Jeśli spadasz wystarczająco długo, zaczynasz się czuć, jakbyś latał.
Lirr straciła wszystko, poza obietnicą zemsty na siedmiu magach Kręgu. Jedynie wątła nadzieja na odzyskanie Raidena powstrzymuje ją przed poddaniem się rozpaczy. Stając do nierównej walki, musi zaufać swojemu kruczemu przeznaczeniu i zawrzeć nieoczekiwane sojusze.
Rozpoczyna się walka, która może zburzyć równowagę świata.
„Magowie rzucają ostateczne wyzwanie bogom. Sny zmieniają się w koszmary. Zbliża się czas Przebudzenia. Nie mogłabym wyobrazić sobie lepszego zakończenia serii „Krucze serce”. Wybrzeże snów to pełna emocji powieść, która skradnie wasze serca! Gorąco polecam!” – Ewelina Nawara, autorka powieści Melodia serc.
„Wybrzeże snów to niewiarygodna, pełna zawirowań i emocji czytelnicza przygoda. Pełna determinacji bohaterka, która zrobi wszystko, aby uratować życie Raidena. To wyścig życia ze śmiercią… do końca nie wiadomo, które z nich wygra!” – Justyna Leśniewicz, autorka powieści Melodia serc.
„Miłość silniejsza niż przeznaczenie i to w samym centrum siejącej zniszczenie burzy chaosu... Magia, która scala, siły, które niszczą i finał, który przepiękną prozą zawładnie nie tylko twoim sercem!” – Lidia Kozikowska, @bookliszek.
Autor | Maria Zdybska |
Wydawnictwo | Inanna |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 428 |
Format | 12.5 x 19.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-7995-513-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788379955138 |
Waga | 378 g |
Wymiary | 125 x 195 x 27 mm |
Data premiery | 2020.09.04 |
Data pojawienia się | 2020.09.04 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 15 szt. (realizacja 2024.04.23) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
„Wybrzeże snów” jest finałowym tomem cyklu Krucze serce Marii Zadybskiej, nie mogłam się doczekać, kiedy się będzie miała premierę i będę mogła przeczytać, co takiego autorka zdecydowała się wprowadzić, jak zakończyć przygody bohaterów, z którymi się zżyłam. Wszystko, co dobre szybko się kończy, a czytelnik odczuwa nostalgię i gdzieś wewnętrznie chciałby, aby dalej móc towarzyszyć bohaterom. Maria Zdybska miała nie mały orzech do zgryzienia, zwłaszcza, że czytelnicy mają wysokie wymagania i apetyty na tą właśnie książkę. Jak jej to wyszło? Czy „Wybrzeże snów” jest tym idealnym zakończeniem?
„Wybrzeże snów” jest kontynuacją „Jeziora cieni”, nie mamy, więc żadnego czasowego przeskoku, wszystko dzieje się tam gdzie się skończyło. Lirr znalazła się w sytuacji, która była jej po części znajoma, dryfowała po morzu, co nikogo w jej położeniu napawałoby optymizmem. Kiedy otwiera oczy dostrzega rusałkę, która usiłuje ją przekonać do powrotu na Wyspę Mgieł, jednak Lirr nie zamierza tego zrobić, wie, że nie tędy droga. Wie, czego pragnie, stara się to zrealizować, nie może się poddać, nie teraz, kiedy tak wiele od niej zależy. Zemsta na magach Kręgu sama się nie wypełni, ucieczka i ignorowanie problemu nie wchodzi w grę. Lirr stała się bardzo zdeterminowana, wie, że musi zrealizować swój cel i nikt inny za nią tego nie zrobi. Przeznaczenie bohaterki nie minie, a wręcz przyciągnie w swoje macki. Lirr wyruszy w podróż, która nie będzie należała do prostych, będzie wymagała sporo samozaparcia, wiary pomimo odczuwanego cierpienia. Czy sobie poradzi? Czy Krąg zapłaci za swoje czyny? Co się stanie z Lirr?
„Wybrzeże snów” jest bardzo dobrym zakończeniem cyklu, autorka starała się tutaj połączyć ze sobą wszystkie wątki, które wcześniej zostały rozgrzebane, tajemnice, na które rozwiązanie tak czekaliśmy w końcu zostały odkryte. Było warto czekać na tą książkę, a czas, który poświęciłam jej w pełni został zrekompensowany twórczością Marii Zdybskiej. Czytając książkę miałam wrażenie, że także autorce samej ciężko jest się pożegnać z wykreowanym światem, postaciami, czuć w niej nostalgię. Autorka wspólnie z czytelnikami przezywała każde wydarzenie. Jej styl potrafi w magiczny sposób przenieść na pełne morze, gdzie z bohaterką dryfowałam czekając na dalszy rozwój wydarzeń. W głównej bohaterce zachodzi wiele zmian, które z pewnością dostrzeżecie, dojrzałą, stała się bardziej uparta i odważna, chociaż nie jest jej łatwo, komu by z nas było? „Wybrzeże snów” jest lekturą obowiązkową dla każdego, kto przeczytał dwa poprzednie tomy i tak jak ja nie może porzucić Lirr w zapomnienie. Jestem pewna, że nie pożałujecie czasu, który spędzicie z Kruczym Sercem.
„Wybrzeże snów” to finalny tom trylogii Krucze serce Marii Zdybskiej.
Czekałam na tą powieść okropecznie, zwłaszcza po tak spektakularnym zakończeniu drugiego tomu.
Z jednej strony chciałam ją czytać już teraz, z drugiej bałam się w jakim kierunku pójdzie fabuła, bo nawet nie miałam swoich domysłów.
Zaczęłam więc czytać trochę z duszą na ramieniu i cóż…
Przepadłam.
Akcja powieści rozpoczyna się w miejscu, gdzie zakończył się tom drugi. I to by było na tyle jeśli chodzi o fabułę, bo z racji tego, że to trzeci tom, to nie chcę niczego nawet przypadkowo zdradzić.
Powiem tylko, że wszystkie wydarzenia rozgrywające się w tej części prowadzą Lirr do tego co jej przeznaczone, wszystkie wątki się ze sobą łączą, każda tajemnica doczekuje się rozwiązania, a zakończenie… No cóż, idealnie oddaje to, o czym przez całą trylogię pisała autorka.
Mimo trudnych początków z Wyspą mgieł (pierwszym tomem trylogii wobec którego byłam niezwykle surowa), od początku twierdziłam, że Maria Zdybska ma talent, wyobraźnię i pisze pięknym językiem. Że potrafi ubrać w oczarowujące czytelnika słowa wszystkie emocje i uczucia, którymi ta trylogia jest przesiąknięta.
W finalnym tomie jest to najbardziej widoczne, bo ten tom jest ciut nostalgiczny, odrobinę melancholijny, przepełniony uczuciami, które już nie dają się poskromić. Całość ma dla mnie słodko – gorzki wydźwięk i jest tak do bólu prawdziwa, realna wręcz.
Maria pisze w sposób, który potrafi tak zaczarować rzeczywistość, że z miejsca przeniosłam się do świata, który wykreowała, żyłam tym co rozgrywało się na kartach powieści, przeżywałam naprawdę silne emocje podczas czytania i bałam się, co zastanę na końcu.
Jeśli chodzi o bohaterów, to tutaj w pełnej krasie widać zmianę jaka zaszła w Lirr od czasu pierwszego tomu, jednocześnie została ona w jakiś sposób sobą, jest autentyczna i choć były momenty, gdy zastanawiałam się, czy aby na pewno przemyślała niektóre swoje działania, to irytacja, którą czułam momentami w pierwszym tomie, tutaj odeszła w niepamięć. Lirr to naprawdę świetna bohaterka.
Jestem też wdzięczna autorce, że pozwoliła Mildzie pojawić się w tej części nie tylko okazjonalnie. Uwielbiam tą zadziorną rusałkę, to moja ulubiona postać drugoplanowa w tej trylogii i strasznie mi jej brakowało w drugiej części.
Jeśli chodzi o Raidena, to charakter Hana Solo połączony z wyglądem Toma Hiddlestona oczarował mnie już od pierwszej chwili i nic się w tej materii nie zmieniło. To świetnie napisana postać, niejednoznaczna, ciut krnąbrna, sarkastyczna, mocno skrywająca w sobie uczucia i prawdziwe myśli, a jednocześnie to bohater o jakim chce się czytać jak najwięcej i jest się w stanie wybaczyć mu wszystko.
Wybrzeże snów, to książka tak dobra, że aż boje się o tym otwarcie pisać żeby nie zostać oskarżoną o wpis sponsorowany, ale inaczej nie jestem w stanie określić najnowszej powieści Marii Zdybskiej.
Ta książka ma w sobie delikatną nutę smutku, która wkomponowuje się w dynamiczną akcję, niesamowite wydarzenia i miłość, dla której można zrobić wszystko.
Jeśli jeszcze nie znacie trylogii Krucze serce, to zachęcam do sięgnięcia po całość, naprawdę warto.
Polecam.