Zderzenie dwóch pociągów pod Szczekocinami z 3 marca 2012 roku to największa katastrofa kolejowa w Polsce w XXI wieku. Ta tragedia wciąż nie doczekała się jednak solidnego opisania. Choć w toku śledztwa wskazywano na dziesiątki systemowych błędów i nieprawidłowości – w szkoleniu personelu, w odbiorze urządzeń, w przepisach, w procedurach bezpieczeństwa - skazani zostali tylko dyżurni pełniący wówczas służbę (Andrzej N. i Jolanta S.).
Bartosz Jakubowski jako jedyna osoba postronna otrzymał dostęp do akt sprawy sądowej i postępowania prokuratorskiego. W tej książce w przejmujący sposób opisał całość czynników i zdarzeń, które doprowadziły do katastrofy, a także proces szukania winnych. Ujawnia do tej pory nieopisywane okoliczności, sytuacje, zdarzenia i dokumenty. Wyłania się z nich przerażający obraz kartonowego państwa, którego motto brzmi: „Śmiało, zmieścisz się”.
Autor | Bartosz Jakubowski |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Krytyki Politycznej |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 296 |
Format | 13.0 x 21.0cm |
Numer ISBN | 978-83-67075-25-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788367075251 |
Data premiery | 2022.05.25 |
Data pojawienia się | 2022.04.27 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Wielkie reformy, miliardy z Unii na zrównoważony rozwój, rekordy prędkości pociągów i liczby pasażerów, a tymczasem polskimi kolejami w III RP wciąż jeździ mniej ludzi niż w PRL-u, a najnowszy tabor ma problem z osiągnięciem czasu przejazdów sprzed wojny. Co się stało, że jest tak dobrze, skoro jest tak źle? Pierwszy reportaż o PKP, świetny do poczytania na stacji, kiedy czekamy na spóźniający się pociąg.
Nie ma większego mitu w polskiej debacie publicznej niż ten, że samorządność nam się udała. Wystarczy jednak spędzić trochę czasu przyglądając się działalności władzy na szczeblu lokalnym, żeby zacząć dostrzegać macki miejscowej ośmiornicy jak również zmowę milczenia nad jej prawdziwym działaniem. Robi się ciekawie. Andrzej Andrysiak po wielu latach pracy w naczelnych mediach stolicy, został wydawcą tygodnika „Gazeta Radomszczańska”. W Lokalsach odmalowuje niepowtarzalny koloryt Polski prowincjonalnej. Z gracją i dociekliwością opisuje układy i układziki, przekręty i zamiatanie sprawa pod dywan, niskie motywacje polityków, łamanie kręgosłupów oraz mechanizmy rządzące samorządem. To z jednej strony opowieść o małych ludziach w małej polit...
Otłoczyn ? ta nazwa prawdopodobnie już zawsze będzie kojarzyć się z wypadkiem, do którego doszło w pobliżu tej miejscowości 19 sierpnia 1980 roku. W tej najtragiczniejszej w skutkach katastrofie kolejowej po 1945 roku życie straciło 67 osób. Nazwałem ją ?najlepiej wyjaśnioną niewyjaśnioną katastrofą?. Jej przebieg odtworzono z bardzo dużą dokładnością, ale nigdy nie ustalono, dlaczego tej feralnej nocy pociąg towarowy nagle ruszył ze stacji Otłoczyn wprost na nadjeżdżający z naprzeciwka osobowy skład 5130. Po 40 latach od tej nocy postanowiłem wrócić do wszystkich akt, które udało mi się zgromadzić, z największą starannością zrekonstruować ostatnie 25 godzin życia maszynisty pociągu towarowego i spróbować odpowiedzieć na pytanie, które od cz...
„Sorry, ale taki mamy klimat” – podsumowała kiedyś zimowy paraliż kolei pani minister. Na opóźnienia polskich pociągów narzekamy wszyscy, ale o wiele więcej jest pozytywnych emocji związanych z wygodą, ekologią czy romantyzmem tego sposobu podróżowania. Pociągi towarzyszą nam w życiu od małego, ale niewiele wiemy o tym, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami lokomotywy. Co czuje maszynista, próbując zatrzymać wielotonowego kolosa przed bawiącymi się na torach dziećmi? Dlaczego do pracy musi zgłosić się minimum godzinę przed planowanym odjazdem? I do czego w kabinie potrzebna mu kierownica? Marcin Antosz jest internetowym blogerem i najbardziej znanym polskim maszynistą. Aby spełnić kolejowe marzenia, porzucił pracę informatyka i sam przygotował się...
Kto, poza mieszkańcami Wapna, wie o zagładzie tej górniczej osady? Dlaczego na komendzie MO w Krośnie Odrzańskim chciano zastrzelić szeregowca Armii Radzieckiej? Dlaczego ZOMO-wiec z Warszawy, który wiele na służbie widział, w Osiecku przeżył szok? Między tragicznym wypadkiem tramwajowym w Wałbrzychu z 1945 roku, o którym wiadomo niewiele, a powodzią tysiąclecia, która 7 lipca 1997 roku zalała Kłodzko, wydarzyło się w Polsce tysiące katastrof lądowych. Były to zarówno wypadki, jak i klęski żywiołowe czy epidemie. Leszek Adamczewski wybrał i opisał w swej książce kilkadziesiąt z nich. Obok zdarzeń znanych i dobrze pamiętanych przedstawia również te mało znane, całkowicie zapomniane bądź oficjalnie przemilczane, bo swego czasu politycznie bardzo niew...
Czy Polacy kochają beton i nienawidzą drzew? Można tak pomyśleć, przyglądając się przemianom polskich miast i miasteczek. Kolejne wyspy miejskiej zieleni padają pod piłami drwali, a zamiast śpiewu ptaków słychać ryk kosiarek i pił. Jak długo jeszcze urzędnicy będą powtarzać, że stuletnie drzewa to samosiejki, więc można je po prostu wyciąć? Czy naprawdę zalewanie rynku betonem zasługuje na miano „rewitalizacji”? Czy deweloperzy w końcu zrozumieją, że ludzie potrzebują nie tylko metrów kwadratowych, ale też mieć gdzie wyjść na spacer? A w obliczu zmieniającego się klimatu zieleni w miastach potrzebujemy jak nigdy dotąd. Jan Mencwel z talentem reportażysty i zaangażowaniem aktywisty docieka, dlaczego kolejne drzewa znikają pod betonowymi placami...
Najnowsza powieść Olgi Tokarczuk – pierwsza po otrzymaniu Literackiej Nagrody Nobla! Najciekawsze pozostaje zawsze w cieniu, w tym, co niewidoczne. Wrzesień 1913 roku, uzdrowisko Görbersdorf (dzisiejsze Sokołowsko na Dolnym Śląsku). Właśnie tutaj, u podnóża gór, od przeszło pół wieku działa jedno z pierwszych na świecie i słynne w całej Europie specjalistyczne sanatorium leczące choroby „piersiowe i gardlane”. Mieczysław Wojnicz, student ze Lwowa, przyjeżdża do uzdrowiska z nadzieją, że nowatorskie metody i krystalicznie czyste powietrze powstrzymają rozwój jego choroby, a może nawet całkowicie go uleczą. Diagnoza nie pozostawia jednak złudzeń – tuberculosis. Gruźlica. W Pensjonacie dla Panów, gdzie zamieszkuje, poznaje innych kuracjuszy. Chorzy z...
Ci, których kolorowy pociąg z napisem „transformacja” powiózł wesoło daleko w przód, nie są w stanie po prawie trzech dekadach zrozumieć, że ta sama zmiana zostawiła daleko w tyle setki tysięcy czy miliony ludzi, z większych i małych ośrodków. Nikogo z beneficjentów sytuacji nie interesowały losy pana Heńka z prywatyzowanej huty, pani Marioli z niepotrzebnego nagle osiedlowego magla czy pana Zdzisława z zamykanej odlewni. Po co, skoro kolorowy pociąg pędził przed siebie w stronę Europy, a żeby z niego nie wypaść, trzeba było mocno trzymać się na zakrętach? Trudno odwracać się w pędzie. Plan Balcerowicza był wyrokiem śmierci dla mniejszych ośrodków. Życie, które od przedwojnia toczyło się wokół kopalni, huty, odlewni czy wytwórni, kilka razy...
Dwa słowa są w tej pracy zakazane: powołanie i bohaterstwo. Jakub Sieczko, lekarz, specjalista anestezjologii i intensywnej terapii, przez sześć lat pracował w stołecznym pogotowiu ratunkowym. To osiem tysięcy godzin na dyżurach, tysiące twarzy, setki tragedii – raczej nie tych z pierwszych stron gazet. Kilka spektakularnych sukcesów i żadnego cudu, bo siły nadprzyrodzone mają na warszawskim Grochowie wolne. Ludzie jeżdżący karetką i nazywani czasem bogami – wcale nimi nie są. Próbują przetrwać w pogotowiu, nie popaść w obojętność lub samodestrukcję. Nie każdemu się to udaje. Obcują z miastem bez filtra i pudru – z Warszawą śmierci, klubów ekskluzywnych i podrzędnych, brudu, głupich porachunków, złamanych serc i przede wszystkim niewidowiskowego...
To nie jest podróż śladem Polski B czy Polski C, bo nie ma sensu dodawać kolejnych liter. To po prostu Polska – oszukana przez Balcerowicza, zachłyśnięta wczesnym kapitalizmem, łatana bez ładu i składu przez kolejne ekipy polityczne. W Nie ma i nie będzie autorka jedzie do miast, o których wszyscy słyszeli, ale nikt ich nie odwiedza. Pyta o przemysł, pracę, ale przede wszystkim po prostu o życie. Opowiada o Polsce, która tkwi pomiędzy dawnym a nowym.
Zapomniane tragedie i katastrofy, których nie dało się przemilczeć. Dramatyczne wypadki, które wstrząsnęły powojenną Polską. Z labiryntu płonących wyrobisk kopalni Barbara-Wyzwolenie nie mieli dokąd uciec. Zabijał ich tlenek węgla. Pożar ten, w pierwszy dzień wiosny 1954 roku, jest największą tragedią w polskim górnictwie po drugiej wojnie światowej. W tym samym czasie w USA powstał tajny raport CIA na temat wielkiej katastrofy kolejowej pod Wałbrzychem. Tyle że nikt ze starszych wałbrzyszan takiej katastrofy nie pamięta… Leszek Adamczewski dalej tropi największe katastrofy w powojennej Polsce – już nie tylko lądowe. Czas zatarł szczegóły zatonięcia promu Jan Heweliusz, a wiedza o upadku na Poznań bombowca Pe-2FT została ukryta celowo. Informacje o p...
Daniel Podgórski stara się ułożyć życie od nowa. Otwiera małą firmę agroturystyczną i oczekuje pierwszych gości. Ci przyjeżdżają z nieoczekiwaną propozycją. Chcą, żeby Daniel wziął udział we wspólnym wywoływaniu duchów. Księżyc w pełni i szalejąca wichura tworzą doskonałą atmosferę, by spróbować. Podgórski podejrzewa, że ta propozycja ma jakiś dodatkowy, ukryty cel. Wkrótce wychodzi na jaw, że się nie mylił. Podczas seansu ginie człowiek, a wydarzenia zaczynają wymykać się spod kontroli. Tymczasem matka Daniela, Maria, razem z byłą komisarz Klementyną Kopp starają się pielęgnować wspomnienia młodości i - jak za dawnych lat - rozbijają obóz w pobliskim lesie. Nie tylko wichura sprawia, że zaczynają się bać. Podejrzewają, że ktoś...
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro