Dlaczego Mars tak przyciąga i fascynuje?
Bogato ilustrowana, zajmująca i bardzo zabawna Wielka księga Marsa ukazuje fenomen naszej fascynacji Czerwoną Planetą i jej miejsce w popkulturze. Znajdziecie tu hipotezy na temat życia na Marsie, wywiady z naukowcami i archiwalne zdjęcia.
Marsem interesowali się już starożytni Egipcjanie, ale prawdziwa marsjańska obsesja pojawiła się w XIX wieku. Na jego powierzchni zaobserwowano wtedy kanały
, które sugerowały obecność życia. Naukowcy i przedsiębiorcy prześcigali się w pomysłach, jak skontaktować się z Marsjanami. Czerwona Planeta stała się ikoną kultury popularnej, bohaterką powieści i filmów, od kreskówek Loonely Tunes po Kroniki marsjańskie i Marsjanina. Nasze nieustanne pragnienie eksploracji Marsa zaowocowało wystrzeleniem przez NASA łazika Perseverance w 2020 roku i dalekosiężnymi planami kolonizacji tej planety, które snuje między innymi Elon Musk.
Ludzie obserwują Marsa od wieków, ale czy kiedykolwiek Marsjanie spoglądali w stronę Ziemi? Być może pewnego dnia uda nam się odpowiedzieć na to pytanie.
Czy wiesz, że
- niektórzy naukowcy na przestrzeni wieków sądzili, że Marsjanie mieli skrzela, żółte twarze oraz czarne szczęki, no i byli dużo mądrzejsi od nas?
- lądownik Viking, zanim znalazł się na powierzchni Czerwonej Planety, został poddany sterylizacji, aby nie zaszkodzić marsjańskim stworzeniom?
- budulcem domów przyszłych kolonistów może będzie lód, który służyłby też jako bariera przed promieniowaniem?
Autor | Marc Hartzman |
Wydawnictwo | Bo.wiem |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | broszurowa |
Liczba stron | 256 |
Format | 24.0 x 17.0 cm |
Numer ISBN | 9788323351733 |
Kod paskowy (EAN) | 9788323351733 |
Data premiery | 2022.11.25 |
Data pojawienia się | 2022.11.25 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 177 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Święty Marcin 47 (250 m od Zamku Cesarskiego) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Jana III Sobieskiego 2D/2 (300 m od Galerii Rzeszów) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Światowida 49/43 (pasaż Galeria Światowida) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | 1 szt. na miejscu |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2023.02.09 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Pełno ciekawostek, świetnie ilustrowana, bardzo zabawna, polecam na prezent i do poczytania!
Proszę Państwa o uwagę. Ustawiamy teleskopy i wszystkie oczy na Marsa! A dzieje się tam tak wiele...
Spotkamy istoty mierzące od trzech do sześciu metrów, chcące nawodnić wysuszoną planetę i usilnie próbujące skontaktować się z gospodarzami Ziemi. Zgromadzone w liczącej ponad dziesięć miliardów Marsjan, populacji. Macie co do tego jakiekolwiek wątpliwości? Wprawdzie byli ci, którzy uważali, że to stworzenia z ogromnymi klatkami piersiowymi lub skrzelami albo gigantyczne jaszczurki, ale nie bądźmy drobiazgowi, nawet najlepszy może się pomylić. Bo skoro w legendarnym testamencie z 1891 r., madame Clara Gouget Guzman, pozostawiła francuskiej Akademii Nauk sto tysięcy franków "do przekazania, bez względu na narodowość, pierwszej osobie, która znajdzie sposób na komunikację z jakąś gwiazdą", wykluczając Marsa, gdyż zbyt znany, to oznacza, że wszystko o nim już wiemy. Czy na pewno? A może wciąż więcej jest znaków zapytania?
Jeszcze sto lat temu, w czasach bez technologicznych nowinek za każdym rogiem, kwitło przekonanie, że takie są właśnie fakty, że przecież inaczej być nie może i nie przeszkadzała w tym wcale różnorodność wizerunkowych koncepcji. Wiara w taki a nie inny wygląd naszych marsjańskich przyjaciół (a może przeciwników?) nie dotyczyła wyłącznie pasjonatów czy ludzi z fantazją wybujałą, ale przede wszystkim tęgich głów tego świata, które na nauce opierają swe teorie. Ba! Jedna z nich, niejaki doktor Hugh Mansfield Robinson, telepatycznie komunikował się z Marsjanką o imieniu Oomaruru.
To istne "marsjańskie rozgorączkowanie" przynosiło ekscytację, przenosiło w tajemnicze wymiary i przełamywało bariery międzyplanetarne. Bo oto ma istnieć życie poza tym, które znamy. Poza nami. A więc to nieodparta chęć odkrycia podobnych nam istot czy może obsesja daleka od racjonalizmu? Ilość hipotez, którą wykreowano na przestrzeni tysięcy lat, sugeruje to drugie, choć i potwierdzonych badań znajdzie się bez liku. Krwistość Marsa rozgrzewała i wciąż rozgrzewa dyskusje do czerwoności. I ja się temu nie dziwię, bo przecież jesteśmy tacy cywilizowani, rozwinięci, nowocześni. Czyżby to było wciąż za mało? I jak to jest w ogóle możliwe?
Ta lektura jest skarbnicą kosmicznej wiedzy i niewiedzy. Przemierzamy tu wszelkie możliwe warstwy Marsa, otrzymujemy wzmianki, łącznie z tymi ekscentrycznymi do granic, jak Sfinks czy bulwiasta humanoidalna czaszka na Czerwonej Planecie, historyczne perspektywy, które zmieniały się jak w kalejdoskopie, naukowe fakty, które niejednokrotnie okazywały się jednak dalekie od autentyczności oraz popkulturowe inspiracje, od kreskówek Looney Tunes, przez "Marsjanie atakują!", po "Kroniki marsjańskie" i "Marsjanina". Są bliskie spotkanie, statki kosmiczne i geologiczne ustalenia, a wszystko przeniknięte odwiecznym pragnieniem eksplorowania tego, gdzie jeszcze człowiek nie zdołał dotrzeć. Napotkamy nie tylko potwierdzone informacje, ale i hipotezy, które próbowały zamykać w ramy, systematyzować. Jak się okazuje, nieudolnie.
Zastanawiam się czego tu nie znajdziecie, bo to droga mleczna marsjańskich zasobów. Muszę wspomnieć, że i podstawy marsjańskiego języka zgłębicie, bo monstrualne trójkąty czy kwadraty z sosen, okręgi na Saharze wypełnione naftą lub ogromne lustra, wypalające na powierzchni Marsa litery, to, jak uważano, niezawodne sposoby komunikacji. Co więcej, w 1985 r. badacz z Waszyngtonu spostrzegł, że skomplikowany układ kanałów na Marsie przedstawia imię Boga po hebrajsku, a z nieba spadają kamienie z zapisanymi znakami. A więc Marsjanie i my mówimy tym samym głosem. Błyskofon z 1909 r. miał rozwiązać problemy na międzyplanetarnych łączach, tak by zakłóceń wszelkich uniknąć, bezskutecznie. A miało być tak łatwo...
Język wartki, bez stagnacji i zbędnych przystanków, a do tego zabawny, bo dużo osobliwości w marsjańskich sferach uraczymy. Warstwa graficzna to tu inna galaktyka. Efektywnie, ale zarazem i efektownie nadaje książce albumowego charakteru. Otrzymujemy ogrom zdjęć, ilustracji, archiwalnych materiałów i dokumentów, a wszystko na stylizowanym na wiekowy papierze, co skutecznie wznieca odkrywczy ogień. Barwnie, intrygująco i bogato. Tej książki się nie czyta, ale leci z nią w literacki kosmos. I to jak lekko, jak płynnie. Strona po stronie chce się więcej.
Niekończące się analizowanie, monitorowanie i badanie Marsa doprowadziło NASA do wysłania na planetę łazika Perseverance. Ale to dopiero początek, bo choćby Elon Musk rozważa już kolonizację czerwonego terytorium. A ja, póki co, siedzę na wygodnym krześle, przy solidnym stole i gram w "Terraformację Marsa", zastanawiając się jak to z tym Marsem jest naprawdę i kto ma rację. Czy kiedyś się dowiem?
____________________
"Co zaś do Marsjan, to Flammarion uważał, że nie będą przypominać ludzi, ponieważ ich życie rozwijało się w innych warunkach. Był natomiast pewien, że inteligencją górują nad nami (...). Skoro wydajemy trzy czwarte naszych zasobów i wpędzamy się w długi tylko po to, by utrzymywać armie i marynarki; a nie możemy nawet się zgodzić co do kalendarza powszechnego ani południka."
(fragment książki)