Wśród nas znajdują się śniący... i wyśnieni. Ci, którzy śnią, nie potrafią się przed tym powstrzymać, mogą jedynie próbować to kontrolować. Ci, którzy zostali wyśnieni, nie są w stanie wieść samodzielnego życia, ponieważ zasną na zawsze, jeśli ich śniący umrą.
Istnieją tacy, którzy lgną do śniących. By ich wykorzystywać. By ich więzić. By ich zabijać, zanim ich sny zniszczą nas wszystkich.
Ronan Lynch jest śniącym. Potrafi wyciągać ze swoich snów zarówno wspaniałości, jak i koszmary, i przenosić je do swojej ułomnej rzeczywistości. Jordan Hennessy jest złodziejką. Im bardziej zbliża się do wyśnionego przedmiotu, którego poszukuje, tym bardziej nierozerwalnie się z nim wiąże.
Carmen Farooq-Lane jest łowczynią. Jej brat był śniącym... i zabójcą. Na własne oczy widziała, jakie skutki może przynieść śnienie śniącemu. Obserwowała też szkody, jakie potrafią wyrządzić śniący. To jednak nic w porównaniu z apokalipsą, jaka wkrótce ma się rozszaleć...
Autor | Maggie Stiefvater |
Wydawnictwo | Uroboros / GW Foksal |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 448 |
Format | 13.5 x 20.0 cm |
Numer ISBN | 9788328083363 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328083363 |
Data premiery | 2021.02.24 |
Data pojawienia się | 2021.02.02 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 13 szt. (realizacja 2024.04.30) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Książki Stiefvater zawsze sprawiają, że mam poczucie jakby magia była czymś prawdziwym, namacalnym, dostępnym, jeżeli tylko mocniej wytężyć wzrok. Nie inaczej jest w przypadku „Wezwij sokoła”, gdzie magiczna aura wylewa się z każdej kolejnej strony.
Miło było wrócić do historii Ronana. To jeden z moich ulubionych „kruczych chłopców”, więc cieszy mnie, że dostaliśmy kolejne książki na jego temat. Mam nadzieję, że następne tomy będą równie wciągające jak ten, ponieważ „Wezwij sokoła” pełne jest tajemnic, zwrotów akcji oraz ciekawych wydarzeń. A kończy się tak, że aż trudno czekać na drugą część!
To lektura, która bardzo przypadła mi do gustu. Cieszy mnie ten powrót o świata śniących, ale – no właśnie – jest to powrót. Dlatego odradzam czytanie tej książki bez znajomości „Króla kruków”, bo można się mocno pogubić.
„Wezwij Sokoła” to historia, która rodzi się wprost z innego świata – fantastycznego.
Nagle czytelnik, praktycznie bez żadnego ostrzeżenia w prologu, zostaje wrzucony w inny świat.
Według niektórych lepszy, albo nawet interesujący – świat snów. Autorka przedstawia nam w fabule życie pięciu osób, których historie osiągają punkt wspólny w fabule.
Na początku zostaje nam przybliżone życie Ronana Lynch’a. Poznajemy go jako bohatera dość konfliktowego już z samego wyglądu. Natomiast niepokorny charakter utwierdza w przekonaniu usposobienie Ronana. Jego historia rozpoczyna się podróżą w aucie z rodzeństwem. Trzej bracia jadą w całkowicie odmienne miejsce, niż dotychczas mieszkali. Oczywiście nasz główny bohater ma w tym pewien osobisty cel. Tym celem okazuje się jego najlepszy przyjaciel, a jednocześnie ktoś, do kogo chłopak żywi uczucia ulotne niczym deszcz. Po czasie, który spędził samotnie z dala od Adama, Ronan czuje niezwykłą tęsknotę i tym samym ekscytację z powodu ujrzenia dawno niewidzianego przyjaciela.
Ale już na samym początku, w czasie podróżny Ronan doświadcza pewnych, niebezpiecznych snów. Zamykając oczy chłopak przenosi się w całkowicie odległe miejsce, jest sam na ogromnej autostradzie, leży na samym środku, a do jego uszu dochodzi nieznany głos. Męski baryton, który szepcze do niego, nie daje się niestety odszyfrować. Tym bardziej sprawa staje się niebezpieczna, kiedy Ronan spostrzega, że podczas swojego śnienia nie ma kontroli nad własnymi umiejętnościami.
To samo również powiela się, kiedy Ronan spotyka Adama. Podczas spokojnego snu, ponownie doświadcza nieznajomej obecności, tylko tym razem chłopak doznaje większego szoku, ponieważ całkowicie traci kontrolę nad tym co się dzieje. Wszystko to, co śniło mu się, różnego rodzaju stwory i przedmioty, dziwnym sposobem umykają jego kontroli i przedostają się do świata rzeczywistego – materializują. Po tym wydarzeniu Ronan utwierdza się w przekonaniu, iż świat śniących powoli obrasta w poważne niebezpieczeństwo i ktoś, lub coś rozpoczyna swoje łowy na takich jak on.
„Wezwij Sokoła” to z jednej strony bardzo interesująca historia, natomiast z drugiej jakże inna, od wcześniejszych. Jako wyróżnik, pierwsze co nasuwa się na myśl to styl pisania autorki, jakże inny i przede wszystkim oryginalny.
Przyznam szczerze, iż świat snów i ich kreacji powielał się już wiele razy w książkach dla młodzieży, bądź w fantastyce. „Wezwij Sokoła” natomiast wychodzi przed szereg, wyróżnia się spośród tej gromadki. Być może ze względu na zamysł kreacji fabuły autorki, być może ze względu na bohaterów, którzy są ponad ramami zwykłych postaci książkowych. Myślę, że fabuła istotnie porwie czytelnika w świat łowców, zabójców, zagadek przede wszystkim śniących kreatorów. To coś wartego uwagi, a więc dajmy się ponieść snom!
Polecamy: Dobre Recenzje
„Wezwij sokoła” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Maggie Stiefvater. Podobno lepiej najpierw przeczytać wcześniejsze książki autorki, żeby lepiej zrozumieć sens pierwszej części trylogii „Śniący”. Bardzo możliwe, że ma to swoje uzasadnienie.
Opis książki bardzo mnie zainteresował. Po opiniach, które czytałam miałam też spore oczekiwania. Pomysł na fabułę jest dobry. Śniący, którzy przenoszą do rzeczywistości śnione rzeczy, to coś oryginalnego. Jednak ja się w tym wszystkim nie odnalazłam. Książka napisana jest dość specyficznym językiem, nieoczywistym. Pełno jest tu abstrakcyjnych opisów i niezrozumiałych dla mnie myśli. Przez większą część książki zastanawiałam się, o co w tym wszystkim chodzi, kto jest dobry, kto zły, i do czego to wszystko zmierza. Szkoda tylko, że nie towarzyszyło mi silne poczucie wciągnięcia się w książkę, a chęć dobrnięcia do końca z nadzieją na zrozumienie sensu przedstawionych wydarzeń. Plusem byli bohaterowie, którzy byli dość dobrze wykreowani i nieco uratowali moje ogólne odczucia.
Na mnie książka nie zrobiła wrażenia, myślę jednak, że spodoba się osobom, które znają wcześniejszą twórczość Maggie Stiefvater i tym, którzy mają chęć na coś nieoczywistego.
To pierwszy tom trylogii „Śniący” autorstwa Maggie Stiefvater już zaczynałam się zastanawiać, kiedy na naszym rynku wydawniczym pojawi się coś nowego jej autorstwa. Ucieszyłam się, kiedy przyszła zapowiedź tej książki, może i w pewien sposób łączy się z The Raven Cykle, jednak jest to odrębna historia z braćmi Lych z innymi bohaterami, których warto jest poznać. Czego możemy się spodziewać po książce?
Ronan Lynch to chłopak, który potrafi wyciągnąć ze swoich snów wszystko, czego sobie zażyczy. Jego dawni przyjaciele wybrali się w podróż, a chłopak wybrał na studia na Uniwersytet Harvard. W tej książce skupimy się na śniących, a jest ich znacznie więcej niż przypuszczano. Istnieje pewna grupa łowców, która na nich poluje chcąc w ten sposób uchronić świat przed zagładą. Trwają, bowiem w przekonaniu, że ktoś z tej grupy doprowadzi do zniszczenia świata. Carmen Farooq-Lane stara się ocalić świat, znajdując śniących, których ostatecznie się pozbędzie. Jest odpowiedzialna za opiekę nad kimś, kto widzi przyszłość, co umożliwia jej znalezienie większej liczby śniących. Czy jej się to powiedzie? Jeśli bracia Lynch mają przeżyć atak, będą musieli w końcu być wobec siebie całkowicie szczerzy. Stawienie czoła ludziom, których celem jest unicestwienie Śniących, może być łatwiejsze niż ujawnienie sekretów, które każde z rodzeństwa desperacko próbowało zachować.
Myślę, że „Wezwij sokoła” jest dobrym wstępem do kolejnego cyklu, wprowadzeniem w świat, który poniekąd znamy, jednak odkrywamy go na nowo. Bardzo polubiłam Jordan Henessy jej życie kręci się wokół talentu do powielania sztuki i najczęściej kradnie oryginalne dzieła, czując z nimi dziwny związek. Dziewczyna czuje, że jej życie nie jest jej własnym, ale repliką innego. Śniący nie mają łatwego losu, nie potrafią się przed tym powstrzymać, muszą się poddać tej umiejętności i próbować nad nią zapanować. Fabuła jest raczej formalna, mamy rozdziały podążające za każdym pojedynczym bohaterem, aż powoli zbiegną się ich ścieżki. Mamy śniących, tajemniczą agencję rządową, która chce się ich pozbyć i być może koniec świata. Podobnie jak The Raven Cycle rozdziały także skupiają się na tej „drużynie przeciwnej”, tych, którzy pracują przeciwko naszym bohaterom lub są dla nich potencjalnym zagrożeniem. Stiefvater zwraca niesamowitą uwagę na używane przez siebie słowa i sposób, w jaki brzmią określone frazy. Jej użycie powtórzeń nadaje również rytm jej historii. Jednak jej styl nie tylko zbliża do tradycyjnej baśni, ale także dodaje mu sporą dawkę nowoczesnej estetyki.
Maggie Stiefvater powróciła. Tak długo czekałam na tę książkę. Kiedy zakończył się cykl „Król Kruków” zostałam z pustką i niedosytem. To jeden z najpiękniej wykreowanych świtów, jakie poznałam. Polubiłam tak bardzo tamtych bohaterów, Blue i grupkę kruczych chłopców, którzy razem tworzyli prawdziwy zbiór osobliwości. Pokochałam styl autorki, to jak operuje ona słowami, jak potrafi poruszać, jak ukrywa duży ładunek emocjonalny w prostych zdaniach. I oto jest znów.
„Wezwij sokoła” to księga pierwsza trylogii Śniący. Akcja dzieje się po wydarzeniach z wspomnianej wyżej serii i skupia się wokół jednego z bohaterów – Ronana. Blue i Gansey są tu nieobecni, choć pojawiają się o nich wzmianki. Adam jest z Ronanem, choć ich związek działa głównie na odległość. Dostajemy za to nowych bohaterów, i tak jak to pisarka ma w zwyczaju, każdy z nich przykuje naszą uwagę, zaintryguje, stanie się bliski.
