Ina Kobryn prowadzi spokojne, uporządkowane życie. Spełnia się w pracy, wraz z mężem stara się o dziecko i właściwie nie ma powodów do zmartwień. Wszystko zmienia się, gdy pewnej nocy siada przed laptopem i dostrzega, że mąż nie wylogował się ze swojego konta na Facebooku. Jej wzrok pada na krótką wiadomość o treści „wybaczam ci”, pochodzącą od nieznajomej dziewczyny.
Bagatelizuje sprawę, ale gdy budzi się rano, okazuje się, że nadawczyni popełniła samobójstwo na samym środku placu Konstytucji w Warszawie. Ina stara się odnaleźć wiadomość, ta jednak znika bez śladu. Mąż zaś twierdzi, że nie ma pojęcia, kim jest dziewczyna, która odebrała sobie życie, ani co stało się z wiadomością.
Ina zaczyna odkrywać, że to nie jedyna tajemnica, którą ukrywał przed nią partner…
Autor | Remigiusz Mróz |
Wydawnictwo | Czwarta Strona |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka |
Numer ISBN | 978-83-66839-82-3 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366839823 |
Data premiery | 2021.07.14 |
Data pojawienia się | 2021.07.01 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 493 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 13 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2023.06.05 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2023.06.06 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | 2 szt. na miejscu |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2023.06.05 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2023.06.05 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | 1 szt. na miejscu |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | 1 szt. na miejscu |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2023.06.05 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2023.06.05 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2023.06.06 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Jak to u Mroza bywa, już od samego początku dostajemy na tacy szokującą informację, coś, co sprawia, że gdzieś w środku nas czai się niepewność i spora doza wątpliwości. Co, dlaczego, jak się stało? Dlaczego wszystko wskazuje na tę jedną osobę, której niby powinniśmy ufać? Może ktoś próbuje go wrobić?
Jak zwykle emocji było naprawdę dużo. Uwielbiam u autora te świetne zwroty akcji i chociaż czasami mogły być nieco przesadzone, to trzeba pamiętać, że jest to fikcja literacka i tam może zdarzyć się wszystko. Dla mnie ważne jest to, bym świetnie się podczas czytania bawiła i by wyzwoliły się we mnie jakiekolwiek emocje - jeśli czytam i nie odczuwam kompletnie nic, to pojawia się problem...
Nie powiedziałabym, że to moja ulubiona książka Mroza, bo były takie powieści, które porwały mnie bardziej. WYBACZAM CI dostawało też dość różne opinie, ale dla mnie to naprawdę niezła historia, chociaż raczej nadaje się bardziej na jednotomówkę, dlatego nie wiem czy sięgnę po "Nie ufaj mu". Mimo to mogę Wam polecić WYBACZAM CI, bo autor jak zwykle obdarzył nas dużą dawką emocji, humoru i akcji, a to naprawdę świetna mieszkanka.
Ina Kobryn odkrywa, że do jej męża napisała młoda dziewczyna. Wiadomość brzmiała: Wybaczam Ci. Rafał jednak twierdzi, że nie zna dziewczyny. Sprawa komplikuje się rano, gdy okazuje się, że właśnie ta nastolatka popełniła samobójstwo, a wiadomość znika. Ina przekonuje się, że jej mąż nie jest taki idealny jak się wydawało i ma niejedną tajemnicę. Jak poradzi sobie z tym kobieta?
Po przeczytaniu tej książki mogę stwierdzić, że za długo zwlekałam z sięgnięciem po książki Remigiusza Mroza.
“Wybaczam Ci” bardzo mi się podobała. Wciągnęła mnie od pierwszych stron. Byłam bardzo ciekawa co ukrywał Rafał i gdy wychodziło coś nowego, to byłam tak samo zszokowana jak Ina. A autor co chwila zrzucał nowe bomby.
Nie mogłam się oderwać od czytania, do tego styl autora jest bardzo przyjemny i książkę czyta się naprawdę szybko. “Wybaczam Ci” ma ponad 400 stron, ale w ogóle nie czuć tego.
Książka napisana jest z perspektywy Iny i partnera jej siostry - Gracjana. Ten zabieg spowodował, że człowiek nie był pewny innych bohaterów. Potęgowało napięcie niepewności, co stanie się dalej.
Po raz kolejny przekonałam się, że w Polsce mamy świetnych autorów. A pomyśleć, że przed założeniem Instagrama czytałam w większości zagranicznych pisarzy. Teraz się przekonuję, jak wiele traciłam.
Nowy Mróz, nowa historia, ale oparta na starych, sprawdzonych, może trochę już oklepanych schematach. Czytałam tę powieść lekko przedpremierowo i z przykrością stwierdzam, że w dniu dzisiejszym pamiętam z niej zaledwie urywki... Nasuwa mi się teraz tylko jedno, zasadnicze pytanie: czy warto było czytać coś tak krótkoterminowego?
Warto! Takie jest moje zdanie.
Zawarłam z książkami Mroza pakt: ja je czytam, lubię i polecam, a one nie zagracają mi głowy. Mam ochotę odłączyć się od rzeczywistości na kilka godzin - sięgam po mrozową literaturę.
O fabule "Wybaczam ci" nie należy wiedzieć więcej, niż zdradza nam opis, a najlepiej wiedzieć jeszcze mniej. Historia wciąga od pierwszych stron i nie wypuszcza aż do samego finału. Zwroty akcji ścielą się tu gęsto, wręcz tak gęsto, że czasem człowiek nie nadąża. Nie chcę zdradzać żadnych faktów, powiem tylko, że jest to typowe dla tego autora mieszanie czytelnikom w głowach...
Znowu dałam się nabrać, znowu zostałam wyprowadzona w pole. To już norma, że zawsze, ale to zawsze daję się oszukać i moja wizja zakończenia drastycznie różni się od tej oficjalnej. Podobało mi się rozwiązanie akcji, może po drodze było nieco absurdalnie i nierealnie, ale jednak finalnie pomyślałam "to było dobre!".
"Wybaczam ci" to nie jest literatura wysokich lotów i wzniosłych metafor, to jest po prostu czysta rozrywka i relaks. Raczej na raz, chociaż biorąc pod uwagę, jak szybko powieści tego autora ulatują mi z pamięci... Być może jeszcze do niej wrócę.
Nie miej wygórowanych oczekiwań, a możesz się przyjemnie zaskoczyć. Osobiście polecam i czekam na kolejne książki Remigiusza Mroza!
Ja i Remigiusz Mróz to relacja pełna sprzeczności. Czasem pałam do niego miłością, czasem przewracam oczami podczas czytania. Każda nowa książka to sprawdzian dla naszego uczucia. Ale tym razem wyszło dobrze, serio dobrze.
Jak to u Mroza książka czyta się sama, kartki się przewracają, a my z wypiekami dążymi do tego momentu w którym autor wywróci wszystko do góry nogami. Bo to że tak się stanie, jest pewne. Porwania, zaginięcia, tajemnicze morderstwa, pedofilia - autor niczego się nie boi. Nie chcę tutaj streszczać fabuły bo jest tak poplątana, że ciężko to ogarnąć, a im mniej wiemy przed czytaniem, tym lepiej. Najważniejsze, że nie ma tutaj nieprawdopodobnych wątków. Te wydarzenia mogły stać się w rzeczywistości. A to jest dla mnie ogromny plus.
Fanów Mroza przekonywać nie muszę, a reszta czytelników również nie powinna być rozczarowana. Ja polecam.
Już od kilku lat premiera kolejnej książki Remigiusza Mroza powoduje u mnie przyspieszone bicie serca. Nie znaczy to, że jestem z jego twórczością na bieżąco i nie sądzę, żebym kiedykolwiek była. Mimo że nie zawsze jestem zachwycona tym, co wyczynia ze swoimi bohaterami, zaliczam go do grona moich pewniaków, czyli takich autorów, których książki są w stanie wyciągnąć mnie z kryzysu czytelniczego.
Jednak od pierwszych zapowiedzi "Wybaczam ci" wiedziałam, że tej powieści nie pozwolę czekać. Zaczęłam czytać tuż po tym jak do mnie dotarła i od pierwszych stron dałam się porwać historii Iny. I wszystko wskazywało na to, że okaże się być moją ulubioną powieścią Mroza. Czterysta stron na to wskazywało, dopiero ostatnie dwadzieścia pięć wyprowadziło mnie z błędu. Ale o tym za chwilę.
Autor tym razem posłużył się narracją pierwszoosobową, w dodatku w zdecydowanej większości z perspektywy Iny. Jest też kilka rozdziałów opisanych oczami Gracjana i trzy wstawki z pamiętnika. Tych ostatnich mogłoby być więcej, bo uwielbiam takie przerywniki, ale i tak konstrukcją powieści i sposobem prowadzenia fabuły jestem zachwycona.
Jeśli chodzi o samą fabułę, to tu też wszystko mi odpowiadało. Tempo prowadzenia akcji, mnóstwo wątków, które bohaterowie raz wyjaśniali, by innym razem komplikować jeszcze bardziej. Ina i Gracjan od początku skradli moje serce, a w zasadzie to nie tyle oni sami, co łącząca ich relacja pełna uszczypliwości, dogryzania sobie na każdym kroku i obrzucania się wyzwiskami. Przynajmniej tak to wyglądało na zewnątrz, bo tak naprawdę wiedzieli, że mogą na sobie polegać w każdej sytuacji.
Mogłabym jeszcze sporo napisać o tym, co w tej książce mi się podobało. Musiałabym wtedy jednak zahaczyć o niektóre wątki, które powinniście poznać sami. Dlatego zapewniam Was, że sięgając po tę powieść, dostaniecie czterysta stron Mroza w najlepszym wydaniu. A potem coś poszło nie tak...
Przyznaję, że pomysł na zakończenie autor miał rewelacyjny. Naprawdę. Nie potrafię jednak zrozumieć, dlaczego poświęcił mu jedynie dwadzieścia pięć stron. Nie jestem zwolenniczką rozwlekania, uwielbiam, kiedy autorzy piszą konkretnie. Ale w tym wątku był tak olbrzymi potencjał, a został on przedstawiony w telegraficznym skrócie.
Mam swoją teorię odnośnie tego, dlaczego Mróz to zrobił, która znajduje chyba potwierdzenie w posłowiu... ale dopóki nie zostanie to oficjalnie potwierdzone, będę ciut rozczarowana.
Polecam Wam przekonać się czy do Was to zakończenie trafi i czy będziecie tak samo jak ja zachwyceni tym, co działo się wcześniej.
Moje (tylko) 8/10.
To moja pierwsza przeczytana książka tego autora i muszę przyznać, że zostanę jego fanką. Odpowiada mi styl pisarza, jego umiejętne żonglowanie tropami i poszlakami oraz genialne tworzenie napięcia w czytelniku. Ta historia wciągnęła mnie bez reszty, kartka za kartką szukałam wyjaśnienia zagadki, jednak wszystkie moje domysły i przypuszczenia okazałymi się mylne. Zakończenie to prawdziwy majstersztyk. Mróz totalnie mnie zaskoczył, naprawdę nie idzie tego przewidzieć. Akcja jest naszpikowana wartkimi wątkami, trefnymi wskazówkami oraz te urwane rozdziały w najciekawszym momencie. Umieramy z ciekawości, nasza wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach, myśli się w głowie kotłują a emocje pobudzają wyobraźnię.
Były momenty, że śmiałam się w głos, czytając rozmowy pomiędzy Gracjanem i Iną. Och, tych dwoje ma niewyparzony jęzor i wie jak go używać by był ostrzejszy od brzytwy.
Od czego zaczęła się ta historia? Od pewnego wieczoru, kiedy główna bohaterka spędzała samotny wieczór w domu a jej małżonek zrobił sobie alkoholowy maraton z partnerem jej siostry. Ina przeglądając fb na laptopie zauważa wiadomość. Rafał zapomniał się wylogować ze swojego konta a ciekawość kobiety zwyciężyła. Po chwili odczytała krótkie dwa słowa: ”Wybaczam ci”. To zdanie rozbudziło wyobraźnię dziewczyny do tego stopnia, że nie mogła o tym zapomnieć. Dodatkowo, okazało się, że ta sama nastolatka, która napisała wiadomość, tej właśnie nocy popełniła samobójstwo i to na parkingu obok lokalu, w którym przebywał jej ukochany. Jakby tego było mało, następnego dnia Rafał znika bez słowa wyjaśnienia zabierając wszystkie swoje rzeczy.
No co byście sobie pomyśleli na miejscu bohaterki? Czy jej facet ma coś wspólnego z denatką? Czy jest winny jej śmierci? Kim naprawdę jest człowiek, z którym żyła pod jednym dachem? Czy prawda wyjdzie na jaw?
Powiem wam, że powieść jest tak tajemnicza i ciekawa, iż trudno byłoby się przy niej nudzić. Autor porusza tu trudny temat ale niezwykle ważny i obecny w życiu. Jaki, nie mogę zdradzić, by niespoilerować. Podczas czytania sami domyślicie się, o co mi chodziło. Ze swej strony mogę tylko polecić tę książkę i zapewnić, że uprzyjemni ona czas jaki jej poświęcicie.
O Panie nasz Remigiuszu! Ładnie to tak zwodzić czytelnika do ostatniej strony i zmuszać go do zarywania nocy? 😁
Wyobraźcie sobie, że Wasz małżonek nie wylogował się z Facebooka i znajdujecie w jego skrzynce wiadomość o treści "Wybaczam ci". Niby nic podejrzanego, partner twierdzi, że nie zna nadawcy, a wiadomość na pewno została wysłana pomyłkowo. Następnego dnia jednak okazuje się, że ta osoba popełniła samobójstwo nocą, w pobliżu miejsca, w którym imprezował małżonek. Lampka ostrzegawcza ponownie się zapala, jednak nie otrzymujecie żadnych wyjaśnień, bo zarówno tajemnicza wiadomość, jak i Wasz partner znikają bez śladu. Żeby nie było zbyt prosto, okazuje się że osoba o personaliach Waszego wybranka nie istnieje. Co robicie? No nie wiem jak Wy, ale bohaterka najnowszej książki Mroza rozpoczyna prywatne śledztwo i zaczyna grzebać w przeszłości męża.
Książka wzbudza zmienne uczucia. Szybko się rozkręca i już po kilkunastu stronach zaczyna intrygować. Później akcja nieco zwalnia, a gdy zaczyna nam się wydawać, że wiemy, jakie jest rozwiązanie zagadki i mamy ochotę nazwać fabułę przewidywalną, autor ciągnie za sznurki w taki sposób, że wszystko wywraca się do góry nogami, a my znów znajdujemy się w punkcie wyjścia.
Zakończenia nie sposób się domyślić, dzięki temu, że autor świadomie nakierowuje nas na fałszywy trop. A przynajmniej mnie się nie udało.
W każdym razie polecam przeczytać, tylko uwaga - od tekstu ciężko się oderwać. Podczas lektury często wracałam myślami do innej książki autora, "Nieodnalezionej" - przy niej też towarzyszyło mi to uczucie złości na samą siebie za to, że mam w życiu inne obowiązki i muszę niekiedy książkę odłożyć 😂
Długo nie potrafiłam uwierzyć, że czytam książkę pana Mroza. Przerobiłam jego wcześniejsze książki, ale jakoś nie przemawiały do mnie tak jak ta. Tutaj pochłonęła mnie od razu przekonując o tym, że warto poznać całą historię do końca, nie przerywając czytania.
Kilka razy wyszło, że moja ocena była błędna, a to sprawiało, że coraz bardziej mi się podobała. Naprawdę niesamowita! Kurczę, wierzyłam bohaterom na słowo, historia, którą przedstawiali wyglądała na prawdziwą, aż tu nagle bum! Zaczęły na wierzch wychodzić coraz to nowe fakty, które rzucały inne światło na sprawę. Za nic bym nie powiedziała kto był ukrywającym się przestępcą. Obstawiałam nawet tego policjanta, a tu taka niespodzianka! Wciąż nie dawały mi spokoju tajemnice Rafała i powód dla którego zniknął. Dla niego również obstawiłam trefny finał, więc później zdałam się na treść. Byłam pewna, że dojdzie do romansu Iny z Gracjanem, a tu wcale nie o to chodziło:-))) Niebywałe, jak autor mną zakręcił. Co rusz odbijał piłeczkę w inną stronę, a moje myśli błądziły po omacku. Przepadłam, po prostu przepadłam nie mogąc uwierzyć, że wciąż czytam Remigiusza Mroza:-) Jeśli jest możliwe, to poproszę więcej takich historii z grą psychologiczną, bo tu była dla mnie perfekcyjna.
To może teraz wam ją opiszę:-)
Uparta kobieta imieniem Ina jest szczęśliwa w swoim małżeństwie. W pewnym momencie nawet myśli o dziecku, lecz burzy wszystko jeden sms w którym młoda kobieta wybacza coś jej mężowi. Troszkę nieporadnie Ina stara się to wyjaśnić, lecz wszystko wskazuje na to, że jej mąż jej nie zna. Dopiero szoku doznaje, kiedy odkrywa, że jego wszystkie rzeczy zniknęły wraz z szanownym mężem. Następnego dnia dowiaduje się o śmierci dziewczyny, która napisała do niego tą wiadomość. Długo minie, zanim dojdzie do niej, że nie znała swojego męża nigdy, gdyż nawet jego tożsamość została zmyślona. Kiedy jednak z pewnym mężczyzną odkryją tajemniczą teczkę, zadzieje się coś dziwnego. Teraz nie wiadomo już komu ufać. Jedno jest ważne, każdy pragnie przeżyć...
Bardzo dobry początek, który od razu wciąga czytelnika. Wraz z główną bohaterką szukamy prawdy i odpowiedzi, kim jest jej mąż i dlaczego w pracy, do której rzekomo codziennie chodził, nikt go nie zna.
Dużo zwrotów akcji funduje nam Remigiusz Mróz. Bohaterowie drugoplanowi ciekawi, a sama Ina ma ukrytą tajemnice i zaskakuje swoim zachowaniem. Narracja w pierwszej osobie pozwala wczuć się w jej sytuację. Kobiecie w zbieraniu informacji pomaga Gracjan. Bardzo rzetelnie zbudowana postać mężczyzny wprowadza mętlik w naszej głowie. Niejednoznaczna, zmuszająca czytelnika do spekulacji i przemyśleń, przez co wiele razy zmieniałam zdanie co do udziału jego w zagmatwanej sprawie męża Iny.
Historia nie pozwala się nudzić, bo bohaterowie co chwilę odkrywają nowe fakty, które budują w naszej głowie historię w całość. Ironiczne dialogi, sarkazm i dobrej jakości poczucie humoru między Iną i Gracjanem wyróżniają się i nadają ich relacji szczególnej więzi. W pewnym momencie fabuła mnie zirytowała, ale wybaczyłam szybko ten wątek, bo genialne zakończenie wbiło mnie w fotel i zaskoczyło ogromnie. Finał historii przemyślany od początku ze szczegółami, by efekt końcowy był unikatowy, co w pełni mnie usatysfakcjonowało.
Niespodziewane zwroty akcji, ciekawie rozbudowani bohaterowie z przeszłością, która ich dogania i nie pozwala żyć spokojnie, dopóki się z nią nie zmierzą. Styl pisania autora bardzo przyjemny, lekki, zawiła tajemnica skrupulatnie stworzona, a dopracowane szczegóły w efekcie końcowym okazują się bardzo istotne. Czytelnik ma sporo miejsca na domysły i analizowanie przedstawionych wiadomości. Ale medal dla tego, kto przewidzi zakończenie.
Cieszę się, że poznałam twórczość Remigiusza Mroza i z pewnością sięgnę po kolejną książkę, by znowu pozwolić się wodzić za nos i dać się zaskakiwać na każdym kroku, co uwielbiam.