Autor | Katarzyna Puzyńska |
Wydawnictwo | Prószyński |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 480 |
Format | 12.5 x 19.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8295-074-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382950748 |
Data premiery | 2022.06.14 |
Data pojawienia się | 2022.04.20 |
Daniel Podgórski stara się ułożyć życie od nowa. Otwiera małą firmę agroturystyczną i oczekuje pierwszych gości. Ci przyjeżdżają z nieoczekiwaną propozycją. Chcą, żeby Daniel wziął udział we wspólnym wywoływaniu duchów. Księżyc w pełni i szalejąca wichura tworzą doskonałą atmosferę, by spróbować. Podgórski podejrzewa, że ta propozycja ma jakiś dodatkowy, ukryty cel. Wkrótce wychodzi na jaw, że się nie mylił. Podczas seansu ginie człowiek, a wydarzenia zaczynają wymykać się spod kontroli.
Tymczasem matka Daniela, Maria, razem z byłą komisarz Klementyną Kopp starają się pielęgnować wspomnienia młodości i - jak za dawnych lat - rozbijają obóz w pobliskim lesie. Nie tylko wichura sprawia, że zaczynają się bać. Podejrzewają, że ktoś krąży wokół ich namiotu. Dlaczego nie ujawnia się i podrzuca szmacianą laleczkę?
W sąsiedniej wsi wichura zmusza dwie inne kobiety do nieoczekiwanego postoju. Szukają pomocy w samotnym gospodarstwie, jednak wygląda na to, że w dziwacznym domu stało się coś strasznego. Czy zdążą uciec, zanim będzie za późno?
Ile może wydarzyć się przez jedną noc? Zegar tyka. Czy da się zatrzymać zło?
Żadanica to czternasty tom sagi kryminalnej o policjantach z Lipowa. Opowieści o Lipowie łączą w sobie elementy klasycznego kryminału i powieści obyczajowej z rozbudowanym wątkiem psychologicznym. Porównywane są do książek Agathy Christie i powieści szwedzkiej królowej gatunku Camilli Läckberg. Prawa do publikacji serii sprzedane zostały do ponad dwudziestu krajów.
Puzyńska jest też autorką książek non-fiction Policjanci. Ulica, Policjanci. Bez munduru i Policjanci. W boju, w których razem ze swoimi rozmówcami przedstawia służbę funkcjonariuszy Policji od zupełnie innej strony, niż miało to dotychczas miejsce w literaturze. W 2019 roku wspólnie z Fundacją wydawnictwa Prószyński Media przeprowadziła z sukcesem charytatywną akcję #NIEBIESKIM, z której dochód został przekazany Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. Z okazji jubileuszu stulecia Polskiej Policji za książki Policjanci. Ulica i Policjanci. Bez munduru otrzymała od Komendanta Głównego nagrodę w kategorii „Policja w literaturze”.
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1378 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 210 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. 11 Listopada 60 (przy Placu Wolności) | 3 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | 3 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | 3 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Świętojańska 14 (przy skwerze Kościuszki) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
al. Korfantego 51 (blisko Spodka) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | 3 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Narutowicza 11 (przy przystanku Plac Wolności 01) | 2 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Święty Marcin 47 (250 m od Zamku Cesarskiego) | 5 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Jana III Sobieskiego 2D/2 (300 m od Galerii Rzeszów) | 2 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | 4 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. ks. Piotra Skargi 22 (200 m od Galerii Dominikańskiej) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | 2 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | 2 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | 3 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Pojezierska 1A (skrzyżowanie z ul. Zgierską) | 2 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Strażacka 5 (w parku handlowym) | 2 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Mimo że ?Żadanica? to czternasty tom serii kryminalnej o policjantach z Lipowa, to jej autorka ? Katarzyna Puzyńska i tak zdołała mnie zaskoczyć. Czym? Przede wszystkim klimatem! W tym tomie świetnie połączyła kryminał z elementami powieści grozy ? szczerze, były momenty, gdzie czułam ciarki na plecach! Podejrzewam, że gdybym czytała książkę w nocy w łóżku, to później bałabym się z tego łóżka wyjść ;) Taki klimat przede wszystkim panuje w pierwszej połowie książki, później już wracamy do gatunku kryminału. Intryga jest dobrze przemyślana i mocno zaskakująca, a ilość wątków sprawia, że czytelnik nie wie, w którą stronę powinien się z rozwiązaniem zwrócić. Akcja, mimo że większość jej toczy się w ciągu jednej nocy, jest dynamiczna, a postacie dobrze przez autorkę rozumiane ? każda, nawet poboczna postać jest przedstawiona tak, że szybko zapada w pamięć i trafia w warstwę emocjonalną czytelnika. Ostatecznie też zmienia postrzeganie jednej (a może i więcej? ;)) postaci, którą fani serii już znają. Finał jest mocny, zaskakujący i wstrząsający ? ja nadal zastanawiam się czy finalna zbrodnia to nie było dla mnie za dużo! Książka naprawdę zrobiła na mnie wrażenie, nie myślałam, że przy czternastym tomie Puzyńska da radę aż tak mnie zaskoczyć. Bawiłam się podczas tej lektury znakomicie! Polecam fanom kryminałów i powieści z dreszczykiem ;)
Kto nie zna serii o Lipowie? Coś czuję, że większość z Was spotkała się już, chociaż raz, z bohaterami książek puzynska, w końcu to 14 historia!
Już od pierwszego tomu motylek poczułam ogromną więź z tymi ludźmi. Małe miasteczka tuż obok siebie, tajemnice, sekrety, hermetyczna atmosfera i zbrodnie? to coś co lubię najbardziej.
W życiu głównych bohaterów już wiele się wydarzyło, więc czy autorce udało się i tym razem zaskoczyć czytelnika? Definitywnie! Nieśmiało stwierdzam, że to jedna z moich ulubionych części.
Daniel Podgórski odszedł z policji i postanowił otworzyć agroturystykę, chociaż cały czas nie do końca może sobie poradzić z utratą Emilii, jego największej miłości życia, próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Jego pierwsi goście namawiają go do wzięcia udziału w wywoływaniu duchów? podczas seansu dochodzi do morderstwa? i więcej Wam już nic nie powiem, a wątków jest sporo ?
Byłam bardzo ciekawa w jaki sposób autorka połączy wątek kryminalny z paranormalnym, czy nie będzie się to ze sobą gryźć? Ale! wyszło znakomicie. Bałam się jak diabli! To zdecydowania nie jest historia, którą można czytać po nocach!
Kreacja bohaterów jak zwykle świetna, każdy z nich dopracowany w najdrobniejszym szczególe, każdy charakterystyczny. Czy mam swojego ulubieńca? Nie, wszystkich darzę taką samą sympatią, nawet mroczne charaktery. No dobra Klementyna mnie czasem wkurza, ale ma swój ogromny urok.
Kolejną kwestią, która od zawsze przyciągała mnie do tej serii jest ?balansowanie w czasie?, bo to właśnie w przeszłości ukryte są często wszystkie odpowiedzi. Tutaj nie mamy tak rozległych przeskoków, ale są ? a to co najistotniejsze wydarzy się w ciągu jednej nocy? Zegar tyka!
Żadanica miała nie powstać, to Martwiec miał być klamrą kończącą losy bohaterów Lipowa, Ale! po takim zakończeniu, rany ja chcę już, na teraz!
PS. miałam swoje przypuszczenia dotyczące finału, które się sprawdziły, ale i tak to była uczta literacka ?
Puzyńska w szczytowej formie!
Kolejna część sagi o bohaterach z Lipowa jest istnym majstersztykiem! Prawie 500 stron książki od której nie można się oderwać to chyba najlepszy komplement jaki mogę napisać o Żadanicy!
Książkę pochłonęłam w dwa wieczory i jak zawsze jestem usatysfakcjonowana! Tym razem Puzyńska napisała książkę której akcja dzieje się w jedną noc. Zatem możemy spodziewać się dużej ilości akcji, napięcia i szaleństwa w jednym!
tym razem zostaniemy świadkami wywoływania duchów! Do czego jeszcze dojdzie w tą wietrzną październikową noc to już musicie przekonać się sami!
Jak zawsze czekam na kolejne pozycje autorki z niebywałym wytęsknieniem i jeszcze nigdy się nie zawiodłam! Tak też było i tym razem!
Polecam!
"Niekiedy bardziej liczy się głos opowiadający jakąś historię niż sama opowieść"
Stephen King "To"
Znacie serię książek Lipowo Katarzyny Puzyńskiej? Ja czytuję ją zawsze z wielkim zaciekawieniem, choć ostatnie tomy nie do końca jakoś przypadły mi do gustu?. Może to już lekkie zmęczenie serią. "Żadanica" to już czternasty jej tom, i podobno ostatni... Ale jak będzie to zobaczymy.
Daniel Podgórski po odejściu na emeryturę postanawia otworzyć agroturystkę, ale czy to dobry krok....no cóż, akurat u niego nigdy nie może być zbyt dobrze?. Autorka nie szczędzi mu różnych dram. Czy i w tej części tak będzie to sami sprawdźcie.
Katarzyna Puzyńska zaserwowała nam tu historię trochę bardziej mroczną, taką z elementami grozy, która narasta. To dobra książka dla wielbicieli Kinga. Nie na darmo otwierają ją dwa cytaty z jego książek. Czy to dobry zabieg? Jak najbardziej. Czytając ma się wrażenie narastającej grozy, momentami czuć takie ciarki po plecach i oddech nieznanego.
Jest tu też dobrze rozbudowana warstwa psychologiczna z czego autorka słynie.
I choć przed końcem domyśliłam się rozwiązania zagadki to i tak uważam, że to najlepsza część z kilku ostatnich. Podobał mi się też pomysł, że akcja toczy się w ciągu jednego dnia.
Czy to nasze pożegnanie z Lipowem? Zobaczymy. Ale jak to mówią słowa piosenki, lepiej zejść że sceny niepokonanym.....wiec takie zakończenie serii byłoby ok.
Saga o policjantach z Lipowa to jedna z moich ulubionych serii kryminalnych. Żadanica to już czternasta część przygód Daniela Podgórskiego i spółki. Muszę przyznać, że Katarzyna Puzyńska sama sobie wysoko zawiesiła poprzeczkę i choć zdarzały się części słabsze to saga utrzymuje wysoki poziom. Żadanica nie odstaje od swoich poprzedniczek. Wyróżnia ją to, że autorka wplotła w treść elementy horroru. Nie był to zabieg oczekiwany przeze mnie bo nie jestem miłośniczką tego gatunku. Lubię gdy książka trzyma w napięciu, ale niekoniecznie lubię się bać. W Żadanicy wiele jest odwołań do mojej ulubionej części serii, czyli Łaskuna. Wszystkim miłośnikom sagi na pewno spodoba się fakt, że Katarzyna Puzyńska znalazła w Żadanicy miejsce dla większości postaci, które były z czytelnikami od początku. Z jednej strony bardzo mnie to ucieszyło bo w Lipowie czuję się jak w domu, a bohaterów traktuję jak dobrych znajomych. Z drugiej strony ogarnęła mnie wielka nostalgia z nutą rozgoryczenia po tym jak uświadomiłam sobie jak wiele się u moich ulubieńców zmieniło. Pamiętam z jakim entuzjazmem kibicowałam im zarówno w sprawach prywatnych, jak i zawodowych. Tymczasem chyba żadnemu z nich życie nie potoczyło się tak, jak to sobie wymarzyli. Ba! Niektórzy mają złamane życia i/lub kariery. Sama zagadka kryminalna jak zwykle fenomenalna. Nie zdradzę Wam za wiele, ale mnie bardzo zaskoczył fakt, że akcja rozgrywa się wokół Marii Carmen Sikory, za sprawą której na emeryturę przeszedł Daniel. Co jeszcze dziwniejsze tym razem nie ona jest czarnym charakterem, chociaż dowiadujemy się jak wiele ona oraz jej były mąż mają za uszami. W Żadanicy bardzo odczuwalny jest brak Emilii Strzałkowskiej. No i creme de la creme powieści, czyli zakończenie! Wbiło mnie w fotel i totalnie zszokowało. Jestem bardzo ciekawa jak autorka poprowadzi ten wątek w kolejnej części.
Katarzyna Puzyńska z każdą książką zachwyca. Czternasta już część o Lipowie, to kolejny dowód na to, że pisarka potrafi zaskoczyć każdego z nas. Co ważne nie odrywa kuponów popularności, nie kopiuje schematów wcześniejszych książek, lecz z każdą serwuje nam coś nowego.
Tym razem spotykamy się z ludowymi wierzeniami, garścią magii i solidną dawką horroru. Jednak autorka nie zapomina o warstwie kryminalnej z elementami obyczajowymi. To wszystko… i jeszcze więcej znajdziemy w najnowszej książce autorki pt. „Żadanica”.
Nie ukrywam, że czytając po raz pierwszy tytuł tej książki nie miałem pojęcia co ona może oznaczać. Żadanica to określenie lalki motanki, która według wierzeń ludowych jest symbolem białej magii. A ta odczuwalna będzie na kartach tej książki. Ale od początku.
Historia, którą poznajemy, rozgrywa się w zaledwie trzy i pół godziny. Nie oznacza to, że nic się nie dzieje. Wręcz przeciwnie, Katarzyna Puzyńska na czterystu osiemdziesięciu stronach zarysowała intrygującą historię, która gotuje krew, a nasze emocje rozgrzewa do czerwoności. W tej części spotykamy się z kilkoma bohaterami, których poznaliśmy we wcześniejszych. Powrót do tych relacji jeszcze bardziej urozmaica lekturę. To, co mocno angażuje naszą ciekawość, to nie tylko bohaterowie i ich wyrazistość, lecz również akcja oraz wydarzenia, których jesteśmy świadkami.
Daniel Podgórski próbuje na nowo poskładać swoje życie. Otwiera własne gospodarstwo agroturystyczne. W Lipowie pojawia się nowy mieszkaniec – Maksym – były policjant. Matka Daniela, Maria Podgórska oraz Klementyna Kopp podczas biwaku w lesie odnajdują pozbawioną twarzy laleczkę. Robi się ciekawie, prawda? Otóż jak się okazuje, im dalej w las, tym jeszcze ciekawiej. A proszę mi wierzyć, będzie się działo.
W gospodarstwie agroturystycznym Daniela pojawia się nowi goście. Ci namawiają go, do wzięcia udziału w seansie spirytystycznym. Niestety dochodzi do morderstwa. Lecz to dopiero początek zdarzeń, które niczym lawina pociągną za sobą kolejne… Czy Klementyna Kopp i Daniel Podgórski zdołają odkryć personalia mordercy? Jaką drogę będą musieli przejść, by rozerwać pętlę strachu, która padła na mieszkańców? Warto się tego dowiedzieć. Zatem koniecznie sięgnijcie po „Żadanicę”.
Nie napiszę nic odkrywczego, gdy dodam, że Katarzyna Puzyńska fenomenalnie łączy kryminał z elementami obyczajowymi. W tej części autorka poszła jeszcze dalej, ponieważ wkomponowała magię i ludowe wierzenia, sprawiają, że „Żadanica” to nie tylko kryminał i obyczaj, to również doskonała powieść z elementami grozy. To świetnie, ponieważ autorka rozwija swój twórczy wachlarz, dzięki czemu czytelnik otrzymuje powiew emocjonującej lektury. „Żadanica” to książka, która zaskoczy każdego, kto myśli, że już nic go nie zaskoczy.
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka
Katarzyna Puzyńska 14 częścią sagi o Lipowie udowadnia, że ma prawdziwy talent. Byłam pewna, że kolejne części przygód Daniela Podgórskiego i mieszańców Lipowa będą już lekko nudnawe. Jednakże bardzo się myliłam i ogromne chapeau bas przed pomysłowością i umiejętnością kreowania świata, który wciąga od pierwszego zdania.
Mija rok od podjęcia przez Daniela decyzji o odejściu z policji. Jego największym pragnieniem jest rozpoczęcie życia na nowo, dlatego nie tylko postanawia otworzyć gospodarstwo agroturystyczne, ale zamieszkuje także z pisarką Malwiną, próbując stworzyć z nią związek. Dalej oczywiście kocha nieżyjącą już od trzech lat Emilię, codziennie chodzi na jej grób, ale chce żyć, więc dba o siebie, nie pije, zdrowo odżywia i pracuje nad swoim interesem. Jest zdziwiony, kiedy pierwsi turyści zgłaszają się do niego, jeszcze przed rozpoczęciem oficjalnej działalności. Tymczasem w okolice Lipowa sprowadza się były policjant Maksym, wraz ze swoją ośmioletnią córeczką Dagną. Kupuje on dom od emerytowanego policjanta - alkoholika - Janusza Rosoła. Miejscowi ludzi od razu opowiadają mu o makabrycznej zbrodni, która wydarzyła się obok jego nowego miejsca zamieszkania i o tym, że w tej okolicy zdecydowanie coś straszy. Faktycznie, Maksym zaczyna doświadczać dziwnych zjawisk, z domu znikają łyżeczki, ktoś próbuje się włamywać, w samochodzie ma wybite szyby, w dodatku zaczyna widywać jakąś dziwną staruszkę krążącą po domu, noszącą na głowie ludową chustę.
Klementyna Kopp i Maria Podgórska postanawiają zaś wrócić do czasów młodości i wybierają się na biwak do lasu. Niestety odkrywają w lesie dziwną laleczkę bez twarzy i przerażone decydują się zakończyć nocowanie w lesie. Tej nocy grasuje ogromna wichura i właśnie też wtedy Daniel postanawia dołączyć do seansu spirytystycznego organizowanego przez nowo przybyłe turystyki. Zjawia się na nim również Maksym i wszyscy czekają na kolejnego gościa, którym powinna być, jak się okazie Maria Carmen, znienawidzona przez Daniela policjantka, przez którą musiał zrezygnować z pracy w policji. W czasie seansu dochodzi do zbrodni, szaleniec, ukrywający się dotychczas pod maską normalnego człowieka, odrywa swoje prawdziwe oblicze. Niestety to nie koniec makabrycznych wydarzeń tej nocy. Weronika, była żona Daniela i Malwina, jego obecna partnerka, przez pusty bak w samochodzie, muszą szukać pomocy w samotnym gospodarstwie. Ślady krwi w domu wskazują jednak, że stało się w nim coś strasznego. Pod poduszką, w dziecięcym pokoju, odnajdują dziwną lalkę bez twarzy.
Tylko matka Daniela, Maria, wie, że lalki motanki, zwane żadanicami, to symbol białej magii, mający spełnić jedno życzenie osoby je tworzącej, dlaczego więc pojawiają się one w miejscach, przesiąkniętych złem? Czy Daniel i Klementyna odkryją, kto się kryje za tymi makabrycznymi zbrodniami? I kto jeszcze będzie musiał zginać, zanim uda się powstrzymać szaleńca? I kim jest tajemnicza kobieta, zamieszkująca las, robiąca lalki na zamówienie? Czy zło może pochodzić od sił nadprzyrodzonych, czy jednak zawsze należy bać się żywego człowieka?
Gwarantuje, że do ostatniej strony nie będziecie wiedzieli, jakie jest rozwiązanie zagadki. Autora, po raz kolejny sprawia, że przestaje się liczyć cały świat zewnętrzny, tak działa magia prawdziwego talentu. Genialnie wymyślona fabuła, inspiracje czerpane z wierzeń ludowych, do tego zakończenie, niesamowicie zaskakujące i pozwalające oczekiwać kolejnej części, sprawiają, że książkę się pochłania. Ogromny plus również należy się za drobiazgowe zarysowanie każdej postaci. Mamy więc stadium postępującej schizofrenii, osoby dotknięte traumami dzieciństwa, alkoholików walczących ze swoimi demonami i ludzi którzy muszą zmierzyć się ze swoją odmiennością i brakiem tolerancji powodującym ostracyzm. I nie wiem jak wy, ale ja z niecierpliwością czekam już na dalszy ciąg historii o mieszkańcach Lipowa, a kto jeszcze nie zna sagi, koniecznie powinien nadrobić tą lekturę.