Po książkę Andrzeja Perepeczki Listy z morza zapewne sięgną Czytelnicy, którym bliskie są opowieści o miłości. Jest to zawarta w listach historia uczucia marynarza, który wypłynął w daleki rejs aż do Japonii i na kilka miesięcy pozostawił swoją ukochaną. Historia dzieje się w latach 60., czasach niemal zamierzchłych dla przesyłu informacji, kiedy nie było ani internetu, ani telefonów satelitarnych. Właśnie wówczas rozkwitały gorące emocje podsycane tęsknotą, niepewnością, zazdrością... Jest to miłosne wyznanie mężczyzny, człowieka związanego z morzem ? ta okoliczność dodaje dodatkowej egzotyki tej książce.
Andrzej Perepeczko, urodzony w 1930 roku we Lwowie, związany jest z morzem od 1948 roku, kiedy to wyruszył w swój pierwszy rejs jeszcze jako uczeń gdańskiego Technikum Budowy Okrętów. W 1953 r. z powodów politycznych pozbawiono go prawa pływania na statkach, zmuszono do wyjazdu z Wybrzeża i, w ramach służby wojskowej, skierowano do przymusowej pracy w kopalni węgla kamiennego. Na morze wrócił po odwilży 1956 roku. Jest absolwentem Wydziału Mechanicznego Państwowej Szkoły Morskiej w Gdyni i Politechniki Gdańskiej oraz doktorem nauk historycznych.
Jako pisarz debiutował w 1956 roku książką Kurs na świt. Jest autorem ponad stu książek, z których większość podejmuje tematykę marynistyczną. Dużą popularność przyniósł mu cykl powieści dla młodzieży opisujących przygody Dzikiej Mrówki.
Listy z morza poruszają problematykę życia i pracy na morzu i dzięki zastosowaniu oryginalnej formy listów, wnikają głębiej w jej niektóre aspekty psychologiczne.
Autor | Andrzej Perepeczko |
Wydawnictwo | Bernardinum |
Rok wydania | 2016 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 323 |
Numer ISBN | 9788378236283 |
Kod paskowy (EAN) | 9788378236283 |
Waga | 192 g |
Wymiary | 110 x 180 x 12 mm |
Data premiery | 2016.03.04 |
Data pojawienia się | 2016.03.04 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 2 szt. (realizacja 2024.04.30) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
„Prawdziwe marzenia, takie najprawdziwsze to tylko te, które nigdy nie mogą być spełnione.”
Każdy z nas obiera własną drogę. Gonimy za karierą, pieniędzmi, wykształceniem, a jednak wszyscy mamy jedną wspólną ścieżkę. Niezależnie od tego, jak kształtujemy swoje życie, potrzebujemy do szczęścia drugiego człowieka – jego miłości, przyjaźni czy wsparcia. Kiedy odcięci od ukochanych bliskich ruszamy w daleki świat, wysychamy jak rośliny, którym zabrano wodę. Egzystujemy jakiś czas, ale wysysane resztki sił odbierają nam uśmiech, i radość i sens istnienia. Co zatem powiedzą ci, którzy wypływając w morze nie mają możliwości rychłego powrotu? Marynarze zamknięci na statku, w porównaniu z potęgą wody wydają się tak mali, jak pyłek noszony przez wiatr. A jednak przychodzi zmagać się im nie tylko z żywiołem, bo jak się okazuje, najgroźniejsza jest właśnie tęsknota. Chcecie poczuć jej siłę rażenia? Zerknijcie na chwilę do Listów z morza.
Płynąc przez ocean, otoczony pustką, spragniony swojej wybranki mężczyzna pisze kolejny list. Głębia słów, uczuć i zwierzeń przelewana na papier staje się nie tylko pisanym słowem, ale historią smutnej miłości, oddalonej niewyobrażalnym dystansem. Marynarz, pozostawiwszy ukochaną, nosi ją schowaną w sercu. I mając w umyśle jej imię, dzieli się z nią każdą cenną chwilą tworząc kolekcję wysyłanych do niej pism. Bunt, gniew, radość i uwielbienie mieszają się ze sobą kreując obraz stęsknionego człowieka, który czeka na odzew mogący nakarmić głód jego serca. Czy takowy nadejdzie?
Zbiór listów zebranych w książce Andrzeja Perepeczko to pisemna relacja samotnej podróży zakochanego marynarza, który by przetrwać, tworzy. Zapisane na papierze słowa, adresowane do pozostawionej na lądzie kobiety, pozwalają mu dać upust gromadzącym się w nim emocjom. Jako że przychodzi mu żyć w latach 60., nie ma Internetu czy komórki, a jedynie kartkę, kopertę i znaczek. Ma też niezliczoną ilość godzin, które bez ukochanej wydają się wiecznością.
W Listach z morza etapowo poznajemy charakter nadawcy kolejno następujących po sobie pism. Jawi się jako romantyk, człowiek wrażliwy, ale i mężczyzna mający swoje słabości, wystawny na ciężką próbę, przez którą tak trudno mu przejść. Jest zakochany i może odrobinę zaślepiony, ale przecież miłość odbiera ludziom rozsądek i możliwość obiektywnego spojrzenia na całą sytuację. Obok jego odwagi i determinacji tkwi strach – lęk przed samotnością i odrzuceniem. Ale nie tylko. Przez dłuższy czas marynarz nie nazywa otwarcie swoich uczuć, dopiero z czasem uświadamiając czytelnikowi i najwyraźniej sobie to, że kocha.
„Trzeba więc łapać, co się da, te okruchy, które leżą w naszym zasięgu. I nie martwić się, że poza tym istnieje taka masa interesujących spraw.”
Chwilami szczerość tworzonej w książce relacji potrafi wprawić w osłupienie. Nadawca listów pisze otwarcie o własnych przeżyciach, wspominając o tym, co tkwi w jego głowie. Nie pomija też jednak intymnych szczegółów będących wynikiem jego słabości, stąd zostajemy zgłębieni przykładowo w przebieg przygody spędzonej u boku młodej Azjatki. Takie słowa mogłyby wywołać w adresatce pism zazdrość, chociaż ma się wrażenie, że marynarz nie chce fałszu i obłudy uzewnętrzniając każdą myśl i zejście z właściwej drogi. Czy zostanie doceniony?
Podróż przez morza i wzdłuż brzegów dalekich ziem, obraz Azji, Ameryki czy południowych zakątków Europy, scenariusz codzienności rozgrywanej na statku i wędrówka przez ludzki umysł – pośród kłębowiska emocji, hipotez, pragnień i tęsknoty. Listy z morza to książka o miłości, ale niecodzienna, bo choć karmiona nadzieją – często okazuje się smutna. Górnolotne myśli i uwielbienie niejednokrotnie zderzają się tutaj z bardzo przyziemnymi sprawami, z niemalże pochwalnej ody przemieniając się w zwykłą relację dotyczącą wykonywanej pracy.
Podobnie jest i z językiem, kiedy to dogłębne refleksje i dojrzałość słowa spotyka się z mową niemalże uliczną, zawierającą potoczne zwroty, a nawet wulgaryzmy. Różnorodnych mieszanek, na wielu płaszczyznach tutaj wiele, bo przecież ostatecznie dochodzimy do wniosku, że takie jest nasze życie. Czasami trafiamy do bram nieba, by potem boleśnie spaść na samo dno.
Listy z morza to książka, która okazała się dla mnie ciekawym doświadczeniem. Raczej rzadko sięgam po opowiadania, a co dopiero jeżeli chodzi o zbiór adresowanych do kogoś informacji. Chociaż na początku wszystko wydawało mi się wielkim nieporozumieniem, ostatecznie naprawdę zainteresowałam się dalszym rozwojem wydarzeń nie nastawiając się na szokujące nowiny, bo przecież to nie powieść, w której akcja goni akcję. To uspokajająca lektura, w sam raz dla sentymentalnych wielbicieli szczerych, niedekorowanych wyznań. Chcecie zobaczyć jak wygląda tęsknota w najgłębszym tego słowa znaczeniu? Szukacie czegoś skłaniającego do refleksji? Andrzej Perepeczko może dać Wam to, czego potrzebujecie.