Autor | Magdalena Witkiewicz |
Wydawnictwo | W.A.B. / GW Foksal |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 352 |
Format | 13.5 x 20.2 cm |
Numer ISBN | 978-83-280-8762-0 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328087620 |
Data premiery | 2021.06.16 |
Data pojawienia się | 2021.04.21 |
Nowa ekscytująca powieść Magdaleny Witkiewicz, jednej z najpopularniejszych polskich pisarek. Wizjer to znakomity, trzymający w napięciu thriller, który od samego początku wciąga w genialną intrygę, nie raz zaskoczy i sprawi, że na nowo spojrzysz na otaczającą cię rzeczywistość – zarówno tę realną, jak i wirtualną.
Każdy z nas pewnie choć raz zastanawiał się, dlaczego pewne sprawy potoczyły się tak, a nie inaczej. A co, jeśli naszym życiem nie rządzi przypadek, ale można je zaplanować, kontrolować i przewidzieć? I jaką władzę może mieć nad tym jeden, z pozoru niewiele znaczący, człowiek?
W życiu Laury, młodej samotnej matki, zaczynają dziać się niewiarygodne rzeczy. Niektórzy znajomi znikają bezpowrotnie bez zapowiedzi, inni ulegają dziwacznym wypadkom bądź popełniają samobójstwa. Czy podejrzana seria wydarzeń w jej życiu ma jakiś związek z pracą, którą kobieta wykonuje, czyli projektowaniem i prognozowaniem zachowań oraz potrzeb konsumentów? Czy istnieje „ktoś”, kto nami steruje? Kto to jest? No i najważniejsze – po co to robi?
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 169 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 61 szt. (realizacja 2022.05.23) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Magdalena Witkiewicz to pisarka kojarząca się głównie z powieściami obyczajowymi czy książeczkami dla dzieci; popełniła też duety ze Stefanem Dardą. Tym razem postanowiła wkroczyć samodzielnie na ścieżkę mocniejszej literatury i napisała "Wizjera", który jest określany mianem kryminału lub thrillera. Jak jest w rzeczywistości?
W 1997 roku na IRC-u poznali się Salome, Horus i Nostradamus, przedstawiciele trzech państw, którzy kilka lat później założyli firmę Argus, wykorzystującą najnowsze technologie do zbierania i przetwarzania danych. Każdy analityk marzy, by u nich pracować.
Laura Kirsch pracuje w jednym z gdańskich banków, ale jest zafascynowana działalnością Argusa, dlatego z wielką radością po raz pierwszy uczestniczy w konferencji dotyczącej baz danych, którą zorganizowano w styczniu 2017 roku w Warszawie. To wtedy poznaje Jurija, jednak mimo iskrzenia... dzieli ich tak wiele. Spotykają się dopiero rok później a potem on bez słowa znika. Brak kontaktu trwa dwa lata, kiedy to Laura dowiaduje się, że Jurij popełnił samobójstwo! Jednak zupełnie nie wierzy w to, co usłyszała, ponieważ mężczyzna kochał życie! Późniejsze wydarzenia utwierdzą ją tylko w tym przekonaniu...
W międzyczasie w jej życiu pojawiło się kilku mężczyzn, z których jeden ma do wykonania tajną misję względem Laury, drugi zaś sprowadził do jej życia kogoś, kto nie znalazł się w nim przypadkowo. Wszystko kręci się wokół Argusa, niektórzy tam już pracowali, inni dopiero będą. A firma rozwija się prężnie zaś najnowszy projekt MoreThanHeart kryje wiele niespodzianek.
W życiu bohaterki pojawia się coraz więcej osób, niewyjaśnionych zdarzeń, zagadek i tajemnic z przeszłości. Kobieta nie zdaje sobie sprawy, że nie wszyscy mówią prawdę, nie każde słowo jest bezinteresowne a ona stała się narzędziem w rękach innych. Chwilami jest naprawdę naiwna i łatwowierna, ale z coraz większym lękiem zaczyna bawić się w detektywa zdając sobie sprawę, że sama niewiele zdziała. W co została wciągnięta? Jakie fakty odkryje? Z czyjej strony grozi jej niebezpieczeństwo? Czego dotyczą jej wyrzuty sumienia?
"Wizjer" to książka, która potrafi wciągnąć i mocno trzymać w szponach fabuły, choć moim zdaniem nie jest to thriller. To bardziej kryminał niosący sporo emocji i napięć. Niewątpliwie autorka ma dar również do tego gatunku, widać że pomysł został starannie przemyślany a sama treść nie jest monotonna (wstawki z FB, Messengera czy aplikacji MTH oraz kilku narratorów).
Z czasem do czytelnika zaczyna docierać coraz okrutniejsza prawda o tym, co jest starannie ukrywane przed milionami ludzi na całym świecie i dlaczego pewne informacje są tak bardzo chronione.
Do czego zmierza fabuła? Kto powinien czuć się zagrożony? Komu można zaufać? Co ludzie mają zamiast serca?
Historię Laury czyta się naprawdę dobrze, choć bywały momenty, że mnie irytowała. Co musiało się wydarzyć w jej życiu, by wzięła się za racjonalniejsze myślenie i podjęła konkretne działania? Musicie sprawdzić sami.
Ja jestem zadowolona z lektury, bowiem w żadnym momencie nie byłam pewna jak zakończy się ta historia a nawet co zastanę w kolejnym rozdziale. Jedynym co mnie rozczarowało to były wątki napisane w taki sposób, że bardzo szybko można się domyślić prawdy; zbyt szybko poznać to, co powinno trzymać w napięciu jeszcze długo i potem wbić w fotel. Ale rozumiem, że nie każdy pisarz czeka z efektem 'wow' do końca i pozwala czytelnikowi "wygrać sobie finał" wcześniej.
Autorka poruszyła bardzo ważne tematy w swojej najnowszej książce (m.in. cukrzycę typu 1 z którą mam do czynienia na co dzień w osobie mojego dziecka), ale nie chcę Wam zdradzać zbyt wiele - miejcie i Wy niespodzianki do okrywania, podobnie jak ja. Witkiewicz zwróciła też uwagę na to, jak bardzo jesteśmy inwigilowani, podglądani, jak łatwo jest dowiedzieć się o każdym z nas wszystkiego, co tylko ktoś pragnie. To było przerażające!
Podsumowując - "Wizjer" to intrygująca historia o tym, jak często naszym życiem rządzą przypadki, jak bardzo całe serie zdarzeń zmieniają ludzkie losy a zemsta i dążenie do władzy stają się numerem jeden. Mocna pod wieloma względami książka, pokazująca zbiegi okoliczności, spryt, próby rozwikłania wielkich afer, traumatyczne dzieciństwo oraz więzi między matką a dzieckiem, rodzeństwem czy ich brak... Powieść pokazująca jak bardzo jedna chwila nieuwagi rzutuje na psychikę człowieka, który stanowi przez kolejne lata o życiu bądź śmierci innych. Polecam i czekam na kolejne mocniejsze książki autorki!
Laura Kirsz jest młodą matką. Samotnie wychowuje trzyletniego Mikołaja i właśnie zaczyna pracę w Argusie, jednej z najlepszych firm na rynku. Wkrótce w jej życiu następuje seria podejrzanych wydarzeń, które zdają się być związane z jej nowym miejscem pracy. Informacja o samobójczej śmierci ukochanego, sprawia, że Laura zaczyna zadawać niewygodne pytania i naraża się na ogromne niebezpieczeństwo.
"Wizjer" to było moje pierwsze spotkanie z twórczością Magdaleny Witkiewicz. Wiem, że Autorka pisze powieści obyczajowe, ja jednak po takie sięgam niezwykle rzadko. Thriller za to, jest jednym z moich ulubionych gatunków. Skuszona intrygującym opisem zabrałam się za lekturę. Już na samym początku okazało się, że "Wizjer" nie jest trzymającym w napięciu, zapowiadanym przez wydawcę thrillerem, a obyczajówką z zaledwie lekkim wątkiem thrillera. Dla osoby, która najczęściej wybiera taki właśnie gatunek, to zdecydowanie za mało. Zabrakło mi emocji i napięcia, którego oczekuję sięgając po takie powieści. Szkoda, bo nastawiłam się na wciągającą lekturę.
Mimo to, nie mogę powiedzieć, że to zła książka. Nieźle mi się ją czytało. Spodobał mi się styl Autorki. Ciekawy był też wątek zagrożeń, związanych z rozwijającą się wciąż technologią. Magdalena Witkiewicz poruszyła temat cyberprzestępczości i inwigilacji w sieci. To, nie ukrywam, bardzo mnie zainteresowało.