Ronan Lynch jest śniącym. Potrafi wyciągać ze swoich snów rzeczy. Czasem są piękne, może przynieść ze sobą w rzeczywistość co tylko sobie wymarzy. Często jednak są to koszmary, przeraźliwe i niebezpieczne. Czasem boi się, że zabije nimi kogoś, kogo kocha. Może też wyśnić istoty żywe: zwierzęta, własne kopie, ludzi. Czasem nie można tego kontrolować. Każdy z tych wyśnionych tworów zginie, zapadnie w sen, zniknie, jeśli Ronan umrze. Tajemnicą Ronana jest to, że wyśnił człowieka i ma świadomość, że jest odpowiedzialny za ludzkie życie.
Jordan Hannessy jest fałszerką dzieł sztuki. Jest też złodziejką. Poza tym, ma wiele kopii siebie. A może sama jest wyśnioną kopią?
Carmen Farooq-Lane jest łowczynią, pracuje z Wizjonerami. Wie, że zbliża się koniec świata. Tak pokazała wizja: świat stanie w płomieniach, które przyniesie ze sobą śniący. Łowcy tropią więc takich, jak Ronan, by ich zabić i nie dopuścić do apokalipsy.
Czy trzeba coś więcej mówić, by zachęcić Was do tej książki?
Maggie Stiefvater po raz kolejny pokazała, że jej wyobraźnia zna granic. Uwielbiam ten świat, uwielbiam tych bohaterów, ich emocje, ich wrażliwość, ich samotność, ból i chęć zrozumienia.
Bałam się czytać tę książkę, bo nie chciałam, by się kończyła. Wiedziałam, że każda strona przybliża mnie do końca. Ale bałam się też jej nie czytać, bo byłam spragniona kolejnych słów, kolejnych linijek. Nie mogłam się oderwać.
„Wezwij sokoła” jest wytęsknioną pozycją dla wszystkich, którzy znają już możliwości pisarki i tym nie trzeba jej zachwalać – wiedzą, na co stać autorkę. Ale jest to też opowieść zupełnie nowa, odrębna, i można ją czytać w oderwaniu od poprzedniego cyklu. Owszem, posiada odwołania do niektórych wydarzeń, ale opowiada zupełnie nową historię, i można ją polubić bez znajomości innych tomów, a co więcej – zdecydowanie może zachęcić do nadrobienia tamtych.
Czekałam długo, i się nie zawiodłam. Kilka pierwszych rozdziałów zdążyłam przeczytać w oryginale i na początku dziwnie czułam się czytając tłumaczenie, bałam się że nie odda wszystkich emocji, ale w miarę czytania przekonałam się, że jest dobrze. Lektura jest czystą przyjemnością. Każde słowo jest na swoim miejscu. Mogę powiedzieć, że to moja ulubiona współczesna pisarka.
Jeśli jeszcze nie słyszeliście o tej książce, lećcie nadrabiać :)
Ilu z Was marzyło, aby wasze sny się urzeczywistniły? Muszę się przyznać, że ja tak. Nieraz wyobrażałam sobie, że znajduję się w innym świecie, innym życiu, a to obecne to tylko fantazja. Jednak nie jestem pewna, czy perspektywa koszmarów i braku kontroli nad tym, co się robi, też tak kusi.
Ronan Lynch to śniący. Nie ogranicza go nic, jedynie własna wyobraźnia. Potrafi wyciągnąć ze swoich snów rzeczy, o których zwykły człowiek może jedynie pomarzyć. Niestety, dotyczy to również koszmarów. Jordan Hennessy to złodziejka, również śniąca. Najlepsza fałszerka obrazów. Podobnie jak Ronan, ma swoje sekrety, których pilnie strzeże. Jej celem jest pewna rzecz, która powinna pomóc jej uporać się ze śnieniem. Carmen Farooq-Lane to łowczyni. Opiekuje się Wizjonerami, którym ma się objawić przepowiednia apokalipsy. Należy również do grupy, która próbuje zapobiec końcowi świata.
