidywalnej magii, emocjom, które sprawią, że serce szybciej Wam zabije.

Nie przeciągając, idę sięgnąć po trzeci tom cyklu Szklany Tron, którego jestem równie ciekawa, co jego poprzedników.

Zdjęcie użytkownika
Recenzja
2018.09.16 19:57
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Szklany tron to seria, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Cykl ten zawładnął książkowym światem i niejedną osobę zachęcił do czytania, a Sarah J. Maas stała się jedną z najpopularniejszych autorek książek dla młodzieży. Pierwszy tom tej serii bardzo mi się spodobał, choć o uszy obijały mi się opinie, że jest to bardzo słaba książka w porównaniu z pozostałymi z tej serii. Teraz, będąc po lekturze Korony w mroku mogę te słowa potwierdzić...

Korona w mroku przede wszystkim wciąga tysiąc razy bardziej niż Szklany tron. Zapewne jest to kwestia tego, że znamy już świat wykreowany przez Maas, wiemy, czego mniej więcej można się spodziewać i jesteśmy z góry pozytywnie nastawieni. Prosta logika większości czytelników: skoro podobał mi się pierwszy tom, drugi przecież nie może być zły! W tym przypadku drugi tom jest o wiele lepszy od pierwszego, chociażby ze względu na bardziej skomplikowaną fabułę czy przemiany, jakie zachodzą w bohaterach. Choć autorka nie wprowadziła zbyt wielu nowych postaci, czytelnik nie może narzekać na nudę! Bohaterowie Maas z pierwszego tomu są teraz przedstawieni w innym świetle i mają o wiele więcej okazji do tego, żeby pokazać, co tak naprawdę kryje ich wnętrze.

Gołym okiem widać, jak wiele pracy autorka włożyła w napisanie tego tomu. Wszystko jest o wiele lepiej dopracowane, dopieszczone, opisane... Celaena schodzi czasami na dalszy plan, a na pierwszy wysuwają się ciekawsze postacie czy wydarzenia. Bardzo mi się to podobało, ponieważ poświęcenie całej uwagi tylko dla jednej postaci byłoby nużące. A akcji tutaj nie brakuje! Są intrygi, knucia, kłamstwa, magia, miłostki i wiele innych elementów, które razem tworzą niesamowicie wciągającą całość! Oczywiście nie przeczę, że znajdą się tacy, którym książka ta nie przypadnie do gustu. Nadal mówimy o fantastyce młodzieżowej, czyli o gatunku dość specyficznym i skierowanym do wąskiego grona odbiorców. Jednak te osoby, którym pierwszy tom się spodobał, mogą spokojnie sięgać po kolejny!

Poza kilkoma zbędnymi opisami czy nadmiernym "babraniem się" w uczuciach bohaterów, nie mam tej książce nic do zarzucenia. Spędziłam przy niej kilkanaście godzin i nie żałuję tego czasu. Z pewnością sięgnę po kolejny tom, który mam już na półce. Serdecznie polecam! :)

Zdjęcie użytkownika
SZTOS
2018.07.07 15:04
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Dlaczego nie można dać tutaj 6 gwiazdek! Potrzebuję takiej formy dla super książki, która jest tak dobra i tak okropna, że aż serce boli! Zapewne każdy z was czytał już tę książkę więc chyba nic więcej nie muszę pisać :)

Zdjęcie użytkownika
Korona w Mroku
2018.04.17 18:59
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Po przeczytaniu Szklanego Tronu stwierdziłem, że ta seria ma duży potencjał, ale w pierwszym tomie zabrakło mi akcji, a jak było w Kornie w Morku? Już wam mówię!

Po zdobyciu tytułu Królewskiej Obrończyni Calean wiedzie wygodne życie, ale wiadomo coś kosztem czegoś... Musi wykonywać zadania, które wyznacza jej król, do którego lekko mówiąc, sympatią nie pała, a same zadania to eliminowanie wrogów króla, lub osób, które królowi nie odpowiadają.

Calean dostaje wytyczne, że ma zabić Archera Finna, którego król oskarża o zdradę i udział w tajnym spisku, a tak się składa, że Calean zna Finna z przeszłości. Finn ma talent do uwodzenia kobiet i na tym też polega jego praca, a Calean ma wątpliwości co do tego, czy Finn uczestniczy w zmowie mającej obalić monarchę Adarlanu. Tymczasem oko Eleny wiszące na szyi zabójczyni rozbłyska coraz częściej, a co to wróży? Kłopoty!

Jak mi się czytało Korone w Morku? Tu się pojawia problem, bo do połowy było to lekkie flaki z olejem, a od połowy była ta Maas, którą uwielbiam! Akcja ruszyła i w końcu się działo!

Zabrakło mi tu takiego balansu w tempie akcji, ponieważ no do połowy było to samo, co w pierwszym tomie. Dalsze budowanie relacji, ale intrygi i poszczególne wątki zaczęły nabierać kolorytu, a po większej połowie był w końcu ogień, co niezmiernie mnie ucieszyło.

Oceniam trzecią książkę z tej serii i daje jej mocne, ale to bardzo mocne 4/5, ponieważ początek był lekko męczący, ale później Maas to rekompensuje, a końcówka była taka, że już nie mogę się doczekać, aż złapię za kolejny tom!

Jak dla mnie Korona w Morku jest lepsza od pierwszego tomu i mam nadzieje, że w trzecim będzie już czysty żywioł i że z każdym kolejnym tomem serią będzie się coraz bardziej rozkręcać.

Zdjęcie użytkownika
potegaksiazek.blogspot.com
2018.02.16 17:30
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Ta część zdecydowanie jest ciekawsza od swojej poprzedniczki. No i zdecydowanie się polepszyła i było w niej więcej tajemniczości. :D

Każdy by pomyślał, że Calaena będzie wierną zabójczynią króla, kto jednak się spodziewał, że dziewczyna będzie prowadziła własną i niebezpieczną grę? Dziewczyna próbuje rozwiązywać sprawy na własną rękę, ale też szuka sposobu na pozbycie się mocy króla, która nie wiadomo skąd się wzięła, a odkrycie zagadki do łatwych naprawdę nie należy.

Nehemia, najlepsza przyjaciółka okazuje się, że również miała swoje tajemnice i wierzyła, że Celaena jest tą, która jest zdolna uwolnić Ellywe i obozy niewolników. Celaena nie wiedziała jednak jak ma tego dokonać. Dodatkowo Nehemia miała też inne plany względem swojej przyjaciółki. Okazało się też, że Archer, przywódca rebeliantów również nie okazuje się być tym, za którego go uważała. Tajemnice i intrygi ciągną się więc swoim tempem.