Moim zdaniem "Wizjer" to całkiem niezła obyczajówka, choć przyznać muszę, że zaczynając lekturę liczyłam na coś zupełnie innego.
Gdy widzę hasło „thriller" w głowie mam zieleń drzew, ciężkie chmury i duszny klimat. Lubię, gdy jest nieco klaustrofobicznie i nieco strasznie, więc „Wizjer" nie znajdował się w kręgu moich zainteresowań. Powieść, gdzie jedno kliknięcie może otworzyć komuś dostęp do wszystkich naszych sekretów, zapowiadała się jak coś zdecydowanie nie dla mnie. Główną jej bohaterką jest Laura, która zawodowo zajmuje się analizą baz danych i wpływaniem na zachowania internautów, czyli czymś co brzmi niemalże przerażająco, ale w sposób zupełnie przeze mnie nieporządny. Jako człowiek, który wciąż preferuje wysyłanie listów i który o nowinkach technologicznych wie tyle, ile naprawdę musi — nie byłam ciekawa pozycji, która skupia się na komputerach, a jednak powieść trafiła w moje ręce, więc postanowiłam dać jej szansę i nim się zorientowałam nadeszła ostatnia kropka. Miałam zapracowane dni, podczas których zwykle brakuje mi sił na czytanie, a jednak thrillerowy debiut Magdaleny Witkiewicz (wcześniej pisywała jedynie książki obyczajowe) pochłonęłam na dwa razy i trudno było mi się oderwać.
Na Laurę spada okropna wiadomość, która wywraca jej świat do góry nogami. Od tego momentu spokojne życie odchodzi w niepamięć, a zamiast tego nadchodzi czas pełen sekretów. Trudno powiedzieć komu może ufać, a przypadki przestają istnieć. Zostaje wmieszana w sprawy ogromnej firmy, za której sznurki ciągną wpływowi ludzie. Dużo tutaj baz danych, dużo znikających i pojawiających się osób, dużo rodzinnych sekretów. Są sprawy międzynarodowe i są sprawy prywatne, a wszystko to nieustannie się przenika. Dużo w tym uczuć i dużo akcji. Jest ciekawie, momentami może naiwnie, niestety pod koniec dla mnie przewidywalnie, ale wciąż naprawdę przyjemnie.
Magdalena Witkiewicz zgrabnie tworzy zdania i nie zapomina o humorze. Próbuje zachować równowagę między sprawami prywatnymi a intrygą, co pewnie nie dla każdego będzie zabiegiem pożądanym, ale dla mnie zdecydowanie było na plus. Bohaterów natomiast stara się tworzyć wielowymiarowych i czasami czytelnik zupełnie nie spodziewa się tego, co mogą oni wkrótce wnieść so fabuły. Wszystko to lubię i pewnie właśnie dlatego tak łatwo czytało mi się tę powieść. Dlatego pochłaniałam rozdział za rozdziałem, a choć krótka przerwa stawała się trudna. Tyle że na koniec musiałam przyznać, że akurat dla mnie całość była trochę przekombinowana i nie do końca klimatem mi odpowiadająca, więc nie spodobała mi się tak, jak spodobać się powinna i jak na to zasłużyła. Bo „Wizjer" jest naprawdę przyjemny i nie jedną osobę całkowicie zauroczy, nie mam co do tego wątpliwości. Nawet jeśli rozwiązanie sprawy da się przewidzieć, to wciąż miło jest dotrzeć do końca, bo pomimo tej wiedzy ani przez moment się nie nudziłam. Jest więc fajnie, ale... Czegoś brakuje i nie tylko o moje preferencje tutaj chodzi. Myślę jednak, że jak na początek było naprawdę dobrze, więc brawo dla autorki!
Jeśli Magdalena stworzy thriller, gdzie mniej będzie technologii, a więcej małomiasteczkowych tajemnic — pierwsza pobiegnę sprawdzić, jak wypada w takim wydaniu. Na ten moment nie do końca się dogadujemy, ale widzę potencjał i jestem ciekawa, jak potoczy się dalej jej pisarska kariera.
Wciąż nie potrafię uwierzyć, że powstał tak dobry thriller, który naprawdę potrafi namieszać w głowie! Autorka to genialna pisarka, która na każdym kroku wywoziła nas w pole. Za nic nie dała nam obrać jakiegoś konkretnego tropu, bo ilekroć coś nam chodziło po głowie, to po kilku kolejnych stronach wchodziliśmy w martwy punkt. Do końca nie byłam pewna, która osoba jest tą prawdziwą, chcącą pomóc naszej bohaterce, a która była jedynie podstawiona. Ilekroć pojawiała się nowa postać, byłam pewna, że to będzie ta, która wszystkim zamiesza, a tu okazywało się, że tak nie będzie. Przyznam wam się, że do końca strony podejrzewałam jedną osobą, która mogła wszystkim kierować i co? I nic. Nawet nie była nikim ważnym. Już dawno mnie bohaterzy tak nie zdekoncentrowali:-)
Przez powieść się płynie. Każda strona dostarcza nam nowych wiadomości i jednocześnie ukazuje coraz więcej niewiadomych. Początkowo nie byłam pewna o co chodziło z tym portalem randkowym, ale im dalej o nim czytałam, tym bardziej byłam wszystkim przerażona. Jeśli coś takiego istniałoby naprawdę, to nawet w najgorszym koszmarze nie chciałabym z tego skorzystać.
Zagranie psychologiczne jest nie do opisania. Prawdziwa perfekcyjność, która przerosła samego Maxa Czornyja. Nie na próżno babcia mi powtarzała, że im bardziej ktoś jest do ciebie miły, tym mocniej nad tą jego miłością się zastanawiaj. W naszym życiu nie ma przypadków, są tylko zaplanowane zbiegi okoliczności. Mając otwarte oczy i uszy możemy nieraz dostrzec zagrożenie, jednak ślepo podążając za uczuciem, przeoczamy niebezpieczeństwa i kierujemy się wprost w paszczę lwa.
W tej książce nie ma się do czego przyczepić. W treść wplecione są charakteryzacje bohaterów i ich styl życia. Za każdym razem, kiedy czytając będziecie mieli jakąś wątpliwość, nawet chwilową, to oznacza, że ktoś w tym momencie kręci. Zakończenie poznacie na ostatniej stronie, więc nawet nie próbujcie się go domyślić. Autorka zaznajomiła nas ze wszystkimi programami i wytłumaczyła w jaki sposób i nas może ktoś na coś nabrać. Pytanie tylko, czy czytaliście wszystko uważnie?
Laura dostaje pracę w firmie, o której zawsze marzyła, przy aplikacji randkowej ThanMoreHeart. Już wcześniej, najbardziej wyczekiwaną chwilą w roku były dla niej wyjazdy na szkolenia właśnie w firmie Argus. Potem dodatkowym bonusem, były spotkania z tajemniczym Jurijem. Bycie analitykiem, to tylko część jej życia, jest samotną matką wychowującą małego Mikołaja. W opiece nad dzieckiem pomaga jej zaufana niania - Irina. Jest też Norbert, mężczyzna, który z założenia miał być tylko "friends with benefits" i Salome, najbardziej tajemnicza i zaskakująca z bohaterek tej powieści.
Kiedy zaczęłam czytać, spodziewałam się, że książka będzie bardziej techniczna, naszpikowana nowinkami informatycznymi, które mogą być nie do końca zrozumiałe przez laika. Jakże się myliłam. Owszem, dowiedziałam się sporo nowych rzeczy, ale w tak przystępny, ciekawy sposób, że chcę więcej!
"Wizjer" to zaskakująca powieść o naszym teraźniejszym, wirtualnym życiu. Codziennie przeglądamy dziesiątki stron w internecie, zaglądamy do sklepów, ściągamy kolejne aplikacje, wchodzimy na portale. Wręcz odruchowo potwierdzamy kolejne zgody na przetwarzanie naszych danych osobowych, podajemy adresy, telefony, maile. Nie bez powodu dostajemy tyle maili od obcych nadawców, widzimy tyle spersonalizowanych reklam. W internecie nic nie ginie, a przydać się może nie wiadomo komu.
Autorka zapraszając nas do świata swoich bohaterów, wciąga nie tylko w fabułę obyczajową, swoją drogą bardzo ciekawą, tajemniczą, z interesującymi i na pewno nieszablonowymi bohaterami, ale też świat, bez którego już ciężko wyobrazić nam sobie codzienność.
Bardzo podoba mi się postać głównej bohaterki i poprowadzenie jej historii.