Jak tylko zobaczyłam kolejną książkę Maggie Stiefvater, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Zwłaszcza że jest powiązana w małym stopniu z Kruczym Cyklem. Z przyjemnością wróciłam do świata snów. Nie zawiodłam się ani trochę. Dostałam rozbudowany świat, oryginalnych bohaterów, wiele tajemnic, magii i oczywiście marzeń. Choć "Wezwij sokoła" to spin-off, uważam, że warto znać główną serię. Oczywiście dla nieobeznanych znajdą się wyjaśnienia, a postacie z "The Raven Cycle" są jedynie wspominane, poza braciami Lynch. Jednak aby zrozumieć postępowanie pewnych osób, trzeba wiedzieć więcej o ich przeszłości.
Na protagonistach się nie zawiodłam, oprócz Carmen. Jej wątek według mnie jest bez sensu, nie wnosi nic do fabuły. Taki trochę zapychacz. Pomysł z organizacją, która tropi Śniących, naprawdę mi się podoba, ale można było go lepiej zrealizować. Brakowało mi wątku między Adamem i Ronanem. Był, ale to była kropla w morzu tego, czego oczekiwałam. Z całego serduszka podobały mi się rozdziały z Declanem w roli głównej.
Podsumowując, "Wezwij sokoła" to obiecujący początek serii. Nie mogę się doczekać, aby poznać dalsze losy Ronana i reszty bohaterów. Stiefvater nie zawodzi. Po raz kolejny pokazuje, że umie doskonale operować językiem i pobudzać wyobraźnię. Polecam fanom gatunku, a przede wszystkim tym, którzy czytali Kruczy Cykl. Świat snów stoi przed Wami otworem.
Maggie Stiefvater - ta jedna z najbardziej popularnych autorek młodzieżowego fantasy, powraca oto z zupełnie nowym, porywającym i niezwykle oryginalnym cyklem pt. "Śniący"! Cyklem, który rozgrywa się w naszym realnym świecie, aczkolwiek ukazuje jego nieznaną, ukrytą dla zwykłych śmiertelników i piekielnie intrygującą twarz... Pierwszą odsłoną tej serii jest powieść pt. "Wezwij sokoła", która ukazała się nakładem Wydawnictwa Uroboros, i o której postaram się opowiedzieć wam więcej w poniższej recenzji.
Na świecie żyją "Śniący" - osoby, które potrafią zmaterializować wszystko to, co tylko się im wyśni. To wspaniały dar, ale też i przekleństwo, gdyż może przynieść na świat tyleż dobra, co i zła. Jednym ze Śniących jest Ronan Lynch - młody chłopiec, którego charakteryzuje trudny charakter i złość na cały świat. To właśnie on, ale też i jego dwa bracia, pewna młoda dziewczyna, która pracuje dla organizacji tropiącej Śniących oraz inna Śniąca - Jordan Hennessy, uwikłają się w skomplikowaną grę, której stawką jest życie ich samych, jak i też los całego świata...
Oryginalność - to pierwsze słowo, jakie przychodzi na myśl względem tej książki. Nie da się bowiem ukryć, iż Maggie Stiefvater oparła tę opowieść na niezwykle oryginalnym pomyślę na ukazanie magii w postaci snów osób, które mogą wyśnić wszystko, w tym też i innych ludzi. Nie spotkałam się z takim motywem w żadnej innej odsłonie literatury, co już samo w sobie czyni ten tytuł wyjątkowym. Do tego mamy tu również wspaniałych bohaterów, wartką akcję, pokaźną porcję sarkastycznego humoru oraz piękne emocje z samotnością, zagubieniem i bezsilnością wobec przypisanej przez los przyszłości. To wszystko składa się na piękną powieść fantasy, która z każda stroną staje się tylko i wyłącznie lepszą...