Dziewczyna w tej książce wiele przeżyła. Cały czas tak naprawdę była zdana sama na siebie, a nie mogła również wielu rzeczy wyjaśnić ani przyjaciółce ani nikomu innemu. Jednak Chaol się do niej zbliżył i... było tak pięknie... zanim nie doszło do tragedii. Bardzo się cieszyłam, że książka się w końcu rozwinęła, bo naprawdę nabrała tempa, chociaż na początku mało się działo. Doriana też zbyt wiele nie było, ale również okazał się być bardzo interesującą osobą. Podobał mi się też wątek z babą Żółtonogą. :D

Tak jak pisałam emocje dziewczyny w tej książce to była falowana parabola. Ale uwielbiam ją jako bohaterkę, jest bardzo sprytna, mądra, przebiegła i umie sobie poradzić ze wszystkim ale.. potrzebuje też bliskości drugiego człowieka. Nie chce być sama. Celaena to kolejna bohaterka, z której po prostu biorę wzór. Jest silną młodą kobietą, niezależną, nie boi się trudnych sytuacji, ale nie boi się również i miłości.

Nie wiem co myśleć o Chaolu. Szanuję go i uwielbiam tak jak wszystkich bohaterów. Popełnił błąd, ale wczuwając się w jego sytuację... myślę, że postąpiłabym podobnie, ale jednak powinien wybrać za którą stroną się wypowiada, bo to ważne, a niezdecydowanie fajne nie jest.

Końcówka? Wow. Naprawdę trzymająca w napięciu.Oczywiście już włosy zrywam z głowy, by się dowiedzieć co jest w dalszych tomach. :D

Zdjęcie użytkownika
Skąd te złe opinie? :O
2017.10.12 18:09
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Bałam się, ponieważ słyszałam już kilka opinii, że ze Szklanym tronem jest tak, że im dalej w las, tym gorzej. A ja tutaj wyposażyłam się w całą serię, ponieważ pierwszy tom mnie zauroczył! I teraz, po lekturze tomu drugiego zastanawiam się, skąd biorą się te niepozytywne opinie...

Styl Maas wciąga czytelnika w lekturę bez opamiętania. Opisy emocji targających bohaterami, humor, groza i zgrabne dialogi - czegóż chcieć więcej? Osobiście uwielbiam ten styl <3

Akcja, akcja i jeszcze raz akcja. W tej książce przystanki są tylko po to, aby czytelnik przypomniał sobie o oddychaniu! Mistyczne zagadki, zdrady oraz wątek miłosny, który uwielbiam i bardzo, bardzo rozpaczam nad tym, w którą stronę się potoczył. Cudowne jest również to, że nie poznajemy historii tylko z perspektywy Celaeny, ale także Doriana i Chaola. Dodatkowo w pierwszym tomie magia stanowiła jedynie dodatek, nie było jej wcale dużo. W Koronie nabiera ona znaczenia, wkrada się do świata i miesza w życiu bohaterów. Książka zaskakuje, bawi oraz wywołuje wzruszenie. Zakończenie sprawia jedynie, że mam ochotę od razu sięgnąć po kolejny tom!

Celaena gra w niebezpieczną grę - sprzeciwianie się woli imperatora jeszcze nikomu nie wyszło na dobre. Ponadto rozumiem jej rozterki: dziewczyna nie pragnie niczego więcej, jak tylko świętego spokoju, a każdy próbuje wpleść ją w jakieś intrygi. Dorian dojrzał i bardzo podobał mi się kierunek, w jakim poszła jego relacja z Zabójczynią. Chaol za to... Oświadczyłabym się mu bez wahania! W tym tomie nie poznajemy zbyt wielu nowych bohaterów - życie toczy się na dworze wśród znajomych z tomu pierwszego. W mieście poznajemy Archera, młodzieńczą miłość Celaeny, którego nie polubiłam od początku.

Podsumowując, osobiście uważam, że drugi tom Szklanego tronu jest równie wspaniały, jak pierwszy, a może nawet jeszcze lepszy. Jeśli czytaliście pierwszą część i się zastanawiacie - podejmijcie decyzję już teraz i zapoznajcie się z wciągającymi losami dziewczyny z dziedzictwem, które na pewno nie pozwoli jej o sobie zapomnieć!

Zdjęcie użytkownika
W zamian za akcję, dostaliśmy fajny wątek miłosny
2017.08.09 17:06
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Śmierć jednakże była zarówno jej klątwą, jak i jej darem, a do tego dobrą przyjaciółką od wielu, wielu lat.

Korona w mroku jest to druga część serii Szklany Tron, Cealena została królewską obrończynią, co było można przewidzieć, ale nie w tym rzecz. Sarah J. Maas słynie z dynamicznych powieści przy których naprawdę lepiej się skupić, bo inaczej wątek może nas zgubić, w pierwszej części poległa na części miłosnej, w drugiej zaś zgubiła swoją dynamikę na rzecz przed chwilą wspomnianej miłości.Czy Korona w mroku dotrzymała tempa poprzednim książkom? Nie jestem tego w 100% pewna, bo jestem rozdarta między dobrym wątkiem miłosnym i fajną, ciekawą akcją. Na pewno jest nieco gorsza od Szklanego tronu, ale spokojnie trochę nadrabia tajemnicami, które zostają tu ujawnione. Przechodząc już do bohaterów i zaczynając od Cealeny. Czy zmieniło się jej zachowanie? Cóż, na pewno tak, ale co wychwyciłam w tej powieści, to to, że autorka nie mogła zdecydować czy Cealena ma być zimną, wyrachowaną zabójczynią, czy raczej wrażliwą nastolatką, nie powiem ciekawe połączenie. Nigdy też nie przepadałam za Nehemią, dlaczego? Nie mam pojęcia, bo przecież tak bardzo przyjaźniła się z zabójczynią, to i tak miała mnóstwo tajemnic, choć Cealena nie była jej pod tym względem dłużna.

Na tym etapie naszego planu trzymasz buzie na kłódkę i udajesz ciężko kapujący element dekoracji. Nie powinno ci to sprawić szczególnych trudności.

O bohaterach już nic więcej ciekawego nie mogę powiedzieć, więc przejdę teraz do tematu, wokół którego już wcześniej krążyłam, czyli wątku miłosnego. Nie ciężko było wyczuć chemię między Chaolem a Cealeną, nawet było to bardzo łatwo przewidzieć, a więc stało się i choć niewiele mogę wam zdradzić, tak aby nie wejść na drogę spoilerów, to mogę tylko szepnąć słówko o tym; był on naprawdę zadowalający. Wow, ale dużo o tym powiedziałam... Nie? No dobra, ale wiecie, że nie mogę wam psuć zabawy w odkrywcę. Myślę, że na tym skończymy i przejdziemy do podsumowania. Choć akcja w Koronie w mroku drastycznie spada, to autorka w dalszym ciągu utrzymuje ją na w miarę dobrym poziomie, wątek miłosny jest natomiast o wiele bardziej rozwinięty niż w poprzednim tomie i tak mogłoby być w kolejnych, aczkolwiek szkoda tego spadku jakości dynamiki. Czyli można powiedzieć, że jako tako wszystko się wyrównuje.

To, czego chcesz, i to, czego potrzebujesz, to dwie różne rzeczy.

Ilość tajemnic wzrasta z każdą kolejną stroną, a niektóre sceny są na tyle kontrowersyjne, że ciężko uwierzyć jak mogło się do tego dopuścić. Czytelnikowi włącza się tryb "wścibski poszukiwacz prawdy" i mówię wam, że choć łatwo się domyślić, to zakończenie ma piorunujące. Nie mogę się doczekać następnej części, bo jestem pewna, że zaskoczy mnie równie mocno jak ta i poprzednia. Polecam wam gorąco, jest to kolejna idealna książka na lato, a także ciekawa odskocznia od rzeczywistości.

Pozdrawiam, Sara ❤

niesamowity-swiat-ksiazek.blogspot.com

Zdjęcie użytkownika
Coraz więcej sekretów
2017.06.01 16:02
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Po przeczytaniu “Szklanego tronu”, nie mogłam doczekać się aż sięgnę po następny tom. W międzyczasie przewinęło się u mnie trochę książek, ale to nie osłabiło mojego zapału do poznania dalszych losów Celaeny.

Kiedy zaczynałam czytać, stwierdziłam, że jeszcze nie dzieje się nic ciekawego. Celaena wykonywała swoje obowiązki Królewskiej Obrończyni i cieszyła się dostatnim życiem. Potem jednak nadeszły kolejne rzeczy, problemy, z którymi zabójczyni musiała sobie poradzić. Mrok uśpiony głęboko w zamku jeszcze nie skończył z naszymi bohaterami i pozostaje nam boleśnie się o tym przekonać. Pojawia się więcej zagadek, więcej tajemnic i coraz mniej wyjaśnień – jak w takiej sytuacji nie sięgać po następny tom? Natomiast sama Celaena nie jest już tą dziewczyną, która dawała się z siebie naśmiewać podczas turnieju, teraz biada tym, którzy ośmielą się wejść jej w drogę.

Rzadko trafiam na autora, który tak umiejętnie działa na moje emocje. Miałam chotę rzucać tą książką i krzyczeć. “Przebiegła. Śmiercionośna. Nieugięta.” głosi napis na okładce, opisując Celaenę. A ja zapytam - czy on aby nie opisuje tej historii? Mam wrażenie, że wyobraźnia i pomysły autorki nie mają granic, bo kiedy tylko przyzwyczaiłam się do aktualnego stanu rzeczy, coś musiało się zmienić. Maas ciąga za nos i pozwala nam myśleć, że rozwiązanie jest tuż przed nami, tylko po to, by to wszystko zaburzyć i pokazać, że cały czas to ona tu rządzi. Mam nadzieję, że nie popełniliście, jak ja, tego błędu i nie obraliście sobie żadnych ulubieńców w tej historii, bo może Was nieźle zaboleć to, co Maas dla nich zgotowała.

Mimo tego, że Celaena mnie okropne denerwowała w tej części i tak jak w “Szklanym tronie” znowu przez nią odejmuję jedną gwiazdkę, to całość jest niesamowita i nawet zabójczyni nie sprawi, że odpuszczę sobie kolejne tomy. Osobiście uważam, że na postaci Celaeny ta historia dużo traci, bo dziewczyna jest tak samolubna i czasami wręcz głupia, zmienia zdanie co pięć minut i chyba sama nie wie, czego chce, co sprawia, że jest niesamowicie irytująca. Podoba mi się, że w tej części wyciągnęła pazury i może to sprawi, że w późniejszych częściach już nie będzie mnie tak denerwować.

Recenzja pochodzi z bloga: blue-spark-books.blogspot.com

Zdjęcie użytkownika
Korona w mroku
2017.05.30 08:02
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Celaena, jako nowa Królewska Obrończyni, zamieszkała w Szklanym Pałacu wraz z osobami, na które może liczyć. Wiedzie wygodne życie, ma ludzi, którzy jej usługują, a za każde dobrze wykonane zadanie zostaje sowicie nagrodzona przez króla. Tak wygląda jej służba i jednocześnie droga ku wolności…

Do jej obowiązków należy jednak także bezszelestne wkradanie się na dwory i posesje oraz odbieranie życia tym, którzy czymś podpadli królowi lub stanowią dla niego zagrożenie. Dziewczyna musi bez żadnego sprzeciwu wypełniać polecenia władcy, bez względu na to, kogo dotyczyłaby jej misja. Jednym z jej celów okazuje się Archer Finn – dawny znajomy Celaeny z Twierdzy Zabójców, oskarżony o zdradę i udział w spisku. Czy zabójczyni będzie potrafiła spojrzeć w znajomą twarz i bezlitośnie wycisnąć z niej życie? Na dodatek, Oko Eleny, które Celaena nosi na piersi, coraz częściej ożywa i daje dziewczynie sygnały, rozbłyskając, co nie może oznaczać nic dobrego…

Po lekturze Szklanego tronu byłam całkowicie pochłonięta fantastycznym światem, jaki znalazłam w tej książce. Zakochałam się w klimacie i magii tej powieści, która nie dawała mi spokoju jeszcze długo po przeczytaniu ostatniego słowa. Nie mogłam więc długo czekać i jak najprędzej musiałam zdobyć kolejne tomy serii, która tak bardzo zapisała się w moim sercu. Czy nie miałam jednak zbyt dużych oczekiwań? Czy drugi tom dorównał poziomem pierwszemu?

Korona w mroku pozwala nam poznać naszą bohaterkę, Celaenę Sardothien, z zupełnie innej strony. Coraz częściej przeistacza się ona w bezwzględną i śmiercionośną maszynę do zabijania, gotową zniszczyć wszystko, co stanie jej na drodze do osiągnięcia celu. Jej wściekłość, która całkowicie przejmuje kontrolę nad jej umysłem, jest zdolna zetrzeć na proch wszystkie przeszkody. Może dziwnie to mówić, ale dobrze było widzieć Celaenę w tym wydaniu. Chociaż równie wielką sympatią darzę jej codzienną nieco arogancką i zuchwałą wersję, to patrzenie na nią, kiedy stawała się groźną bestią, dostarczało wielu emocji – szczególnie strachu i niepokoju, ale także podziwu.

Co się tyczy naszej głównej bohaterki, zauważyłam też, że w drugim tomie Szklanego tronu była ona mistrzynią w podejmowaniu impulsywnych i bezmyślnych decyzji, które zawsze były brzemienne w skutkach. Celaena raz po raz robiła głupie błędy, które potem sama musiała naprawiać, jednak nie tylko ona cierpiała wskutek tych pomyłek. Niestety, Korona w mroku jest nieznośnym łamaczem serc, jeśli chodzi o bohaterów, którzy nie pojawią się już na kartach tej serii. Musieliśmy pożegnać się z pewną znaczącą postacią, za co miałam ochotę udusić Sarah J. Maas, ale jednocześnie gdzieś w mojej głowie zrodziła się myśl, że może plan autorki ma jakieś głębsze dno i uśmiercenie pewnych bohaterów ma jakiś większy cel.

Teraz słowo o samej akcji książki. Zawsze w trakcie lektury prowadzę zapiski, dzięki którym w czasie pisania recenzji nie zapominam o żadnym elemencie, o którym chciałam wspomnieć. Tym razem wszystkie moje notatki odnoszące się do tempa i akcji powieści były sprzeczne. Dlaczego? Otóż po dosyć spokojnym i stonowanym początku nagle następuje totalny zwrot, po którym chce się tylko czytać, czytać i jeszcze raz czytać! Kiedy jednak maksymalnie podekscytowani przechodzimy przez kolejne strony, czeka nas niespodziewany przestój, który zieje nudą, a oczy same się zamykają… Następnie akcja kolejny raz przyśpiesza, a potem zwalnia i tak w koło Macieju. Przez to, że ta powieść wydawała mi się taka nierówna i porwana, bardzo męczyłam się jej lekturą, ciężko brnęło mi się przez kolejne strony, jednocześnie starając się nie zasnąć…

Byłam tym trochę rozczarowana, bo spodziewałam się, że książka porwie mnie tak samo jak pierwszy tom. Nie potrafię nawet podać szczególnego powodu, który sprawił, że w niektórych momentach nudziłam się jak mops - po prostu nie potrafiłam wciągnąć się w lekturę.

Nie oznacza to jednak, że Korona w mroku mi się nie podobała – o nie! Jest w niej dużo zaskoczeń, a jeśli już trafił się ten fragment, który zdołał wystarczająco mnie zainteresować, mogłam nie jeść, nie pić, nie oddychać, byle tylko go skończyć! Nie od dziś wiadomo też, że Sarah J. Maas jest mistrzynią pisania zakończeń, które wbijają w fotel i człowiek czuje się po nich jak zmielona i przeżuta kulka dezorientacji i szoku. Tak też było i tym razem – jakkolwiek porwana i nierówna byłaby akcja Korony w mroku, końcówka wciąż była fenomenalna i zapierająca dech w piersiach.  Po jej przeczytaniu dosłownie grzechem byłoby nie sięgnąć po kolejne tomy.

Muszę wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy, której mi tu brakowało. Nie chcę tutaj spojlerować, więc celowo nie użyję imienia bohatera, ale jeśli ktoś jest już po lekturze drugiego tomu serii, ten wie, o kogo chodzi – za każdym razem, kiedy dochodziło w końcu do zbliżenia Celeany z Panem X, autorka nagle przerywała akcję i przechodziła do perspektywy innego bohatera lub zaczynała opowieść w innym momencie.  Brakowało mi tutaj tak szczegółowych opisów, jakie mogliśmy przeczytać choćby w Dworze cierni i róż… Wiem, że seria Szklanego tronu powstała dużo wcześniej i pewnie w tym czasie styl autorki się zmienił, ale mam nadzieję, że w kolejnych tomach Maas zaserwuje nam więcej pikantnych szczegółów.

Ostatnia sprawa, to to, co uwielbiałam w Szklanym tronie i to, co uwielbiam równie mocno w Koronie w mroku – dialogi pomiędzy Celaeną i Chaolem lub Dorianem (chociaż głównie Chaolem). Mam tu na myśli słowne potyczki i przekomarzania bohaterów, przez które uśmiech sam cisnął mi się na usta. Uwielbiam zuchwałość i butność Celaeny, która wychodzi na światło dzienne właśnie w takich momentach. Jest to zdecydowanie moja ulubiona część dialogów w książce.

Pomimo tego, że akcja Korony w mroku nie porwała mnie tak, jak bym sobie tego życzyła, i przez pewną część książki walczyłam z sennością, starając się utrzymać obudzony umysł i skupić się na treści, nie wyobrażam sobie, abym mogła zakończyć przygodę z tą serią po drugim tomie. Mam ogromne szczęście, bo Dziedzictwo ognia czeka już na mojej półce, więc z radością będę mogła poznać dalsze losy Celaeny, Chaola i Doriana. Gorąco polecam Wam zarówno całą serię Szklanego tronu, jak i samą Koronę w mroku!

booksofsouls.blogspot.com

Zdjęcie użytkownika
skrytaksiazka.blogspot.com
2017.04.15 17:02
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Akcja książki rozpoczyna się po dwóch miesiącach od wydarzeń ze "Szklanego tronu". Celaena rozpoczęła służbę jako Królewska Obrończyni i jak dotąd nie ma problemu ze swoimi zleceniami. Wykonuje to czego król zapragnie, a w zamian za to dostaje solidną zapłatę. Jednak nie wszystko jest takie, na jakie wygląda. Okazuję się bowiem, że dziewczyna nie jest lojalna wobec władcy i skrywa sekrety, które są dla niej ogromnym ciężarem - mogą ją zniszczyć, a gdy król dowiedziałby się co tak naprawdę robi jego Zabójczyni, kazałby ją powiesić.

Nareszcie Celaena pokazała swoje oblicze. Bezlitosna, nieprzewidywalna i godna żądzy mordu: właśnie takie chodziły o niej plotki, a w drugim tomie serii możemy przekonać się, że tak jest naprawdę. W "Szklanym tronie" fabuła opierała się głównie na turnieju o Królewskiego Obrońcę, tak tutaj dostajemy sporą dawkę magii, która tak naprawdę nie powinna istnieć i intryg politycznych. Istnieje bowiem grupa osób, która chce obalić rządy władcy Adarlanu nie bez powodu, ponieważ to co robi król jest okrutne, bezwzględne i wręcz tragiczne.

Co do magii, która nie powinna istnieć - no właśnie. W książce nastąpił niezwykły zwrot akcji, którego szczerze mówiąc się nie spodziewałam. Ma to związek z zakończeniem, ale jeśli ktoś uważnie śledził wszystkie wydarzenia, mógł sam wpaść na to co wymyśliła autorka. Było to genialne, ponieważ otwiera przed nami jeszcze więcej możliwość i aż się boję co się stanie w kolejnych częściach. Jestem wręcz zachwycona jak Sarah J. Maas potrafi zbesztać wszystkie uczucia czytelnika i zostawić go z mętlikiem w głowie.

W książce kapitan Gwardii Królewskiej - Chaol Westfall odkrywa przed czytelnikami sekrety. Zostaje nam przybliżona jego historia rodzinna i dowiadujemy się jak naprawdę potoczył się jego los (co prawda nie tak dokładnie tylko w skrócie, ale ważne że coś, ponieważ uwielbiam jego postać). W tym tomie jest go więcej niż w pierwszej części. Na dodatek jego osoba i to co sobą reprezentuje zaczyna nabierać intensywności. Do połowy książki wszystko szło po mojej myśli, a uśmiech nie schodził mi z twarzy.. ale od drugiej połowy aż do końca, nie wiedziałam czy mam złamane serce czy co się stało.

Na dodatek sytuacja z Dorianem, Nehemią, wszystko związane w królem zapędziło mnie ma skraj wytrzymałości. Nie jestem w stanie stwierdzić jak się czuję po tej części, ponieważ wywołała ona wielki zamęt w mojej głowie, ale jestem przekonana, że książka jest dużo lepsza od jej poprzedniczki. Co najlepsze: akcja ani trochę nie zwalnia i jest bardziej żywsza. Wciąż dostajemy nowe zagadki, nowe rozwiązania, niepewność co dalej, tą świadomość że w każdej chwili ktoś znów może zginąć. Książka jest nieprzewidywalna a zakończenie bije na łopatki i zostawia czytelnika z wielkim pytajnikiem na twarzy, tak jak mnie.

Celaena dostaje zlecenie w zabiciu Archera - przystojnego kawalera, z którym dawno temu miała do czynienia, jeszcze przed jej pojmaniem i do którego ja na samym początku pałałam sympatią. Wydawało mi się, że będzie świetnym sojusznikiem, a jego postać zdawała mi się interesująca ze względu na przeszłość. Było mi go nawet szkoda z wielu przyczyn. I kolejny zwrot akcji. Sarah J. Maas, serio? Wystarczyło ostatnie 100 stron, a zmieniłam zdanie na temat wielu wątków, które zostały poruszone w tej powieści i to w mgnieniu oka. Trochę mnie to przeraża, a zarazem ekscytuje.

Zagadka, którą musi odkryć Królewska Zabójczyni mocno trzymała mnie w niepewności. Przyznam, że nie spodziewałam się, że wywinie się z tego coś aż tak wielkiego i potężnego. Aż boję się na myśl, jaki skutek to przyniesie jeśli historia dojdzie do kulminacyjnego momentu. A co do samej bohaterki, zastanawiałam się przez całą książkę o co chodzi z jej uczuciami, kogo ona tak naprawdę kocha i co nią kieruje. Ta dziewczyna jest bardzo skomplikowana i pełna tajemnic. Dalej bardzo ją lubię jako bohaterkę literacką, ale wywołuje mnóstwo mieszanych uczuć tych pozytywnych, jak i negatywnych.

"Korona w mroku" jest niesłychanie pełna zwrotów akcji i bardziej trzymająca w napięciu od "Szklanego tronu". Mam wrażenie, że ten tom został napisany po to, aby złamać serce czytelnikom i pozostawić ich własnymi, zwariowanymi od wydarzeń torturom. Myślałam, że strach który towarzyszył mi przy czytaniu tej pozycji, totalnie mną zawładnie i nie będę w stanie dokończyć czytania, ale tak jak Celaena, byłam silna, skończyłam i jestem w pełni usatysfakcjonowana tą lekturą.

Zdjęcie użytkownika
...
2017.04.03 14:24
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Mija parę miesięcy od turnieju w którym Celaena wywalczyła swoją wolność. Królewska Obrończyni żyje w dostatku. Wypełnia zadania, które nakazuje jej król, jednocześnie pamiętając o jego groźbie skrzywdzenia jej bliskich. Zarobione sakiewki złota wydaje na suknie, biżuterię, broń i mnóstwo książek.

Pewnego dnia władca żąda od niej głowy Archera Finna, którego poznała kilka lat temu w Twierdzy Zabójców. Celaena chce pomóc przyjacielowi i dowiedzieć się czy naprawdę jest zdrajcą. Mężczyzna jest podejrzany o przynależenie do organizacji działającej w Rifthold, której celem jest pozbawienie Króla tronu. Chodzą również słuchy, że chcą posadzić na nim zaginioną księżniczkę Aelin Galathynius.

Na domiar złego wisior od Eleny znów świeci na jasno. Dziewczyna musi zmierzyć się ze złem, które robi się coraz silniejsze. Dawna Królowa nakazuje jej dowiedzieć się jakimi siłami bawi się Król.

Czy dziewczyna poradzi sobie w nowej misji? Jaki sekret odkryje Chaol? Co ukrywa Dorian?

Na początku ciężko było wczuć mi się w powieść. Nie było żadnych fajerwerków. Jednak wiedziałam, że Sarah mnie jeszcze zadziwi. I miałam rację. Im bardziej z każdą stroną posuwałam się do przodu, tym bardziej nie mogłam się oderwać. Sarah J. Maas jest moją królową! Umiejętnie gra uczuciami swoich czytelników. To co zrobiła pod koniec książki sprawiło, że przeżywam załamanie nerwowe. Koniecznie muszę mieć kolejną część, bo wiem, że szykuje się coś wielkiego. A ja muszę poznać co!

W tej części autorka pokazała, że główna bohaterka ma pazur! Nadal nie brakuje jej ciętego języka, czy odwagi. Tu jednak nie użala się nad sobą i pokazuje twarz, którą zazwyczaj skrywa.

Celaena jest coraz bardziej niebezpieczna co zauważa również Chaol i Dorian. Nie poznają w niej dziewczyny jaką była przed turniejem.

W drugiej części dzieje się tak wiele, że naprawdę ciężko złapać oddech. To jak jazda bez trzymanki. Jest więcej magii i niebezpieczeństwa. Tajemnice, zabójstwa i miłość. Jak również przemiana bohaterów. Pojawia się nowa postać o której myślę, że głośno będzie dopiero w części trzeciej.

Podoba mi się, że w tej części postacie Doriana i Chaola były bardziej wyraziste. Dorian pokazał, że jest waleczny i ma dobre serce. Chaol nadal jest wierny i lojalny, ale za zamkniętym w sobie człowiekiem kryje się osoba, która chce być kochana. Jest ich zdecydowanie więcej niż w pierwszej części.

''Korona w mroku'' może i nie wciąga od pierwszych stron, ale to chwilowe. Później wplecie Cię w wir intryg i namiętności. Jednakże i tu wątek miłości nie jest nam narzucony na siłę, gdyż jest nadal jedynie wpleciony. Emocje jakie towarzyszą przy lekturze tej pozycji zostają z czytelnikiem na dłużej. A zakończenie! Zakończenie, to miazga! Koniecznie trzeba sięgnąć od razu po kolejny tom. Pod koniec książki dowiemy się o największej tajemnicy Zabójczyni. Zapewniam Was, że będziecie bardzo ciekawi dalszych losów! Ja już nie mogę doczekać się kolejnych tomów.

Zdjęcie użytkownika
Korona w mroku
2017.03.20 16:07
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Celaena Sardothien wygrała turniej zorganizowany przez króla, a tym samym zdobyła tytuł Królewskiej Obrończyni. Król Adarlanu, ma jednak sporo „wrogów”, więc dziewczyna ma ręce pełne roboty. Za swoją brudną robotę, otrzymuje jednak sowite wynagrodzenia, więc żyje jej się bardzo dobrze. Do tego mieszka w pałacu, jest otoczona swoimi przyjaciółmi – Dorianem, Chaolem, Nehemią. Czego chcieć więcej? Celaena skrywa jednak przed królem pewna tajemnicę, która niechybnie skazała by ją na śmierć, gdyby ten się o tym dowiedział.

Następnym celem, który ma zlikwidować Królewska Obrończyni, jest Archer Finn, jej dawny znajomy z Twierdzy Zabójców, który został oskarżony o zdradę i działania przeciwko Królowi. Celaenie ciężko uwierzyć, aby ów mężczyzna miał brać udział w spisku przeciw władcy Adarlanu. Czy przeczucie Zabójczyni okaże się prawdziwe?

O dziewczynie nie zapomina też królowa Elena, która daje jej kolejne niejasne wskazówki. Czy Celaena zastosuje się do jej poleceń? W jakie tarapaty tym razem wpakuje się młoda Obrończyni?

Sarah J. Maas ma talent, do robienia czytelnika w bambuko. Już myślałam, że w pewnym wątku będzie tak dobrze, że będzie zakończenie pełne wiwatów i fajerwerek. Hmmm widocznie zapomniałam, że mam do czynienia z autorką, która lubi z nas naigrywać. Ludzie no, tak nie można :( Inne wydarzenie też według mnie nie powinno mieć miejsca... Ale to akurat wiedziałam, bo sobie zaspoilerowałam poprzez przeczytanie opisu fabuły trzeciego tomu. Myślałam jednak, że nastąpi to później. Tak nie powinno być... Nie będę Wam mówić o co mi chodzi, buzia na kłódkę :D

Nie wiem, czy już to mówiłam, ale Sarah ma talent. Jak dla mnie, jest ona jedną z najlepszych autorek fantastyki młodzieżowej. Podziwiam ją za tak wielką wyobraźnię, za umiejętne tworzenie fabuły i świetnie wykreowanych bohaterów. Początek drugiej części mi się trochę dłużył, ale potem, gdy akcja już nabrała tempa, nie potrafiłam się od tej książki oderwać. Jednakże uważam, że druga część była odrobinkę gorsza od pierwszej, a z racji, że jestem w trakcie czytania trzeciej – stwierdzam, że w następnym tomie już nie ma miejsca na nudę ;P Więc jeśli komuś nie przypadła do gustu Korona w mroku, niech się nie zraża do reszty ;)

Jedynym minusem drugiej części Szklanego tronu, jest właśnie długo rozkręcająca się akcja, ale mniej więcej w połowie... Na Wyrda, co to był za rollercoaster XD Co chwile coś się działo, mieszanina rożnych emocji i... czy tylko ja się początkowo wściekłam na Chaola pod koniec? Potem mi przeszło trochę, ale jednak ;P Kończąc już tą recenzję stwierdzam jedno – zakochuję się w tej serii, ojj tak <3

zabookowanyswiatpauli.blogspot.com

Zdjęcie użytkownika
Spiskowcy i czekoladowe ciasta
2016.05.12 19:14
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Po przeczytaniu Korony w mroku na usta cisnęło mi się jedno słowo. „Tęskniłam”.

Celeana uzyskała tytuł Królewskiej Obrończyni. Zamieniła łańcuchy z Endovier na królewską smycz. Ale mamy tu w końcu do czynienia z Zabójczynią Adarlanu. Nikt jej nie będzie rozkazywał. Wykonując swoją pracę, Celeana stara się przywrócić swoją rzeczywistość do normy. Znajduje chwilę na wypady na zakupy do miasta, jej szafa pęka w szwach, a regały uginają się pod ciężarem nowo nabytych książek.Mogłaby trwać w transie aż do zakończenia służby. Jednakże Wyrd ma wobec niej inne plany. Kolejną ofiarą zabójczyni ma być jej stary znajomy, Archer Finn. Czy przystojny kawaler może mieć coś wspólnego z grupą spiskowców? Jaką w tym wszystkim rolę odgrywa Nehemia?

Skończywszy pierwszą część serii, Szklanego Tronu, miałam tylko jedną nadzieję: Droga p. Sarah J. Maas, nie zepsuj tego!! Teraz przyszedł czas na podziękowanie, za pobicie mistrzostwa. "Korona w mroku" to cud nad cudami.

Szklany Tron uważałam za książkę wypełnioną akcją. W niej ciągle się coś działo. Tu mamy tego więcej. Tyle zwrotów akcji, wątków, intryg, śmiechu, łez... Sarah J. Maas przerosła samą siebie. Od pierwszej strony zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń, który porywa nas ze sobą i na brzeg wyrzuca dopiero na ostatniej stronie. My za to mamy ochotę krzyczeć: WRACAJ!!!!!!! JESZCZE Z TOBĄ NIE SKOŃCZYLIŚMY. Bo tu nie my kończymy. Decyzję podejmuje powieść. Bierze nas pod swoje skrzydła, bawi się z nami, pozwala się śmiać, wbija nóż w plecy, potem pociesza, ale jednocześnie okłamuje, osusza łzy i irytuje swoim postępowaniem, by w końcu stwierdzić, iż się jej znudziliśmy i porzucić nas bezbronnych i zrozpaczonych. Po pocieszenie udamy się zapewne do Dziedzictwa Ognia. Chociaż nie wiem, czy po kolejnej dawce dam radę się pozbierać.

Bohaterowie przechodzą dużą zmianę. Dorian potrafi już przeciwstawić się ojcu i stara się działać dla dobra królestwa. Okazuje się, iż on też ma swój mroczny sekret, o którym sam nie wiedział. Wciąż tęskni za Celeaną, ale chce jej szczęścia, więc nie wpycha się na siłę do jej serca, które jest już zajęte, gdyż Chaol przejął pałeczkę. Wielokrotnie podczas lektury miałam ochotę zabić Kapitana Gwardii. Nie dlatego, iż Dorian od pierwszej strony Szklanego Tronu był moim faworytem. Czyny dowódcy strażników w niektórych momentach były niedopuszczalne. Błagałam, by tego nie robił, ale on swoje. Jednakże jego postępowanie idealnie pasowało do jego postaci, która dojrzała od pierwszego tomu. Stał się ostrożniejszy wobec króla, wciąż wykonuje jego rozkazy, ale na uwadze ma bardziej dobro innych niż sam fakt wykonania polecenia. Mimo, iż jego serce stało się wrażliwsze na pewne aspekty życia, jest on twardszą i surowszą wersją Kapitana Gwardii. Mamy tu też Celeanę, która odzyskała cząstkę zabójczyni utraconą w Endovier. Jest bezwzględna, surowa i bezsprzecznie najlepsza w swoim fachu. Jednak jest ona również normalną dziewczyną. Chce się śmiać, bawić, zakochać. W tym tomie Celeana będzie miała okazję nas przerazić swoją ciemniejszą stroną osobowości, gdy zostanie poważnie skrzywdzona. Królewska Obrończyni to postać z krwi i kości, za co dziękuję autorce.

A co u króla? Dowiadujemy się nieco więcej o jego zamiarach i sile, jaką dysponuje. Poznajemy też kolejnego członka rodu Haviilliardów, Rolanda, kuzyna księcia. Jest to postać o tyle zagadkowa, iż do końca nie jesteśmy pewni jego zamiarów. Możemy być jednak pewni, iż ojciec Doriana przygotował dla niego jakąś rolę do odegrania. Lady Kaltain również nie zniknęła.

Magia daje o sobie znać nie tylko Celeanie. Widzimy ją w pełnej krasie, to co możemy zdziałać z jej pomocą. Dowiemy się nieco więcej o znakach Wyrda. Autorka daje nam przedsmak tego, co może ukarze się w kolejnym tomie. Świata, gdzie magia żyje. Ona decyduje, czy ją posiądziemy. My decydujemy, jak ją wykorzystamy.

