hamburger
Menu
Kategorie
Kategorie
Wyszukaj „Złota godzina”
Książki
Zabawki
Gry
Puzzle
Papiernicze i szkolne
Muzyka
Audiobooki

Złota godzina

Udostępnij
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2022.05.12
33,99
Cena sugerowana przez wydawcę: 44,90 zł

Opis od wydawcy

Napisana z rozmachem epicka saga o dwóch lekarkach szukających swego miejsca w świecie, w którym reguły gry ustalają jedynie mężczyźni

Dwie kuzynki – Anna i Sophie Savard – nigdy nie żyły w konwencjonalny, tradycjonalistyczny sposób. Osierocone w dzieciństwie, były wychowywane przez owdowiałą ciotkę Quinlan w ich ukochanym Waverley Place w centrum Manhattanu. Mimo że bardzo się od siebie różnią – Anna jest odważna i wygadana, ma jasną karnację i ciemne włosy, Sophie zaś to spokojna i pełna wdzięku młoda kobieta, o ciemnomiodowym kolorze skóry oraz kasztanowych włosach – obie łączy ta sama historia, więzy krwi oraz dążność do przełamywania norm i konwencji.

Anna jest chirurgiem, Sophie zaś położną. To jednak niełatwy czas dla kobiet lekarek. Jest rok 1883, Nowy Jork. Oszałamiające bogactwo współistnieje z niewyobrażalnym ubóstwem, a społeczeństwo przechodzi ogromne zmiany. Z jednej strony miasto rozwija się w zawrotnym tempie, z drugiej wpływy zyskują obrońcy wiktoriańskiej moralności. Na drodze kobiet staje Anthony Comstock – niebezpieczny człowiek, który celem swojego życia uczynił zwalczanie wszelkich przejawów nieprzyzwoitości, zwłaszcza aborcję. Mimo tych przeciwności losu Anna i Sophie kochają swoją pracę. Robią wszystko, by zwalczać nierówności społeczne i pomagać uciśnionym kobietom.

Czy jednak odwaga i miłość wystarczą, by kobiety odniosły w tej walce słuszne zwycięstwo?

Sprawnie napisana, (...) intrygująca saga historyczna, która wlewa życie w ducha emocjonującej przeszłości – „Booklist”

Niezwykle klimatyczna i wciągająca – „Kirkus Reviews”

Sara Donati (właśc. Rosana Lippi). Za pierwszą powieść, zatytułowaną Homestead, zdobyła prestiżową nagrodę Pen/Hemingway Award (1999) oraz znalazła się w finale plebiscytu 2001 Orange Prize. Jest autorka słynnej serii Into the Wilderness – epickiej sagi opowiadającej losy amerykańskiej rodziny walczącej o przetrwanie w dziczy.

AutorSara Donati
WydawnictwoWydawnictwo Kobiece
Rok wydania2016
Oprawamiękka ze skrzydełkami
Liczba stron872
Format15.0 x 23.5 cm
Numer ISBN978-83-65506-18-4
Kod paskowy (EAN)9788365506184
Waga984 g
Wymiary160 x 240 x 54 mm
Data premiery2016.11.11
Data pojawienia się2016.08.25

Produkt niedostępny!

Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.

Średnia ocen:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2
Liczba opinii:
8
Dodaj opinięDodaj opinię
Opinie innych użytkowników:
Zdjęcie użytkownika
złota
2017.03.20 21:13
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

“Małżeństwo z pani siostrzeńcem nie kazałoby mi jej porzucić. Jest dżentelmenem, ja zaś córką dżentelmena; pod tym względem jesteśmy sobie równi”. (Duma i uprzedzenie).

„Nie zwracam się teraz do pana tak, jak nakazuje zwyczaj czy konwenans światowy, nawet nie jak człowiek do człowieka, ale jak wolny duch do wolnego ducha, jak gdybyśmy przeszedłszy przez śmierć i przez grób, stali przed Bogiem równi, bo i równi przecież jesteśmy” (Jane Eyre).

Dlaczego o tym myślę? Bo dla mnie i Jane i Elizabeth były bardzo silnymi, dumnymi i nowoczesnymi kobietami. Tak jak w Polsce, kiedy to panie musiały pracować na roli, w urzędach, w domu przejąć obowiązki mężczyzny bo panów nie było – polegli albo w Powstaniu Listopadowym lub Styczniowym. W Ameryce było podobnie. Po wojnie domowej większość kobiet zostało samych. W „Złotej godzinie” Sary Donati poznajemy Annę i Sophie. Były sprowadzone do nowojorskiego domu ciotki Quinlan. Dwie sieroty które zmieniły się w wykształcone i nowoczesne damy studiowały i zostały lekarkami. Niestety w świecie zdominowanym przez mężczyzn wybicie się było znikome. Panowie nie tylko niechętnie ale wręcz wrogo odnosili się do kobiet – doktorów. Uważali że panie są zobowiązane tylko do trzech rzeczy – do domu, kościoła i dzieci. Oj, jak mało się zmieniło…

Na szczęście i Anna i Sophie przetarły szlaki. Anna spełniała się przy stole chirurgicznym, Sophie była położną. Ta druga musiała walczyć nie tylko z mężczyznami – lekarzami ale też z uprzedzeniami rasowymi. Miała inny kolor skóry, co w tych czasach było oznaką poniżenia i degradacji. Na szczęście i Anna i Sophie miały wsparcie – wielkie wsparcie w domu rodzinnym i w swoich mężczyznach – w Jacku i Kapie, którzy ich nigdy nie ograniczali, wręcz przeciwnie – byli ich równorzędnymi partnerami.

Nigdy nie myślałam że Nowy York był w tamtych czasach taki purytański. Oczywiście wiedziałam że pierwszymi osadnikami byli religijni Holendrzy ale w porównaniu z dzisiejszym miastem, z tyglem narodowościowym, społecznym, z wolnością poglądów, orientacji, wyborów tamta osada była strasznie zacofana. „Stoję po stronie kobiet – odparła zdecydowanie – czyli osób, które rodzą i wychowują dzieci. Istot ludzkich, w których maltuzjaniści i księża widzą jedynie bezmózgi inwentarz rozpłodowy”.

To bardzo obszerna książka ale bardzo szybko się czyta. Jest tam kilka wyzwolonych kobiet i mnóstwo poddanych mężowi, konwenansom, rodzinie w złym tego słowa znaczeniu. W tej powieści opowiedziana jest walka kobiet o swoją godność, o samostanowienie, o wolność prawną i umysłową. Czy to mi coś nie przypomina? Jedyny minus to to, że ta książka jest niedokończona. Nie wyjaśnione kto zabija, czy osierocone dziecko wyjdzie z koszmaru, czy siostry odnajdą najmłodszego brata. Ale jak na razie muszę zadowolić się stanem dzisiejszym. Absolutnie polecam „Złotą godzinę”. Bo i kiedyś i dziś nie tylko kobiety muszą walczyć o swoje prawa. To lektura obowiązkowa nie tylko dla mnie.

Zdjęcie użytkownika
W obronie kobiet, prawa i dobra
2016.12.26 16:53
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Złota godzina w pierwszej kolejności zainteresuje osoby, które lubią sagi historyczne. Jako fanka książek historycznych, nieważne czy opartych na faktach czy na fikcji, uwielbiam takie powieści, nieważne w jakich czasach dzieje się akcja.

W Złotej godzinie są poruszane problemy segregacji rasowej, choć jest ona w tle, nie odgrywa tu tak wielkiej roli. Pozycja skupia się przede wszystkim na prawach kobiet, o tym, jak lekarki są postrzegane przez otoczenie, z czym kobiety XIX wieku muszą się zmagać. Właśnie przez takie powieści nachodzą mnie refleksje; jak łatwo mamy teraz, gdy mamy równouprawnienie, kobieta i mężczyzna są na równi, natomiast kiedyś tak nie było. Kobiety musiały walczyć o swoje, przez co często były potępiane.

Pomimo swojej tematyki, książka spodoba się także fanom pozycji obyczajowych, a nawet kryminałów. Nie można jednoznacznie określić gatunku, przynajmniej jest to moje zdanie. Pozycja jest wielobarwna, ciężko mi ją zaszufladkować do jakiejś kategorii.

Zaczynając od bohaterów, nie wiem czy ma sens się zbyt dużo rozwodzić. Pokochałam ich całym sercem, każdemu było poświęcone parę słów, przez co mogłam każdego poznać i ocenić. Według mnie są idealnie przedstawieni i wielowymiarowi.

Pomimo objętości tej powieści, fabuła z akcją nie są rozwlekłe. Występuje mnóstwo opisów, ale dla mnie jest to jedna duża zaleta; czułam się jakbym spacerowała po Nowym Jorku u boku Sophie albo przyjmowała pacjentów w New Amsterdam u boku Anny.

Kolejną zaletą tej pozycji mogą być nieoczekiwane zwroty akcji. Momentami pozycja mocno mnie zaskakiwała, przez co nie miałam wrażenia, iż jest w jakikolwiek sposób przewidywalna.

Złota Godzina to niezwykle ciepła opowieść, której akcja toczy się w XIX wieku. Porusza problemy segregacji rasowej, praw kobiet i ich pozycji w społeczeństwie. Jest napisana przyjemnym językiem, przez co czyta się ją błyskawicznie. Wzrusza, rozśmiesza, skłania do refleksji - oto co ze mną robiła ta powieść podczas lektury. Znajdziemy w tej pozycji dobrze zarysowanych bohaterów i szczegółowo wykreowany Nowy Jork. Jestem totalnie zakochana w tej pozycji, jedynie mogę się przyczepić zakończenia, które akurat mnie nie usatysfakcjonowało w pełni. To z pewnością idealna powieść na długie wieczory pod kocykiem z gorącą herbatą. Już teraz wiem, że będę wracać do tej książki niejednokrotnie, skończyła się zdecydowanie zbyt szybko!

Recenzja pochodzi z osobliwe-delirium.blogspot.com

Zdjęcie użytkownika
Walka o dobro, piękno i prawdę
2016.12.13 07:24
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Sophie i Anna Savard to „siostry” przygarnięte przez ciotkę, dla której nie liczy się skąd jesteś, czy jakiej jest się rasy, ale to co ma się w środku i co można pokazać światu. Wychowują się wraz z Kappem, przyjacielem z dziecinnych zabaw. Kiedy dorastają, obie zostają lekarkami. Jednymi z pierwszych kobiet zajmujących się medycyną. Żadna nie kwapi się by wyjść za maż, bo kariera oraz dobre słowo o ukochanym jest ważniejsze niż ich szczęście. Do momentu, aż w wyniku pewnych niezbyt dobrych okoliczności przygarniają do siebie Rosę i Lię. Dwie sieroty włoskie, które zgubiły swoich dwóch młodszych braci. Gdzie są? Czy uda im się ich odszukać? A może już nigdy nie spojrzą na Anne i Sophie wzrokiem pełnym ufności, bo bracia nie zostaną odnalezieni?

Postacie wykreowane przez Panią Donati są tak plastyczne i tak charakterystyczne, że wydają się prawdziwe. Główne bohaterki są kobietami tak różnymi od siebie, pod kryteriami XIX-wiecznej Ameryki, aż trudno uwierzyć w ich karierowy sukces. Sophie to Mulatka i jest naprawdę bardzo pracowitą i inteligentną kobietą. Umie zajmować się swoimi pacjentami z prawdziwą pieczołowitością. Niestety ze względu na jej wygląd, wiele osób źle się do niej odnosi. Po pierwsze: kolor skóry. Po drugie: jest kobietą. Po trzecie: lekarką. Obrazuje wszystko to, czego nienawidzą zacofani mężczyźni. Dlatego też nie decyduje się na ślub z ukochanym i wpływowym dziedzicem, dla którego jest w stanie z niego zrezygnować, byle tylko nie naruszyć jego reputacji. Ale….Sophie nie wie wszystkiego. Natomiast Anna to znakomity chirurg. Spędza wiele czasu przy stole operacyjnym oraz ucząc studentki medycyny. Nie myśli o niczym innym prócz ciotce, siostrze i leczeniu chorych. Do momentu, aż nie może zapomnieć dotyku pewnego włoskiego mężczyzny.

Nowy Jork 1883 roku, to czas jego rozwoju oraz fali emigrantów z Europy. Są to głównie sieroty pozostawione przez rodziców z tych, czy innych pobudek. Zazwyczaj kończą albo w ośrodkach pomocy dla dzieci, albo na ulicy. Obraz tego nowego świata jest przepełniony goryczą, po ostatniej wojnie, a także smutkiem, po stracie wielu mężczyzn. Kolorowy, pełen pasji, śmiechów i płaczu dzieci, chichotów zakochany i cieni chorób oraz ukrytych morderstw. Fabuła dzięki pięknemu obrazowi miasta toczy się wokół kilku spraw: walki o równouprawnienie kobiet oraz rasizmowi, sprzeciwu wobec katolicyzmowi, aborcji i antykoncepcji oraz dyskusji o dobro sierot pozostawionych samych sobie na pastwę okrutnego losu.

Skoro już nachwaliłam jak bardzo jest ona cudowna, czas na moje odczucia osobiste. Zafascynowała mnie powieść od samego początku. Zwłaszcza, że pisana jest barwnych językiem, który został doskonale przetłumaczony na język polski. Zainteresowałam się fabułą od razu, kiedy tylko dowiedziałam się kim są główne bohaterki i jak są traktowane przez innych. Denerwowali mnie strasznie mężczyźni, którzy sądzą, że są najważniejsi, najmądrzejsi i trzeba im ulegać pod każdym względem. Jeszcze bardziej irytujący był fakt, że kobieta musi pozwalać mężczyznom na wszystko, bo dają jej dach nad głową, posiłki i ubrania. Nie szkodzi, iż nie są wstanie przeżyć następnego porodu, mają dość bycia co chwile w ciąży oraz nie chcą być wykorzystywane seksualnie po raz kolejny. Nie mogą nic, dosłownie nic działać w akcie seksualnym, bo nazywane są dziwkami i ladacznicami. I oczywiście jeśli zdradzą męża są zwyrodniałymi katoliczkami i mają się smażyć w piekle, lecz jeśli mąż pójdzie na stronę, to wszystko jest w porządku i wina leży po stronie kobiety. No aż mam ochotę krzyknąć głośno coś mega nieatrakcyjnego. Jak można być takim chamem?! Oczywiście rozumiem całe te zamieszanie wokół tych tematów, ponieważ tak naprawdę prawa kobiety dopiero wychodziły na świat. Ale najgorsze, że trwało to tyle wieków. Jednak, co się nadenerwowałam i nawściekałam na tych głupców to moje. Najgorsze, że nawet dziś w Polsce (i na świecie) można spotkać takich facetów. Z drugiej strony ciesze się z moich emocji, ponieważ oznacza to, że autorka ukazała w książce całą prawdę o społeczeństwie krańca XIX wieku. Czy to nie doskonałe?

Podsumowując: Złota godzina pokazuje jak bardzo kobiety były piętnowane, zaledwie ponad sto lat temu. Jak ustrój wpływa na zmiany oraz to jak mężczyźni walczą o swoje prawa do końca. Jakimi są brutalami, niewdzięcznikami, a zarazem boją się stać na równi z kobietami. Ich sposoby obrony są śmieszne jak argumentacje jakie przytłaczają, ale najsmutniejsze jest to, że kobiety same w to wierzą. Jak walczyć o siebie, swoje wartości, swoją godność, samoocenę i samoakceptację. Jak trwać w świecie, gdzie płeć słabsza na zawsze ma nią zostać i być traktowana gorzej niż zwierzę. Co zrobić by zwyciężyć nad przeciwnościami i stać się wzorcem dla wielu kobiecych i zawziętych oczu kobiet.

Zdjęcie użytkownika
Ponadczasowa tematyka
2016.12.03 17:12
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

"Złota godzina", jak mogliście dowiedzieć się z wielu innych recenzji, jest książką, która opiewa na, bagatela, 857 stron wyłączając notkę od autorki.

Wyobraźcie sobie moją minę, gdy zważyłam cegłę w dłoni i rozejrzałam się po książkach, które stosami zaścielały biurko. Zadrżałam ze strachu, ponieważ nauka zawsze stoi na pierwszych miejscu, a blog wymaga szczególnej uwagi i szacunki. Książki, które czytam, tym bardziej, Należyte skupienie, napawanie się słowem - to jest mój warunek. Nigdy go nie zignorowałam i nie zamierzam.

PONADCZASOWA

Powieść rozgrywa się w latach 80 XIX wieku. W wieku przemian społecznych, gospodarczych i mentalnych. "Złota godzina" tętni nie tylko życiem Nowego Jorku - miasta, którego rozwój mamy możliwość oglądać jak na serii starych zdjęć - ona pęka w szwach od tematów, których od dawna w literaturze nie poruszono w tak kobiecy, delikatny, a zarazem stanowczy sposób.

Najmocniej jest tu zaakcentowana kwestia kobieca. Walka o wolność i prawo do samostanowienia. Próba wyrównania sił w świecie, którym od zawsze rządziła męska, surowa ręka.

Zaraz potem, niczym nieoszlifowane diamenty, połyskują dzieci. Tysiące, miliony dzieci. Dusze skazane na ulice, głód, zatargi z prawem i śmierć. Donati ma wielki talent. Budując tak monumentalną opwieść, poruszając tak newralgiczne tematy, nie pozwoliła, by czytelnik czuł się przytłoczony. Oparła ją na silnych filarach.

Stworzyła wyrazistym bohaterów, osadziła ich postacie w barwnym, witalnym Nowym Jorku i pozwoliła, by sami pisali historię. Ich dusze wyrzeźbiła z materiałów czytelnikowi nieznanych. Dzięki temu uczyniła ich wyjątkowymi. Puściła w ruch fabułę i niczym zegarmistrz świata doglądała każdego tyknięcia.

Autorka nie pozwoliła także, by tematyka medycyny, wartości wiedzy i ciągłego rozwoju przeszła bez echa. Połączyła problematykę zdrowotną ze sprawą kobiecą. Argumentowała i umacniała swoje stanowiska, a robiła to przez usta bohaterów. Jednocześnie nie odebrała im indywidualności.

Nowy Jork XIX wieku okazał się nie tylko miastem dynamicznym i nowoczesnym jak na tamte czasy, ale również głęboko zranionym ignorancją warstw bogatych i zacofanym w fundamentalnych kwestiach.

MONUMENTALNA

Jest to jedno z pierwszych słów, jakie przychodzi na myśl, gdy widzimy "Złotą godzinę". Potężna, wielowątkowa, obejmująca wiele ponadczasowych zagadnień i nieskończenie interesująca. Nie tylko z punktu historycznego, ale także mentalnego i społeczno-obyczajowego. Donati nie ograniczała liczba stron.

W jednym tomie zawarła codzienne, czasami lekkie, czasami cięższe życie. Ludzkie problemy i słabości.

Poprzez postacie, jakie pojawiają się na stronach oddała klimat i mentalność. Główne bohaterki - Sophie i Anna - są skonstruowane bardzo precyzyjnie. Jednocześnie, jak każdy ludzki organizm, mają w sobie pewną tajemnicę. Są silnymi, pewnymi siebie kobietami, ale, jak każdy człowiek, a tym bardziej kobieta, mają wiele słabości. Próbują naprawić świat nie tracąc z oczu tego, co najważniejsze, czyli swojego szczęścia i zdrowia.

Donati postawiła na szarość. Nie pozwoliła czytelnikowi sądzić szybko i bez namysłu. Wymusiła skupienie, wprowadziła reguły. Ocenianie czynów leżało w naszej gestii tylko w przypadku typowych "czarnych charakterów". Tymczasem reszta bohaterów jawiła się w szarym świetle.

Nie zostali wybieleni, ale autorka pokazała dwoistość ludzkiej natury. Bezsilność i świadomość przegranej. Okrutne zachowania, brutalne gesty, odizolowanie. Równocześnie rozerwała zasłonę i pozwoliła ujrzeć nam wnętrza. Poprowadziła nas w kierunku zrozumienia i przebaczenia, ponieważ "nic co ludzkie nie jest mi obce", a także "człowiek to trzcina, ale trzcina myśląca".

Czytelnik łączy się z bohaterami w sposób, który można nazwać tylko wyjątkowym. Uzależnia się od ich słów, czynów i charakterów. Kibicuję im, przypatruje się gestom i zachowaniom, ale nigdy nie zapomina o Losie. Nieprzewidywalności, która cechuje nie tylko nasze codzienne życie, ale również życie bohaterów. Nigdy do końca nie wiemy, co wydarzy się na następnej stronie.

ZAGUBIONA?

Czuję się po tej lekturze zagubiona. Jakby w półśnie podróżując pomiędzy stronami życia. Nie mogę się skupić, nie jestem w stanie otrząsnąć się z liter. Pokrywa mnie matowa powłoka historii, do której przykładam dzisiejszą sytuację na świecie.

"Złota godzina" jest książka, do której na pewno wrócę. Mimo swojej objętości czyta się szybko. Nie wiem, czy jestem autorce wdzięczna, czy też żałuję, że tak wiele zawarła w jednym tomie. Czuję się nasycona, ale równocześnie mam do siebie żal, że nie rozłożyłam tej powieści w czasie. Przeczytałam ją jednym tchem, chciwie przewracając strony. Następnym razem będę się delektować.

Zdjęcie użytkownika
Monumentalna powieść o kobietach, dla kobiet
2016.12.01 14:20
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

"- Nikt nigdy nie robi niczego bezinteresownie [...] Każdy wybór, jakiego dokonujemy, przynosi nam bezpośrednią bądź pośrednią korzyść. Nawet jeśli jakiś uczynek wygląda na ofiarę, alternatywa byłaby w jakiś sposób nie do zniesienia. Gdybym nie pomogła, nie mogłabym zasnąć, a potrzebuję snu."

Sara Donati, "Złota godzina"

Monumentalna powieść o Nowym Jorku w XIX - wieku, walce o prawa kobiety i ich wolność - fizyczną i moralną. Prawo do decydowania o własnym ciele i losie. Wyborach. Powieść Sary Donati, choć osadzona w XIX wieku tchnie uniwersalizmem także dzisiaj, kiedy tyle słyszy się o kwestii antykoncepcji, aborcji... To współczesny głos kobiety umieszczony w XIX wieku, w pełnym tajemnic i nierówności społecznych Nowym Jorku. To epicka saga opowiadająca o losach dwóch kobiet, które postanawiają wytworzyć własną przestrzeń życiową w mieście w którym pierwsze skrzypce grają mężczyźni, a rola kobiet jest nieustannie pomijana. Napotykają na swojej drodze nieżyczliwych ludzi, mężczyzn, którzy chcą za wszelką cenę odebrać kobietom prawo wyboru... Ich jedyną bronią jest wiedza, miłość i przyjaźń.

Anna i Sophie Savard są kuzynkami, których życie od początku nie przebiegało w tradycyjny i prawidłowy w rozumowaniu tradycjonalistów sposób. Wychowane w centrum Manhattanu przez ciotkę, po tym jak zostały osierocone... są wychowywane z duchem postępu. Choć zupełnie różne pod względem charakteru... łączą ich więzy krwi i wspólny cel: nieść pomoc ludziom. W tłocznym Nowym Jorku są jednymi z niewielu kobiet - lekarzy. Anna jest chirurgiem, a Sophie położną. W 1883 roku, w którym rozgrywa się akcja powieści Donati społeczeństwo nie patrzy przychylnie na kobiety wyróżniające się, a wyższe wykształcenie lekarskie bez wątpienia staje się czynnikiem zwracającym uwagę. Mimo wielu trudności kobiety niosą pomoc ludziom... choć pole ich działania jest mocno ograniczone.

Anna jest żywiołowa, wygadana i zdeterminowana. Sophie jest jej zupełnym przeciwieństwem... spokojna, wyważona, raczej cicha. Różni je także kolor skóry. Jednak w nie obie wstępuje duch walki, kiedy patrzą na niesprawiedliwości jakie dotykają kobiety w Nowym Jorku, który cały czas trwa w utartych konwenansach. Anna i Sophie są jakby bohaterkami nie ze swojej epoki, są zupełnym przeciwieństwem kobiet z tamtego okresu. I są postaciami... pod wieloma względami nieskazitelnymi moralnie, choć ich zachowań nie determinuje żaden wyższy kodeks, a jedynie chęć niesienie dobra. One obie szybko zyskują przychylność czytelnika, która trwa nieprzerwanie aż do ostatnich stron powieści. Czytelnik śledzi ich zawirowania życiowe z wielką przyjemnością...

"Złota godzina" to powieść, której jednym z najważniejszych elementów jest walka o prawa kobiet, nawet nie tyle co do aborcji, co zwykłej (dzisiaj już przecież powszechnej) antykoncepcji. Jednak w XIX wieku lekarze, którzy chociażby rozdawali ulotki mówiące o sposobach antykoncepcji (także tej zupełnie naturalnej, jak chociażby "kalendarzyk małżeński") byli piętnowani, ścigani przez policję, ośmieszani i stawiani przed sądem, choć pragnęli jedynie nieść pomoc kobietom, które kolejnych porodów (szóstego, ósmego, dwunastego...) mogły już po prostu nie przeżyć. Które nie dawały już sobie rady z wychowywaniem dzieci, które nie chciały być jedynie istotą do zapładniania i rodzenia dzieci. Kobietom, które przez brak jakiejkolwiek edukacji seksualnej czy też medycznej nie znały swojego ciała..., a jednak wyczuwały, że kolejnych ciąż mogą już nie przeżyć. Powieść Sary Donati jest tym samym ważnym głosem także dzisiaj.

Sara Donati stworzyła powieść wielowątkową, w której nurty fabularne ciekawie się ze sobą przeplatają i łączą. "Złota godzina" ujmuje przedstawieniem problemów społecznych dotykających Nowy Jork w XIX wieku. Tej różnorodnej mieszanki narodowościowej, ukazaniem przepaści między najbogatszą warstwą a najbiedniejszą. Sarze Donati udało się pokazać los także tej biedniejszej, z góry przegranej ludności Nowego Jorku... dramat porzucanych dzieci, kobiet chcących się dokształcać, ale nie mających takiej możliwości. Nowy Jork w XIX wieku to miasto kontrastu. Miasto w których to co postępowe styka się i walczy z tym co skrajnie konserwatywne, a przy tym zacofane. Kobiety chcące się rozwijać, podążać za najnowszymi trendami mody zostają wystawione na pastwę księży, którzy głoszą, że spodnie to narzędzie szatana. Lekarki, które nie mają prawa operować mężczyzn, bogacąca się arystokracja, która chce bronić za wszelką cenę wiktoriańskiej moralności... Szalenie ciekawy okres historyczny, kulturowy i społeczny... a Sarze Donati udało się to oddać w ciekawy, intrygujący, a przy tym dobry sposób.

"Złota godzina" to rewelacyjna przedstawicielka literatury kobiecej, która łamie wszelkie stereotypy mówiące o tym, że powieść dla kobiet musi być lekka, łatwa i infantylna. Powieść Sara Donati to bogata w wydarzenia pozycja, idealna na kilka a może nawet kilkanaście długich jesiennych / zimowych wieczorów. To historia kobiet, które postanowiły walczyć o prawo do wolności, sprzeciwić się władczemu podejściu mężczyzn, rasizmowi... Piękna w swojej treści, uniwersalności, przedstawionych wątkach. Sara Donati stworzyła powieść o Nowym Jorku i ludzkiej mentalności w XIX wieku. O rozstaniach, stracie i walce o lepsze jutro - dla siebie i dla świata. Powieść absorbującą i bardzo, bardzo dobrą!

Moja ocena: 7+/10

Zdjęcie użytkownika
BookParadise
2016.11.08 19:14
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

"Złota godzina", czyli książka, która z początku przeraziła mnie swoim wyglądem. Nie dość, że jest większa od innych książek, to jeszcze ma ponad 850 stron!

Ale pomyślałam sobie, że dam radę! Bo przecież trzeba stawiać sobie wyzwania.

Jest to pierwsza tak potężna książka, którą czytałam i było naprawdę dobrze.

Ale chętnie podzieliłabym ją na dwie części, nawet trzy, bo ciężko czyta się tak ogromne książki i po pewnym czasie zaczynają boleć ręce i wymaga to poszukiwania idealnej pozycji.

No dobra, dość tego mojego marudzenia, czas wam przedstawić książkę.

Anna i Sophie Savard to dwie kuzynki, które wspólnie się wychowywały. Gdy były małe, zostały sierotami. Przygarnęła je ich ciotka, wdowa, dzięki której mogły mieszkać w ukochanym miejscu, jakim jest Waverley Place, mieszczącym się w środku Manhattanu.

Obie dziewczyny bardzo się od siebie różnią, ich charaktery są zdecydowanie inne, ale od zawsze dobrze się dogadywały, bo w końcu przeciwności się przyciągają.

Anna jest żywiołowa, pełna energii, odważna. Buzia jej się nie zamyka. Od zawsze była wygadana, nigdy nie brakowało jej słów.

Sophie, chociaż jest położną, ma w sobie mniej werwy. Zdecydowania odpowiada jej bycie kobietą spokojną i pełną wdzięku.

Pewnie myślicie sobie teraz, że są to zwyczajne kobiety, jak każda jedna, ale one się wyróżniają, wykazują niezwykłą mądrością i otwarciem do życia, ludzi.

Żyją w XIX wiecznym Nowym Jorku, który nie ułatwia im takiego funkcjonowania, o jakim marzą.

Chociaż Nowy Jork kojarzy się z bogactwem, to w ulicach i wielu domach czai się bieda, ubóstwo, a prawa kobiet są ograniczone. Wielkim miastem rządzą mężczyźni, którzy uważają siebie za najważniejszych.

Kobiety nie mogą robić nic. Mają siedzieć w domach, wychowywać dzieci, gotować obiady. Nauka, samowystarczalność? Mogą tylko o tym marzyć. Mają być żonami i matkami, nic więcej.

I wtedy właśnie pojawia się Anna i Sophie, które zaczynają walczyć o prawa kobiet, swoje prawa. One chcą więcej. Chcą być wolne. Są jak silnik, który napędza wiele kobiet.

Ale pojawia się wiele przeciwności losu, którym musza stawić czoła.

Wszyscy uczyliśmy się na lekcjach historii, czy też słyszeliśmy w telewizji o kobietach, które walczyły o swoje prawa, dążyły do równego traktowania. O prawa walczymy nawet dzisiaj i jakoś nigdy mnie nie interesowała historia i zagłębianie się w te tematy. Jednak lubię podejmować wyzwania i ta książka jednym z nich była.

I o dziwo, spodobała mi się.

Przede wszystkim chciałabym odnieść się do klimatu XIX wiecznego, który panuje w tej książce, przesiąka przez jej strony, wnika w czytelnika i pozostaje tam cały czas, gdy czytamy "Złotą godzinę".

Wielu z was ogląda filmy, które przedstawiają XIX wiek, gdzie jeździło się dorożkami, a ludzie zamiast siedzieć w domach, wychodzili na ulice i spacerowali. Czuliście ten klimat, prawda? Coś zupełnie innego, przeciwnego do tego, co dzieje się u nas. I to wszystko właśnie jest w tej książce. Niesamowicie jest móc przenieść się do starego Nowego Jorku. Cudowne przeżycie i wspaniały klimat, którego brakuje w wielu książkach. Sara Donati idealnie wykreowała świat XIX wieczny.

Bohaterowie nie są płascy, nudni, tacy sami. Mają wyraźne charaktery, a każdy został stworzony z ogromną starannością i precyzją. Wyróżniają się między sobą, mają iskrę, która ich napędza.

Akcja w tej książce nie kończy się. Co chwilę coś się dzieje. Nie brakuje wydarzeń. I chociaż mogłoby się wydawać, że 850 stron to nuda i nic więcej, okazuje się, że zdecydowanie nie ma tutaj nudy. W życiu głównych bohaterek nie brakuje przygód i dzięki temu nie można oderwać się od książki, a ta przeogromna liczba stron przestaje być zauważalna i bardzo szybko zbliżamy do końca całej historii.

Jednak są takie momenty, kiedy akcja nagle się kończy, podjęty wątek zostaje urwany, a my zostajemy z wielką niewiadomą. To taki jeden mały minus. Na szczęście nie jest dużo takich chwil.

Zachęcam do przeczytania tej książki i nie zrażania się jej obszernością. Uwierzcie mi, że nie będziecie się przy niej nudzić i pisze to amatorka, która nie czyta książek zwierających w sobie wątek historyczny.

Jest to wspaniała książka, zawierająca mnóstwo przemyśleń, pokazująca problemy, z którymi musiały uporać się kobiety. Klimat, który w niej jest, wniknie w wasze serce i dusze oraz pozwoli wciągnąć się w historię, którą przedstawiła Sara Donati.

Recenzja również na: http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/

Zdjęcie użytkownika
Fascynująca saga
2016.11.03 10:42
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

"Każdy wybór, jakiego dokonujemy, przynosi nam bezpośrednią bądź pośrednią korzyść. Nawet jeśli jakiś uczynek wygląda na ofiarę, alternatywa byłaby w jakiś sposób nie do zniesienia."

Powieść wrażliwie i sugestywnie wciąga czytelnika w swój niezwykle fascynujący świat. Nie sposób oprzeć się płynnie i w ciepłym tonie prowadzonej narracji, a przede wszystkim intrygującej i zajmującej fabule. Chętnie się w niej rozsmakowujemy, zapewnia intensywne emocje i silne wrażenia. Saga napisana z wielkim rozmachem, fascynują zarówno ciekawe wątki obyczajowe, jak i kryminalne, złożone i wzbogacone dreszczykiem sensacji. Wszystko na tle malowniczo przywołanej historii oplatającej elementy powieści. Sara Donati umiejętnie absorbuje uwagę czytelnika, angażuje w porywające wydarzenia, nie pozwala nawet na moment odczuć znużenia w tej liczącej blisko dziewięćset stron przygodzie. Podoba mi się zgrabne wplatanie w przedstawiane zdarzenia prywatnych i oficjalnych listów bohaterów, wycinków z ówczesnej prasy lokalnej, nadaje to książce bardzo ujmujący i realny charakter. Autorka poświęca wiele uwagi każdemu z bohaterów, głęboko wnika w profile charakterologiczne, przypisuje im ciekawe perypetie, zręcznie wplata życiowe wyzwania, często bardzo trudne i złożone, ale również oparte na nutach romantyczności i nastrojowości. Doskonale czujemy dopieszczenie fabuły, dbałość o narrację, wyjątkowy klimat i sylwetki powieściowych postaci.

Niesamowite plastyczne oddanie nawiązań do przeszłości, staranność wyrażona w szczegółach i autentyczność w opisach. Mamy wrażenie, jakbyśmy faktycznie przenieśli się do lat osiemdziesiątych dziewiętnastego wieku, spacerowali lub przejeżdżali dorożkami po nowojorskich ulicach, poznawali różnorodność dzielnic, odwiedzali wyspy. Miasto, którego społeczny krajobraz stanowi mieszankę różnych narodowości, wplecionych w nie stereotypów rasowych, uprzedzeń i przyjętych sztywnych konwenansów. Nowy Jork prężnie rozrasta się, czerpie korzyści z rozwoju przemysłu i techniki, stawia na osiągnięcia architektoniczne, pławi się w świetle pierwszych latarni elektrycznych. Przyglądamy się powstawaniu licznych budynków, których część przetrwała i do naszych czasów, uczestniczymy w otwarciu Mostu Brooklińskiego, zaglądamy do sklepów rozsianych wzdłuż ulic, targujemy się z ulicznymi sprzedawcami rozmaitości, obserwujemy występy tancerzy i muzyków, przechadzamy ścieżkami w parkach, zaglądamy do licznych cukierni, kawiarń, księgarń i bibliotek. Jednak dostrzegamy także mroczny klimat miasta, ulice zasłane śmieciami, rynsztoki wypełnione resztkami, punkty hazardu, walk kogutów, bokserskich bójek czy domy publiczne. Autorka zadbała o jak najwierniejsze opisy wnętrz budynków mieszkalnych, urzędów, przytułków i szpitali. Mamy również okazję zapoznać się z ówczesną modą i szerokim spektrum noszonych strojów.

Ale tym, co najbardziej intryguje w tej powieści, jest próba oddania realiów, w jakich przyszło żyć kobietom w ówczesnych czasach, sposobu traktowania ich przez mężczyzn, wyznaczonych odgórnie ról, przypisywanych obowiązków, utrudnionego dostępu do edukacji, szkolnictwa wyższego, ograniczonych możliwości samorealizacji. Stopień rozwoju medycyny, osiągnięcia na tym polu, spojrzenie na temat seksualności, antykoncepcji, aborcji, świadomości planowania rodziny, zafałszowanej moralności i sztywnych zasad. Sensacja związana z wykonywaniem przez kobietę zawodu lekarza, pierwsze przedstawicielki lekarzy i chirurgów, niechęć ze strony mężczyzn, ale również wielu pacjentów. Sophie Savard, pediatra i położnik oraz Anna Savard, chirurg, to przyrodnie siostry, osierocone w bardzo młodym wieku. Z determinacją walczą o prawa kobiet do wolności wyboru ścieżek rozwoju, możliwości odnalezienia upragnionego miejsca w świecie, powszechnego szacunku i zrozumienia. To bardzo dzielne, odważne i energiczne kobiety, nie bojące się trudów pracy, gotowe do poświęceń, wiele wymagające od siebie, potrafiące stanąć w obronie własnej, ale i słabszych potrzebujących opieki.

Cudownie czyta się o otwartym podejściu głównych bohaterek do zagadnienia adopcji, nieustawaniu w zapewnianiu szczęścia rodzinie, dostrzeganiu tego, co w życiu człowieka najcenniejsze. Także seniorka rodu, ciotka Quinlan, kiedyś malarka, śmiało stawia czoło przeciwnościom losu, służy cenną mądrością i duchową podporą. Bardzo ciekawą postacią jest Mary Augustin, inteligentna, zaangażowana w dobro innych, nie bojąca się podjąć trudnej decyzji o nagłym i istotnym zwrocie w jej życiu. Imponuje postawa ośmioletniej Rosy Russo, niezwykle rozsądnej i serdecznej dziewczynki, niestety tak mocno doświadczonej już przez los. Niektóre wątki zbyt szybko dotarły do zakończenia powieści, sprawiając wrażenie nagłego ich przerwania, wyzwala to ogromną nadzieję na powstanie kontynuacji opowiadanej historii, konieczności sprawdzenia, na ile sami poradziliśmy sobie z kreatywnym snuciem przypuszczeń, właściwymi interpretacjami, dopowiedzeniem tego, co zawieszone w ogromnym zaciekawieniu, a skłaniające do przemyśleń. "Złota godzina" to saga, z którą warto zapoznać się, poświęcić kilkanaście godzin, w atmosferze spokoju i wnikliwości, w zamian otrzymujemy wrażenie porywającego zaczytania.

bookendorfina.blogspot.com

Zdjęcie użytkownika
Fascynująca i budząca wiele sprzecznych uczuć podróż w czasie!
2016.10.27 00:29
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

(Gdyby była do wyboru wyższa ocena, dałabym wyższą)

Książka dała mi kopa i to porządnego, bo od paru dni wciąż mam po niej ‘kaca’. Fascynująca i budząca wiele sprzecznych uczuć podróż w czasie!

Przez 866 stron żyłam bez telefonów, samochodów czy komputerów. Dorożki sunące po ulicach, telegramy i specyficzna atmosfera XIX wieku, którą świetnie oddają delikatne, zwięzłe opisy.

Jak tu odnaleźć kogoś kto się zgubił? Albo kogoś, kto nie chce być odnaleziony? Strata bliskich, a gdyby emocji było za mało, krew w żyłach mrożąca procedura, jaką przechodziły dzieci porzucone przez biologiczne matki. Czy dzisiaj też się to tak odbywa?!

„To miasto było jak dobrze przetasowana talia kart: w każdym rogu można było spotkać równie dobrze zgubę, jak i ratunek.” (str. 175)

Głód, brud i ubóstwo. Małoletni zdani na łaskę dorosłych, niekoniecznie pozytywnie do nich nastawionych, bo przecież to tylko dzieci. Dzieci, które mają słuchać dorosłych, z którymi się nie dyskutuje. I kobiety… Pani jest lekarzem? Naprawdę? Tak, chce Pani sprawdzić moją wiedzę i kompetencje? A może mam Pani usunąć narządy rozrodcze?

„- Stoję po stronie kobiet- odparła zdecydowanie.- Czyli osób, które rodzą i wychowują dzieci. Istot ludzkich, w których maltuzjaniści i księża widzą jedynie bezmózgi inwentarz rozpłodowy.” (str. 219)

Nie zabrakło treści kontrowersyjnych. Aborcja i bieda. Pozycja kobiet w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Kobiecie chirurgowi nie wolno operować mężczyzn, tylko dlatego, że to kobieta. Choroby dziesiątkujące ludność i lekarka walcząca o każde życie. W dodatku brak tolerancji rasowych utrudniający życie każdemu, kto jest choć trochę ‘inny’, zwłaszcza osoby o innym kolorze skóry lub włoscy imigranci.

Objętość powieści dla mnie okazała się wielką zaletą. Każdy kolejny rozdział wciągał coraz mocniej. To nie jest zwykła ciekawość, co będzie dalej, tylko powolne, stopniowe zżywanie się z bohaterami i ich życiem. Zżywanie na tyle długotrwałe, że dziś, choć minęło parę dni od odstawienia powieści na półkę, wciąż odczuwam coś, co można określić ‘kacem książkowym’. Jestem pozbawiona chęci do czytania czegoś nowego, wciąż zagubiona w akcji. Myślami biegnę w przyszłość bohaterów. Nie potrafię cieszyć się z nowej książki, jaką wzięłam do czytania. A gdybym nie przeczytała tej powieści, bardzo bym tego żałowała.

Niestety zakończenie mnie rozczarowało. Zbyt nagłe. Niczym gąbka dobre wino, pochłonęłabym drugi tom tej powieści. Mam tak wiele pytań, które muszę sobie zostawić w szufladzie. Albo pokusić się o napisanie do autorki…

Mamy rok 1883. Nowy Jork. Anna jest chirurgiem i to naprawdę dobrym. Pewnego dnia, na skutek zbiegu okoliczności poznaje czwórkę osieroconego rodzeństwa. Mocno przejęta ich losem, dwie dziewczynki przygarnia od razu, a wkrótce zaczyna dramatyczną walkę o odnalezienie i adoptowanie również chłopców.

Tutaj zakazane są słowa: ‘antykoncepcja’ i ‘aborcja’, nie mówiąc nawet o jakiejkolwiek edukacji seksualnej gdziekolwiek i kogokolwiek. Za to można trafić do więzienia, tak samo jak za posiadanie ulotek na ten temat. Co niektórzy zapobiegliwi nazywają to ładnie ‘przywróceniem miesiączki’.

W tymczasem w mieście zaczyna swoje praktyki ktoś, kto postanowił samodzielnie zająć się kobietami zdecydowanymi na aborcję. Oczywiście ze skutkiem śmiertelnym dla nich. Ofiar przybywa, odnalezienie chłopców wydaje się być niemożliwe, a ludzie dbają o własne interesy. Jak w tym wszystkim odnajdzie się zdolna pani chirurg? Jak poradzi sobie z problemami i czy pokona przeciwności?

Dodaj swoją ocenę i opinię o „Złota godzina”

Twoja ocena
Star0Star0Star0Star0Star0
0,0
Star2Star0Star0Star0Star0
1,0
Star2Star2Star0Star0Star0
2,0
Star2Star2Star2Star0Star0
3,0
Star2Star2Star2Star2Star0
4,0
Star2Star2Star2Star2Star2
5,0
Wróć do góry