Kolejny kryminał pióra Jane Harper, autorki światowych bestsellerów, takich jak Susza i Siły natury, potwierdza jej umiejętności w kreowaniu zagadek i mrocznej atmosfery. Spalone słońcem pustkowia stają się świadkiem odkrywanych powoli tajemnic, jakie ma każda pozornie idealna rodzina.
Bracia Bright mieszkają trzy godziny jazdy samochodem od siebie. Na australijskim pustkowiu czyni ich to najbliższymi sąsiadami. Nathan i Bub przez kilka miesięcy się nie widzieli. Gdy się spotykają, Cameron, trzeci z ich rodzeństwa, leży martwy u ich stóp.
Cameron prowadził rodzinne gospodarstwo. Zostawił żonę, córki oraz matkę. Coś, czego ani Nathan, ani Bub nie są w stanie sobie wyobrazić, sprawiło, że ich brat znalazł się sam na spalonym słońcem pustkowiu.
Na ranczu zmarłego oprócz rodziny mieszkają jeszcze wieloletni pracownicy oraz dwaj zatrudnieni niedawno sezonowcy. Mimo żałoby Nathan nie może uwolnić się od podejrzeń. Stopniowo odkrywa sekrety, o których jego rodzina wolałaby zapomnieć.
Jeśli ktoś doprowadził do śmierci Camerona, to nie mógł się ukryć pośrodku niczego.
Autor | Jane Harper |
Wydawnictwo | Czarna Owca |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 384 |
Format | 13.5 x 21.0 cm |
Numer ISBN | 9788381431866 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381431866 |
Waga | 394 g |
Wymiary | 135 x 210 x 27 mm |
Data premiery | 2020.02.26 |
Data pojawienia się | 2020.01.15 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Bardzo dobrze przemyślana fabuła, historia przedstawiona w powieści ukazuje nam rodzinę z pozoru szczęśliwą. Powieść o nieznanym świecie dobrze napisana bardzo mnie wciągnęła. Atmosfera gęsta od tajemnic i niedomówień sprawia, że trudno oderwać się od książki. Jest to niezwykle wciągająca historia o rodzinie, wybaczaniu, błędach, poświęceniach do których jesteśmy zdolni dla naszych najbliższych. Powieść jak dla mnie jest połączeniem kryminału z obyczajówką co wcale nie przeszkadza podczas czytania. Nie ma wartkiej i zaskakującej akcji ale sam klimat powieści sprawia, że przeniesiemy się na spaloną słońcem pustynię. Dzięki temu, że historia toczy się pomału możemy bardziej i dokładniej analizować zachowania bohaterów i lepiej je zrozumieć. Umiejscowienie fabuły w tak odludnym i trudnym miejscu zasługuje na duży plus. Autorka bardzo dobrze opisuje życie jakie prowadzą bohaterowie, dalekie jest ono od tego, które znamy, czasami trudne do wyobrażenia budzące strach a jednocześnie podziw. Czytając powieść natrafimy na kilka dość istotnych również w naszym życiu wątków takich jak miłość, zdrada, tęsknota, relacje ojca z synem oraz przeszłość, od której nie sposób się odwrócić. Wyobraźnię czytelnika pobudza fakt iż grono podejrzanych jest mocno zawężone, autorka do samego końca umiejętnie ukrywa przed nami sprawcę śmierci Camerona. Ta książka jest jak australijskie pustkowie – niepokojąca , pozornie monotonna i skrywająca w kurzawie detale, które kreślą niepokojący obraz. Dzięki temu, że narracja w powieści jest opieszała nadaje zawartej w niej historii wyrazistego przekazu.
Wydawnictwo Czarna Owca zaczęło publikować powieści, których akcja dzieje się w Australii, lub Nowej Zelandii. Wyszedł z tego prawie że cykl, którego głównym bohaterem jest żar pustyni, bądź piękne widoki. Pozostając w temacie trafiłem na kolejnym tytuł w tym „cyklu”. A powieść nosi tytuł „Stracony”.
Podsumowanie będzie krótkie.
Przypomina połączenie kryminału i postapo. może i szczególnie nie zaskakuje, choć finał sam w sobie potrafi to zrobić, ale czyta się dobrze. To lekka lektura trochę w stylu Mad Maxa, choć jednocześnie to nie fantastyka a przyziemny thriller. Autorka ciekawie łączy wątki, świetnie portretuje głównych bohaterów, umiejętnie buduje napięcie, a i potrafi zaskoczyć, jak już nadmieniłem. Mnie się podobało, zatem polecam wszystkim.