Podsumowując, nie mam co podsumować. Po prostu Korona w mroku to dzieło godne Wyrda i nie ma innej opcji, jak tylko sięgnąć po tę pozycję.

Zdjęcie użytkownika
Genialna fantastyka
2016.02.21 10:17
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Kontynuacja cudownego " Szklanego tronu".

Po zdobyciu tytułu Królewskiej Obrończyni Celaena Sardothien pławi się w luksusach, ma przyjaciół i dach nad głową, jednak jet świadoma tego, że upragniona wolność nie nadejdzie prędko. Pozycja jaką zajmuje w zamku jest z obowiązująca i okrutny król nieustannie zleca jej zadania , którego z wrogów ma zamordować. Choć jet świadoma kary, jaką może ponieść za najmniejsze przewinienie to nie do końca podporządkowuje się rozkazom władcy. Kolejna osobą oskarżoną o udział w tajnym spisku jest Archer Finn, z którym dziewczyna trenowała w Twierdzy Zabójców. Jej zadaniem jest usunięcie mężczyzny, któremu urokowi i wdziękowi nie oparła się żadna kobieta. Również magia w Adarlanie nie daje o sobie zapomnieć, chór powinna znikły wiele lat temu, a medalion starożytnej królowej zwiastuje zbliżające się kłopoty.

Początkowo byłam lekko rozczarowana tą częścią, bo brakowało mi zadziornego charakteru Celaeny i jej ciętych ripost. Wydawało mi się, że autorka skupia się głównie na wątku miłosnym, jednak w połowie książki dokonała rewolucji i uwolniła drzemiącego potwora w głównej bohaterce. Akcja toczyła się błyskawicznie i nie brakowało walki, której tak oczekiwałam. Mimo, że Sarah J. Mass niejednokrotnie złamała mi serce to jestem niezmiernie ciekawa jak dalej potoczą się losy śmiercionośnej Sardothien, przystojnego gwardzisty Chaola i uroczego następcy tronu Doriana.

Zdjęcie użytkownika
Korona w Mroku !
2015.12.15 12:11
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Książka przeleżała u mnie sześć długich miesięcy. Patrząc na półkę, wiedziałam, że w końcu muszę się za nią zabrać, ale zawsze znalazła się książka, która skutecznie odciągała mnie od Korony w mroku, dzięki akcji Marty z Secret Books, w końcu zabrałam się za nią.

Król zleca Celaenie zadania, w których musi pozbyć się paru osób. Jednym z nich jest jej dawny znajomy. Dziewczyna nie jest lojalna wobec króla, przez co jej najbliżsi mogą źle skończyć, ale to nie jest jej jedyny problem, bo groźne siły zaczynają się budzić, które mogą zniszczyć świat.

Dość ciężko było mi ja czytać, bo niektóre wątki z pierwszego tomu uleciały mi z pamięci i czytając, musiałam się zastanawiać kto i co jest kim lub czym, nie kiedy musiałam sięgnąć po pierwszy tom. Najlepiej bym zrobiła jakbym, przeczytała go po raz drugi, no ale cóż. Wydaje mi się także, że wtedy o wiele inaczej bym na nią spojrzała, bo czytanie jej byłoby mniej uciążliwe niż teraz.

Zawsze po odłożeniu książki musiałam się na nowo w nią wciągnąć, ale kiedy w końcu wpadłam w rytm, bardzo dobrze się bawiłam, bo przy tej historii nie da się nudzić. Ciekawiło mnie to jakie Celaena podejmie decyzje. Co się stanie z nią i Chaolem? I co z Dorianem? Co zrobi Chaol? I wiele innych pytań, na które mniej lub bardziej dostałam odpowiedź.

Bardzo chciałabym mieć kolejny tom już na półce, by móc dłużej zostać w świecie Celaeny i jej towarzyszy. Gdzie nic nie jest takie, na jakie wygląda. Nikomu do końca nie można zaufać. Gorąco wam polecam do zapoznania się z tą serią.

czytaniewekrwii.blogspot.com

Zdjęcie użytkownika
Genialna!
2015.09.02 14:35
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Zaczynając czytanie, podejrzewałam, iż ta część będzie choć odrobinkę gorsza od swojej poprzedniczki. Jak bardzo się myliłam! „Korona w mroku” jest po prostu genialna! Sama fabuła bardzo mnie zaciekawiła już od pierwszych stron. Autorka bardzo dobrze poprowadziła cała akcję, odpowiednio dawkując informacje i piętnując napięcie. Ogromnie podobały mi się wszystkie nowe wątki, a samo zakończenie zwyczajnie zwaliło mnie z nóg! Już nie mogę się doczekać premiery trzeciego tomu. Co do bohaterów, wydaje mi się, że dzięki tej książce, zmieniłam swoje postrzeganie części postaci. Sama Celaena początkowo wydawała mi się silną i bezlitosna maszyną do zabijania. Teraz wiem, że potrafi być też bardzo kobieca i wrażliwa. Również przestałam tak bardzo uwielbiać Doriana, jednak nie polubiłam Chaola. Jednym słowem ta część serii, zmienia bardzo dużo!

Zdjęcie użytkownika
Wszystko komplikuje się coraz bardziej...
2014.05.23 19:04
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Celaena Sardothien obecnie pracuje jako Królewska Obrończyni, musząc wykonywać każdy rozkaz króla. Jednakże zabójczyni nie potrafi popełnić zleconych jej zabójstw, co skrzętnie ukrywa, nawet przed najbliższymi jej osobami. Udaje posłuszną królowi, tym samym tracąc w oczach przyjaciół, jednak w końcu otrzymuje zlecenie, które wszystko może zmienić. Król rozkazuje jej bowiem zgładzić jednego ze spiskowców, mających pokrzyżować królewskie plany - Archera Finna, którego zabójczyni zna ze swojego "poprzedniego" życia. Czy ten czarujący kawaler do wynajęcia rzeczywiście należy do grupy spiskowców? Jakie plany króla mają zostać pokrzyżowane? Jakie kłopoty oznacza coraz częściej rozbłyskające niebieskim blaskiem Oko Eleny, podarowane Celaenie przez dawną królową? Jakie jeszcze tajemnice skrywają zamkowe mury? Czy zabójczyni uda się nie stracić zaufania króla i wywalczyć sobie wolność?

"Niemniej jednak, bez względu na przyczynę, każda zadana śmierć odbiera kawałek duszy."[s. 35-36]

Bohaterka z początku wiedzie spokojne życie, pozornie wypełniając królewskie rozkazy, otrzymując sowitą zapłatę oraz przybliżając się z każdym dniem do upragnionej wolności. W pałacowych murach nie czuje się samotna, mając tam prawdziwych przyjaciół, na których może polegać. Także jej serce zaczyna bić coraz szybciej na widok pewnego mężczyzny, któremu również nie jest obojętna. Wszystko zdaje się powoli układać, jednak, jak wiadomo, spokój nie może trwać wiecznie. Coraz liczniejsze tajemnice i sekrety wkradają się między przyjaciół, ochładzając ich i tak już napięte relacje. Celaenie przyjdzie ponownie stawić czoła wydarzeniom z przeszłości, które odcisnęły na niej swoje piętno. Dzięki temu, czytelnikowi będzie dane lepiej poznać zabójczyni oraz mroczną część jej przeszłości.

Autorka z początku łudzi czytelnika pozornym spokojem życia głównej bohaterki. Trójkąt miłosny zostanie rozwiązany, jednakże nie będzie nam długo dane się tym cieszyć. Bowiem pisarka od połowy książki wprowadzi taki zamęt, od którego uwolnimy się dopiero na samym jej końcu. Początkowo akcja powieści jest nieco leniwa, przyspieszając tylko od czasu do czasu, aż od pewnego momentu przyspiesza tak, że czytelnik nie będzie mógł złapać oddechu między jednym ważnym wydarzeniem, a drugim. Takie napięcie, towarzyszące do ostatnich stron powieści, oraz ujawniane w ten czas informacje powodują, że czytelnik od książki nie może się oderwać, a po zakończeniu jej odczuwa silną chęć poznania dalszego ciągu wydarzeń.

"Musisz nauczyć się zadawać odpowiednie pytania. W przeciwnym razie nie usłyszysz właściwych odpowiedzi."[s. 156]

"Korona w mroku" to świetna kontynuacja serii, która ujawnia wiele niezwykłych informacji i rzuca nowe światło na losy i pochodzenie głównej bohaterki. W trakcie lektury nie można oprzeć się wrażeniu, że autorka przygotowuje zarówno bahaterów, jak i czytelnika na walkę, która zdaje się być nieunikniona, a która może pochłonąć wiele ofiar. Celaena, w tej powieści, odkrywa przed czytelnikiem swoją mroczniejszą stronę, która nie tyle przeraża, co fascynuje. Bohaterka pokazuje na co ją naprawdę stać oraz ujawnia, jak wiele sekretów skrywała pod maską wyrachowanej zabójczyni, a także, być może, nadal skrywa.

Powieść tę czyta się szybko, bez jakichkolwiek zgrzytów czy męczących momentów. Styl pisarki nadal jest przyjemny i lekki, a stworzona historia robi się coraz ciekawsza. Z pewnością pozycja ta przypadnie do gustu miłośnikom pióra autorki, a także fanom naszej drogiej zabójczyni Adarlanu, która ponownie nie zawodzi. Choć początek może wydawać się mało wciągający, to z pewnością zakończenie pozostawi Was z niezaspokojoną chęcią na "więcej". Gorąco polecam - tom ten jest prawdopodobnie jeszcze lepszy niż "Szklany tron"!

"Śmierć jednakże była zarówno jej klątwą, jak i darem, a do tego dobrą przyjaciółką od wielu, wielu lat."[s. 292]

____

http://ruczek.blogspot.com/

Dodaj swoją ocenę i opinię o „Szklany tron. Tom 2. Korona w mroku”

Twoja ocena
Star0Star0Star0Star0Star0
0,0
Star2Star0Star0Star0Star0
1,0
Star2Star2Star0Star0Star0
2,0
Star2Star2Star2Star0Star0
3,0
Star2Star2Star2Star2Star0
4,0
Star2Star2Star2Star2Star2
5,0

Klienci, którzy kupili „Szklany tron. Tom 2. Korona w mroku“ – wybrali również

Szklany tron. Tom 1 - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Szklany tron. Tom 1
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.04.19
Cena sugerowana
przez wydawcę: 36,90 zł
32,99 zł
Szklany tron. Tom 3. Dziedzictwo ognia - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Szklany tron. Tom 3. Dziedzictwo ognia
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.04.25
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,99 zł
35,99 zł
Szklany tron. Tom 4. Królowa cieni - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Szklany tron. Tom 4. Królowa cieni
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.11.27
Cena sugerowana
przez wydawcę: 49,99 zł
44,99 zł
Szklany tron. Tom 6. Królestwo popiołów, część 1 - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 49,99 zł
44,99 zł
6 osób kupiło
Informacja
Szklany tron. Tom 5. Imperium burz - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Szklany tron. Tom 5. Imperium burz
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.01.20
Cena sugerowana
przez wydawcę: 49,99 zł
44,99 zł
Szklany tron. Tom 6. Królestwo popiołów, część II - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 44,99 zł
40,99 zł
Szklany tron. Tom 3. Dziedzictwo ognia - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Szklany tron. Tom 3. Dziedzictwo ognia
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.04.07
Cena sugerowana
przez wydawcę: 44,99 zł
40,99 zł
4 osoby kupiły
Informacja
Szklany tron. Tom 5. Wieża świtu - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Szklany tron. Tom 5. Wieża świtu
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.04.12
Cena sugerowana
przez wydawcę: 49,99 zł
44,99 zł
1 osoba kupiła
Informacja
Szklany tron. Zabójczyni. Opowieści - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,99 zł
32,99 zł
7 osób kupiło
Informacja
Szklany tron. Tom 1 - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 44,99 zł
37,99 zł
10 osób kupiło
Informacja
Okrutny książę. Tom 2. Zły król - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 37,90 zł
23,99 zł
41 osób kupiło
Informacja
Okrutny książę. Tom 1 - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Okrutny książę. Tom 1
Dostępny
Produkt dostępny 162 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,90 zł
24,99 zł
35 osób kupiło
Informacja

Sarah J. Maas – pozostałe pozycje

Szklany tron. Tom 1 - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Szklany tron. Tom 1
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.04.11
Cena sugerowana
przez wydawcę: 59,99 zł
53,39 zł
4 osoby kupiły
Informacja
House of Sky and Breath - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 55,00 zł
52,80 zł
House of Earth and Blood - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 55,00 zł
52,80 zł
A Court of Silver Flames - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 55,00 zł
52,80 zł
1 osoba kupiła
Informacja
A Court of Mist and Fury - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 49,00 zł
47,99 zł
1 osoba kupiła
Informacja
A Court of Thorns and Roses - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 52,99 zł
50,87 zł
2 osoby kupiły
Informacja
A Court of Frost and Starlight - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 49,00 zł
47,99 zł
A Court of Wings and Ruin - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 49,00 zł
47,99 zł
1 osoba kupiła
Informacja
Throne of Glass w. ukraińska - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Throne of Glass w. ukraińska
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.04.22
Cena sugerowana
przez wydawcę: 55,90 zł
50,31 zł
Dwór mgieł i furii. Tom 2 - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Dwór mgieł i furii. Tom 2
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.12.06
Cena sugerowana
przez wydawcę: 49,99 zł
44,99 zł
Księżycowe Miasto. Tom 2. Dom Nieba i Oddechu. Część 2 - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 54,99 zł
48,99 zł
2 osoby kupiły
Informacja
Księżycowe Miasto. Dom Nieba i Oddechu. Tom 2. Część 1 - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 54,99 zł
48,99 zł
3 osoby kupiły
Informacja
Wróć do góry