To kobieta silna, konsekwentnie spełniająca swoje marzenia, a z drugiej strony jej życie osobiste trudno nazwać spełnionym i typowym. Jest świetną mamą, przyjaciółką, pracownikiem, bywa chyba niezłą kochanką do której ciągną interesujący mężczyźni. Jednak w jej codzienności nagle pojawia się wiele zaskakujących wydarzeń. Tajemnicze samobójstwo Jurija to tylko początek, bo tych niespodziewanych nagłych zgonów jest więcej. Coś dziwnego dzieje się też w aplikacji ThanMoreHeart, a Lura nie potrafi być na to obojętna. To, co czeka tę kobietę, co odkryje, dosłownie jeży włos na głowie.
Postać Salome, jest genialna! Nie mogę tu zdradzić dlaczego, bo zabiorę wam frajdę czytania. Sam fakt, że ta kobieta wraz z dwójką przyjaciół stworzyła takie wirtualne królestwo to coś niezwykłego!
"Wizjer" to pierwsza książka w takim stylu, tematyce, jaką miałam przyjemność przeczytać. Do tej pory autorka dała nam się poznać jako mistrzyni literatury kobiecej, lżejszej, choć absolutnie nie przesłodzonej, a tutaj mamy coś zupełnie innego. Mamy tu rewelacyjną mieszankę gatunkową, która raz wzruszy, raz przerazi, innym razem da do myślenia. Jest zagadka, romans, dramat i finał, jakiego nikt się nie spodziewa. Chcę więcej!
Nasze życie jest prawie całkowicie podporządkowane wirtualnej rzeczywistości. W sieci robimy zakupy, komunikujemy się przez Internet, a nawet szukamy swojej drugiej połówki. Wydaje się zatem, że ten świat powinien być bezpieczny, a zasady w nim panujące — klarowne i jasne dla jego użytkowników. A jednak nie jest tak do końca... Magdalena Witkiewicz pokazuje w swojej najnowszej książce, że nic nie jest takie, jakim się wydaje. A wirtualna rzeczywistość pełna jest pułapek, na które łapiemy się, jak muchy na lep.
Wiedziałam, że sięgając po powieść tej autorki, dostanę dobrą książkę. Liczyłam po cichu, że przemyci ona także pierwiastek obyczajowy i tak poniekąd było. Autorka zbudowała bowiem fabułę na historii kobiety, która jest samotną matką. Kobiety, która wbrew trudnościom życiowym, postanawia pogodzić macierzyństwo z karierą, rozwinąć zawodowe skrzydła. Okazuje się jednak, że ktoś lub coś próbuje jej te skrzydła podciąć, wciągając w grę pełną niedomówień i mrocznych sekretów.
„Wizjer” to thriller, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Czytając nie mogłam się doczekać rozwiązania nagromadzonych w trakcie lektury zagadek. Autorka umiejętnie stopniuje informacje, nie dając czytelnikowi "na tacy” możliwości połączenia od razu wszystkich elementów układanki w całość. I kiedy nadszedł moment, w którym mi się to udało, zaserwowała finał, który wytrącił mi tę pewność niejako z ręki i zostawił z niemym pytaniem na ustach.
Magda Witkiewicz stworzyła wciągającą powieść, niezwykle intrygującą i zmuszającą do refleksji. Nie sposób nie było dać się ponieść historii Laury, przeplatanej smaczkami prowadzącymi czytelnika do odkrycia sekretów korporacji Argus. Na szczególną uwagę zasługuje kreacja jednej z postaci, celowo nie zdradzam, której. Autorce udało się bardzo wiarygodnie nakreślić jej portret psychologiczny. Niestabilna konstrukcja psychiki tego bohatera sprawia, że jego działania są nieprzewidywalne i mogą doprowadzić do tragedii, a także zniszczyć życie innych ludzi. I to właśnie jego historia była dla mnie największym, i jednocześnie najbardziej mrocznym, zaskoczeniem.
Podsumowując:
Fabuła „Wizjera” uderza w nas z całą mocą. Przede wszystkim ze względu na świadomość, która wyziera spomiędzy wierszy tej powieści. Świadomość, że przedstawiona w niej rzeczywistość, być może nie jest jedynie fikcją literacką, ale smutnym obrazem naszej codzienności w cyberprzestrzeni. Magdalena Witkiewicz wciąga czytelnika w wir rozważań nad tym, jak bardzo świat wirtualny zdominował nasze życie i wybory. Nawet te dotyczące... miłości? Wizjer to Magdalena Witkiewicz, jakiej jeszcze nie znacie! Gwarantuję, że będziecie zaskoczeni nową odsłoną specjalistki od szczęśliwych zakończeń. Polecam!