Dzieje Wielkiej Gry, w której angielscy dyplomaci i szpiedzy ścierali się z rosyjskimi w walce o wpływy w dziewiętnastowiecznym Afganistanie. Autor dowodzi, że Zachód wciąż tak samo nie rozumie Afganistanu, a mimo to próbuje przekonać tamtejsze plemiona do swoich wyobrażeń o godziwym życiu, choć mentalność Afgańczyków w gruncie rzeczy niewiele się zmieniła przez ostatnie sto kilkadziesiąt lat. Jest to zarazem książka o paranoi jako sile sprawczej w polityce: interesy Anglików w Afganistanie były całkowicie niezagrożone, póki nie doszli oni do wniosku, że zagraża im Rosja.
William Dalrymple, ur. 1965 r. w Szkocji – pisarz, historyk i krytyk literacki, którego zdania w sprawie Afganistanu zasięgał prezydent Obama, napisał osiem książek, za które otrzymał liczne nagrody. Po polsku dotychczas ukazało się Dziewięć żywotów: na tropie świętości we współczesnych Indiach (nakładem wydawnictwa „Czarne”). Jest członkiem Królewskiego Towarzystwa Literackiego, Królewskiego Towarzystwa Geograficznego oraz Królewskiego Towarzystwa Azjatyckiego. Jest również jednym z fundatorów i organizatorów Festiwalu Literackiego w Dżajpurze. Pisze także scenariusze do audycji i filmów dokumentalnych.
Autor | William Dalrymple |
Wydawnictwo | Noir sur Blanc |
Rok wydania | 2014 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 622 |
Format | 14.5x23.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-7392-502-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788373925021 |
Waga | 1175 g |
Wymiary | 152 x 243 x 52 mm |
Data premiery | 2014.12.04 |
Data pojawienia się | 2014.09.18 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 8 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 5 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Napiszę krótko - książka dość niepozorna, a i sam tytuł specjalnie nie zachęca, więc długo się zastanawiałem, nim kupiłem. A tu, proszę, totalne zauroczenie! Jedna z moich ulubionych lektur roku 2018.
Rzadko tak gładko wstępujemy w temat tak dla nas egzotyczny i nieznany. A nie jest to proste zadanie.
Książka bardzo ładnie wydana, piękne wkładki z obrazami, które "ułatwiają" czytanie i poznawanie bohaterów opowieści.
Dziękuję autorowi, Dziękuję wydawcy. I polecam!
"Powrót króla" nie jest kontynuacją szóstej części „Władcy Pierścieni”*** Johna Ronalda Reuela Tolkiena, ale.... jest równie znakomity.
To historia „Wielkiej Gry” (jak nazywają te wydarzenia historycy), pomiędzy wywiadami rosyjskim i brytyjskim oraz zapis wydarzeń sprzed ponad 150 lat, które mają swoją kontynuację w obecnych czasach.
To czteroletni wycinek historii Afganistanu. Państwa, które ma teoretycznie ponad 2000 lat, ale jedynym okresem, w którym można uznać istnienie jakiejkolwiek formy podmiotowości tego kraju jako państwa sensu stricte, są czasy rządów dynastii Timurydów w XV wieku. Tak naprawdę, jest to zarazem jedyny okres, w którym nastąpił rozwój gospodarki i kultury afgańskiej.
Ze „światowych nowinek”, tą, która przyjęła się na tym terenie w sposób trwały jest..... islam, który pojawił się razem z arabskim kalifatem w wieku VII.
Nie liczę oczywiście nowoczesnej broni, której plemiona afgańskie potrafią używać w sposób odwrotnie proporcjonalny do zdolności wytwarzania czegokolwiek (poza opium i haszyszem rzecz jasna).
Dodatkowo – mieszanka narodowościowa, składająca się głownie z Pasztunów, Tadżyków, Hazarów i Uzbeków, z niewielką domieszką Aimaków, Turkmenów, Persów i Beludżów jest mocno wybuchowa.
Jeżeli dodamy jeszcze podziały klanowe, poczucie godności, zemstę rodową traktowaną jak, tu cytat z książki „amatorska liga krykieta na angielskiej prowincji” oraz mentalność renesansowych książąt włoskich, gdzie podpisanie porozumienia było już zaczątkiem zdrady, to otrzymamy codzienność Afganistanu, która nie zmieniła się po dzień dzisiejszy.
Przyczynkiem do rozpoczęcia "Wielkiej Gry" była waśń rodowa pomiędzy rodem Sadozai (przez trzy pokolenia władców Afganistanu), a rodem Barakzai, z którego wywodził się wielki wezyr Fateh Chan.
I jak to w bajkach tysiąca i jednej nocy bywa, wezyr był nielojalny, pozwolił sobie poswawolić z kobietami z haremu Sadozai w Heracie, za co został oślepiony, oskalpowany, torturowany i zabity.
A to już całkiem solidny powód do wojny plemiennej.
Sytuacja w Afganistanie budziła zainteresowanie wśród Brytyjczyków, głównie wśród establishmentu Kompani Wschodnioindyjskiej.
Ludzie pełniący wysokie funkcje w tym gigantycznym przedsiębiorstwie, byli graczami na ogromną skalę.
Jeżeli dołożyć do tego ich silną rusofobię oraz analizę książki „An Account of the Kingdom of Caubul” to do działań militarnych już niedaleko.
Mimo, że autor książki - Mountstuart Elphinstone, zwierzchnik poselstwa brytyjskiego do Afganistanu, nigdy w Kabulu nie był, a najdalsza jego podróż zakończyła się w Peszawarze, to jego publikacja miała bardzo istotny wpływ na postrzeganie sytuacji w regionie.
Tezy zawarte w tym znakomitym i wpływowym dziele na temat sytuacji w Afganistanie, całkowicie pokrywały się z tym, co myśleli główni rozgrywający w Kompani Wschodnioindyjskiej. Potrzebni byli do tego jednak Rosjanie, którzy nie mieli żadnych planów dotyczących obszarów Afganistanu, ponieważ koncentrowali się na działaniach w Azji Środkowej.
Po lekturze francuskiego tłumaczenia "An Account of the Kingdom of Caubul” ludzie z otoczenia Imperatora Wszechrusi doszli do wniosku, że przedstawione tam argumenty są słuszne, a potencjalne zyski spore, więc postanowili posłuchać szkockiego eksperta i włączyć się do działań.
W „Powrocie króla. Bitwa o Afganistan 1839-42” znajdziecie również polski akcent.
Głównym rozgrywającym "Wielkiej Gry" na szczeblu polowym był Jan Prosper Witkiewicz, Polak rodem z Wilna. Jako 16-latek, działał czynnie w organizacji niepodległościowej „Czarni Bracia”, za co został przez carskie władze pozbawiony tytułu szlacheckiego i zesłanyna azjatyckie stepy, gdzie miał służyć w armii rosyjskiej w stopniu szeregowego, bez prawa do awansu. Ponadprzeciętna inteligencja, pęd do wiedzy oraz duże zdolności językowe (władał m.in. kazachskim i perskim) zmieniły jego los. Został zauważony przez dowódcę twierdzy w Orsku.
Po spotkaniu z wybitnym niemieckim podróżnikiem, Alexandrem von Humboldtem, zaczął robić karierę w carskiej administracji wojskowej. Von Humboldta zadziwiło to, że w Kazachstanie spotkał swoją najnowszą książkę i bardzo chciał poznać osobę, która ją czytała. Był to oczywiście Iwan Wiktorowicz Witkiewicz, który był posiadaczem wszystkich dzieł tego znamienitego Niemca. Podróżnik napisał list do hrabiego Pawła Suchtelena, który to awansował Polaka do stopnia podoficerskiego, przeniósł do pułku kozaków orenburskich mianował adiutantem i zatrudnił w Wydziale do Spraw Kirgizów.
Nie chcę zdradzać więcej szczegółów, bo książka napisana przez Szkota (któż inny odróżni Szkota z gór, od Szkota z nizin :-), a takie postacie są również bohaterami Wielkiej Gry ) jest wybitna.
Niezmiernie rzadko udaje się komukolwiek napisać książkę historyczną, bazującą tylko na faktach i tłumaczonych z wielu języków oryginalnych dokumentach z epoki, którą czyta się jak powieść Fredericka Forsytha z jego najlepszych lat.
Napisany z dużą swadą i typowym brytyjskim złośliwym i ironicznym poczuciem humoru "Powrót króla. Bitwa o Afganistan 1839-42" ma jeszcze jedną zaletę, której przecenić nie sposób.
Pokazuje nie tylko samą historię Afganistanu, czy jednej z rozlicznych wojen, jakie tam toczono.
Odnosi się również do teraźniejszości.
Sindhijscy bankierzy z Śikaputu nadal finansują wojny oraz handlują bronią, mentalność Afgańczyków się nie zmieniła, a kolejnemu okupantowi zadają niezmiennie to samo pytanie.
Po raz pierwszy pojawiło się ono na kartach historii, kiedy zadano je angielskiemu szpiegowi (głównemu przeciwnikowi Witkiewicza) Alexandrowi Burnesowi.
Lokalny władca z afgańskiego Kalatu (miasto w północno-wschodnim Afganistanie) Mehrab Chan w 1839 roku podczas spotkania, na którym Burnes zabiegał o jego pomoc powiedział:
”Wprowadziliście do naszego kraju wojsko. Ale jak zamierzacie je wyprowadzić?”
William Dalrymple usłyszał dokładnie to samo pytanie od pasztuńskiego adwokata broniącego członków Al-Kaidy podczas pisania książki w.... 2003 roku.
***
Tytuł "Powrót króla" nosi także trzeci tom powieści o świecie Śródziemia, autorstwa J.R.R. Tolkiena
http://niestatystycznypolak.blogspot.com/