Czy złamane serce będzie jeszcze potrafiło zaufać?
Życie Maggie Walther nagle rozpada się na kawałki. Kłamstwo męża, któremu ufała, zabija w niej wiarę w ludzi. Po druzgocącym rozwodzie kobieta zaszywa się w domu, najchętniej w ogóle by z niego nie wychodziła. Jest zła na przyjaciółkę, kiedy ta namawia ją do świątecznych przygotowań. Przecież święta spędza się z najbliższymi, a jej rodzinne szczęście runęło jak domek z kart. I wtedy w życiu Maggie pojawia się Andrew – niespodziewanie, bez zaproszenia. Jak anioł, który chwyta za rękę dokładnie w tej chwili, w której tracimy resztki nadziei. Niestety, on też skrywa pewien sekret…
Czy tajemniczy nieznajomy wniesie do jej życia światło i nadzieję? Czy po tym, co przeżyła, Maggie zaufa jakiemukolwiek mężczyźnie? Świąteczny nieznajomy to zaskakująca i pełna emocji opowieść o mierzeniu się z przeszłością. Richard Paul Evans, mistrz świątecznych opowieści pokazuje, że tylko przebaczenie daje prawdziwą wolność. Wzruszająca kontynuacja Serii z Noel.
Seria z Noel
Słowo Noel pochodzi z łaciny i oznacza „narodzić się”. Seria z Noel to wyjątkowe historie o tym, że w każdym życiu mogą narodzić się miłość i dobro. Wystarczy tylko mocno w to wierzyć.
Autor | Richard Paul Evans |
Wydawnictwo | Znak |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 320 |
Format | 14.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-240-7086-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788324070862 |
Data premiery | 2020.11.11 |
Data pojawienia się | 2020.10.02 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Druga część serii Noel to kolejna piękna powieść. Bardziej podobała mi się pierwsza część, ale jest to naprawdę minimalna przewaga. Tym tomem autor przekonuje mnie jeszcze bardziej, że ta książka, która mi się nie spodobała była wyjątkiem potwierdzającym regułę. Autor pisze świetnie!!! Cudownie!!!! Ahhhh, ależ to się świetnie czyta. Znowu niecała doba starczyła na przeczytanie, a to jest kompletnie niesamowite i mało spotykane w moim przypadku.
Autor pisze bardzo emocjonalnie dzięki czemu czytelnik wchodzi całym sobą w przedstawianą historię 😍 kolejna opowieść bardzo mocno chwytająca za serce no i przede wszystkim z tą magią świąt Bożego Narodzenia oraz mega białej, klimatycznej zimy.
Polecam ogromnie ❣️
Za mną kolejna książka świąteczna. Tym razem "Świąteczny nieznajomy" Richarda Paula Evansa. Ja kiedyś skusiłam się na "Tajemnice pod jemiołą" i była całkiem niezła. Czy tym razem jest podobnie?
Życie Maggie rozpada się w jednej chwili. Dowiaduje się, że jej mąż jest bigamistą i posiada w innym stanie jeszcze jedną rodzinę. Nasza bohaterka załamuje się. Zamyka w swoim domu i dopiero interwencja przyjaciółki pomaga się wyrwać z tego odosobnienia. Maggie postanawia kupić choinkę, by choć trochę poczuć świąteczny nastrój. Tam poznaje Andrew, który oferuje pomoc z przewiezieniem drzewka za kubek kawy. Tak zaczyna się znajomość, która będzie miała nieoczekiwany przebieg..
Pióro autora jest bardzo lekkie. Książkę czyta się błyskawiczne. Początek bardzo mnie zaintrygował i wciągnął. Cieszyłam się, że Maggie zauroczyła się nieznajomym. I nawet to, że to poszło tak szybko nie przeszkadzało, ale czy po tygodniu można stwierdzić, że to miłość na całe życie? W sumie nie mnie to oceniać. Miłość to temat rzeka i każdy ma prawo odbierać ją inaczej. Ale jakoś takie grzeczne to było dla mnie. Wyjechali do tego Meksyku (jak ja bym się teraz pogrzała na słoneczku) i codziennie coś zwiedzali, a potem każde do swojego łóżka szło spokojnie spać. Czy tym charakteryzuje się wielka, namiętna miłość? Może się czepiam, ale tutaj było zero emocji. Skomplikowana historia Aarona oraz Andrew była pewnym zaskoczeniem, ale nie uratowało to książki. Chociaż zakończenie było jakie lubię. W porównaniu z świątecznymi książkami polskich autorek jakie miałam okazje czytać w tym roku naprawdę według mnie ta wypada słabiutko. Tego nastroju przedświątecznego było jak na lekarstwo, ale i tak się cieszę że mogłam ją przeczytać. Takich powieści w tym okresie nigdy za mało!
"Czasami miłość wymaga od nas, żebyśmy skoczyli, mając nadzieję,
że ktoś nas złapie..."
Miałam możliwość przeczytania ostatnio książki Richarda Paula Evansa pt. "Świąteczny nieznajomy".
Książkę czyta się szybko, ponieważ lektura oparta jest w większości na dialogach bohaterów.
Było to moje pierwsze spotkanie z piórem autora i szczerze jestem ciekawa jego innych książek :)
"Świąteczny nieznajomy" - tytuł co prawda wskazywałby na typowo świąteczną lekturę, ale oprócz zakupionej choinki i "wesołych świąt" na końcu książki nie dało się odczuć typowo świątecznej atmosfery.
Podczas okresu świątecznego przenosimy się na jakiś czas do słonecznego Cabo w Meksyku, gdzie bohaterowie spędzają sporą ilość czasu. (dlatego napisałam że atmosfery świątecznej nie można było tak bardzo odczuć) :)
Powieść Evansa bardzo mi się podobała, chociaż były mąż głównej bohaterki irytował mnie do granic wytrzymałości😋 Miałam wrażenie, że on miał dwie osobowości🙈 - jak nie więcej :P
Jeżeli chodzi o Maggie. Ona pragnęła być szczęśliwa i kochana. Gdy dowiaduje się o tym, że jej mąż prowadził podwójne życie - załamuje się. Nie chodzi do pracy, nie chce nawiązywać kontaktów z innymi ludźmi... traci chęć do życia.
Kiedy za namową przyjaciółki postanawia kupić drzewko świąteczne jej życie wywraca się do góry nogami za sprawą Andrew...
"-Wesołych świąt, mój nieznajomy!
- Wesołych świąt, moja miłości. Witaj w naszym życiu na zawsze..."
Ogólnie jestem mile zaskoczona tą książką!
Ciekawa i wciągająca historia.
Polecam każdemu, kto lubi romantyczne historie ❤
Maggie od 9 lat była żoną ambitnego polityka, Clive’a. Jednak wystarczy jeden telefon, aby dotąd jej poukładane życie, legło w gruzy. Kobieta załamuje się, kiedy na jaw wychodzi, że jej mąż był bigamistą. Przez dłuższy czas nie wychodzi z domu, ale pewien uczynek jej sąsiadów sprawia, że Maggie chce poczuć się lepiej. Postanawia kupić choinkę na święta. Podczas wyboru idealnego drzewka, pomaga jej Andrew - sprzedawca choinek. Tego samego dnia spotykają się, a po tygodniu znajomości, jadą na wspólne wakacje na Cabo. W pięknym, nadmorskim mieście, zbliżają się do siebie, ale sielankę przerwie pewien sekret.
“Ja się zgubiłam w gąszczu emocji i potrzebowałam pomocy, żeby się z niego wydostać”.
O twórczości Evansa, czytałam wiele pozytywnych opinii. Nigdy nie sięgałam po jego historie, ale na koniec tego roku postanowiłam to zmienić. Czy uważam moje pierwsze spotkanie z tym autorem za udane? Nie do końca. Może zacznę od rzeczy, która najbardziej mi przeszkadzała. Relacja pomiędzy głównymi bohaterami rozwinęła się za szybko, przez co miałam problem, aby zauważyć i poczuć pomiędzy nimi jakąkolwiek więź. Postacie są dobrze wykreowane. Maggie, to kobieta z ciętym językiem, silna i twardo stąpająca po ziemi. Andrew to czuły i wyrozumiały mężczyzna. Obydwoje dźwigają bagaż bólu i rozczarowania.
Czy odnajdziemy tu świąteczny klimat? I tak i nie. Głównie dlatego, że połowa akcji w tej książce, dzieje się w egzotycznym zakątku, w którym główni bohaterowie korzystają ze słońca. Więc tego klimatu świąt niewiele tu jest. Liczyłam na to, że będzie tak magicznie, jak sugeruje nam to okładka książki, ale okazało się inaczej. Jednak to przyjemna historia o leczeniu ser, o bratnich duszach oraz o tym jak dobry gest, może sprawić, że niektórzy dostrzegą światełko w ciemno. Sprawdzi się sam raz na wieczorne czytanie.
“Nie można znaleźć światła, kiedy szuka się mroku”.
Maggie - główna bohaterka - zaszywa się w domu po wyjściu na jaw skandalu ze swoim mężem w roli głównej. Po bolesnym rozwodzie nie ma ochoty zarówno na życie prywatne jak i zawodowe. Za namową przyjaciółki postanawia jednak zacząć przygotowania do zbliżających się świąt. Wybór bożonarodzeniowego drzewka na zawsze zmieni jej życie. Ale czy sprzedawca choinek to odpowiedni partner na życie? Propozycja idealna na chwilę relaksu podczas przedświątecznej krzątaniny, choć świąteczny klimat w lekturze wcale nie gra pierwszych skrzypiec. Choć zakończenie jest przewidywalne, a fabuła wyjątkowo nieprawdopodobna, książkę czyta się w mgnieniu oka.
📖 Czasami prostota dobrego uczynku jest odwrotnie proporcjonalna do mocy jego skutku.📖
"Świąteczny nieznajomy" Richarda Paula Evansa to idealna lektura na grudzień (i nie tylko).
Okładka - miłość od pierwszego wejrzenia. A w środku - historia Maggie, której małżeństwo właśnie legło w gruzach, a ona stara się posklejać swoje życie na nowo.
I wtedy los stawia na jej drodze Andrew. Czy odważy się zaufać ponownie?
Mistrz opowieści, niosących w sobie wiarę, nadzieję i miłość, i tym razem nie zawodzi.
Ilość cytatów z tej książki, które sobie zaznaczyłam jest ogromna.
Sięgnijcie po tę książkę, a gwarantuję, że poczujecie się, jak to mówi Maggie, "bożonarodzynkowo".
Mistrz świątecznego nastroju
Richard Paul Evans po raz kolejny akcję swojej powieści umieszcza w najpiękniejszym czasie roku- w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Główna bohaterka książki "Świąteczny nieznajomy" to Maggie Walther, którą poznajemy w najtrudniejszym momencie jej życia, kiedy dowiaduje się, że najbliższa osoba zawiodła jej zaufanie i to w sposób, którego nie da się naprawić. Jej świat wali się w gruzy. Wszystko, co dotąd było ważne traci swój sens. Czy w takiej sytuacji można znaleźć siły do tego aby się podnieść i jakoś żyć? U Evansa wszystko jest możliwe. W życiu głównej bohaterki niepodziewanie pojawia się ktoś, kto przywraca wiarę w drugiego człowieka, od nowa uczy zaufania i otwarcia się na drugiego człowieka. Tylko czy rzeczywiście to wszystko jest takie piękne jak wygląda? Podobno każdy z nas ma jakieś ciemne strony, coś co chciałby ukryć przed innymi... Czy Maggie, która już raz doświadczyła zdrady ze strony najbliższej osoby będzie umiała się z tym pogodzić? W najnowszej powieści Richard Paul Evans po raz kolejny udowadnia, ze jest mistrzem w tworzeniu świątecznego nastroju... i nie tylko. Ten niezwykle popularny amerykański autor jak nikt inny potrafi pokazać w jaki sposób pomiędzy dwojgiem początkowo obcych sobie ludzi tworzą się relacje bliskości, zaufania i zrozumienia. Niby już to znamy z poprzednich powieści, ale jak to się dobrze czyta... Pisarz potrafi również utrzymać czytelnika w ciekawości stosując zabieg znany z poprzednich książek czyli pamiętnik głównego bohatera, w którym zaledwie delikatnie sygnalizuje co wydarzy się w danym rozdziale. Taką powieść podnoszącą na duchu (zwłaszcza w ciężkich czasach jakie obecnie przeżywamy) polecam wszystkim czytelnikom. I tym, którzy z tym autorem już się spotkali, jak również tym, dla których "Świąteczny nieznajomy" będzie pierwszą powieścią Evansa jaką przeczytają. Nie ma chyba drugiego autora bardziej pokrzepiającego, przywracającego wiarę w ludzi, dającego nadzieję na lepsze jutro i piszącego o tak ważnych wartościach jak miłość, przyjaźń, zaufanie, bezinteresowność.
Książka kończy się happy endem, takim uroczym i nieco cukrowym, ale przecież właśnie takimi historiami lubimy się otaczać.