Nesta Archeron od zawsze była dumna, wybuchowa i niezbyt skłonna do wybaczania. Odkąd zmuszono ją do wejścia do Kotła i została Fae wbrew swojej woli, walczy o znalezienie własnego miejsca dla siebie w zabójczym i niebezpiecznym świecie. Co gorsza, wojna i wszystko, co w niej straciła, wypaliły w jej duszy niezatarte piętno.
Jedyną osobą, która rozpala ją bardziej niż ktokolwiek inny, jest Kasjan, tajemniczy i twardy wojownik na Dworze Nocy Rhysanda i Feyry. Między Nestą a Kasjanem płonie prawdziwy ogień. Żar jednak może spalić lub oczyścić.
Tymczasem zdradzieckie ludzkie królowe, które powróciły na kontynent podczas ostatniej wojny, zawarły nowy niebezpieczny sojusz, zagrażający kruchemu pokojowi, który zapanował w królestwach. Klucz do powstrzymania kolejnej wojny dzierżą wspólnie właśnie Nesta i Kasjan. By jednak ocalenie pokoju było możliwe, te dwa żywioły muszą zacząć ze sobą współpracować. Czy będzie to możliwe?
Autor | Sarah J. Maas |
Wydawnictwo | Uroboros / GW Foksal |
Seria wydawnicza | Dwór cierni i róż |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 704 |
Format | 13.5 x 20.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-280-9283-9 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328092839 |
Data premiery | 2021.11.10 |
Data pojawienia się | 2021.10.27 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 118 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 3 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Seria o Dworach autorstwa Sary J. Maas nie należy do moich najukochańszych cykli - przyznaję to bez bicia. Jakoś nie po drodze mi z miłością do głównej bohaterki i jej ukochanego. Tak, nawet Rhysand nie zdołał rozbudzić we mnie większych emocji. Dwór srebrnych płomieni obiecywał mi jednak powiew pewnego rodzaju świeżości w tej historii. Czy historia Nesty, czyli jednej z najbardziej antypatycznych postaci mnie wciągnęła? O tym w tej recenzji.
Nesta od zawsze miała w sobie pewnego rodzaju dumę i upór. Jej zamknięte serce nie pozwalało dopuszczać do siebie kogokolwiek, nawet siostry. Od momentu, gdy wbrew swojej woli została przemieniona w Fae, próbuje jakoś się odnaleźć w tej nowej i piekielnie trudnej rzeczywistości. Jej zainteresowaniem cieszy się Kasjan – wojownik Dworu Nocy. On jako jedyny potrafi rozpalić serce Nesty, jednak ich temperamenty niekoniecznie mogą iść ze sobą w parze. Czy w przypadku wybuchu kolejnej bitwy będą w stanie powstrzymać swoje uczucia i stanąć do walki ramię w ramię?
Powiem szczerze, że początek książki, choć rzeczywiście w pewnym stopniu mnie zaciekawił, to jednak nie zdołał do siebie przekonać na tyle, bym zechciała z niecierpliwością przewracać kolejne strony. Przyznaję, zrobiłam sobie kilka dni przerwy i dopiero po tym czasie wróciłam do tego tytułu - już z lżejszą głową. Od tamtego momentu zaczęłam wręcz pochłaniać kolejne rozdziały, a historia Nesty i Kasjana z każdą kolejną chwilą rozbudzała moją miłość.
Główna bohaterka nie należy do tych najsympatyczniejszych, a jej odzywki i ośli upór potrafiły wzbudzić we mnie morze irytacji. Z czasem jednak zaczęłam widzieć w niej wiele cech, które gdzieś tam sama posiadam i ten aspekt sprawił, że. Nestę po prostu zaczęłam bardziej lubić. Jest to postać, która rzeczywiście wiele przeszła w życiu, a strach o to, jak będzie wyglądać jej życie, zaowocował tym, że kobieta zamknęła się na różne rzeczy, tak by za wszelką cenę uniknąć m.in. bólu. Myślę, że dla wielu z nas brzmi to bardzo znajomo.
Kasjana było tutaj sporo, ale jednak nie na tyle, bym mogła z precyzją napisać o nim obszerniejszy akapit. Postać ta została wykreowana poprawnie i momentami czułam pewnego rodzaju przywiązanie (takie, jak czujemy, przywiązując się do ulubionych bohaterów), ale było to jedynie fragmentaryczne, nad czym ubolewam najbardziej. Cala moja nadzieja w drugiej części tego tomu - może tam dostanę Kasjana w lepszym wydaniu i będę mogła napisać, że poczułam się do niego... przywiązana?
Nie będę ukrywać, że Dwór srebrnych płomieni zdecydowanie odmienił moje postrzeganie całej serii o dworach. Choć nie wszyscy są zachwyceni tą historią, to ja po prostu ją pokochałam - Nesta i Kasjan mimo wszystko mają w sobie coś, co po prostu mnie do nich przyciąga i chwyta za serce. Nastawiam się już na lekturę drugiej części i mam nadzieję, że będzie ona równie dobra (a może nawet i lepsza).
Jeśli poszukujecie książki z wątkiem fantasy oraz romansu hate-love, to koniecznie zainteresujcie się tą pozycją.
Podobała mi się ta książka, dobrze mi się spędzało z nią czas, ale nie jest też tak, że mnie mocno zachwyciła.
W moim odczuciu jest to ciekawa część, taka odświeżająca i ujęta z innej, niż dotychczas perspektywy. Zaciętość Nesty i jej charakterek sprawiał, że było interesująco i nie wiało nudą ;) Książka mnie wciągnęła, mimo, że nie ma tu za wiele spektakularnych wydarzeń czy przerażających epizodów. A i tak jest emocjonująco. Z lekkim pąsem na twarzy przyznaję, że dobrze czytało mi się sceny erotyczne. Były pobudzające i napisane w dobry sposób. Chociaż z czasem nie wywoływały już aż takich rumieńców, to dodały całości fajnej pikanterii.
Odniosłam wrażenie, że w tej części autorka przygotowała mnie na pewne kolejne wydarzenia, więc od razu biorę się za część drugą.
Nawet nie macie pojęcia jak ostatnio udaje mi się pokochać większość książek po które sięgam! Nie wiem, czy to dobra aura, czy po prostu faktycznie są dla mnie naprawdę dobre. Na skład mojego wielbienia złożyła się tutaj miedzy innymi szata graficzna książki. Każdy nowy rozdział zapoczątkowuje jakby ogon smoka, który oddaje kliamtyczność powieści. Zapewniam, że nie wiedziałam czego mogę się tu spodziewać, gdyż nie czytałam jeszcze żadnej książki autorki. A słyszeć i samemu czytać, to bardzo wielka różnica. Na całe szczęście każdy z nas ma inny gust czytelniczy, dzięki któremu nasze opinie mogą się wzajemnie nie tylko różnić, ale i odkrywać coś, czego sami moglibyśmy nie dostrzec.
Ja jako recenzentka niedługiego stażu zawsze unikam wcześniejszych recenzji książek, które sama będą miała przeczytać. Wolę zawsze przejść przez to pierwsza i dopiero pod koniec ewentualnie zerkam czy ktoś miał swoje spostrzeżenia inne od mojego. To znacznie ułatwia kontakt z książką.
Po drugie po prostu kocham druczek jakim jest ona wydana. Jest duży, przejrzysty ze średnia ilością dialogów. Spotkamy tu postacie którym daleko od ideału, ale i taką, która nim była. To, co przeszła Nestra, to prawdziwa walka nie tylko o życie, ale i własne ja. Bardzo się zmieniła. Wciąż pamięta co sprawiło, że doznała traumy. Każda strata jest dla nas bolesna, jednak trzeba sobie z nią jakoś radzić. Jej to niezbyt wychodzi. Dodatkowo znajdzie się tu również osoba, która doprowadza ją do szewskiej pasji. Bardzo ciężko jest w tym świecie utrzymać pokój, tym bardziej, że zacne królowe, które kłamią częściej niż ja zmieniam skarpetki, zawarły nowy sojusz. Pozostaje tylko walczyć o swoje, jednak jak tego dokonać, kiedy w grę wchodzą osoby, które są swoimi przeciwnościami? Lecz czy istnieje coś, co może sprawić, że ocalą swój świat?
Niby nie ma tutaj wiele żartów, jednak bohaterowie posiadają poczucie humoru. Oczywiście nie wszyscy. Potrafią się mądrze wypowiadać, ale i dość prostacko. Potrafią traktować kopulację jako przygodę, przy czym ranią innych. Teraz tym bardziej ciekawi mnie część druga:-)
Mogę z całą szczerością przyznać, że ta seria jest jedną z moich ulubionych. A
Ba! Uwielbiam wszystkie książki autorki! Dlatego gdy wyszedł "Dwór srebrnych płomieni" oczywistością było to, że w niedługim czasie go przeczytam. I tak się właśnie stało 😀
Tym razem autorka skupia się głównie na wątku Nesty oraz Kasjana. Siostra Feyry po śmierci ojca coraz bardziej stacza się w dół. Moc którą wydarła kotłu jest ciężka do zapanowania. Poczucie winy oraz wstręt do samej siebie zdecydowanie nie pomagają. W końcu Feyra mówi dość. Po naradzie z innymi członkami rodziny postanawiają postawić Nescie ultimatum. Praktycznie nie ma ona wyjścia i musi zamieszkać w Domu wiatrów by pod okiem Kasjana ćwiczyć się w sztukach walki. Natomiast u ludzkich królowych znów dzieje się coś niepokojącego. Braillyn poprzysięgła zemstę. Jak to wszystko się skończy?
Nie będę ukrywać. Jak większość osób nie pałam do Nesty sympatią. Jednak jest ona tak mocno skomplikowaną postacią, iż myślę, że zasłużyła na swoją własną historię. Możemy bardziej ją zrozumieć. Nesta ma wyjątkowy talent żeby samą siebie dręczyć, wytykać najmniejsze błędy a przez swoją niską samoocenę traktować wszystkich wokół gorzej niż źle, delikatnie mówiąc. Jej przemiana jest warta podziwu i myślę, że powoli dochodzi do ładu sama ze sobą. Pierwsza połowa książki była dość stateczna. Nie mogę napisać, że się nudziłam czy że źle mi się to czytało, w końcu to Dwory ale troszkę ta historia mi się dłużyła. W drugiej części wszystko nabrało rozpędu i był taki moment, że czytając straciłam poczucie czasu i rzeczywistości a łzy nabiegły mi do oczu. Siedziałam wtedy w pociągu a naprawdę ciężko mi się w nim skupić przez ciągłe rozmowy i hałasy innych pasażerów. Książka mi się podoba, mimo, że na pewno nie prześcignie drugiego oraz trzeciego tomu. Cudownie było wrócić do Velaris i ukochanych przeze mnie bohaterów. Zdecydowanie chcę więcej!
Sarah J. Maas należy do grona moich ulubionych autorek, świat Fae, który wykreowała pochłonął mnie do tego stopnia, że nie wyobrażałam sobie tego, aby nie sięgnąć po kolejne części, nawet jeśli dotyczą w dużej mierze innych bohaterów. Bez owijania w bawełnę Nesta nie należała do sympatycznych postaci, które zyskiwały w naszych oczach podziw. Może w tym wszystkim była jakaś metoda? Ludzie bywają różni, maja swoje własne demony, nie każdy potrafi przebić ten mur, którym się chronią. Liczyłam na nowe informacje i jaśniejsze światło rzucone na tą postać, czy autorce udało się sprostać wymaganiom?
