Czy jeden spacer może zmienić całe życie? Ta historia poruszy wasze serca?
Gdy Magda wraca do mieszkania w pewien listopadowy wieczór, miasto niespodziewanie pogrąża się w mroku. Dziewczyna ma wyjątkowego pecha – nie dość, że w całej dzielnicy nie ma prądu, to jeszcze rozładował jej się telefon. Na szczęście przechodzący akurat z latarką mężczyzna oferuje jej pomoc. Rozmowa i wspólny spacer sprawiają, że między dwojgiem nieznajomych rodzi się nić porozumienia.
W domu na Magdę czeka mąż, z którym od lat kobieta dzieli los – przysięgali przecież, że to na dobre i na złe. Wydaje się jednak, że łączące ich uczucie dawno wygasło. Czy aby na pewno? Ponowne spotkanie z poznanym tamtego pechowego wieczoru mężczyzną sprawia, że Magda ma coraz więcej dylematów. Co wybierze, lojalność czy własne szczęście?
Bądź moim światłem to niezwykle dojrzała i przejmująca opowieść o wyborach z gatunku tych najtrudniejszych.
Autor | Agata Przybyłek |
Wydawnictwo | Czwarta Strona |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 368 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 9788366431102 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366431102 |
Waga | 378 g |
Wymiary | 135 x 205 x 26 mm |
Data premiery | 2019.10.30 |
Data pojawienia się | 2019.10.12 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 9 szt. (realizacja 2024.05.02) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.05.06 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.05.06 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.05.04 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.05.06 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.05.04 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.05.04 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.05.04 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.05.04 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.05.04 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.05.06 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.05.06 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.05.04 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.05.04 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.05.06 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.05.04 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.05.04 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.05.06 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.05.06 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.05.04 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Do książki Agaty Przybyłek udało mi się zabrać dopiero rok od premiery. Dobrze pamiętałam zachwyt czytelników rok temu i byłam ciekawa czy i mnie historia przypadnie do gustu.
.
Pewnego listopadowego dnia w mieście gaśną światła i znika prąd. Magda zmuszona jest wrócić pieszo z zakupami do mieszkania. Na szczęście obok przechodzi mężczyzna z latarka i oferuje jej pomoc. Rozmowa jaka nawiązują i wspólny spacer sprawia ze między nieznajomymi tworzy się nić porozumienia. W domu na Magdę czeka jednak mąż któremu Magda przysięgała wierność so końca życia w zdrowiu i chorobie. Jest jednak niemal prawie pewne ze to, co było między tym dwojgiem kiedyś już dawno przeminęło i nie wróci. Kiedy Magda ponownie spotyka nieznajomego z dnia kiedy zniknął prąd zaczyna mieć coraz więcej wątpliwości co do swojego małżeństwa. Czy dziewczyna wybierze wierność czy własne szczęście?
•
Trudna to była książka ale dlatego ze dylemat trudny. Choć wydawało mi się ze wiem jak postąpi bohaterka to jednak mimo wszystko zakończenie mnie zaskoczyło. Jest to powiem mówiąca o trudnych decyzjach i wyborach, o ludzkich problemach jakże przejmująca ale i dodająca otuchy...
Jeśli chodzi o bohaterów to główna bohaterka Magda zyskała moja sympatie. Z początku bunt jaki żywiłam do jej męża przerodził się w pewnego rodzaju współczucie... a dlaczego? to już musicie się przekonać sami.
Jak najbardziej polecam na długi zimowy wieczór 🤎
Zacznijmy od tego, iż jest to moja pierwsza książka tej autorki. Od dawna chciałam po którąś sięgnąć (tyle osób zachwala jej pióro).
Niby świąteczna, bo o świętach to tam tylko wzmianka była wiec mianem świątecznej to bym jej nie nazwała.
Ale co do fabuły. Główna bohaterka Magda staje przed trudnym wyborem. Zostać z mężem, któremu ślubowała, w zdrowiu i chorobie, lecz uczucie miedzy nimi wydawać by się mogło ze wygasło. Czy może zatracić się w miłości i poczuć się kochaną i najważniejsza kobieta na świecie?
Powiem szczerze, że bardzo trudny wybór, bo z jednej strony mąż, ale co to za mąż, który żonę traktuje gorzej niż służąca. Wiadomo jest mi ciężko z powodu, iż jest inwalidą, jednak to go wcale nie usprawiedliwia by tak traktować żonę.
Wydaje mi się ze ja szybko bym podjęła decyzje, ale tylko mi się tak wydaje, bo nie wiem jak bym się zachowała gdybym była w takiej sytuacji.
A z drugiej strony mamy młodego mężczyznę, który ma podobne pasje do Magdy, można powiedzieć ze dogadują się bez słów. Okazuje swoje uczucia, zależy mu na jej szczęściu. Sam tez wiele już przeszedł w życiu mimo młodego wieku.
Jednak książka jakoś za bardzo mnie nie zachwyciła. Nie było momentu, który by sprawił ze nie mogłam się oderwać od tej książki. Nie to ze była nudna, bo to nie o to chodzi. Po prostu czegoś mi w niej zabrakło. Czego co by spowodowało, że dosłownie pochłonęłaby te książkę. Lecz na pewno sięgnę po jakaś inna książkę tej autorki, nie skreślam jej, bo nie uważam tej książki za słaba, oceniałbym ją na dobrą.
Cieszę się ze miałam możliwość w końcu zapoznania się z twórczością Agaty Przybyłek, jednak po tylu pozytywnych opiniach na temat jej stylu pisania spodziewałam się czegoś bardziej WOW. No nic, jeszcze nic straconego.
Magda pewnego zimowego wieczoru wraca do domu z zakupów. Nagle duża część Gdańska pogrąża się w mroku, a tramwaj, którym jedzie, zatrzymuje się w miejscu. Nie wiadomo jak długo potrwa awaria, więc kobieta postanawia wrócić do domu pieszo. Po drodze spotyka Michała, który pomaga jej nieść ciężkie torby. Rozmawia im się ze sobą tak dobrze, jakby znali się od lat. Po rozstaniu nie mogą przestać o sobie myśleć.
Muszę zacząć od tego, że strasznie irytowała mnie główna bohaterka. Nie wiem, jak można zachowywać się w ten sposób. Ma w domu męża, z którym co prawda od dłuższego czasu nie układa jej się najlepiej, ale nie zmienia to faktu, że jest mężatką, a ona, choć toczy wewnętrzne walki, spotyka się z obcym mężczyzną, którego okłamuje. Nie mówi mu o swoim stanie cywilnym, a on, nie widząc obrączki, z góry zakłada, że jest wolna. On nie ma nic do ukrycia, jest wolnym człowiekiem, więc może z czystym sumieniem zaangażować się w związek, ona swym zachowaniem nie zasługuje na niego. Żadnej dobrej relacji nie da się zbudować na kłamstwie.
Byłam bardzo ciekawa, jak rozwinie się cała sytuacja, a przede wszystkim, jakie będzie jej zakończenie. Niestety okazało się ono dla mnie płytkie, bezsensowne i naciągane. Szkoda, że nie mogę się podzielić z Wami przemyśleniami na jego temat, by nie zdradzić szczegółów.
Ogólnie rzecz biorąc, ta pozycja jest mało zimowa, a wręcz wcale, nie ma świąt, śniegu, jest listopad i brak prądu, jedyne wzmianki o Bożym Narodzeniu, to przystrojone galerie handlowe. Na razie z wypuszczonych przez Czwartą Stronę książek świątecznych, ta wypadła w moich oczach najgorzej. Momentami dłuży się niemiłosiernie, a krążenie wokół tych samych rozmyślań głównych bohaterów, wprowadza w fabułę monotonię. Cieszę się tylko, że na tę powieść nie zostało wylane wiadro lukru, ponieważ to całkowicie przekreśliłoby moje jakiekolwiek pozytywne uczucia do niej.
Pomysł na fabułę był fajny, ale z jego realizacją poszło już dużo gorzej. W całym rozrachunku najgorsza jest infantylność głównych bohaterów, wciskanie niepotrzebnych przymiotników (jakie znaczenie ma to, że kobieta powiesiła w kawiarni swą torebkę na białym krześle? Jakby było czarne, to wpłynęłoby to jakoś na treść?) oraz ciągłe wałkowanie tego samego tematu przez całą długość książki. Nie ma w niej żadnych ekscytujących momentów, niespodziewanych zwrotów akcji. Charakteryzuje ją jednostajne, wolne tempo od początku do samego końca. Raczej wstrzymam się z sięgnięciem po inne pozycje napisane przez autorkę.
