Jeden z najważniejszych głosów na temat natury zła. Dramatyczne dzieje procesu Adolfa Eichmanna, współodpowiedzialnego za Holokaust, które w latach 60. XX wieku Hannah Arendt relacjonowała dla „New Yorkera”. Książka opatrzona słynnym podtytułem zawierającym jedno z najdonioślejszych sformułowań zrodzonych w stuleciu totalitaryzmów: „banalność zła”. Bolesna diagnoza postawiona przez filozofkę jest aktualna aż do dziś - systemowi zagraża każdy, kto myśli samodzielnie i nie podąża ślepo za rozkazami. Relacja Hannah Arendt to nie tylko znakomity literacko klasyczny reportaż sądowy, lecz także esej o mechanizmie państwa totalitarnego oraz mentalności jego twórców i sług. Autorka, jeden z najwybitniejszych, niezależnych umysłów XX wieku, nie cofa się przed postawieniem pytań o istotę postaw Żydów europejskich w obliczu Zagłady, obiektywnie spoglądając na obie strony procesu. Książka bezcenna dla wszystkich, którzy interesują się historią i polityką XX wieku, a także pogłębioną interpretacją najważniejszych problemów naszych czasów.
Hannah Arendt (1906-1975) – niemiecka filozof, politolożka, publicysta, teoretyczka polityki pochodzenia żydowskiego, co o tyle istotne, że najsłynniejszą z jej tez, była ta o banalności zła, a rzecz dotyczyła procesu, osoby, mechanizmów działania Adolfa Eichmanna, po jego procesie w Jerozolimie. Uważana jest za wybitny autorytet w dziedzinach dotyczących totalitaryzmów, antysemityzmu, przejawów zła w polityce. Napisała kilkadziesiąt książek, w niektórych środowiskach nie wybaczono jej wieloletniej znajomości, korespondencji z Martinem Heideggerm.
To prawdopodobnie najlepsza książka Hannah Arendt (1906-1975), wybitnej niemiecko-żydowsko-amerykańskiej intelektualistki. Opublikowana w 1963 roku, stanowi trzecie z serii istotnych dzieł jej filozofii politycznej, po Korzeniach totalitaryzmu (1951) i Kondycji ludzkiej (1958). Arendt opuściła Niemcy w 1933, a Francję w 1940 roku i resztę życia spędziła w USA z dala od totalitaryzmów i rewolucji. Mimo to jej rozważania wokół rewolucyjnych przewrotów stanowią oryginalną, imponująco wnikliwą syntezę, której towarzyszy pewna romantyczna (utopijna ) wizja nowego ładu. Wywód opiera się na przeciwstawieniu rewolucji francuskiej i innych rewolucji jej typu wydarzeniom rewolucji amerykańskiej w tym sensie, że pierwsze były destruktywne, a druga konstruktywna. Stało się tak, ponieważ rewolucja francuska zamieniła kwestię wolności na kwestię socjalną, czym doprowadziła do terroru, gdy tymczasem rewolucja amerykańska pozostała w sferze politycznej, budując nowoczesną, wolną demokrację. Idea wolności, tak żywa w połowie XX wieku w obliczu traumatycznej rzeczywistości, u Arendt ma korzenie w starożytnej demokracji greckiej, i o tyle jest bardzo tradycjonalistyczna. Zarazem autorka szkicuje wybiegającą w przyszłość koncepcję demokracji spontanicznych rad, które w rewolucjach takich jak francuska rozbłyskiwały ledwie na krótko, tłumione przez partie – orędowniczki przemocy. Ta zarysowana tu wizja otwiera pewien horyzont nowego myślenia o wolności politycznej.
Uznawana za najwybitniejszą intelektualistkę żydowską XX wieku Hannah Arendt (1906–1975) rozważa „kondycję ludzką” z perspektywy współczesnych doświadczeń i niepokojów. Świadek epoki, urodzona w Niemczech, emigrantka od 1933 roku, autorka rozpraw o totalitaryzmie, napisała tym razem „pozytywny” traktat o człowieku ujętym od strony narodzin i początku, a nie, jak w egzystencjalizmie, śmierci i kresu, oraz od strony vita activa przeciwstawionej vita contemplativa. Człowiek wypełnia życie pracą i działaniem, których ewolucję od starożytności i dzisiejsze zagrożenia Arendt śledzi z niezwykłą erudycją i oryginalnością. Analizuje historyczne przemiany takich pojęć, jak praca, prywatność, wolność i pod tym względem tworzy prawdziwe kompendium wiedzy. Jest przy tym przewidująca w tym dziele z 1958 roku. Przewidziała mianowicie, że technicyzacja i specjalizacja życia doprowadzi do dominacji człowieka w postaci animal laborans, a w konsekwencji do odpolitycznienia społeczeństw, które ważkie sprawy polityczne delegują w ręce zawodowych polityków. Polityka uległa zarazem deprecjacji – wbrew swej roli w starożytności, kiedy to stanowiła przejaw najwyższej dojrzałości obywatela. Książka Arendt jest więc znów aktualna w naszych czasach populizmów i źle pojętej polityki.