Powieść ta przyjmuje postać wielowątkowej konstrukcji, gdzie to z jednej strony śledzimy losy Ronana i jego braci, z drugiej "polującej" na niego Carmen Farooq-Lane w towarzystwie pewnego bardzo zrzędliwego nastolatka, zaś z jeszcze innej perypetie złodziejki, fałszerki i Śniącej w jednej - Hennesy Jordan, a właściwie to i Hennessy i Jordan, gdyż są to dwie osoby. Oczywiście, oprócz stąpania po ziemi u boku tych bohaterów, przeżywania wraz z nimi zwykłych i bardziej szalonych przygód oraz odkrywania tajemnicy umiejętności materialnego wyśniewania snów, wkraczamy także do bezpośredniej strefy tego, co dzieje się podczas snu. To akcja, zaskakujące obroty zdarzeń i poruszające emocje, do ostatniej strony powieści.
Książka ta jest tak niezwykłą i udaną w dużej mierze dzięki jej barwnym bohaterom. Nie są to bynajmniej szlachetni, nieskazitelni i nieomylni ludzie, ale raczej osoby zagubione w swym młodym i dziwnym życiu, którego nie koniecznie lubią. Uwaga ta ma się zarówno do nie mogącego cieszyć się wolnością i szczęściem Ronana, żyjących w lęku o przyszłość Hennessy i Jordan, czy też dźwigającej brzemię swojej rodziny - Carmen Farooq-Lane. Tak naprawdę wszyscy oni są do siebie podobni, nieszczęśliwi i zmęczeni tym, jaki scenariusz napisało ich życie. Wszyscy też są niezwykle pasjonujący i ciekawi...
Znakomicie czyta się tę powieść, co jest zasługą nie tylko intrygującej i emocjonującej fabuły, ale też niezwykle pięknego, w jakiejś mierze poetyckiego, języka. I nie mam tu na myśli tylko pięknie budowanych zdań, ale niezwykłą metafizykę opisywania świata, bohaterów, ich odczuć oraz oczywiście snów. To wszystko nabiera wyjątkowej głębi dzięki pięknu i mądrości słowa, jakim raczy nas autorka, ale też i tłumacz tej książki na polski język - pan Piotr Kucharski. I tym kontekście mogę pokusić się o stwierdzenie, że jest to najlepiej napisana powieść w całym dotychczasowym dorobku Maggie Stiefvater.
Jeśli kochacie współczesną literaturę fantasy i macie ochotę na poznanie jej zaskakującej, ale przez to jeszcze bardziej intrygującej postaci, to książka "Wezwij sokoła" jest właśnie dla was. Wielkie emocje, nietuzinkowi bohaterowie, porywająca fabuła i pomysł, jakiego dotąd nie spotkałam w swoim czytelniczym życiu - to wszystko czyni ten tytuł tak dobrym, niezwykłym i udanym. Tym samym nie pozostaje mi już nic innego, aniżeli zachęcić was do sięgnięcia po tę powieść. Polecam - naprawdę warto!
Zaintrygowała mnie okładka.
Przeraził mnie opis z ilością słowa "śniący", jednak mimo to, postanowiłam sięgnąć po tę książkę choć bałam się, że mogę się zawieść, bądź ze nie przebrnę.
Jednak jak zaczęłam czytać tę powieść wszystkie obawy minęły.
Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania i już pierwsze zdania książki bardzo mnie zaciekawiły, dzięki czemu byłam bardzo zainteresowana tym co stanie się dalej. Stworzyła niesamowity świat i bardzo wciągające wątki. Nie spotkałam się z osobą, która w taki sposób pisała swoje książki. Mam wrażenie, że autorka przeniosła na karty papieru dokładnie to co chciała, a ja nie mam żadnych uwag do lektury.
Niecierpliwie czekam na kolejne tomy powieści.
Zdecydowanie polecam.