W tej groteskowej opowieści perspektywa ludzka miesza się z optyką zwierząt, a znany świat, powoli znika w oparach absurdu. Czy stanowisko antropocentryczne jest jedynym uprawnionym? Kto ma prawo decydować o losie innych żywych stworzeń? Do czego zdolny jest człowiek i czy są jakieś granice? Zwierzęta, które zjadły swoich ludzi to sztuka o tym, co to znaczy umrzeć, być człowiekiem, przeżyć wojnę. To absurdalna, surrealistyczna, czarna komedia o konflikcie zbrojnym w Donbasie i antropocentryzmie. Sasza i Misza, dwaj ukraińscy żołnierze, przeczekują bombardowanie w zrujnowanym, klaustrofobicznym wnętrzu w towarzystwie mówiących ludzkim głosem wypchanych psów, charta i pudla, oraz akwarium pełnego gadających rybek. Prowadzą dość absurdalne rozmowy, z których dowiadujemy się, że Wujo zakopał na pamiątkę w ogródku Trzech Ruskich, że kończy się pitna woda i że na podwórku leży zastrzelony Chłopczyn z rowerkiem, którego należałoby wnieść do środka i wypreparować jak psy. Rozmowy toczą się przy herbacie osładzanej wyglądającą jak cukier trutką, a całą sytuację komentuje zgryźliwie samowłączające się radio. Z czasem zwierzęta – a przewija się ich przez dramat sporo, od krów i knurów po gigantyczną, acz małomówną papugę – przejmują kontrolę nad tym mikroświatem. Eksperymentalny w formie i treści dramat przejmuje grozą i bawi, a jej bohaterowie – w swym oczekiwaniu nie wiadomo na co, najpewniej na własna zagładę – kojarzą się nieodparcie z Beckettowskimi Vladimirem i Estragonem. Ewa Sułek – historyczka sztuki, kuratorka, autorka opowiadań i sztuk teatralnych. Badaczka w instytutach ukraińskich Uniwersytetu Harvarda i Uniwersytetu w Cambridge. Jej rodzina pochodzi ze Lwowa.
Od listopada 2013 do lutego 2014 roku na Ukrainie trwały protesty, które przerodziły się w rewolucję zwaną Euromajdanem, a następnie w trwającą do dziś wojnę hybrydową w Donbasie. Protestom od początku towarzyszyły działania artystyczne, które z czasem ewoluowały w estetyczny, polityczny, społeczny oraz osobisty przekaz. Sztuka stała się jednostkowym wyrazem oporu wobec Rosji, inteligentnie wykorzystywanym medium budującym obraz rewolucji i samych protestujących, próbą odnalezienia tożsamości oraz sposobem na walkę z ogarniającym pesymizmem. Ewa Sułek z sukcesem przybliża polskiemu czytelnikowi sztukę ukraińską, która nadal jest Polakom właściwie nieznana, mimo bliskości geograficznej i związków kulturowych i historycznych między Polską a Ukrainą. Poprzez sztukę pokazuje zjawiska i prądy myślowe, które są dziś ważne dla Ukraińców, a które pozwalają zrozumieć nastroje społeczne i polityczne panujące w tym społeczeństwie. Do tej pory rewolucja i wojna na Ukrainie przedstawiane były z punktu widzenia działań zbrojnych i ruchów politycznych. Tymczasem każdy konflikt niesie ze sobą nie tylko zmiany polityczne, lecz także kulturowe, wyrażające się w działalności artystycznej. Sztuka i kultura stanowią odzwierciedlenie postaw społecznych. Dlatego, obserwując działania artystyczne, możemy dowiedzieć się wiele na temat świadomości społeczeństwa ukraińskiego w czasach ogromnych przemian dotyczących istoty człowieka sowieckiego. Wielu komentatorów rewolucji podkreślało właśnie tę przemianę, będącą pierwszym sygnałem, że na Ukrainie rodzi się społeczeństwo obywatelskie. Tekst, będący połączeniem literatury popularnonaukowej z reportażem, zwraca uwagę dojrzałością oglądu, sprawnością warsztatową i odważnym spojrzeniem na rzeczywistość towarzyszącą pracy i życiu artystów. Na oryginalną i zróżnicowaną formę literacką składają się również: połączenie przekazu ustnego z pisanym, przekazu wrażeniowego z merytorycznym, oraz użycie więcej niż jednego rodzaju narracji. Umiejętność uchwycenia drobnych gestów czy momentów wynika ze zmysłu i postawy wnikliwego obserwatora. Tekst Ewy Sułek cechuje również wiedza z zakresu kultury, przede wszystkim na polu sztuk wizualnych – autorka jest historykiem sztuki (studia na University of Cambridge oraz na Uniwersytecie Warszawskim), osobą wrażliwą, gotową do zgłębiania niewygodnych zagadnień i drążenia ich znaczeń. Co nie mniej też ważne, Ewa ma tak dziś w polskiej prozie rzadkie, wyrafinowane poczucie humoru, które świetnie amortyzuje powagę poruszanych przez nią spraw.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro