Autor | John Grisham |
Wydawnictwo | Albatros |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 353 |
Format | 12.5 x 19.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8215-493-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382154931 |
Data premiery | 2021.05.19 |
Data pojawienia się | 2021.04.21 |
Mistrz thrillera prawniczego w nowym, tym razem nieco lżejszym, wakacyjnym wydaniu… Witajcie na wyspie Camino, gdzie wszystko może się zdarzyć ‒ nawet morderstwo w oku cyklonu, które być może okaże się zbrodnią doskonałą…
W noc huraganu szalejącego na wyspie Camino ginie Nelson Kerr, autor thrillerów. Nieradzący sobie z nawałem pracy policjanci przyjmują najprostszą wersję wydarzeń: ofiara została uderzona konarem drzewa. Nie budzi ich wątpliwości fakt, że uderzeń było kilka, ani pytanie, co Kerr robił poza domem podczas nawałnicy – wiadomo, pisarze są dziwakami.
Bruce Cable, właściciel miejscowej księgarni, któremu zdarzało się, mówiąc delikatnie, omijać prawo, postanawia wziąć śledztwo w swoje ręce. Do pomocy ma pisarza, który może się pochwalić więzienną przeszłością, i studenta – fana kryminałów.
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 4628 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Wyspa Camino to książka dla fanów czytelnictwa, bo gdzie jak nie tam znajdziemy zagadkę dotyczącą zaginionych manuskryptów, białe kruki i intrygę osadzoną w "naszym" temacie. I z taką myślą, że kontynuacja jest mi bardzo potrzebna zabrałam się za Wichry Camino.
Jak wypadło? Trochę słabiej, chociaż już wiedziałam czego się spodziewać i nie nastawiałam się na szaleńczą akcję. Bo to jest stateczna powieść, ociera się w klimacie o klasyczne kryminały, ale w całkiem dobrym stylu. Zagadka jest intrygująca, dobrze przemyślana, a zakończenie może zaskoczyć. Dużym plusem jest tu atmosfera księgarni, książek i całej tej literackiej otoczki. I to właśnie wyróżnia ten kryminał od innych. Chociaż zaliczyłabym go do tych lżejszych i przyjemniejszych.
Autor znany na całym świecie z powieści prawniczych, spokojnie sprawdza się też w innym gatunku. Jeśli lubicie duszny klimat, zamknięte społeczności i tajemnice - to książka właśnie dla Was.
Huragan zbrodni.
John Grisham – najpopularniejszy obecnie obok Stephena Kinga pisarz Ameryki – powraca do nas z kolejną częścią cyklu o Camino, na której to wyspie tym razem rozszaleje się huragan. Chciałoby się wierzyć, że będzie to także porywający odbiorców huragan sensacji i zbrodni, jednak… nie będzie niestety aż tak fajnie. Grishamowy huragan będzie momentami przypominać raczej lekki zefirek…
Usytuowana nieopodal Florydy wyspa Camino oczekuje na wizytę poczytnej pisarki, Mercer Mann. Wydarzenie ma się odbyć w księgarni Bay Books prowadzonej przez Bruce’a Cable’a. Plany spotkania autorskiego psuje jednak huragan Leo, który według ostatnich prognoz pogody skręca w stronę Camino. Gubernator Florydy zarządza ewakuację, lecz nie wszyscy chcą opuścić swoje domy. Jednym z takich osobników jest Cable, który postanawia wraz z przyjacielem Nelsonem Kerr’em (pisarz, autor thrillerow) pozostać na wyspie.
Huragan uderza w końcu w Camino z niszczycielską siłą. Kerr niestety ginie… Ot, wydawałoby się, że to po prostu przypadkowa, nieszczęśliwa śmierć spowodowana przez szalejący żywioł. Bruce zauważa jednak na głowie przyjaciela ślady uderzeń – Nelson został celowo pozbawiony życia! Policja niestety ma aż nazbyt wiele obowiązków w związku z poczynionymi przez Leo spustoszeniami, Bruce jest więc zdany w sprawie śmierci przyjaciela na samego siebie. Nie zraża się tym jednak i rozpoczyna prywatne śledztwo. W jego toku odkrywa, że Kerr pracował ostatnio nad nową powieścią – czyżby komuś nie spodobało się to, o czym Kerr pisał i to właśnie było przyczyną śmierci Nelsona?
Grisham usiłuje stworzyć na potrzeby czytelnika spowity w huraganowy wiatr nimb tajemnicy, jednak – niestety! – wyszło to mu tym razem raczej średnio… Akcja toczy się chwilami w iście ślimaczym tempie, a zapowiadane huraganowe emocje przypominają raczej zefirek… To zdecydowanie nie jest poziom, do którego John Grisham przyzwyczaił nas przez ostatnie lata. A szkoda, historia ta bowiem – tak jak i cały cykl o Camino – ma wielki potencjał. Pozostaje mieć nadzieję, że w kolejnej odsłonie będzie lepiej.
https://cosnapolce.blogspot.com/2021/06/wichry-camino-john-grisham.html