Światło księżyyyca
“Można dwoić się i troić, ale związek to dioda, wspólna sprawa, i walka w pojedynkę na dłuższą metę nie ma sensu.”
Hej!
W pewien listopadowy wieczór miasto pogrąża się w mroku. Magda ma pecha - w całej dzielnicy nie ma prądu, a jej jeszcze rozładował się telefon. Na szczęście mężczyzna z latarką oferuje jej pomoc. Rozmowa i spacer sprawiają że rodzi się między nimi nić porozumienia. W domu na dziewczynę czeka mąż, z którym dziewczyna dzieli życie, ponieważ przysięgali sobie na dobre i na złe. Jednak ich uczucie chyba wygasło. Ponowne spotkanie z mężczyzną z latarką sprawia, że Magda ma coraz więcej dylematów.
„Bądź moim światłem” to była piękna historia. Nie mogłam się od niej oderwać. Pokazuje jak przypadkowe spotkanie może namieszać w życiu. Bohaterowie stają przed trudnymi decyzjami, które mogą zmienić ich życie. Wybiorą szczęście czy lojalność i przyzwyczajenia? Sprawdźcie sami!
Instagram.com/karkareads
„Bądź moim światłem” jest pierwszą książką Agaty Przybyłek po jaką udało mi się sięgnąć. Kiedyś musi być ten pierwszy raz, bardzo cieszę się, że zdecydowałam się na zrecenzowanie świątecznego pakietu książek wydawnictwa Czwarta Strona. Z całą pewnością mogę Wam przekazać, że nie powinniście odwlekać lektury tej powieści. Do świąt zbyt daleko, aby skazywać się na takie katusze! Nie warto skazywać siebie na takie cierpienie, warto jest poznać historię Magdy i Michała. O czym opowiada nam autorka? Co ważnego chce nam przekazać?
"Nie lubiła sama poruszać się wieczorami po mieście. Zwłaszcza późną jesienią i zimą. [...] Nie czuła się bezpiecznie. Była drobną kobietą, nie uprawiała żadnego sportu poza okazjonalnym poćwiczeniem aerobiku przed własnym laptopem...".
Główną bohaterką powieści „Bądź moim światłem” jest Magda, kobieta, która wiedzie z pozoru normalne, może nie do końca udane życie. Z zawodu jest tłumaczką, a życie związała z Pawłem, który nie jest mężczyzną zbyt uczuciowym, jest powściągliwy, oschły względem swojej żony, a momentami bardzo zimny, jakby nic dla niego nie znaczyła. Jakby cała namiętność i żar, który niegdyś czuli wyparowała. Wszystko za sprawą pewnego zdarzenia, które ciągnie się za nimi zmieniając w to, co było słodkie i czułe, w zimne i pełne goryczy. Czy da się tak żyć? Jak długo można żyć w takim bałaganie emocjonalnym? Czy nie spotka jej już nic dobrego? Jest młodą kobietą, która ma swoje potrzeby, potrzebuje ciepła i zrozumienia, a nie ciągłych pretensji i głośnych krzyków.
W pewien listopadowy wieczór bohaterka przeżyje chwile niepewności i nie małego strachu. Kiedy wracała do domu z zakupami miasto pogrążyło się w ciemnościach, brak prądu nie tylko spowodował wszechobecną ciemność, ale także zatrzymanie tramwaju, w którym podróżowała. Jakby tego było mało telefon najzwyczajniej w świecie się jej rozładował, co jej pozostało? Samotna podróż do domu w okropnych ciemnościach, bez latarki, komórki, która nawet wyświetlaczem odrobinę oświetliłaby drogę nie nastraja nikogo optymizmem.
W tej trudnej sytuacji przychodzi jej z pomocą pewny nieznajomy, który odprowadzi ją do domu. Michał jest ujmującym człowiekiem, bardzo serdecznym i sympatycznym, a co ciekawsze jest sąsiadem Magdy. Mężczyzna jest bardzo inteligentny i wrażliwy, dlatego rozmawia im się bardzo dobrze, to spotkanie zaowocuje rozkwitem bardzo przyjaznej znajomości. Sąsiedzi często się ze sobą kontaktują i spotykają, chociaż Magda obawia się tego wszystkiego, że ich znajomość przerodzi się w coś zakazanego. Jest przecież mężatką, nieszczęśliwą, ale jednak przysięgała pozostać wierną mężowi. Rodzi się tutaj pytanie, czy warto żyć w toksycznym związku poświęcając własne szczęście? Czy Magda wyjawi Michałowi swoje tajemnice? Czy oboje będą gotowi na to, aby zaryzykować? Którego mężczyznę wybierze Magda?
"Mam wrażenie, że dopóki cię nie poznałem, kroczyłem w ciemności, a dzięki tobie odnalazłem światło".
„Bądź moim światłem” jest historią, która mnie ujęła swoją dojrzałością i realizmem. Przecież mogła przydarzyć się każdemu, sąsiadce z naprzeciwka, czy tej pod nami. Życie pisze nam najróżniejsze scenariusze, kwestia tego, czy będziemy potrafić wyciągnąć ku niej dłonie i skorzystać z okazji, jakie nam podsuwa. Nic nie jest proste, a każdy wybór przed którym przyjdzie nam stanąć jest osobistym dylematem każdego człowieka. Nie ważne, czego byśmy nie zdecydowały, każda decyzja niesie za sobą konsekwencje, które czasem są bardzo bolesne. Agata Przybyłek pochłonęła mnie swoją lekturą, bardzo skrupulatnie wymazując świat, w którym się znajdowałam. Nie istotne były obowiązki, po prostu bardzo chciałam zobaczyć, jakie życie wybierze sobie główna bohaterka. Nie muszę Wam mówić, jakie emocje targają czytelnikiem, kiedy coraz bardziej zagłębiamy się w lekturę.
W lekturze „Bądź moim światłem” napotykamy motywy świąteczne, ale jestem przekonana, że powieść Agaty Przybyłek zasługuje na to, żeby czytać ją znacznie częściej, nie zależnie od tego, czy śnieg prószy za oknem, czy kwitną kwiaty.
Warto sięgnąć po „Bądź moim światłem” ponieważ daje ona wiele do myślenia, porusza kwestie etyczne, moralne, ale także porywy własnego serca. Gorąco Wam ją polecam.
Magda jest niezwykle pechową, ale niesamowicie wierną i kochaną kobietą. Na co dzień opiekuje się niepełnosprawnym mężem, który od pewnego czasu jest dla niej bardzo zimny, i wydaje się, że sprawia jej tylko problem. W pewnym sensie jest zapatrzonym w siebie dupkiem, który nie myśli racjonalnie.
Poza opieką nad nim pracuje, by móc zapewnić sobie i jemu dogodne życie. Jednak ostatni powrót z zakupów do domu jest bardzo pechowy. Metro zatrzymuje się, gasną światła, a cała dzielnica pogrąża się w przytłaczającym i przerażającym mroku, z którego pojawia się "wybawca" - Filip. Porządny, przystojny i zainteresowany jej osobą mężczyzna, który oferuje pomoc w bezpiecznym dotarciu do domu.
I ten wieczór zmienia wszystko.
Czy między Magdą a Filipem zrodzi się uczucie?
Czy Magda pozostanie wierna swojemu mężowi?
Wybierze wierność i lojalność wobec Pawła, czy może szczęście i bezpieczeństwo przy Filipie?
O wow, cóż za piękna powieść. Nie ukrywam, że to moje pierwsze spotkanie z twóczością Pani Agaty, nad którą często się zastanawiałam - czy może spróbować? Nadarzyła się okazja, dzięki której poznałam jej najnowszą powieść, i przyznam się wam...że jestem oczarowana tą powieścią. Autorka stworzyła niecodzienną sytuację, która jednak jest bardzo prawdopodobna w naszym życiu, wspaniałe, charakterne postacie i zimowy obraz Warszawy. Wydawałoby się, że powieść ta byłaby oczywista, że zakończenie jest do przewidzenia, ale tutaj zaskoczę was - szczęka mi opadła na koniec powieści, dosłownie zbierałam ją z podłogi i pozostałam w chwilowym oszołomieniu. Paweł ma ogromne szczęście, że jest postacią książkową, bo chyba wydrapałabym mu dodatkowo oczy i zakopała gdzieś w lesie -.-.
Jest to powieść, która zmusza nas do refleksji i szczerze... chwilę myślałam nad tym jak postąpiłabym na miejscu Magdy.. i doszłam do wniosku, że chyba tak samo jak ona.
Ciekawa jestem jakie byłoby wasze zdanie.
Podobne czy zupełnie odmienne?
Bardzo dojrzała historia obok której nie można przejść obojętnie.
Polecam!