Powieść Wylot to rodzaj dystopii. Jej akcja toczy się po ostrym przesileniu w świecie, a ludzie muszą przystosować się do nowych rygorów, wynikających z potrzeby racjonowania surowców, wody i energii. Ceną za wysoki standard życia jest rezygnacja z wolności, na którą godzą się uzyskujący Rejestrację (co ułatwia ścisłą kontrolę przez System). Są i tacy jednak, którzy się nie godzą, wolą przyjąć status wykluczonych (nazywa się ich antysystemowcami); żyją w nędzy, pozbawieni dostępu do wykształcenia, opieki zdrowotnej i przywilejów. W napięciu śledzimy losy dwóch bohaterek. Jednej, która korzysta z ogłoszonej właśnie amnestii i stara się o status rejestrowanej, zdradzając własne środowisko (w tym rodzinę); musi przejść specjalny kurs, żeby dostać pracę w świecie rejestrowanych. I drugiej, która reprezentuje rejestrowanych, jest kuratorką pierwszej. Losy obu biegną równolegle, ale też zależą od siebie nawzajem. Wylot to opowieść o dylemacie: wolność czy wysoki standard życia; o cenie awansu społecznego i zdradzie ideałów.
Autorka o książce:
Na różnych etapach pisania tej książki ważne były dla mnie odmienne rzeczy. Zaczęło się od zainteresowania mechanizmami pamięci, ważnego dla mnie jako psychoterapeutki. A kiedy wybuchła wojna, stało się ważne coś innego: żeby dogłębnie wyrazić emocje. Bezradność, złość, lęk. Uświadomiłam sobie ze zgrozą, że na świecie dzieje się wiele rzeczy, na które nie ma wpływu zwykły człowiek. A kiedy próbuje coś zrobić, może zostać zmiażdżony przez Machinę. Drugiemu zwykłemu może jedynie okazać solidarność i empatię
.
Olesia Ivchenkourodziła się w 1990 roku w Kijowie. Mieszka w Polsce, a dokładniej w Krakowie, od drugiego roku życia. Formalnie Polka, sercem i Polka, i Ukrainka. Z wykształcenia i zawodu psycholożka i psychoterapeutka. Miłośniczka pływania, gromadzenia książek i oglądania rzeczy z wielu punktów widzenia.Wylot jest jej debiutem.
Autor | Olesia Ivchenko |
Wydawnictwo | JanKa |
Rok wydania | 2023 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 308 |
Format | 14.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-62247-88-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788362247882 |
Data premiery | 2023.03.09 |
Data pojawienia się | 2023.02.13 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 82 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Nowa Itaka.
Nowa przyszłość.
Stary fałsz?
Pamiętacie tę okładkę, która swoją czerwono-białą, jakże adekwatną do fabuły, dychotomią przyciąga? Nie inaczej jest z treścią. Oderwać się od nas nie może i nosimy ten literacki byt dzień za dniem. Uświadamia, choć gorzko, gorzko. Ale czy ktoś obiecał nam rozkosz słodyczy?
Dostajemy futurystyczną powieść o planecie Ziemi, która na skraju ekologiczno-gospodarczego upadku. A od tego przecież nie można się odciąć, wzroku odwrócić, dobrą minę do złej gry zrobić. Reformy niezbędne, które ład wprowadzą. I staje się to, co ma przecież ludzkość ocalić. Reglamentacja, obostrzenia, ograniczeń surowość, ale i płaszcz bytowej troski w zamian. Dla dobra, a jakże. Nie inaczej. A może to tylko doniosłe hasła - wydmuszki, które we wnętrzu egocentryzm i chęć zysku kryją? Wszystkiego się dowiecie, a ta wiedza nie sprawi, że Wasz sen pełen będzie spokojności. Ostrzegam.
O tym, że "wykluczenie nie jest winą wykluczonych, tylko wykluczających". O świecie, w którym istnieją symulatory wspomnień, a pamięć zmarłych przenieść można na nośnik i w nią wkraczać, odczuwając minione zmysłami wszystkimi, raz jeszcze. Jakby się działo tu i teraz. A to nieoczekiwanie wyczerpuje, do obłędu prowadzi i skutki uboczne sobą przynosi. Nieliczni wyzwaniu podołać zdołają, stanowisko "wchodzącego" zdobywając, bo garstka wybrańców predyspozycje posiada. O tym, że decydująca jest reakcja na przezczaszkową symulację mózgu, a względnie komfortowe życie może być okupione bezwzględnym poświęceniem.
Odrealniona wizja czy literacki zapis tego co czeka nas tuż za rogiem wydarzeń?
Jakże intrygująca to rzecz! Przez fabułę nieoczywistą, oszczędny język i wielość spraw, które porusza. Jej kanwą jest kontrastowy podział społeczny, bo główna bohaterka - Czwarta w podwójności rosła od lat dziecięcych. Byli rejestrowani i antysystemowcy, którzy przecież są pasożytami, nadprogramowymi ludźmi, najgorszym sortem. Margines, który nie powinien istnieć. Ten ostracyzm pulsuje pod skórą i boli. Ci z systemu w hierarchii człowieczeństwa najwyżej, wartościowi, zasługujący na to, by mieć pracę i opiekę socjalną. By oddychać. Czy rzeczywistość jest naprawdę tak czarno-biała? Czy system i życie poza nim to przestrzenie, które powinny zwalczać się wzajemnie? Wreszcie kto okaże się tu drapieżnikiem, a kto ofiarą? To wszystko stanie się jasne. A może nic już jasne nie będzie?
Czwarta postanawia wyrwać się z ciemnej strefy - tych, których być nie powinno, bo tylko jedno dziecko mieści się w granicach akceptowalnych przez polityczne normy. Reszta to egoizm, narażanie na zbędną eksploatację dóbr i poniewieranie natury. Dzięki ogłoszonej amnestii dziewczyna dostaje niecodzienną szansę. Może stać się "wchodzącą" i "rejestrowaną". Doświadczyć bycia "w", zamiast nieustannie "poza", co wysiłku ogromnego wymaga. Wiedzie ją determinacja, ostatecznie "Wroną" się stając. Całą siebie wkłada podczas szkoleń intensywnych, którym jest poddawana. Bez sentymentów, sumienie zagłuszając, a dyskurs wewnętrzny prowadząc stale. Wszystko byle nie wracać do przeszłości, której smak wciąż ma w ustach. Do brudu, pleśni i poczucia odrzucenia. Do jątrzącej się rany, którą był każdy moment. Mimo urzędniczej nieprzychylności opiekunki reintegracji - Ariany Byrd opinie ma nadwyraz pochlebne. Czy to wystarczy by odmienić swój los? A może zmiana wcale nie jest tego warta?
Pytania rodzą się tu na każdej stronicy. Pukają do umysłu, serca, duszy. Wielowarstwowe, bo sfer wielu dotyczą, czyniąc z powieści mieszaninę psychologicznych aspektów, traktatu filozoficznego z etyką na czele, ekologicznych rozważań i społecznych zależności. Znaki zapytania nadchodzą zewsząd, próbując dotknąć najważniejszego - istoty Człowieka. Czy ma być dla siebie samego, czy jednak ku innym się stawać? Czy ma odgradzać się od czy współtworzyć ponad podziałami? Czy błyszcząca ideologia usprawiedliwia zszarzałą krzywdę?
Także część bohaterów żyje w rozdarciu. W Komisji Federacji co dwa lata dyskutuje się o palących problemach ludzkości. A to kwestie żywieniowe, prokreacja, warunki atmosferyczne. Tyle pod rozwagę poddać trzeba, choć ostatecznie to tylko pozory. Jest źle, a to przecież wszystko wina tych, którzy nieposłuszni, poza podlegającymi kontroli ramami. My poklepmy się po plecach. Swój konsumpcjonizm i materializm na barki innych zrzućmy. Lobby, będące tu tworem, który ciężko jest uchwycić, skonkretyzować, rozliczyć, próbuje wmawiać swoją propagandę, wciskać ją w każdą szczelinę, zrzucając wszystko na antysystemowców. Skutecznie mydlą oczy prawdy. Wreszcie do niesubordynacji, bo wrzeć zaczyna. Dłużej się tak nie da. Androidy i roboty do pacyfikacji ludności są już w gotowości. Tylko bunt, tylko rewolucja mogą przewrotu dokonać. Czy wystarczy odwagi? Czy walka o sprawiedliwość owoce przyniesie? Nic nie powiem. Przeczytajcie, bo ja wciąż czuję to napięcie.
Warstwa lingwistyczna wciągnęła mnie w siebie. Nie jest przeładowana, nie znajdziemy w niej barwnych opisów czy kwiecistych uniesień, ale interesującą powściągliwość, która podsyca emocje, ale dojrzałość, która potrafi nawet wzruszyć. Każde słowo na swoim miejscu. Żadne nie jest zbędne. Proza - wartość!
Opowieść o duszonej autonomii, w której na szali znajdziemy wolność i opresję, choć każde owinięte w warstwy by nie rozpoznać ich zbyt łatwo. Intensywnie, mocno, konkretnie o sprawczości i uwikłaniu w systemowe sidła. O zakamarkach ludzkiego wnętrza, które potrafią zaskoczyć, bo każdy z nas niesie jakąś historię. Wreszcie o samotności, która stoi u progu każdego cierpienia.
Bez jednoznacznych odpowiedzi.
Impuls do dyskusji najważniejszych.
Do białego rana przyszłości, a ta już puka do naszych drzwi.
Nie ma już czasu.
Nie ma czasu.
Czasu.
Lecę dalej! W życie.