Zaczyna się od niespodziewanej śmierci. A później napięcie rośnie dosłownie odbierając oddech, aż do finału, który zaciska się na gardle niczym pętla. Finału, w którym katharsis przeplata się ze stadium szaleństwa a my, nawet poznawszy całą historię, nadal nie jesteśmy pewni, kto jest ofiarą a kto czarnym charakterem. A może, jak w życiu, w tej historii nie ma czarnych charakterów i niewinnych ofiar. Może są tylko mniej lub bardziej zdeterminowane postaci. Ludzie w różnym stopniu zanurzeni w szambie wyścigu po sukces i z nierówną furią obrzuceni błotem przez `opinię publiczną`. Yellowface pokazuje rynek wydawniczy, działanie social mediów i drogę do spełniania marzeń od strony, której nigdy nie chcielibyście oglądać. A jednak nie odłożycie tej książki, dopóki nie przeczytacie ostatniej strony. Przebojowy bestseller New York Timesa! Niewinne kłamstewka. Czarny humor. Fatalne konsekwencje. Juniper Song, wschodząca gwiazda literatury nie jest tym, za kogo się podaje, nie jest autorką książki, pod którą się podpisała, a przede wszystkim nie jest amerykańską Azjatką. To najkrótsze możliwe streszczenie przejmującej a jednocześnie przezabawnie kąśliwej powieści R.F. Kuang, autorki bestsellerowej powieści Babel. Dwie młode pisarki, June Hayward i Athena Liu miały zostać bliźniaczymi gwiazdami na literackim firmamencie: w tym samym momencie skończyły studia na Yale, w tym samym roku wydały debiutanckie powieści. Lecz to Athena została ulubienicą czytelników i całej branży wydawniczej, a książka June nie doczekała się nawet wydania w miękkiej oprawie. Cóż, myśli June, nikogo nie interesują opowieści o przeciętnych, białych dziewczynach. Tak więc, kiedy Athena ginie w koszmarnym wypadku, June, która była jego świadkiem, działa odruchowo: kradnie rękopis najnowszej książki przyjaciółki, eksperymentalnej powieści opisującej zapomniane losy chińskich robotników wspomagających w czasie pierwszej wojny światowej brytyjsko-francuski wysiłek wojenny na europejskim froncie zachodnim. Co złego się stanie, jeśli June zredaguje rękopis Atheny i wyśle agentowi jako własny utwór? Co złego w tym, że pozwoli wydawnictwu nadać sobie pseudonim Juniper Song - a także uzupełnić go dwuznaczną pod względem rasowym fotografią na okładce? Czyż ten zapoznany fragment historii nie zasługuje na opowiedzenie, bez względu na to, kto go opowie? Tak twierdzi June, a lista bestsellerów New York Timesa zdaje się ją popierać. June nie jest jednak w stanie wyjść z cienia Atheny, a wychodzące na jaw poszlaki zagrażają (nieuczciwie osiągniętemu) sukcesowi młodej autorki. Starając się ochronić swą tajemnicę, dziewczyna odkrywa, do czego jest w stanie się posunąć by zachować to, na co w swoim mniemaniu zasługuje. Yellowface, posługując się pochłaniającą pierwszoosobową narracją, podejmuje kwestie różnorodności, rasizmu i kulturowego zawłaszczenia, istotne nie tylko w branży wydawniczej, lecz jako problem tłumienia w białym społeczeństwie Zachodu głosu amerykańskich Azjatów. Powieść R.F. Kuang jest aktualna i ostra jak brzytwa, a przy tym wspaniale się ją czyta. Zjadliwa satyra na tożsamość i uprzywilejowaną pozycję białych - Guardian Thriller, który znajdzie się na ustach wszystkich - Grazia Ostra jak brzytwa - Time Wolna jazda bez trzymanki - Stylist Intrygująca - Elle Skrząca się dowcipem satyra - Cosmopolitan Cięty dowcip. Książka, której nie sposób odłożyć - Gal-Dem Początek fantastycznej kariery - Observer PIEKIELNIE DOBRA HISTORIA. TROCHĘ SZKODA, ŻE CUDZA. Rebecca F. Kuang jest stypendystką Fundacji Marshalla, tłumaczką języków chińskiego i angielskiego, oraz laureatką takich nagród literackich jak Astounding Award, Huo, Nebula, Locus i World Fantasy Award, którymi obsypano jej trylogię Wojen Makowych oraz powieść Babel. Kuang ma na koncie również nagrodę Crawford Award oraz Nagrodę Compton Crook za najlepszy debiut powieściowy. Jest absolwentką filologii chińskiej na Cambridge i współczesnej filologii chińskiej na Oksfordzie. Obecnie robi doktorat z filologii języków wschodnioazjatyckich na uniwersytecie w Yale. Athena Liu jest literacką gwiazdą, a June Hayward jest po prostu nikim. NIEWINNE KŁAMSTEWKA Kiedy Athena ginie w wypadku June kradnie rękopis jej nieopublikowanej powieści i wydaje ją pod niejednoznacznym pseudonimem Juniper Song. CZARNY HUMOR Chroniąc swą tajemnicę, June odkrywa, do czego jest w stanie się posunąć by zachować to, na co w swoim mniemaniu zasługuje. FATALNE KONSEKWENCJE Za to, co stanie się potem, winni będą wszyscy, tylko nie ona. Stephen King: YELLOWFACE, R.F. Kuang, świetna lektura. Zbrodnia, satyra, horror, paranoja, kwestie tożsamości kulturowej i przywłaszczenia. A wszystko w sosie trwającej w mediach społecznościowej inby. Ponad wszystko, to jednak znakomita opowieść. Książka, którą trudno odłożyć, a jeszcze trudniej zapomnieć.
Autor | Rebecca F. Kuang |
Wydawnictwo | Fabryka Słów |
Rok wydania | 2023 |
Oprawa | broszurowa |
Liczba stron | 428 |
Format | 13.5x20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-7964-960-0 |
Kod paskowy (EAN) | 9788379649600 |
Waga | 439 g |
Data premiery | 2023.09.20 |
Data pojawienia się | 2023.09.20 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 199 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 48 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | 3 szt. na miejscu |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | 2 szt. na miejscu |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | 2 szt. na miejscu |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | 1 szt. na miejscu |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | 1 szt. na miejscu |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | 1 szt. na miejscu |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Pierwszy raz miałam przyjemność poznać twórczość autorki, czytając „Wojnę makową” która wywróciła mój fantastyczny świat do góry nogami. Postać Rin i tego, przez co przeszła tak mnie wciągnęło i całe szczęście, że miałam drugi tom pod ręką, bo chyba nie wytrzymałabym czekania na kolejny tom. Kolejnym zachwytem był „Babel” i tak jak wyżej było wielkie WOW. Dziś sprawa dotyczy kolejnej książki autorki, a mowa o „Yellowface”. Nie szukajcie akcji z pościgami kowbojskimi w tle lub trudnych do rozwikłania spraw detektywistycznych, ale szukajcie czegoś co w jakimś stopniu pomoże zrozumieć świat, w jakim my książkoholicy poruszamy się na co dzień. Wydawnictwa, autorzy, pijar jednego i drugiego, odbiorcy itp. Wchodzimy w ten świat i poznajemy, że nie wszystko pachnie różą i jakie są konsekwencje pewnych decyzji (nie zawsze słusznych) poznacie w tej książce. Nie spodziewałam się, że ta pozycja wywoła we mnie różne emocje (od tych pozytywnych po te negatywne) a to dlatego, że nawet po skończeniu książki nie mam pojęcia, kto tak naprawdę jest ofiarą, a kto tym złym i nie przesadzam, bo jak na początku współczułam jednej bohaterce tak potem myślę sobie „a dobrze jej tak…” i weź tutaj nie denerwuj się :p. Jeszcze nie powstała taka książka jak „Yellowface”, i to jest wspaniałe w autorce, że nie pisze po raz setny tego, co już jest, ale bierze na tapet rzeczy, o których albo nie było, albo o których nie pisze się oficjalnie. Tak było przy książce Babel. Książkę nie odłożysz po kilku rozdziałach, lecz, dopiero jak skończysz, więc zaopatrz się w wygodne miejsce i coś do jedzenia.
Każda osoba w książce to nie tylko bohaterowie fikcyjni, ale każdy z nas w realnym życiu. Mówię poważnie cechy charakteru naszych bohaterów można przypiąć do nas samych (nie wszystkie oczywiście) Relacje międzyludzkie i uczucia, jakie towarzyszą w trakcie znajomości czy przyjaźni są prawdziwe i właśnie ta prawda jest fantastyczna. Kolejnym tematem, który jest poruszony to świat Social media, czytelnicy którzy w jakimś stopniu decydują, czy dana pozycja będzie na samej górze popularności, czy klapą czytelniczą, i to jest dla mnie wielki znak zapytania, bo skąd tak naprawdę wiadomo, gdzie to można zobaczyć? Mnóstwo książek, które mają słabą ocenę według mnie są niesłusznie wystawione, bo dla mnie okazały się świetne. Kto z was widział krytykę jakiejś pozycji, a inni jak ślepe konie idą za tą oceną zamiast wziąć książkę i samemu przeczytać i wystawić ocenę, lecz no cóż!
Poza historią naszych bohaterek, która według mnie jest pozytywnie fantastyczna poznacie właśnie cały ten świat od autorów po wydawcę włącznie. Zachęcam i z całego serca polecam.
"Yellowface" to tytuł nietypowy. Do tej pory nie znałem żadnej powieści, która opowiadałaby o rynku wydawniczym i autorach książek. Autorka w satyryczny sposób obnażyła kulisy tworzenia bestsellerów i towarzystwa pisarzy, w wielu miejscach pewnie przerysowując prawdę, ale zrobiła to intrygująco. Moim zdaniem najlepiej jednak oddała ducha dzisiejszej poprawności politycznej i narzucania, o czym twórca powinien tworzyć, a o czym mówić nie może.
Bardzo podobał mi się również motyw szaleństwa, przewijający się w toku akcji, który dodawał wydarzeniom dreszczyk emocji. Przyczepię się do zakończenia, ponieważ po całej treści spodziewałem się czegoś mocniejszego na finiszu.
"Yellowface" jest powieścią bardzo dobrą, jednak nie jest to książka na miarę "Wojen makowych" R.F. Kuang, które dla mnie były wybitne. Warto pamiętać, że Kuang odeszła od fantastyki w swoim najnowszym dziele, co również mogło przełożyć się na poziom tej satyry. Nie dziwię się jednak, że "Yellowface" zdobyło liczne nagrody i nominacje. To że nie jest to najlepsza książka tej autorki, nie oznacza, że nie jest dobra, po prostu poprzeczka zawieszona jest strasznie wysoko.
Więcej recenzji znajdziecie na moim Instagramie @chomiczkowe.recenzje, gdzie serdecznie zapraszam.
Kulisy wydawniczej branży.
Zastanawialiście się może jak to jest być pisarzem? Poczytnym autorem, który zaznał sławy, sukcesu i odpowiednio imponującej liczby zer w przelewach od swojego wydawcy? "Yellowface" Rebecci F. Kuang to zerknięcie za kulisy świata, w którym Świętym Graalem są słowa "sukces" i "bestseller" - możecie tam zajrzeć, jednak bądźcie gotowi na to, że nie wszystko co ujrzycie za kotarą może się Wam spodobać.
Chyba każdy, kto kocha książki chciałby doświadczyć życia autora bestsellerów. Kuang ma ich już trochę na koncie i tym razem zaprasza nas nie w świat fantastyki, lecz za kulisy branży, w której działa jako pisarka od kilku lat. Będzie to zerknięcie tyleż ekscytujące, co okraszone licznymi mrugnięciami oka i pokazaniem, że pisarska sława to nie tylko sukces i prestiż - to także kłamstwa, brudna gra, a czasami także kradzież.
W centrum historii mamy dwie przyjaciółki i z pozoru ich dwie różne historie. Marzenia June i Atheny są co prawda od zawsze wspólne, a ich metody pisarskiego działania podobne, a jednak Juniper Song daleko jeszcze do wydawniczego sukcesu, jakim może pochwalić się Athena Liu. W efekcie Juniper skrycie nie tylko zazdrości Athenie, ale także czuje w głębi siebie coś, co można śmiało nazwać nie tylko frustracją, ale wręcz początkiem nienawiści. Są chwile, w których nie może oprzeć się myśli o tym, co by było gdyby to ona była na miejscu Liu...
Okazja do czegoś takiego nadarza się dość niespodziewanie, gdy - w równie niespodziewany sposób - Juniper wejdzie w posiadanie maszynopisu najnowszej, jeszcze niewydanej powieści Atheny. Dziewczyna czuje, że to może być hit. A gdyby tak... wydać tę książkę jako własną?
I w tym właśnie miejscu ruszamy z kopyta. Wszystko zaczyna się od niespodziewanej śmierci Atheny. A później napięcie rośnie dosłownie odbierając oddech, aż do finału, który zaciska się na gardle niczym pętla. Finału, w którym katharsis przeplata się ze stadium szaleństwa a my, nawet poznawszy całą historię, nadal nie jesteśmy pewni, kto jest ofiarą a kto czarnym charakterem. A może, jak w życiu, w tej historii nie ma czarnych charakterów i niewinnych ofiar. Może są tylko mniej lub bardziej zdeterminowane postaci. Ludzie w różnym stopniu zanurzeni w szambie wyścigu po sukces i z nierówną furią obrzuceni błotem przez "opinię publiczną".
"Yellowface" pokazuje rynek wydawniczy, działanie social mediów i drogę do spełniania marzeń od strony, której nigdy nie chcielibyście oglądać. A jednak nie odłożycie tej książki, dopóki nie przeczytacie ostatniej strony.