Główną bohaterką książki „Dwór srebrnych płomieni” jest Nesta Archeron, człowiek, który wbrew sobie stał się Fae z czym tak do końca nie potrafiła sobie poradzić. Nie miała na to zbyt wiele czasu, wojna z Hybernią zbliżała się wielkimi krokami, a kiedy dobiegła końca można było liczyć na spokój i przede wszystkim pokój. Nie wszyscy wyszli z tych wydarzeń bez szwanku, wielu musiało leczyć rany, ale najgorsze tkwiły w sercu. Nesta Archeron chociaż była siostrą księżnej Dworu Nocy była bardzo zagubiona. Kocioł sprawił, że stała się Fae, po wojnie musiała znaleźć swoje miejsce w Prythianie, jednak nie będzie to proste. Czasu miała jednak na to wiele, stała się tak potężną istotą. Było jednak coś, co sprawiało, że cierpiała, że tłamsiły ją wyrzuty sumienia, śmierć ojca zadawała się zawsze naznaczać ją piętnem. Nesta czuła się odpowiedzialna za to, że człowiek, który dał im życie był martwy. Jedyne, co zagłuszało cierpienie to seks i alkohol, a to była równia pochyła pchająca ją do upadku. Był jednak ktoś, kto nie mógł na to patrzeć spokojnie, w taki sposób Nesta trafiła do Domu Wiatru i została zmuszona do treningów z Kasjanem. Czy będzie z tego coś dobrego? Czy Nesta w końcu najdzie miejsce dla siebie w Prythianie? Czy Kasjan stanie się dla niej oparcie? Czy pozwoli sobie na tę bliskość?
Pierwsza część czwartego tomu „Dwóru srebrnych płomieni” jak i druga były przeze mnie bardzo wyczekiwane. Nesta była postacią, którą od początku serii Dwór cierni i róż lubiłam najmniej, z czasem zyskała nieco w moich oczach, jednak nie była to jakaś wielka fascynacja. Sarah J. Mass skupiła się tutaj na pokazaniu, że wojna pomimo tego, że została wygrana odcisnęła się na życiu wielu istot. Jej terror, okrucieństwo odcisnęło piętno nie tylko na Neście. „Dwór srebrnych płomieni” jest powieścią, która podkreśla siłę kobiecych postaci, wartość przyjaźni między nimi, jak i to, że żadna z nich nie należy do tych krystalicznych. Każdy bohater posiada wady, charaktery bywają często trudne, ale są autentyczne. Myślę, że „Dwór srebrnych płomieni” jest historią Nesty, jej rozliczeniem z przeszłością i otwartymi wrotami do przyszłości. Bohaterka wyrusza we własną podróż, wewnątrz samej siebie, co sprawiło, że można lepiej ją poznać i zauważyć zmiany, które się w niej dokonały.
Z wielkim oczekiwaniem i ogromnym przejęciem czekałam na tę książkę. Byłam strasznie ciekawa jak dalej potoczą się losy moich ulubionych bohaterów.
🌟 Mogłabym trochę ponarzekać na to, że okładka nowej książki nie pasuje do reszty tomów, ale nie potrafię. Ta okładka zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu.
🌟 Nietuzinkowa, wyróżniająca się na tle innych okładek, co prawda nie pasuje do reszty części, ale jestem w stanie to wybaczyć!
🌟 Co do samej książki, nie wiem jak mam ją ocenić. Poprzednie tomy były tak dobre, skala emocji sięgała momentami zenitu, przy tym tomie nie miałam tyle emocji.
🌟 Fabuła bardzo ciekawa i rzeczywiście autorka również w tym tomie niejednokrotnie potrafiła mnie zaskoczyć, jednak czegoś mi brakowało. Tej małej iskry, która była w poprzednich tomach.
🌟 Nie mniej jednak całym sercem polecam tę książkę, jeśli czytaliście poprzednie tomy koniecznie sięgnijcie po kontynuacje.
W "Dworze srebrnych płomieni" na pierwszy plan wychodzi Nesta, arogancka i bezczelna kobieta. Musi odnaleźć się w nowych okolicznościach które nie są dla niej łatwe.
Z każdym kolejnym rozdziałem Nesta zyskiwała w moich oczach, chociaż nie jest moją ulubioną bohaterką.
Pozostali znani nam bohaterowie z poprzednich tomów są również wciągnięci w fabułę lecz jest ich troszkę mniej.
Czekam z niecierpliwością kiedy sięgnę po kontynuacje tomu, która jest znacznie krótsza! Koniecznie sięgnijcie po dwory, świetna fantastyka!
Nesta Archeron, starsza siostra Feyry dała się poznać w poprzednich tomach jako osoba dumna, arogancka i zawistna. W momencie, gdy zmuszono ją do przemiany w Fae te cechy jej osobowości tylko przybrały na sile. Wojna z Hyberią i straty, jakie w niej poniosła odcisnęły piętno na jej duszy. Ponadto nie potrafi odnaleźć się w świecie długowiecznych Fae, a do krain ludzi już nie ma wstępu. Nesta zatraca się zatem w alkoholu, przygodnym seksie i stacza się tak bardzo, że jej młodsza siostra musi interweniować. Feyra i Rhysand stawiają jej ultimatum - koniec z wydawaniem pieniędzy i rozpustnym życiem. Ma odtąd trenować razem z ich generałem Kasjanem, a popołudniami pracować na rzecz Biblioteki. Jak można się spodziewać jest to ostatnia rzecz, na którą ma ochotę wybuchowa Nesta. Tymczasem ludzkie królowe nie porzuciły chęci zemsty, nadal knują na kontynencie, a Dwór Nocy będzie musiał je powstrzymać. Dlatego tak ważne jest, aby Nesta i Kasjan dogadali się i zaczęli współpracować. Jednak czy jest to możliwe?
Każda historia napisana przez tę autorkę mocno zapada mi w pamięć. Kocham Dwory i nie mogłam doczekać się nowej części. Oczywiście słyszałam, że pojawiają się o niej różne opinie i pełno w niej kontrowersji, ale nie zraziło mnie to. Nie jestem gotowa pożegnać się z ulubionymi bohaterami, dlatego cieszę się, że powstają nowe książki z tego uniwersum. Tym razem rolę głównych bohaterów pełnią Nesta i Kasjan. Najstarsza z sióstr Archeron od samego początku wzbudziła moją ciekawość, jest najbardziej charakterna i nieprzewidywalna. W duecie z równie porywczym Illyrem można liczyć na wiele ciekawych atrakcji. "Dwór srebrnych płomieni" różnił się od poprzednich tomów przede wszystkim bardziej wulgarnym językiem i licznymi scenami erotycznymi. Momentami zastanawiałam się czy to jeszcze fantastyka, czy już może książka erotyczna. Na początku trochę mi to przeszkadzało, ale potem uznałam, że być może Maas próbowała w ten sposób oddzielić romantyczną historię Feyry i Rhysa, od gwałtownej opowieści o Neście i Kasjanie. Spodobały mi się nowe postaci Gwyn i Emerie, które zostały dodane do wątków, motyw kobiecej przyjaźni spełniał tutaj znaczącą rolę. W zasadzie fabuła już od samego początku zostaje jasno nakreślona i czytelnik wie, czego ma się po drodze spodziewać - treningów, miłosnych gierek, humoru i walki dobra ze złem. Gdzieś w tle przewijają się wszystkie dobrze nam znane z poprzednich części postacie, ale nie da się ukryć, że to Nesta i Kasjan wiodą prym. I dobrze, bo dzięki temu mogliśmy poznać bardziej wrażliwe oblicze illyryjskiego wojownika i cieplejsze oblicze Nesty, którą finalnie polubiłam.
"Dwór srebrnych płomieni" to powieść, która ma swoje słabsze momenty i żenujące sceny. Jednak mam ogromną słabość do twórczości tej autorki i nieważne co i jak napisze, ja i tak będę to czytać z ogromną przyjemnością. Dwory to seria, która jest ze mną bardzo długo, a przygody jej bohaterów nigdy mi się nie znudzą.
“Dwór srebrnych płomieni” Sarah J. Maas została podzielona na dwie części, pierwsza część miała premierę 10 listopada, zaś część druga ma mieć swoją premierę 24 listopada, jest to książka, której nie mogłam się doczekać. Pewnie większość z was wie, że moją ulubioną autorką jest Sarah J. Maas, nie potrafię zdecydować, która seria jest lepsza, która jest bliższa mojemu sercu. Dwory mnie urzekły, choć miałam z nimi trudne początki, zaś Szklany tron niekiedy mnie przemęczył ilością książek. Na temat Księżycowego miasta zaś nie mogę się w pełni wypowiadać, ponieważ nie jest to zakończona seria. Wiele opinii już słyszałam o “Dworze srebrnych płomieni”, większość jest bardzo nie przychylna, lecz dla mnie to była książka wspaniała. Odczułam dużą różnicę wobec poprzednich tomów Dworów, lecz sama autorka zapowiedziała, że tą książką odchodzi od książek dla młodszych czytelników, tym razem kieruje ją dla starszych czytelników i przede wszystkim bardziej dojrzałych. Duża doza erotyzmu i wulgarności sprawia, że większości książka się nie podoba, lecz ja czuję się zaprawiona w takich lekturach dzięki licznym erotykom, które czytam pomiędzy fantastyką. Na początek opowiem co nieco o nowej nowelce z uniwersum Dworów Sarah J. Maas.
“Mało brakowało, a odsłoniłby przed nią serce, które zapewne wyszarpnęłaby mu z piersi.”
Główną bohaterką jest Nesta Archeon, najstarsza siostra księżnej Dworu nocy Feyry. Ta zimna, dumna i tak bardzo wybuchowa kobieta po wojnie z Hybernią zamknęła się w swoim świeci, nie liczy się dla niej nic innego jak picie do nieprzytomności i zabawianie się co noc z innym mężczyzną. Nie potrafi znaleźć dla siebie miejsca w tym świecie, w którym tak dobrze odnalazła się jej najmłodsza siostra, od chwili, w której wrzucono ją do Kotła jej złość nie znajduje ujścia, nie potrafi znaleźć w sobie ani odrobiny ciepła, nawet dla najbliższych. W momencie, gdy pewnej nocy zabalowała bardzo konkretnie, jej bliscy chcąc jej pomóc zsyłają ją do miejsca na tyle odosobnionego, że Nesta ma czas i sposobność na przemyślenia nad swoim życiem. Towarzyszem w jej “wygnaniu” jest Kasjan, z którym łączą ją ogniste spojrzenia oraz iskry, które między nimi przeskakują. Dwór Nocy po raz kolejny zmaga się z niebezpieczeństwem na horyzoncie, zdradzieckie ludzkie królowe nie skończyły knuć, zagrażając wszystkim Dworom oraz ludziom.
Mimo tego, że nie mogłam się doczekać tej książki, bałam się tego co przygotowała autorka. Nienawidziłam Nesty, życzyłam jej najgorszego, zadufana w sobie kobieta, która nie potrafi kochać. Po lekturze tej książki nie powiem, że uwielbiam ją, ale toleruję, udało mi się ją zrozumieć a autorce udało się pokazać ją z innej strony. Nesta przeszła ogromną przemianę, autorka ukazała nam jak naprawdę była zraniona i zmanipulowana. Jak bardzo pochłaniał ją jej ból i nienawiść w większości do samej siebie.
O reszcie bohaterów nie ma co wspominać, bo znam ich od kilku tomów i zachwycam się nimi wszystkimi, lecz dwie nowe postacie, które wypłynęły dzięki Neście to tak odmienne od niej charaktery a w dodatku tak ciepłe i zranione, że idealnie pasują do tej historii.
Ta część obfituje w bardzo obrazowo przedstawione sceny seksu, sceny te są napisane dość wulgarnie, jak dla niektórych czytelników, lecz dla mnie te sceny są jak z dobrego erotyku. Brakuje mi informacji na książce, że jest ona przeznaczona dla dojrzalszych czytelników. Wiele fanów twórczości Maas nie jest w odpowiednim wieku na taką lekturę i może się bardzo zdziwić podczas lektury tej książki.
Podsumowując w największym skrócie to muszę powiedzieć z ręką na sercu, że polecam tę część jak i następną, ponieważ fabuła tak się rozwija, że nie można wytrzymać i chce się od razu przeczytać kolejną część. Nie będziecie się przy niej nudzić, akcja pędzi, co chwile dzieje się coś, co powoduje szybsze bicie serca i nie chodzi tu o sceny miłosne Nesty.