Na weselu dochodzi do morderstwa. Kto spośród zaproszonych gości miał motyw?
Dlaczego nikt nie przyznaje się do znajomości ze zmarłym? Czy dojdzie do skandalu? Do akcji wkracza znana z dwóch poprzednich części cyklu wdowa po aptekarzu ze Skały, Karolina Morawiecka. To miejscowa panna Marple, której pomagają zakonnica, pies oraz znajomość literatury i sztuki kulinarnej. Czy wdowie po aptekarzu uda się rozwikłać kolejną kryminalną zagadkę? Pytania się mnożą, weselna muzyka gra, a bohaterka rozpoczyna walkę z czasem. I z mordercą. Karolina Morawiecka (autorka) zaprasza na kolejną czytelniczą ucztę z Karoliną Morawiecką (bohaterką)!
Karolina Morawiecka (autorka) – doktor nauk humanistycznych, znawczyni i wielbicielka kryminałów. Z pochodzenia krakowianka, mieszkająca w podkrakowskiej Wielmoży razem z mężem antykwariuszem i trzema psami: Truflą, Watson i Liskiem. Jej Śledztwo od kuchni i Morderca na plebanii o wdowie-detektywce zyskały status bestsellerów w swojej kategorii.
Autor | Karolina Morawiecka |
Wydawnictwo | Lira |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 288 |
Format | 13.5 x 19.7 cm |
Numer ISBN | 978-83-66229-61-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366229617 |
Waga | 286 g |
Wymiary | 135 x 197 x 20 mm |
Data premiery | 2019.09.02 |
Data pojawienia się | 2019.09.02 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 20 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2023.04.03 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2023.04.03 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2023.04.03 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2023.04.03 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Światowida 49/43 (pasaż Galeria Światowida) | Zamów i odbierz 2023.04.03 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2023.04.03 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2023.04.03 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2023.04.03 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2023.04.03 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Karolina Morawiecka wie, że intuicja nigdy nie myli. A już na pewno nie myli w jej przypadku - kiedy kobieta wpada na trop, który w morderstwie może mieć kluczowe znaczenie...
*
Co to była za czytelnicza uczta! Postać pani Karoliny, kobiety o dużej nadwadze i lekko przesadzonym zmyśle detektywistycznym - kupiła moje serce od pierwszych stron! Ta książka to idealne podkreślenie mojego poczucia humoru, sarkastycznie, zabawnie z mocnym przerysowaniem śledzimy tu przebieg zdarzeń. Docierany do sedna sprawy w lekkim, nastroju, bez większej potrzeby skupienia się, ale z namysłem, co też przyniesie nowego dla Nas każda kolejna strona. Ogromnie polubiłam się z pobocznymi postaciami stworzonymi przez autorkę, im również nadała masę różnorodnych i barwnych cech, przez co całość skupiała uwagę nie tylko na pani Karolinie. Jak dla mnie kawałek dobrej, ironicznej a przy tym niesamowicie śmiesznej części z serii, choć poprzednich nie miałam przyjemności poznać. Poczułam jednak nierozerwalną więź z wdową po aptekarzu i jej ogromnym zamiłowaniu do jedzenia. Znajdziecie tutaj zupełne oderwanie od rzeczywistości, gdyż nawet smutne i ciężkie wydarzenia są tutaj przedstawione w sposób przystępny i taki, przy którym czytanie idzie w parze z lekkim uśmiechem na ustach. To na pewno nie będzie moje ostatnie spotkanie z Karoliną Morawiecką, która jest zarówno autorką jak i bohaterką tej opowieści. Chwilami śmiałam się w głos z myśli i słów, jakie się tam pojawiały i uznaję przeczytanie książki jako świetną zabawę. Dzięki takim pozycjom coraz częściej zaczynam cenić komedie kryminalne. Polubiłam całą sobą to zacięcie w słowach, momentami czarny jak smoła humor i zdecydowanie zbyt wyraziste akcenty. Polecam z całego serca, na pewno znajdziecie w niej ogrom śmiechu.
...weselne danie kryminalne według Karoliny Morawieckiej
Składniki:
- 1 wdowa po aptekarzu, z sukcesami detektywistycznymi na koncie; swoją konstrukcją przypomina bezę: z zewnątrz słodka, ale środek skrywa ego napowietrzone jak dobrze ubite białko;
- 1 nieduża zakonnica, z racji duchownego stanu raczej łagodna, ale kiedy w grę wchodzą kwestie feministyczne - ostra jak papryczka chilli;
- 1 wegańskie małżeństwo antykwariuszy z Krakowa, po brzegi wypełnione wiedzą o literaturze;
- 1 trup (trochę to niesmaczne, wiem, ale to kluczowy składnik!);
- 118 podejrzanych gości weselnych, obficie skropionych alkoholem - wśród nich powinien znajdować się przynajmniej jeden morderca;
- duża garść nawiązań do literatury detektywistycznej tudzież klasycznej;
- łyżka humoru;
- szczypta tajemnicy (niestety bardzo mała szczypta)
- wiele litrów atmosfery polskiego wesela w płynie.
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki należy umieścić w uprzednio przygotowanym domu weselnym, oczywiście w odpowiedniej kolejności, i podgrzewać na raz mniejszym, raz większym ogniu, przez około 12 godzin.
Najpierw wszystkich gości, łącznie z wdową, zakonnicą, antykwariuszami i przyszłym trupem, sadzamy przy stolikach i nadziewamy zupą oraz pierwszym ciepłym daniem. Zanim atmosfera na sali nabierze temperatury wrzenia, trzeba ją ochłodzić poprzez dyskretne dodanie do mieszanki zwłok, sztuk jedna. Następnie delikatnie łączymy wdowę, zakonnicę i krakusów, a przez pozostałe godziny blendujemy ich z tłumem gości, co jakiś czas podlewając ich świeżymi tropami i wskazówkami, dla równowagi często dosypując trochę żartów czy nawiązań literackich. Uwaga, jeśli przesadzimy z żartami jednego typu, danie może zrobić się mdłe! Należy także pamiętać o regularnym dopowietrzaniu ego wdowy, inaczej zawarty w niej jad może wylać się na zewnątrz i zakwasić całą potrawę.
Procedurę łączenia i mieszania czwórki detektywów-amatorów powtarzamy do czasu, aż niewinni goście powoli się zredukują (im więcej alkoholu dolejemy, tym szybszy będzie to proces), pozostawiając pachnącą strachem esencję w postaci mordercy. Pozostaje już tylko go odcedzić i zaserwować wymiarowi sprawiedliwości.
W przepisach kulinarnych nie ma miejsca na niespodzianki - ilość składników, proporcje i czas przygotowania są ściśle określone, z góry wiemy też, jaki powinien być efekt końcowy. W przypadku literatury kryminalnej tajemnica jest jednak sprawą kluczową i dobrze by było, gdyby na końcu czekał na nas jakiś element zaskoczenia. Niestety tego w powieści Karoliny Morawieckiej (autorki) zabrakło - już przed końcem drugiego rozdziału nie tylko oczywiste jest, kto będzie ofiarą, zanim w ogóle dochodzi do zbrodni, ale, co gorsza, morderca też podany jest jak na dłoni. Jest to spory minus, co nie zmienia faktu, że książkę przeczytałam z przyjemnością.
“Zabójstwo na cztery ręce” to już trzecia część kryminalnych przygód Karoliny Morawieckiej (bohaterki) i siostry Tomaszy, ale tym razem forma jest trochę inna - akcja rozgrywa się w jednym miejscu, na weselu młodszego aspiranta Rafała Batorego, a mordercą musi być jedna z uczestniczących w zabawie osób. Wdowa po aptekarzu - miejscowa panna Marple tudzież Sherlock Holmes w spódnicy, razem ze swoim wiernym Watsonem w habicie, mają tylko kilkanaście godzin na znalezienie sprawcy, zanim wesele dobiegnie końca. Muszą też zachować dyskrecję, żeby nie psuć młodej parze tego najpiękniejszego dnia. Do tajemnicy dopuszczają tylko Jacka i Karolinę, sąsiadów Morawieckiej, którzy aż się palą, żeby wziąć udział w śledztwie i poczuć się jak ich ukochani bohaterowie literaccy.
Jak już mówiłam, zbyt wiele nie było do odkrycia, ale mimo to sam proces śledztwa, opisany charakterystycznym literacko-humorystycznym stylem autorki, był na tyle interesujący, że nie nudziłam się podczas lektury. Postacie były dokładnie takie, jakie zapamiętałam z poprzedniej części: pani Karolina - zadufana w sobie do granic możliwości i zdeterminowana, żeby po raz kolejny zabłysnąć jako genialny detektyw; siostra Tomasza - inteligentna, oczytana, wojująca feministka, z cierpliwością znosząca trudny charakter swojej starszej koleżanki; małżeństwo krakusów - rozmiłowani w literaturze, obdarzeni poczuciem humoru. ale i przenikliwością, która czyni z nich idealnych pomocników w śledztwie. Szczególnie ucieszyło mnie, że ci ostatni grają w “Zabójstwie na cztery ręce” większą rolę, bo ze wszystkich postaci właśnie ich darzę największą sympatią.
Trochę zabrakło mi w tej części humoru, a raczej subtelniejszego jego rodzaju, bo żartów było sporo, ale niestety większość z nich dotyczyła trzeszczących szwów w sukience pani Karoliny, rozmiarów jej biustu i generalnie jej tuszy, ewentualnie jej braków w znajomości literatury. Co za dużo, to niezdrowo. Spodobał mi się jednak niepowtarzalny, a przy tym tak uniwersalny klimat polskiego wesela - o dziwo, bo wesel nie znoszę. Zawsze jednak miło jest poczytać o czymś znajomym, a w książkowym weselu Rafałka i Alinki pojawiły się wszystkie elementy typowe dla takiej imprezy. Uwaga, nie polecam czytać tej książki na głodnego, bo od opisów weselnych specjałów aż ślinka cieknie!
Mimo kilku wymienionych wyżej zarzutów, wcale nie uważam “Zabójstwa na cztery ręce” za książkę złą czy niegodną polecenia. Nie jest to kryminał, który będzie trzymał czytelnika w napięciu do samego końca, ale z pewnością pozwoli mu się rozerwać, odprężyć i może przez chwilę poczuć jak pani Karolina, kiedy na końcu okaże się, że prawidłowo rozwiązał zagadkę.