Witold Wedler to prawie 40-letni, niespełniony zawodowo i prywatnie dziennikarz śledczy. Kiedy zapada na nietypowy rodzaj padaczki – podczas ataków zaczynają go dręczyć wizje z przeszłości – szef odsyła go na zwolnienie. Zamiast tego Witek jedzie do Brzezińca, miejscowości, w której jako dziecko spędził w 1993 roku ostatnie szczęśliwe wakacje. Sara była jego pierwszą miłością. On był ostatnią osobą, która widziała Sarę żywą. Co się stało z trzynastolatką? Została zamordowana, uciekła, a może... wciąż żyje? I kim jest tajemnicza Lena, która tak bardzo ją przypomina? Jedyną szansą na zamknięcie przeszłości jest rozwikłanie zagadki sprzed 27 lat.
Autor | Karolina Głogowska |
Wydawnictwo | W.A.B. / GW Foksal |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 336 |
Format | 13.5 x 20.2 cm |
Numer ISBN | 978-83-280-8784-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328087842 |
Data premiery | 2021.08.11 |
Data pojawienia się | 2021.07.08 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 14 szt. (realizacja 2024.04.29) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Saro,
Saruniu...
Tak mi przykro.
Tak Ci współczuję.
Tak ciężko mi pogodzić się z tym, co Cię spotkało.
Przywiązałam się do Ciebie, wiesz?
Są takie sprawy, które nawet po latach budzą w nas najgłębsze emocje. Są takie sprawy, o których z całego serca chcielibyśmy zapomnieć, ale nie możemy. Są takie sprawy, z którymi chcielibyśmy się w końcu pogodzić. Ale czy można pogodzić się z odejściem kogoś, kto kiedyś był wszystkim?
Wstrząsająca. Tajemnicza. Szokująca.
Genialnie uwikłana intryga, która wciąga nas w swoje sidła i nie wypuszcza aż do ostatniej strony.
Ta historia mnie pochłaniała. Mocno, z całej siły. A ja pochłonęłam ją jednym tchem i czułam coś wyjątkowego. Coś, czego nie czuje się przy pierwszym lepszym thrillerze. Czułam ekscytację. Ekscytację i przejęcie. Miałam wrażenie, że jestem głęboko w środku potężnej wichury. Gdzie pozorny spokój zakłócają szalejące dookoła podmuchy wiatru. Wciągnęła mnie bezpowrotnie.
Niesamowicie skonstruowany thriller, który zaskakuje na każdym kroku. Wciąga tak mocno, że czujemy się tak, jakby sprawa Sary dotyczyła też nas. Jakby wszystko, co się stało, odbyło się na naszych oczach.
Jestem pod ogromnym wrażeniem. I najchętniej przeczytałabym jeszcze raz. Polecam, polecam, polecam! Nie będziecie w stanie odłożyć tej książki, dopóki nie dobrniecie do rozwikłania sprawy Sary. A zapewniam, że będziecie nią mocno zaskoczeni!
"Pamiętamy tylko tyle, ile chcemy. Albo tyle, ile jesteśmy w stanie udźwignąć."
Pierwszej miłości się nie zapomina? Oczywiście. Szczególnie, gdy obiekt naszych westchnień znika bez śladu, a to właśnie my widzieliśmy go jako ostatni.
„Sprawa Sary” przenosi nas nie tylko do klimatycznych lat dziewięćdziesiątych, kiedy dochodzi do nigdy niewyjaśnionej tragedii, ale do czasów naszego dzieciństwa. Każdy z nas odnajdzie w niej emocje własnych beztroskich lat, szalonych zabaw, pierwszych zauroczeń. Z aurą letniej sielanki na wsi kontrastuje kładące się cieniem na dalszym życiu bohaterów zniknięcie tytułowej Sary. Dziewczynka znika bez śladu, a czterdziestoletni obecnie Witold, nękany wizjami tego pamiętanego lata, próbuje dojść prawdy. Tamta sprawa na nowo wgryza się w jego świadomość, a obrazy, sytuacje i dialogi plączą mu się w głowie. Czy uda mu się poskładać te rozsypane puzzle i znaleźć odpowiedź na pytanie co stało się z obiektem jego młodzieńczej fascynacji?
Rozmowy Witolda z innymi uczestnikami dziecięcych zabaw i jego nawracające wizje zaczynają odsłaniać pokłady przemocy, manipulacji i zaniedbań. Choć podczas czytania przychodziły mi do głowy różne rozwiązania i byłam przygotowana na brak szczęśliwego zakończenia, to jednak ogrom emocji i złożoność problemu przytłoczył mnie zupełnie.
To ciężka od emocji, niepokojąca i boleśnie prawdziwa historia, skrywająca za zasłoną letniej sielanki mrok i zło. Trudno się od niej oderwać i nie sposób jej zapomnieć.
„Sprawa Sary” to drugi solowy thriller psychologiczny Karoliny Głogowskiej. I choć moim zdaniem nie całkiem takie skategoryzowanie tej książce służy, to mimo wszystko spędziłam z lekturą przyjemnie czas. To dobry wybór na gorące popołudnia – część akcji toczy się latem w 1993, które okazuje się ostatnim latem dzieciństwa bohaterów. Te fragmenty dają poczucie sielskości, powrotu do lat beztroski, czasów przeżywania pierwszych miłości. Naprzemiennie z nimi akcja toczy się 27 lat później, kiedy to dorosły Witold, dziennikarz i ostatnia osoba, która wtedy widziała tytułową Sarę, postanawia jeszcze raz przyjrzeć się tej sprawie. I choć faktycznie całość związana jest tą zagadką kryminalną, to jednak nie odczuwa się specjalnie napięcia nią wywołanego. Raczej na spokojnie przyglądamy się poczynaniom bohatera, który w tym samym czasie walczy z dziwnymi objawami neurologicznymi, które przyglądaniu się dawnym śladom nieco utrudniają. Finał z pewnością zmienia spojrzenie na całość, nadaje książce rysów dramatu rodzinnego, jednak i tak uczucie lekkiej wakacyjnej lektury pozostaje. Ogólnie, mimo że niepozbawiona wad, to całkiem przyjemna lekturka na letnią porę roku.
"Sprawa Sary" to powieść z dwutorową akcją. Bieżące śledztwo dziennikarza Witolda, który po latach postanawia wyjaśnić, co stało się z jego koleżanką z dzieciństwa Sarą, przeplata się ze wspomnieniami z feralnych wakacji, kiedy to dziewczyna zaginęła. On jako ostatni widział ją żywą.
Przede wszystkim podobało mi się w tej książce to, jak realnie autorka oddała klimat lat 90. Lat, gdzie dzieciaki biegały, gdzie chciały i to najczęściej bez wiedzy rodziców. Totalna beztroska i wiara, że nam nie może przydarzyć się nic złego. A jednak tego lata jest inaczej, bo ginie koleżanka, nagle nad ten luz nadciągają czarne chmury. Bardzo dobrze ten moment w książce czuć, atmosfer gęstnieje i tak jest już do samego końca.
Akcja nie pędzi, czytelnik ma czas przeanalizować gromadzony przez Witolda materiał, a kiedy wydaje się, że chyba czas na rozwiązanie, pojawia się kolejny trop, kolejna niewiadoma. Dodatkowo te dziwne ataki, które ma główny bohater, w jakiś sposób muszą pasować do całości, ale jak?
Nie można autorce odmówić lekkiego pióra, "Spawa Sary" to powieść obyczajowa z elementami domestic noir i kryminalnym pazurem. Z wierzchu to powieść o beztroskich nastolatkach, pierwszych zauroczeniach, głębiej wychodzą przemoc, toksyczne relacje, agresja. Mocny debiut, który daje nadzieję na kolejne — jeszcze lepsze — książki p. Karoliny.
Witold Wedler to 40-letni, niespełniony zawodowo i prywatnie dziennikarz śledczy. Jego szef wysyła go na zwolnienie z powodu choroby na jaką zachorował. On jedzie do Brzezińca, gdzie jako dziecko w 1993 roku spędził ostatnie szczęśliwe wakacje.
Tam poznał 13-letnią Sarę, która była jego pierwszą miłością.
Witold chce rozwikłać zagadkę sprzed 27 lat i odkryć, co wtedy stało się z Sarą? Została zamordowana, uciekła, a może żyje? I kim jest tajemnicza Lena, która tak bardzo ją przypomina?
Gdy będzie szperał w przeszłości odkryje wiele mrocznych sekretów.
Powieść bardzo wciągająca, szokująca i wstrząsająca.
Książkę czyta się bardzo szybko. Napisana jest z dwóch perspektyw czasowych. Teraźniejszość i przeszłość przeplatają się.
Świetna fabuła . Nie mogłam oderwać się od tej książki. Autorka potrafi wyprowadzić czytelnika na manowce.
Zapewniam, że nie odłożycie książki dopóki nie rozwiążecie zagadki zniknięcia Sary.
Genialny thriller, o którym długo nie zapomnę. Dostarczył mi wiele emocji.
Polecam!
Twórczość pani Karoliny Głogowskiej jest mi znana już z dwóch wigilijnych powieści, które miałam okazję swego czas czytać. Kilka jej książek ominęłam, jednakże z pewnością będę je nadrabiać w niedalekiej przyszłości. Kiedy otrzymałam propozycję przeczytania i zrecenzowania najnowszego tytułu, który wyszedł spod pióra autorki - zgodziłam się bez wahania. Tak oto mogę Wam dziś opowiedzieć o powieści Sprawa Sary, czyli thrillerze, który skutecznie wciągnął mnie na kilka godzin.
Jest rok 1993. Witek spędza wakacje w Brzezińcu wraz z kuzynami. Pewnego dnia do miejscowości przyjeżdża Sara, wraz z mamą. Chłopiec wydaje się zafascynowany nową koleżanką, a już wkrótce Sara zaczyna spędzać z nim i grupką innych dzieciaków coraz więcej czasu. Nikt jednak nie przewidział tego, jak tragiczne skutki będą miały te wakacje. Po latach wciąż nikt nie rozwiązał zagadki, co stało się tamtego feralnego lipcowego dnia. Witek pracuje jako dziennikarz i na własną rękę postanawia odkryć prawdę. Czy uda mu się odnaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania? Czy koniec tej sprawy ma szansę na szczęśliwy finał?
Pozwólcie, że rozpocznę od dobrych stron tej pozycji. Karolina Głogowska ma bardzo dobre pióro, dzięki któremu czytanie tej książki było dla mnie po prostu lekkie i przyjemne. Jakimś trafem autorce udało się wciągnąć mnie do swojego wykreowanego świata i przedstawić historię, która bazuje na schemacie, który z kolei teoretycznie może być znany każdemu. Tutaj jednak pojawia się o wiele więcej niewiadomych, a napięcie budowane jest od pierwszej strony.
Kolejnym plusem, który zauważyłam podczas lektury, jest klimat lat 90. Jaki udało się odtworzyć autorce. Nie jest to coś łatwego, ponieważ często zapomina się o takich szczegółach, które właśnie są charakterystyczne tylko dla tej dekady. Karolina Głogowska o tym pamiętała i to właśnie sprawiło, że podczas czytania czułam się tak, jakbym sama przeniosła się do Brzezińca i spędzała czas z tymi dzieciakami.
Nie mogę zapomnieć o samym głównym bohaterze książki. Witold, znany również po prostu jako Witek wzbudził moją sympatię, choć nie zawsze zgadzałam się z jego postępowaniem. Jego determinacja w dążeniu do rozwiązania tej zagadki zaimponowała mi i nadała tej historii dynamizmu. Tak naprawdę nie widziałam tutaj dłuższych momentów “postoju”, ponieważ autorka dbała o to, bym jako czytelnik się nie nudziła.
Sprawa Sary to powieść, która kojarzy mi się bardzo z wszystkimi przypadkami, gdzie w tajemniczych okolicznościach ginie jakaś osoba i nikt nie ma pojęcia, co się z nią stało. Policja jest bezradna i krąży w kółko, a bliscy zaginionego/ej też przerzucają odpowiedzialność na kogoś innego. Ta historia może wydać się dla kogoś okrutnie przewidywalna - oczywiście, w pewnym stopniu taka jest. Jednakże zakończenie tej książki sprawiło, że zaczęłam wątpić we wszystko, co do tej pory przeczytałam. Nie będę ukrywać też faktu, że poczułam minimalny niedosyt, ale raczej jest to kwestia indywidualna.
Ta pozycja zasługuje na tytuł naprawdę dobrego thrillera psychologicznego. Jest budowanie napięcia, są zwroty akcji, ciekawie skonstruowani bohaterowie oraz ona, tytułowa Sara, która po prostu znika. Kto i dlaczego ją porwał? A może sama uciekła? Na to pytanie musicie odpowiedzieć już sobie sami, sięgając właśnie po tę książkę.