W powyższych słowach jest mnóstwo prawdy: naprawdę ciężko jest się od tej książki oderwać! Świetna historia, dobry poziom akcji, odarte z blichtru i z szerokich uśmiechów social media, kulisy branży wydawniczej, wreszcie znakomite studium psychologii postaci, które Kuang odmalowuje nie tylko wiarygodnie, ale przede wszystkim niejednoznacznie, co jest chyba największym atutem książki. Nikt tu nie jest ani do końca dobry, ani do końca zły - wszystko spowijają odcienie szarości, które są chyba najbardziej właściwą barwą dla każdej oceny drugiego człowieka.
Moralnie na sprawę patrząc wszystko jest proste: każda kradzież jest złem. Czy jednak można ukraść coś komuś, kto nie żyje? Czy upokorzenia z przeszłości mogą być powodem do takich, a nie innych zachowań? I w końcu: nawet jeśli zrobiło się coś złego, to jak wybrnąć z kłamstwa, które żyje już swoim życiem (a przy okazji przynosi wymierne profity, na które Juniper we własnym mniemaniu zasługuje)? Dobre pytania. Kuang pokaże nam w jaki sposób można na nie odpowiedzieć.
Dowiemy się także całkiem sporo na temat tego, jak może działać rynek wydawniczy. Generalnie Kuang ma (chyba) sporo racji na tym polu. Słupki, sprzedaż, dobra promocja, social media, warunki podtrzymania zainteresowania czytelników, konstrukcja umów na linii wydawca-autor; to wszystko wydaje się zgadzać. A czy jest tam także miejsce na brudną grę i na kłamstwa? Na pewno tak - na coś takiego zawsze znajdzie się miejsce tam, gdzie znajdziemy tyle punktów widzenia i indywidualnych interesów, ilu zbierze się ludzi.
Muszę się złapać na tym, że od kiedy wpadają mi w ręce książki Kuang, to piszę o niej w samych superlatywach. Tak było po trylogii "Wojen makowych", które zdecydowanie zostały przebite przez "Babel", a teraz... Trochę nie wiem co jeszcze dobrego o tej autorce powiedzieć :) Dziewczyna nie tylko świetnie pisze, zachwyca swoimi historiami, ale dodatkowo udowadnia, że ma i do siebie i do całej branży wydawniczej mnóstwo dystansu - "Yellowface" to bowiem w gruncie rzeczy jedno wielkie mrugnięcie okiem i uśmiechnięte wystawienie języka wszystkim na własnym podwórku. Dodatkowo - tak, znów to napiszę - to kolejna książka Rebecci, którą można uznać za najlepszą w jej dotychczasowym dorobku.
Brawo!
Fabryko - dziękuję :)
#yellowface #rebeccafkuang #fabrykasłów #dobraksiążka #czytamksiążki #cosnapolce #bookstagram #bookreview #recommendedbooks #bookreview #bookstagrampolska #instabooks #instabookspoland
Chcę się z Wami podzielić opinią o najnowszej książce Rebecci F. Kuang "Yellowface". To moje pierwsze spotkanie z autorką. I choć minęło już parę dni odkąd ją skończyłam nadal nie wiem do końca co o niej myśleć.
Całe życie Juniper zmienia się gdy na jej oczach ginie Athena, jej prawie przyjaciółka, która jest wziętą pisarką. June również chciałaby taki poziom osiągnąć, jednak jak dotąd bez skutku. Wkrótce po tym wydarzeniu nasza bohaterka wydaje książkę, która okazuje się bestsellerem. Tylko to nie do końca powieść Juniper.. No, ale z drugiej strony.. Zależy jak na to spojrzeć. Poznajemy kulisy światka wydawniczego i nie jest on taki spokojny na jaki wygląda.
Na pewno pomysł na fabułę był mega ciekawy. Jeszcze się nie spotkałam z taką historią. To całe bagienko wydawnicze, kulisy powstawania książki, tysiące korekt i poprawek było mega interesujące. I nie takie różowe jak wszyscy sobie myślą. Dodatkowo traktowanie autorów przez wydawców, zwłaszcza tych mniej popularnych wcale nie jest fajne. No i mamy w tej książce podwójne dno. Nic nie jest do końca oczywiste. Miałam wrażenie, że autorka pragnęła wręcz byśmy nie polubili głównej postaci. Zostaliśmy wrzuceni do głowy Juniper. Jej intencje i myśli wcale nie były tak szlachetne. I to jak sama siebie przekonała, że to co zrobiła nie było złe. A jednak żyła w ciągłej paranoi, że wszystko się wyda. Ogólnie nie czytało mi się tej książki źle. Autorka ma bardzo fajny warsztat. Ale sama historia nie wywołała u mnie efektu wow. Chyba liczyłam na coś więcej. Myślę, że nie zapamiętam jej na długo. A wy musicie ocenić tę powieść sami, by wyrobić sobie o niej swoje zdanie. Poza tym wydanie tej książki z barwionymi brzegami jest genialne. Fajnie, że wydawnictwo pokusiło się na taką wersję.