George i Harold założyli wydawnictwo „Domek na Drzewie”, gdzie stworzyli niezwykły komiks, w którym występuje Kapitan Majtas. Ten superbohater był szybszy niż strzelająca gumka od majtek, silniejszy od bokserek i przeskakiwał wieżowce, nie rozdzierając sobie gaci w kroku.
Na George’a i Harolda zawsze miał oko dyrektor szkoły – pan Krupp. Po tym, jak chłopaki wywinęli kolejny numer, dyrektor ich ukarał. Chłopcy pielili jego ogródek, myli mu samochód, a potem wszystkie okna w domu… Długo nie wytrzymali tej presji. Kupili pierścień hipnozy i... teraz to dyrektor Krupp wykonywał wszystkie ich polecenia. W żartach kazali mu być superbohaterem wszech czasów – Kapitanem Majtasem. Dyrektor tak wczuł się w rolę, że zaczął naprawdę wypełniać misję, ustanawiając porządek w mieście. A chłopcy nie mogli go odhipnotyzować, bo zgubili instrukcję do pierścienia. W końcu odkryli, że reaguje na pstryknięcie palcami i wtedy wraca do swojej dawnej postaci, czyli dyrektora Kruppa. Od tej pory po każdym pstryknięciu dyrektor zamieniał się w superbohatera.
Autor | Dav Pilkey |
Wydawnictwo | Jaguar |
Seria wydawnicza | Kapitan Majtas |
Rok wydania | 2017 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 128 |
Format | 14.8 x 21.0 cm |
Numer ISBN | 9788376865898 |
Kod paskowy (EAN) | 9788376865898 |
Waga | 156 g |
Wymiary | 135 x 200 x 12 mm |
Data premiery | 2017.07.14 |
Data pojawienia się | 2017.07.14 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Lubicie się pośmiać? Lubicie płatać figle w szkole lub w domu? Ogarnia was czasami totalna głupawka?
Nie mam co do tego wątpliwości. Kapitan Majtas powraca, żeby rozweselać, poprawiać humor i powodować mega głupawkę.
George i Harold to są najlepszymi kumplami w czwartej klasie szkoły podstawowej im Jerome’a Horowitza. Są oczywiście bardzo grzecznymi chłopcami, są bardzo odpowiedzialni, jednak kiedy coś złego zdarza się w szkole, to oni są winni.
Dlaczego?
To chyba jasne, że kiedy nudzą się w szkole, ogarnia ich głupawka. Jednak nie osądzajcie ich źle, bo to bardzo miłe chłopaki. Wiem, wiem, nikt tak nie uważa, z ich otoczenia. To przecież nie ich wina, że stan totalnej głupawi ogarnia ich tak często. Ona jest silniejsza i dlatego nie potrafią nad nią zapanować. Chłopaki jednak potrzebują również chwili odpoczynku. Po ciężkim dniu biegną co sił w nogach do swojego ulubionego domku na drzewie w ogrodzie George’a. Tam oddają się bez reszty swojej pasji.
Harold uwielbia rysować, Georg pisać. I tak razem tworzą komiks. Jego bohaterem jest kapitan Majtas – superbohater. Dlaczego Kapitan Majtas, bo ubrany jest w majtki i pelerynę. Jest on szybszy niż strzelająca gumka od majtek i silniejszy od bokserek. Kapitan codziennie czuwa nad miastem, walczy ze złem, kłamstwem i niesprawiedliwością, jak i o, to co bawełniane i niekruczące się w praniu.
Żeby nie było tak wspaniale, mają oni również wroga pana Kruppa. Jest to zadziwiający osobnik, który nie lubi dzieci, śmiechu, śpiewu, zabawy. W zasadzie to on nienawidzi dzieci.
Co zatem postanawiają zrobić chłopcy? Mogą tylko jedno… Zamienić go w superbohatera. Podoba wam się ten pomysł?
Nie mam zamiaru psuć Wam zabawy z Kapitanem Majtasem, dlatego nie będę zdradzał żadnych szczegółów z książek. Powiem tylko jedno, jest to super propozycja dla dzieci, żeby zachęcić ich do czytania. Książka ma dość duże litery, co sprawia, że szybko się ja czyta. Drugi plus to bardzo fajne ilustracje, a właściwie szkice. Trzecie to Ruchome obrazki – taki ciekawy trik, który ma przyciągnąć uwagę dziecka.
Myślę, ze jest to bardzo fajna propozycja na prezent dla 10 – 11 latków.
Ja oddaję książki do biblioteki, w której pracuje, na pewno będą czytane przez moich czytelników. Jeden już czytał, mój osobisty syn.
Zapytany:
Jak Ci się podobają przygody kapitana Majtasa?
Usłyszałam
Mega. Nie przeszkadzaj.
No to chyba jest najlepsza rekomendacja książki. Skoro podoba się czytelnikowi, to znaczy, że jest mega.
"Kapitan Majtas: Przygody Kapitana Majtasa" to pierwsza część, kultowej serii książek, będących jednocześnie komiksami, dla dzieci. W Polsce, niespełna dwadzieścia lat temu, ukazało się pierwszych siedem tomów. Wówczas, Kapitan Majtas, podbił serca dzieci, jak i doroślejszego grona odbiorców. Podobno największą popularność miał u studentów. Teraz powraca. Debiutuje także na wielkim ekranie.
Dav Pilkey - ucząc się, nieustannie wpadał w tarapaty z powodu płatania figli, robienia kawałów i tworzenia komiksów. Już w drugiej klasie wymyślił okrytego wielką sławą bohatera, Kapitana Majtasa. Nauczyciel powiedział mu wówczas, że jeżeli się nie poprawi, to do końca swojego istnienia będzie wymyślał głupie komiksy. Lecz ten na szczęście go nie posłuchał.
George i Harold to dwaj zwyczajni przyjaciele! Chodzą do czwartej klasy szkoły podstawowej im. Jerome’a Horwitza. Są to bardzo dobrzy i mili chłopcy. Są też bardzo odpowiedzialni. Kiedy w szkole dzieje się coś złego, zazwyczaj to oni ponoszą za to odpowiedzialność.
To przecież nie ich wina, że w szkole zawsze panuje nuda i w związku z tym ogarnia ich mega głupawka.
Chłopcy są też bardzo kreatywni i przedsiębiorczy. Ich komiksy o niepokonanym, wielkim, przewspaniałym Kapitanie Majtasie cieszą się wśród kolegów dużym powodzeniem. (Cena komiksu: 0,50 $). Dyrektor Krupp nie darzy ich szacunkiem…
George Beard i Harold Hutchins. Trudno znaleźć drugich takich zuchów. Duet ma wiele ze sobą wspólnego. To najlepsi przyjaciele, mieszkają po sąsiedzku i obaj się uczą w jednej szkole. Charakteryzuje ich duża odpowiedzialność. W momencie, jak zdarza się coś złego, to przeważnie ich wina. Lecz nie sądźcie o nich źle, bo to właściwie bardzo sympatyczne chłopaki. Mili i kochani, pomimo że nikt ich za takich nie uważa. Ich problem, to trwanie w stanie kompletnej głupawki, wielkiej jak słoń. Zazwyczaj nie potrafią nad nią zapanować. Po ciężkim dniu płatania figli, wykręcania numerów i robienia w szkole ogólnego spustoszenia George i Harold biegną do swojego ulubionego miejsca: domku na drzewie w ogrodzie George'a. Tak się składa, że Harold uwielbia szkicować, a George pisać historie. Większość wolnego czasu, więc spędzają na tworzeniu własnych komiksów. Przez lata napisali szereg historii o superbohaterach. Ze wszystkich stworzonych przez siebie postaci, za superbohatera wszech czasów, uważają niesamowitego Kapitana Majtasa. Szybszego, niż strzelająca gumka od majtek. Silniejszego od bokserek. I przeskakującego wieżowce, nie rozdzierając sobie gaci w kroku. Dniami i nocami czuwa nad miastem, walcząc o prawdę i sprawiedliwość. Także o to, co bawełniane i nie kurczące się w praniu.. Ich entuzjazmu do komiksów nie podziela Pan Krupp. Najwstrętniejsza, najbardziej zgorzkniała persona w całej historii Szkoły Podstawowej im. Jerome'a Horwitza. Nienawidzi śmiechu, śpiewania i widoku dzieci bawiących się podczas przerw. W sumie, to w ogóle nienawidzi dzieci. Najbardziej George'a i Harolda. Toteż, w momencie, jak ci mu podpadają, mogą zrobić zaledwie jedną rzecz. Zamienić swojego największego wroga, w superbohatera.
Film o Kapitanie Majtasie powstał na podstawie kilku powieści. Konsekwencje takiego rozwiązania są katastrofalne. Historia momentami prezentuje się niestarannie i nudno. Jest zupełnie inna, niż twórczość Dava Pilkeya. Pozbawiona klimatu. To też, zamierzając podarować dziecku omawiane dzieło, nie warto sugerować się odczuciami, które akompaniują po opuszczeniu kina. Książki prezentują się o niebo lepiej. Fabuła pierwszej części rozpoczyna się podobnie do tej, zaprezentowanej w filmie, ale potem jest zupełnie inna. George Beard i Harold Hutchins to para rozrabiaków. Ich pasją jest doprowadzanie do szaleństwa ludzi. Szczególnie Pana Kruppa. Jednakże, pewnego dnia miarka się przebiera. George i Harold zostają złapani. Zmuszeni do spełniania zachcianek największego wroga, snują rozważania o zemście. W końcu nadchodzi ten dzień. Do George'a zostaje dostarczona paczka, której zawartość ma zmienić ich los. Ostatecznie, nieodwracalnie zmienia Pana Kruppa. Nie można nie lubić bohaterów. George Beard sprawia wrażenie tego grzecznego i dobrze ułożonego chłopca. Charakteryzuje go obcięta na krótko strzecha włosów i krawacik. Jednak, nierzadko to on jest mózgiem dowcipów. Harold Hutchins prezentuje się nieco bardziej przeciętnie. Na czerepie wiecznie ma nieład i nosi pasiastą koszulkę. Na pierwsze rzucenie okiem nie widać, że ma za skórą diabła. Pan Krupp to człowiek o wielkiej posturze i obciachowej peruce. Nienawidzi całego świata. Zamieniając się w superbohatera silniejszego od bokserek, przekształca się w swoje przeciwieństwo, a mianowicie superbohatera o wielkiej serdeczności, jak również wielkich majtkach. I tak, jak pozostałe postaci się lubi, tak Kapitana Majtasa, sprawiającego wrażenie wielkiego, nieporadnego dziecka, z łatwością można pokochać. Cała historia ma miejsce w dziewięćdziesiątych latach. I doskonale oddaje klimat, tamtejszego okresu. Dav Pilkey ma świadomość absurdu stworzonego dzieła. Wcale tego nie chowa. Co chwile uświadamia zaznajamiającą się z jego twórczością osobę, że książka ma na celu prezentować się nieracjonalnie. Toteż, bohaterowie często burzą czwartą ścianę, co oznacza, że zwracają się wprost do odbiorców. Same zdarzenia, często są pozbawione rozsądku i grawitacji. Autor także bawi się przeróżnymi formami i koncepcjami. Dzieło ma rozśmieszać. I spełnia swoje zadanie świetne. Jednakże, "Kapitan Majtas: Przygody Kapitana Majtasa", a także słowa na temat autora, umieszczone na końcu tomu, posiadają przesłanie. Mówi ono, że sztampowa droga, która jest nam narzucana, nie zawsze stanowi słuszność. Czasami, robienie dowcipów, i tworzenie głupkowatych komiksów, to ta właściwsza ścieżka. Takich morałów nie znajdziecie w filmie.
Ilustracje, do jakich zbliżona jest ekranizacja, choć te są czarno-białe, świetnie współgrają z tekstem. Pełno w nich dodatkowego tekstu. Zdarza się również komiks, a nawet technika dennej animacji. Całość sprawia naprawdę miłe wrażenie.
Trudno znaleźć drugie takie dzieło, jak omawiane. Powierzając dziecku historie o Kapitanie Majtasie, można uświadomić mu, że nie zawsze kino i telewizja, dostarczają największego ubawu. Ponadto książka to doskonałe dzieło, na rozpoczęcie przez młodego mola książkowego, swojej historii z literaturą.
Kapitan Majtas to superbohater wszech czasów. Walczy "o prawdę, sprawiedliwość i wszystko, co jest z bawełny i nie kurczy się w praniu". Ściga złoczyńców i strzela do nich z gaci, ratując świat. Nie dajcie się zwieść jego niegroźnej aparycji - w swoich działaniach jest przecież całkiem skuteczny. Pamiętajcie, nigdy nie lekceważcie potęgi bielizny!
George i Harold to czwartoklasiści ze Szkoły Podstawowej im. Jerome'a Horwitza, dwa łobuziaki płatające figle zawsze i wszędzie, bez względu na okazję. W wolnych chwilach zajmują się też tworzeniem komiksów o wymyślonym przez siebie superbohaterze, Kapitanie Majtasie (zawsze ubranym jedynie w pelerynę i majtki). Kto mógł nalać orkiestrze szamponu do instrumentów? Napompować piłkę helem przed ważnym meczem? Nasypać cheerleaderkom pieprzu do pomponów? Nikt inny, tylko ci dwaj chłopcy! W końcu zostają przyłapani na gorącym uczynku przez dyrektora szkoły, znienawidzonego pana Kruppa. Z jakimi konsekwencjami przyjdzie im się zmierzyć?
Pierwsza część przygód Kapitana Majtasa to przezabawna opowieść, którą czyta się błyskawicznie. Połączenie książki z komiksem to w tym przypadku idealne rozwiązanie. Obecne na każdej stronie ilustracje świetnie współgrają z tekstem, tworząc ciekawą, wciągającą historię. Choć seria przeznaczona jest przede wszystkim dla dzieci, nic nie stoi na przeszkodzie, by sięgnął po nią również starszy czytelnik. Ta lekka i pełna humoru lektura z pewnością poprawi Wam nastrój. Ja nieźle się uśmiałam i mam ochotę na więcej. A Wy, dacie się skusić?
Za egzemplarz książki dziękuję serdecznie Wydawnictwu Jaguar!