From Hannah Arendt, the author of The Origins of Totalitarianism, her influential essay examining the relationship between violence, power, war and politics 'Violence can destroy power; it is utterly incapable of creating it' Why has violence played such a significant role in human history? Written in 1970, with the Holocaust and Hiroshima still fresh in recent memory, war in Vietnam raging and the streets of Europe and America exploding into student protest, Hannah Arendt's seminal work dissects violence in the twentieth century: its nature and causes, its relationship with politics and war, its role in the modern age. Arendt warns against the glamorization of violence by revolutionary causes, and argues that true, lasting power can never grow 'out of the barrel of a gun'. 'Incisive, deeply probing, written with clarity and grace, it provides an ideal framework for understanding the turbulence of our times' The Nation With an introduction by Arendt expert, Lyndsey Stonebridge, Professor of Humanities and Human Rights at the University of Birmingham.
People can only be free in relation to one another.' Three exhilarating and inspiring essays in which the great twentieth-century political philosopher argues that there can be no freedom without politics, and no politics without freedom. One of twenty new books in the bestselling Penguin Great Ideas series. This new selection showcases a diverse list of thinkers who have helped shape our world today, from anarchists to stoics, feminists to prophets, satirists to Zen Buddhists.
Światowej sławy intelektualistka żydowskiego pochodzenia Hannah Arendt (1906-1975), urodzona w Niemczech, lecz od połowy życia emigrantka, mieszkanka USA, żyła w burzliwych czasach, co znalazło odzwierciedlenie w jej filozofii politycznej, w analizach totalitaryzmu i rewolucji. Ta działalność badawcza i publicystyczna zapewniła jej pozycję jednej z najbardziej wpływowych kobiet XX wieku. Życie umysłu kontrastuje z tymi dokonaniami. W latach 70. XX wieku autorka podjęła pracę nad opisaniem ludzkiej aktywności mentalnej. Zamierzyła trzyczęściowe dzieło o myśleniu, woli i sądzeniu, ale ostatniej części nie zdążyła już zrealizować. Niewątpliwie tom Myślenie ma dominujące znaczenie już choćby dlatego, że wola jest zjawiskiem trudno uchwytnym i dość poźno, bo dopiero w nowożytności odkrytym przez filozofów. W pojmowaniu myślenia przez Arendt silnie pobrzmiewa ton Heideggera. Myślenie nie szuka aktywnie prawdy w świecie zjawiskowym, lecz jest "pozaświatową", "bierną" kontemplacją sensu. Wracając w późnych latach z wiru vita activa do rozważań o kontemplacji, Arendt znalazła się ponownie w horyzoncie intelektualnym, od którego zaczęła swoją życiową drogę na uniwersytetach w Marburgu i Freiburgu. To poszukiwanie ukojenia po traumach pierwszej połowy XX wieku przenika niniejszy tom, który będąc erudycyjnym traktatem, okazuje się także opowieścią o poezji myślenia i pragnienia.
Władza nie potrzebuje żadnego usprawiedliwienia, będąc przecież czymś zasadniczym dla istnienia wspólnot politycznych; tym, czego potrzebuje, jest uprawomocnienie. Powszechne traktowanie obu tych słów zamiennie wydaje się zwodnicze i powoduje zamieszanie, tak samo jak zrównywanie posłuszeństwa z poparciem. Władza rodzi się wszędzie tam, gdzie ludzie zbierają się razem i działają wspólnie, przy czym swą prawomocność czerpie ona bardziej z inicjalnego gromadzenia się aniżeli z działania, które następuje potem. Prawomocność, gdy się ją podważa, odwołuje się do przeszłości, natomiast usprawiedliwienie odnosi się zawsze do celu leżącego w przyszłości. Przemoc można starać się usprawiedliwiać, jednak nigdy nie będzie ona prawomocna. Władza i przemoc to przeciwieństwa. Gdy jedna panuje absolutnie, druga jest nieobecna. Przemoc pojawia się tam, gdzie władza jest zagrożona, gdy zaś zostaje pozostawiona samej sobie, kończy się to zanikiem władzy. Nie jest więc prawdą - i to jest wniosek poprawny - że przeciwieństwem przemocy jest brak przemocy. Pojęcie władzy bez przemocy - nonviolent power - wydaje się całkowicie redundantne. Przemoc może zniszczyć władzę, natomiast nie potrafi jej wytworzyć. – z rozdziału O przemocy Konsekwencją radykalnej przemocy jest śmierć będąca doświadczeniem apolitycznym, umiera się bowiem zawsze w głębokiej samotności i niemocy. To jej egzystencjalny, jednostkowy wymiar. Natomiast istnieje jeszcze polityczny wymiar śmierci, polegający na poświęceniu życia za zbiorowość, do której się należy, której się broni i z którą się utożsamia. Na tym polega patriotyzm w chwilach najcięższej próby. Dzięki poświęceniu własnego życia aktualizuje się i odnawia istnienie całej wspólnoty. Wspólnota polityczna - grecka, polska, każda - żywi się śmiercią pojedynczych osób; jest to jej nieodmiennie upiorny, zarazem wzniosły wymiar i charakter. – z Przedmowy Piotra Nowaka
Inspired by the trial of a bureaucrat who helped cause the Holocaust, this radical work on the banality of evil stunned the world with its exploration of a regime's moral blindness and one man's insistence that he be absolved all guilt because he was 'only following orders'.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro