Miłość to największe ryzyko, jakie można podjąć w życiu.
Anioł jest brutalnym zabójcą, członkiem mafii, specem od mokrej roboty. Budzi respekt i strach, a jedno jego spojrzenie łamie kobiece serca. Zawsze działa sam i dlatego nigdzie nie potrafi zagrzać miejsca na dłużej, pragnąc żyć wedle swoich własnych zasad.
Kiedy pewnego dnia ratuje młodą dziewczynę, Lee Anderson, z rąk swojego szefa, nie podejrzewa, że właśnie podjął najważniejszą i najbardziej ryzykowną decyzję w swoim życiu. Lojalność wobec mafijnej rodziny schodzi na dalszy plan, gdy pojawia się uczucie tak silne, że w żaden sposób nie można się od niego uwolnić…
Czy Anioł wyrzeknie się wszystkich swoich zobowiązań dla pary niebieskich oczu? Co będzie musiał poświęcić, by ochronić życie jedynej osoby, która się dla niego naprawdę liczy?
Autor | Włodzimierz Malczewski |
Wydawnictwo | Novae Res |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 430 |
Numer ISBN | 978-83-8219-593-4 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382195934 |
Data premiery | 2022.01.12 |
Data pojawienia się | 2022.01.12 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 11 szt. (realizacja 2024.04.29) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Na wstępie chciałam zaznaczyć, że to nie jest typowy mafijny romans, jakich na rynku mamy mnóstwo. To powieść sensacyjna, w której znajdziemy motyw porachunków mafijnych i wątek miłosny. I choć wydawałoby się, że autor podąża utartym schematem i, że to już było, to myślę, że sprawnie sobie z tym tematem poradził. Rzadko czytam książki sensacyjne, ale ten wybór był strzałem w dziesiątkę! Mimo sporej objętości (ponad 500 stron), nie nudziłam się ani przez chwilę. Wartka, dynamiczna akcja, pomysł na fabułę, zręcznie napisane dialogi, kreacja postaci, to wszystko sprawia, że ta historia jest interesująca i niesamowicie wciąga czytelnika w wir wydarzeń. A trzeba przyznać, że wiele się tutaj dzieje. Dlatego czytanie jej wymaga skupienia, aby zrozumieć wszystkie zawiłości i powiązania mafijne. Od samego początku autor funduje ogrom emocji i wrażeń. I choć na wstępie miałam trudność, żeby "wbić" się w jego styl pisania, tak z każdą kolejną stroną zagłębiałam się w mroczny świat porachunków i tajemnic wykreowany przez pana Malczewskiego. Co na uwagę zasługuje to to, jak sprawnie operuje słowem. Nie przesadza w żadną stronę, nie ma tutaj scen mrożących krew w żyłach, ale są sceny rzeczowo i konkretnie opisane, bez zbędnego przedłużania i naciągania fabuły. Podobnie jest, jeśli chodzi o sceny erotyczne - napisane ze smakiem, przyjemne w odbiorze, niebudzące zażenowania. Polecam, jeśli ktoś lubi powieści sensacyjne, dostaniecie zawrotną akcję, nie będziecie się nudzić, a przy tym będą towarzyszyć Wam mocne wrażenia.
Przeczytałam „Pocztówkę z Arles”, bo jakbym mogła ją pominąć. Jestem fanką jego powieści, jak i bajek, które czytam po wielokroć dzieciom. Uwielbiam powieści Malczewskiego – obyczajowe i sensacyjne. A ta jest napisana wyjątkowo sprawnie, są w niej pięknie formułowane zdania i niesamowicie skonstruowane dialogi, jak choćby rozmowy Michaela z Mossem i Yannickiem. Nie mogłam się oderwać od niej i czytałam ją zaniedbując rodzinę, co wypomina mi mój mąż. Na niego spadły wszystkie obowiązki, a ja czytałam i czytałam. Książka opowiada o losach bohaterów znanych nam z „Bitwy Aniołów” (wydawnictwo powtarza ją w pierwszej części), więc niektórzy po raz kolejny wracają do początków, ale dalsze losy Lee, Michaela i pozostałych są równie fascynujące. Powieść ma w sobie coś, co zapada w serce i zostaje w umyśle. Kończy się dobrze, jak większość powieści Malczewskiego. Bohaterka (Lee) żyje i jest szczęśliwa, a nieobdarta ze skóry jak w modnych mrocznych skandynawskich kryminałach. Polecam wszystkim powieść. Czyta ją się jednym tchem i rozkoszuje się, jak we wszystkich powieściach, wspaniałymi dialogami. Uwielbiam je.
W Wystukanych Recenzjach, piszący zastanawia się, dlaczego Michael ma pseudonim Anioł. Widać nie odrobił lekcji i nie czytał książki. Na stronie 77 dowódca amerykański zobaczył go w białym więziennym stroju i wiedząc, czego on dokonał i co zrobił, powiedział do niego: You look like an angel, but you are a very dangeurous man.
Polecam wszystkim „Pocztówkę z Arles”. Przeczytajcie, ale uważnie, a zakochacie się w twórczości Malczewskiego.
„Miłość to największe ryzyko, jakie można podjąć w życiu...”
,,Anioł" to wymowna ksywka niebezpiecznego człowieka, brutalnego zabójcy, członka mafii, nie jakiegoś tam podrzędnego cyngla, a zaprawionego w bojach profesjonalisty od mokrej roboty. To wysoki, przystojny, dobrze zbudowany, opalony facet z krwi i kości, w markowym garniturze i z uśmiechem na twarzy, któremu nie może się oprzeć żadna kobieta🔥. Anioł to też pupilek szefa, który traktuje go niemal jak syna. Bo on ma to COŚ – budzi respekt i strach. Zawsze działa sam. Ma swoje zasady. Jego świat to władza, pieniądze, strach i śmierć.
Gdy wywodzący się z Polski Anioł robił właśnie oszałamiającą karierę w Mieście Aniołów, pewnego dnia przypadkowo uratował przed śmiercią młodą kobietę - Lee Anderson. Szybko okazało się, że wyrok śmierci na Lee wydał nie kto inny, a szef Anioła. Człowiek, który był w tym mieście władzą ustawodawczą, sądowniczą i wykonawczą w jednym – ustanawiał reguły, wydawał wyroki, od których nie było odwołania i nakazywał ich wykonanie. Sędzia i kat, niemal bóg.
Uratowanie kobiety o niebieskich oczach stało się najważniejszą i najbardziej ryzykowną decyzją w życiu Anioła. „Zakochany bandzior” postanowił oszukać przeznaczenie i wyprowadzić w pole śmierć. Jego wrodzony instynkt, przekonanie, że tylko zachowanie rozsądku w ekstremalnych sytuacjach gwarantuje przetrwanie, pozwoliły mu na utkanie makiawelicznego planu, który mimo, że prezentował cynizm i całkowity brak skrupułów w dążeniu do celu – okazał się zadziwiająco skuteczny. Do czasu..?
„Pocztówka z Arles” to dynamiczna i pełna emocji powieść sensacyjna. Od pierwszej strony zostajemy wrzuceni w świat mafii i gangsterskich porachunków. Tu nic nie jest czarne albo białe, wszystko jest czarne.
To nie jest romans. Tu jest akcja i reakcja. Nie ma nudy. Trzeba mieć się na baczności, bo nie wiadomo z której strony COŚ wyskoczy. Może jest mało realnie, ale za to kryminalnie, brutalnie, ale i romantycznie i zabawnie.
„Pocztówka z Arles” to dobra propozycja na wieczór pełen wrażeń.
Ja bawiłam się świetnie.
Polecam🔥.
Regularnie mam tak, że przychodzą momenty, że nie chce mi się nic czytać, a później nagle nie mogę oderwać się i czytam jedną książkę za drugą. Ta niemoc czytelnicza dopadła mnie w okolicach świąt. Było dużo pracy, zamieszanie, nic nie szło swoim tempem i świat dosłownie oszalał. Po nowym roku na szczęście przeskoczyłam w tryb, który nazywam szkoda czasu na sen. A do tego przyjechało do mnie sporo zapowiedzi wydawniczych i aż mnie paliło, żeby je czytać. Jedną z nich jest "Pocztówka z Arles", na którą patrzyłam i patrzyłam i w końcu stwierdziłam, że teraz na nią kolej. A czy była warta uwagi?
Po opisie na okładce do głowy przyszło mi tylko jedno stwierdzenie: kryminał, to musi być kryminał. Czy to się sprawdziło?
Poznajemy głównego bohatera, Anioła. Pseudonim jakże dziwny, bo mężczyzna jest zabójcą. Cóż, skojarzeń może być cały ogrom, a tutaj dostajemy człowieka pracującego dla mafii. Zajmuje się czarną robotą, czyli ma sprzątać tych, którzy z jakiegoś powodu są już zbędni. Jak to często bywa, w przypadku takich ludzi, facet pracuje sam i nie wyobraża sobie, że miałby mieć wspólnika. No standard bym powiedziała. Co ciekawe, nie pragnie on domu, wielkiej willi i wydawania pieniędzy na drogie samochody, a wręcz przeciwnie, nie potrafi usiedzieć w jednym miejscu wmawiając sobie i innym, że ustala własne zasady i według nich żyje. Podobno też łamie kobiece serca, ale czy to aby nie jest tylko romanse? To zostanie zweryfikowane gdy mafia zejdzie na dalszy plan dla niebieskookiej piękności.
Na początku stwierdziłam, że to musi być kryminał, ale ostatecznie podczas czytania okazało się, że to powieść sensacyjna i idealnie nadawałaby się do nakręcenia filmu akcji. Problem polega tylko na tym, że to już było. Jasne, pewne elementy są inne, ale nie ma tu za grosz własnego pomysłu tylko lecenie utartym schematem. Nawet bohaterowie, mimo, że bardzo ich polubiłam, wydawali mi się dziwnie znajomi i to nie w ten pozytywny sposób, gdy się po prostu lubi i czuje pewnego rodzaju więź z każdym z nich, a niestety, jak bym już gdzieś ich widziała lub o nich czytała.
Mogę natomiast pochwalić tempo akcji, bo jest szybkie i bardzo dobrze oraz to, że autor nie rozciąga opisów niewiadomo po co i nie ciągnie się fabuła nudząc czytelnika. Ciężko tu złapać oddech, bo leci wszystko na łeb na szyję. Dla mnie to zaleta, choć pewnie nie dla wszystkich.
Podsumowując. Nie odkryjecie w tej książce nic nowego, a pewnie będziecie się domyślać jak się wszystko potoczy już na początku. Całość jest do przewidzenia, a szkoda. Mimo to, jeśli lubicie powieści, w które wplątana jest akcja, mafia, pościgi, śmierć, a tym wszystkim miłość, to polecam przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie.