Łukasz Jarosz to autor rozpoznawalny, nagradzany i powszechnie publikowany. Takim autorom najtrudniej utrzymać formę. Szczęśliwie ten problem nie dotyczy Jarosza, który przychodzi do czytelnika z nową opowieścią. Pełnia Robaczego Księżyca to zbiór wierszy będących czymś więcej niż zaproszeniem do świata widzianego oczyma autora. To kolejna, otwarcie autobiograficzna narracja zamknięta w niemal fabularne liryki. Jest bowiem tak, jak Jarosz deklaruje w jednym z wierszy: piszę „ja”, w pierwszej osobie, w swoim ciele, życiu, nikim się nie wyręczam. To parafraza, ale ufam, że to również „deklaracja programowa”. Język Jarosza jest bezpośredni, powściągliwy i pełen spokoju. Ten spokój ma kształt mądrości, jaką odnaleźć można w sobie, kiedy już przeżyło się wiele i coraz trudniej powiedzieć "wiem na pewno". Jest w tych lirykach coś z kołysania lasu, refleksów światła na powierzchni wody w nurcie rzeki. Jest wytchnienie, ale jest też napięcie będące owocem codziennych czynności, trosk istotnych, rozstań i utraty. Otwartość i bezpośredniość tych wierszy to wartość sama w sobie. Jarosz nie udaje. Jarosz jest w swoich tekstach Jaroszem. Nie stroi min, nie przybiera póz, nie szykuje czytelnikowi fajerwerków z piętrowych metafor. Być może te wiersze nie są wyznaniem, ale z całą pewnością są intymną, poruszającą historią opowiedzianą przez mężczyznę, który nie boi się drzemiącej w nim słabości wobec świata, od którego postanawia się nie odwracać. Z tym światem do nas, czytelników, przychodzi, mówiąc: to co zrobili ze mną inni, jest tym, czym piszę. Jeśli to prawda, że słowa mieszkają w śmierci, jak oznajmia Łukasz Jarosz, oznacza to, że warto ją oswajać, być blisko, przestać się bać i zacząć żyć naprawdę. W moim odczytaniu, o tym właśnie jest ta książka. Marcin Zegadło (poeta, publicysta, recenzent Gazety Wyborczej, autor blogu o książkach Ksiegozbiry)
Szokująca zbrodnia w świecie ludzi bez skrupułów. Czy któryś z tropów doprowadzi do mordercy? Na tyłach budynku kina znalezione zostają zwłoki Oliwii Wajdzik. Młodą, luksusową prostytutkę zamordowano w wyjątkowo brutalny sposób. Śledztwo prowadzi troje policjantów: Monika Kijowska, Oskar Opala i Marcin Krawczyk, którzy mimo dzielących ich różnic okazują się wyjątkowo sprawnie funkcjonującym zespołem. Czy zdołają odkryć wszystkie elementy układanki i znaleźć sprawcę zbrodni? Zabójstwo Oliwii Wajdzik uruchamia ciąg wydarzeń i wiedzie policjantów przez sieć powiązań, które sięgają głęboko: przez tajemniczego stalkera i narkotykowych dilerów po księży, polityków oraz artystów. Podejrzanych przybywa, wątki w dochodzeniu się mnożą, a śledczy dokonują kolejnego makabrycznego odkrycia... Łukasz Jarosz – młody miłośnik literatury ceniący imponderabilia. Najczęściej odczuwa weltschmerz. Od rzeczywistości bardziej interesuje go imaginacja. Jak sam o sobie mówi, jedyne, na czym mu naprawdę zależy, to pisanie. Przyjaciel powiedział kiedyś o nim, że to człowiek w innym tonie.
Łukasz Jarosz – ur. w 1978 roku, poeta, muzyk. Perkusista, wokalista i autor tekstów grup: Chaotic Splutter, Lesers Bend, Mgłowce, Zziajani Porywacze Makowców. Autor dwunastu tomów poetyckich, z których ostatni to Stopień pokrewieństwa (2017) oraz zbioru aforyzmów Czynności i stany (2019). Laureat Nagrody im. Wisławy Szymborskiej (2013), dwukrotnie nominowany do Nagrody Literackiej Nike. Mieszka pod Olkuszem.
Powieść ostra jak chirurgiczny skalpel, mocna jak policyjny taran i ciężka jak burzowa chmura. Przystojniak vel Krwawy Rzeźnik bestialsko morduje kolejne kobiety. Porachunki mafijne dawno wymknęły się spod kontroli samych gangsterów. Zwyrodnialcy szukają coraz bardziej wyrafinowanych sposobów na zaspokajanie żądz. Do tego sezon na zabójstwa jest intensywny niczym padający deszcz. W tym wszystkim znajduje się naznaczony przeszłością i bez przyszłości Łukasz Kowalczyk, wraz ze swoimi partnerami z wydziału zabójstw. Ten czas zmieni wszystko. Będziecie mieć w tym udział. Powieść dla dojrzałego odbiorcy o mocnych nerwach. „Martynie Karłowskiej przedstawił się jako Krystian. No to już mieli Oskara, Tobiasza i Krystiana w jednej postaci. Dziewczyna o nowym interesującym mężczyźnie w swoim życiu tylko delikatnie napomknęła ojcu, wcale nie tak dawno. Jedno trzeba było temu mordercy oddać: był piekielnie inteligentny, sprawiał wrażenie, jakby potrafił bawić się każdym człowiekiem wedle swoich zachcianek niczym szmacianą lalką. Jawił się jako geniusz wchodzenia w ludzkie umysły, owijający sobie bystre kobiece mózgi dookoła palca. Łukaszowi, chcąc nie chcąc, Krwawy Rzeźnik zaczął imponować”.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro