Kiedy 10 maja 1996 roku trzy ekipy jednocześnie dokonywały ataku szczytowego, nad Mount Everestem zerwała się burza. Zaczęła się mordercza walka o przetrwanie. Jon Krakauer przeżył.
Książka Wszystko za Everest trafiła na listy bestsellerów, ale wywołała też wiele kontrowersji. Stała się także źródłem inspiracji dla filmowców. Sama tragedia zaś – mimo że wydarzyła się prawie dwadzieścia lat temu – wciąż budzi emocje. Problemy opisane przez Krakauera przybrały jeszcze na sile: w komercyjnych wyprawach na Everest bierze udział coraz więcej osób, nie bacząc na zagrożenia i skutki ludzkiej ekspansji w najwyższych górach świata.
Przekład z języka angielskiego: Krystyna Palmowska
"Wszystko za Everest" to książka napisana przez amerykańskiego pisarza i alpinistę Jon Krakauera, wydana w 1997 roku. Książka opowiada o tragicznej wyprawie na Mount Everest, w trakcie której zginęło osiem osób, w tym dwoje doświadczonych alpinistów Rob Hall i Scott Fischer.
Krakauer, który sam uczestniczył w tej wyprawie jako dziennikarz dla magazynu "Outside", opowiada historię tragicznych wydarzeń, które miały miejsce w maju 1996 roku na najwyższym szczycie Ziemi. Książka opisuje życie i motywacje alpinistów, ich poświęcenie i determinację w dążeniu do zdobycia szczytu, a także tragedię, która ich spotkała.
Krakauer, który był świadkiem wydarzeń na własne oczy, dokładnie opisuje przebieg wyprawy, w tym jej trudności i niebezpieczeństwa, a także decyzje, jakie podjęli alpiniści w trakcie ataku szczytowego, które doprowadziły do tragedii. Autor nie tylko opowiada o wydarzeniach, ale także analizuje ich przyczyny i skutki oraz zastanawia się nad granicami ludzkiej ambicji i determinacji.
"Wszystko za Everest" to nie tylko opowieść o tragedii na szczycie najwyższej góry świata, ale także studium ludzkiej psychiki, która czasami przekracza granice rozsądku i zdrowego rozsądku. Książka ta porusza wiele ważnych tematów, takich jak pasja, ryzyko, poświęcenie, a także granice ludzkiej wytrzymałości i możliwości.
Książka "Wszystko za Everest" była wielokrotnie nagradzana i uważana za jedną z najlepszych książek o alpinizmie i jedną z najbardziej wpływowych publikacji dotyczących wydarzeń na Mount Everest.
Autor | Jon Krakauer |
Wydawnictwo | Czarne |
Rok wydania | 2015 |
Oprawa | miękka, ze skrzydełkami |
Liczba stron | 344 |
Format | 13.3 x 21.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8049-147-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788380491472 |
Waga | 460 g |
Wymiary | 133 x 215 x 33 mm |
Data premiery | 2015.09.25 |
Data pojawienia się | 2015.07.23 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Wiosną 1996 roku najwyższa góra świata pochłonęła dwunastu wspinaczy, którzy odważyli się spróbować swoich sił na jej zboczach. Był to najgorszy sezon od czasu, kiedy pierwsi alpiniści postawili kroki na Mount Evereście. W tym roku Czomolungma była szczególnie niełaskawa dla wspinaczy dwóch wypraw komercyjnych, prowadzonych przez doświadczonych przewodników Roba Halla i Scotta Fishera. Kiedy 10 maja trzy ekipy jednocześnie podejmowały atak szczytowy, nic nie wskazywało na to, aby coś miało pójść nie tak - alpiniści byli niemal pewni swojego sukcesu podczas niezachwianej pogody, pozwalającej na próbę stanięcia na Dachu Świata. Los zwrócił się jednak przeciwko nim i zmusił do morderczej walki o przetrwanie. Jednym z nielicznych, którym udało się ujść z życiem, był Jon Krakauer.
Zacznę od tego, że góry od dłuższego czasu są moją fascynacją. Dzięki mojemu tacie, który od dziecka ciągał mnie po większych i mniejszych wzniesieniach, zdołałam nieco poznać klimat wędrówek w Alpach i innych europejskich pasmach górskich. Jednak najbardziej zawsze interesował mnie szczyt świata - Mount Everest. Od czasu, kiedy obejrzałam znakomity film, wyprodukowany w zeszłym roku, o nazwie Everest, szczególnie zwróciłam uwagę na tragedię, jaka miała miejsce na zboczach Czomolungmy w 1996 roku.
Z wszystkich książek o tematyce górskiej, jakie miałam okazję przeczytać, Wszystko za Everest jest zdecydowanie najlepszą pozycją. To jedna z tych opowieści, która, gdy się dotrze się do ostatniej strony, pozostawia po sobie niedosyt i żal skończonej lektury. Jest to fenomenalna opowieść o katastrofie tamtej wiosny, opowiedziana przez dziennikarza, który brał udział w wyprawie. Jon Krakauer zawodowo operuje narracją, która jest prowadzona w formie dziennika. Wielokrotnie odnosi się do relacji innych obecnych tam wspinaczy, pozwalając czytelnikowi na stworzenie własnej opinii o tym, co naprawdę miało miejsce na zboczach Mount Everestu.
Tym, co wyjątkowo cenię w książce Krakauera, było to, że autor nie oczyszczał siebie ze wszelkich zarzutów - wręcz przeciwnie, wyrażał swój żal z powodu śmierci swoich współtowarzyszy, których być może mógł uratować oraz dzielił się wyrzutami sumienia. Wielokrotnie przedstawiał też krytyczne opinie bliskich ofiar oraz innych alpinistów na swój temat, dając czytelnikowi wolną rękę. Nie próbował kreować jego zdania, podawał tylko argumenty z wielu punktów widzenia.
Książka jest zapisem tego, co działo się dzień po dniu, od przybycia do bazy, aż do powrotu do domu. Krakauer opisuje swoją własną walkę o zdobycie szczytu, a następnie heroiczne próby bezpiecznego powrotu do obozu, a także przeżywa losy wszystkich, którzy tej tragicznej nocy mieli nieszczęście znaleźć się na wysokości ponad 7900 metrów. Znakomity styl autora sprawia, że czytelnik czuje się, jakby sam brał udział w wyprawie: cieszy się ze zdobycia szczytu, niepokoi się pogarszającymi się warunkami pogodowymi, przeżywa tragedie wspinaczy, a na końcu nie może uwierzyć, ile istnień pochłonęła ta wielka góra zaledwie w ciągu jednej nocy.
Aby sięgnąć po tę książkę nie trzeba być obeznanym w świecie wspinaczki wysokogórskiej, nie trzeba nawet interesować się alpinizmem. Jestem pewna, że historia opowiedziana przez Jona Krakauera skradnie serce każdego czytelnika. Jest to opowieść o ludzkiej odwadze, przekraczaniu własnych granic i poświęceniu. O tym, jak bardzo kruche jest życie człowieka w walce przeciwko ogromnej sile natury. O tym, co popycha ludzi do tak niebezpiecznych wypraw, których celem jest stanięcie na Wierzchołku Świata. Gorąco polecam tę książkę WSZYSTKIM. Żałuję, że już skończyłam ją czytać. Chciałabym móc bez przerwy pozostawać w świecie tak doskonale opisanym przez Jona Krakauera.
To znakomita opowieść dotycząca prawdziwych wydarzeń, które miały miejsce wiosną 1996 roku w okolicach Nepalu, a dokładnie u podnóży jak i u szczytu góry gór – Everestu. Opowieść poruszająca i wciągająca od samych początków. Początek powieści to przypomnienie znakomitości środowiska alpinistycznego, którzy to podbijali i podbili Everest.
I tak oto, krótko przed południem 29 maja 1953 roku, Hillary i Tensing zostali pierwszymi ludźmi, którzy stanęli na szczycie Everestu.
Mowa tu o wielu znanych osobistościach, którzy swoimi wyprawami przyczynili się do zdobycia najwyższej z gór. Mowa tu nie tylko o tych, którzy stanęli na samym szczycie, ale też o tych, którzy zapałali miłością do góry i z roku na rok przez wiele lat, małymi krokami przybliżali się do osiągnięcia tego marzenia w 1953 roku. Autor wspomina również tych, którzy przypłacili życiem za niedoścignione marzenia. Poza opisem wypraw, przygotowywaniem ludzkiego ciała, ale też ducha do wspinaczki na tak wysokie rejony świata, autor w precyzyjny sposób opisuje geografie i topografie samej góry. Jest to dość charakterystyczna część książki, gdyż w większości książek tego typu brak tego rodzaju informacji. Tutaj natomiast jest to ujęte w dość szczegółowy, ale nie nudny sposób.
W opinii wspinaczy i znawców formacji geologicznych Everest nie wyróżnia się szczególnie urodą. Jest zbyt bryłowaty, zbyt przysadzisty, zbyt grubo ciosany. Jednak to, czego mu nie dostaje pod względem architektonicznego wdzięku, nadrabia zwykłą, przytłaczającą masą. Leżąc na granicy Nepalu i Tybetu, wyniesiony 3700 metrów nad otaczające go doliny, Everest jawi się jako trójścienna piramida błyszczącego lodu i ciemnej, żłobionej skały.
Opisy oraz charakterystyka góry stanowią ogromny atut książki. Jednak w mojej opinii, brakuje tutaj fotografii, opracowań graficznych, mapek, które aż proszą się o ich umieszczenie. Zdaję sobie sprawę, iż wiele książek tej tematyki posiada zdjęcia i opracowania góry z każdej strony. Jednak w przypadku tej książki, aż jest to brakujący element, który powoduje obniżenie wartości całego wydania.
Poza tym jednym mankamentem, jakim jest brak zdjęć i grafiki, nie można zarzucić książce nic więcej. Po przebrnięciu, przez ciekawie opisaną charakterystykę góry i historie jaka z nią jest związana, książka zamienia się w opowieść o osiąganiu i realizowaniu swoich wyzwań. W tym przypadku było to zmierzenie się z samym sobą oraz z naturą.
Istnieją jednak ludzie, dla których rzeczy nieosiągalne mają szczególny urok. Zwykle nie są znawcami tego, co jest dla nich tak pociągające: ich ambicje i marzenia są dostatecznie silne, aby odsunąć na bok wątpliwości, które miały by osoby rozważne. Ich najsilniejszą bronią są determinacja i wiara. W najlepszym razie ludzie ci uważani są za ekscentryków, w najgorszym za szaleńców…
Największy szczyt świata miał taką swoją grupę ludzi. Ich wspinaczkowe umiejętności mieściły się w przedziale od absolutnie żadnego do bardzo niewielkich. Z pewnością nikt z nich nie dysponował takim doświadczeniem, które uprawniało by do nazwania rozsądnym celem zdobycie Everestu. trzy rzeczy były im wspólne: wiara w siebie, wielka determinacja i wytrwałość.
Opowieść zasadnicza książki dotyczy tragicznych wydarzeń, jakie miały miejsce po zdobyciu przez ekipy wspinaczkowe szczytu. Nagłe załamanie pogody, wątpliwej jakości przygotowanie członków wyprawy, ale też determinacja w dążeniu do celu, która to wraz ze specyficznymi warunkami jakie mają miejsce na tak dużych wysokościach spowodowały, że sytuacja w tamtym dniu stała się tak tragiczna. Książa ta, to opowieść o cenie jaką człowiek jest w stanie zapłacić, aby zrealizować swoje cele. Ale to też opowieść o człowieczeństwie, o tym, jak zachowuje się człowiek w chwili zagrożenia. Czym się kieruje i w jaki sposób podejmuje decyzje.
Wydarzenia, które przedstawia w swojej książce autor, wzbudziły wiele kontrowersji w świecie wspinaczkowym, ale również w mediach. Po tragicznych wydarzeniach, które wydarzyły się wiosną 1996 roku, gdzie z zespołu autora, zginęła największa liczba uczestników, Krakauer przedstawia krytyczne zdanie względem ocalałych członków zespołów konkurencyjnych. Największa krytyka skupiła się na Anatoliju Bukriejwie. Kontrowersje wynikają z faktu, iż to on przyczynił się do ocalenia całego swojego zespołu.