Autor | Terry Pratchett |
Wydawnictwo | Prószyński |
Rok wydania | 2017 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 128 |
Format | 14.7 x 20.8 cm |
Numer ISBN | 978-83-8123-035-3 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381230353 |
Waga | 284 g |
Wymiary | 150 x 208 x 17 mm |
Data premiery | 2017.10.03 |
Data pojawienia się | 2017.09.18 |
Czarująca opowieść dla czytelników w każdym wieku (ale zwłaszcza dla młodego Sama Vimesa), pióra panny Felicity Beedle, czołowej autorki literatury dziecięcej w Świecie Dysku.
Z Niucha:
„Punktualne przybycie zyskało mu aprobujące skinienie Sybil, która delikatnie wręczyła mężowi nową książkę do czytania Młodemu Samowi. Vimes spojrzał na okładkę – tytuł brzmiał Świat kupek. Kiedy żona zniknęła, ostrożnie przekartkował zawartość. No tak, trudno, trzeba pogodzić się z faktem, że świat poszedł naprzód i dzisiaj bajki prawdopodobnie nie mówią o małych skrzących się istotkach ze skrzydłami. Przewracając kartkę po kartce, odkrył nagle, że ten, kto napisał tę książkę, z pewnością wiedział, jak sprawić, by takie dzieciaki jak Młody Sam śmiały się do bólu brzucha. Ten kawałek o spływaniu rzeką nawet u niego wywołał uśmiech. Ale, choć rozdzielany skatologią, znajdował się tam całkiem ciekawy materiał o zbiornikach szamba, szambonurkach i asenizatorach, i w jaki sposób psie odchody pomagają najlepiej wygarbować skórę oraz inne rzeczy, co do których człowiek nie sądził, by kiedykolwiek ich potrzebował, ale raz poznane jakoś blokują się w umyśle”.
„Opowieść cudownie staroświecka i zabawna... Pratchett wtrąca mnóstwo żartów. Jego znakomita proza w połączeniu z ujmującymi ilustracjami Petera Dennisa sprawiają, że książka ta stanowi znakomity wybór do czytania na głos”.
– „Evening Standard”
Terry Pratchett był uznanym pisarzem, twórcą bestsellerowego cyklu książek o „Świecie Dysku”, z których pierwsza – Kolor magii – ukazała się w roku 1983. Czterdziesta pierwsza i ostatnia powieść o Dysku, Pasterska korona, została wydana w roku 2015. Książki były często adaptowane jako sztuki teatralne i filmy. Terry Pratchett był laureatem wielu nagród, między innymi Carnegie Medal; otrzymał też tytuł szlachecki za zasługi dla literatury. Zmarł w roku 2015.
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 9 szt. (realizacja 2022.05.23) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Terry Pratchett był niezwykłym pisarzem z wyjątkowym darem. Jego książki są przepełnione humorem, sarkazmem oraz przedstawieniem przeróżnych tematów w sposób ciekawy i zajmujący. Posiadają drugie dno, które można zestawić z poważnymi kwestiami dotyczącymi wiary, polityki czy społeczeństwa, jednak równie dobrze się je czyta nie szukając żadnych ukrytych wiadomości między wierszami. Minęły jednak dwa lata od śmierci autora i czytelnik, który z zapałem poznawał jego opowiadania i książki, zaczyna odczuwać pewien brak. Mimo że nie poznamy dalszych losów głównych postaci ze Świata Dysku, to w Polsce pojawiła się dość nietypowa książka dla dzieci, której nie można odmówić oryginalnej tematyki.
Pierwsza wzmianka o istnieniu książki Świat kupek pojawiła się podczas jednej z przygód Sama Vimesa. W Niuch nasz bohater miał okazję poznać dzieło Panny Felicity Beedle. Jej książka opowiada o małym chłopcu - Geoffreyu, który wyjeżdża w odwiedziny do swojej babci mieszkającej w mieście Ankh-Morpork. Młody chłopak zdobywa w nim nowe hobby oraz odkrywa świat tytułowych kupek.
Postawmy sprawę jasno. Świat kupek nie jest typową książką dla dzieci, choć uważam że można ją za nią uznać. Nie opowiada o księżniczkach i rycerzach, stawia jednak na ważniejszy temat - działania ludzkiego organizmu. Poznajemy w niej świat ekskrementów. Zanim jednak z przerażeniem stwierdzicie “Toż to obrzydliwy temat!”, przypomnijcie sobie kto jest autorem tejże książki. Terry jak zawsze użył nietypowej tematyki i przedstawił ją w sposób zabawny oraz przede wszystkim w jakimś stopniu edukujący. Jako, że to książka dla dzieci, to nie przeczytamy tu o ratowaniu świata (choć Harry Król mógłby się nie zgodzić z tym stwierdzeniem), a o przygodach małego chłopca i jego odkrywaniu jak działa to, co nas otacza.
Świat kupek liczy zaledwie 130 stron i jest opowiastką na dobranoc. Przepięknie wydanie ozdabiają ilustracje Petera Dennisa, które ilustrują historię Geoffreya. Do tego Terry jest jedynym autorem, którego przypisy do sytuacji są w takim samym stopniu ciekawe jak sama książka.
Cała książka jest pełna odniesień do twórczości Terrego, więc prawdziwy fan brytyjskiego autora z pewnością wyniesie z niej wiele smaczków. Do tego dostajemy jeszcze jeden bilet do niezwykłego świata stworzonego przez Brytyjczyka. Wycieczka do niego jest krótka, jednak pełna baśniowych motywów i znanego wszystkim humoru autora. Nie radziłabym jej czytać małym dzieciom do snu, co nie zmienia faktu, że fekalia to temat nam znany, stąd ciężko go uznać za ciężkostrawny.
Jeśli chcecie jeszcze raz spotkać niezwykłe miasto w Świecie Dysku, Harrego Króla czy gargulca, to musicie poznać tę książkę! Dla osób, które nie miały jeszcze styczności z twórczością Prachetta, nie jest to odpowiedni tytuł na początek, jednak może tak jak główny bohater pragniecie dowiedzieć się czegoś więcej o procesach trawienia i przeznaczeniu tytułowej kupki.
Terry Prtachett wiecznie żywy – chyba można tak powiedzieć. W końcu tego brytyjskiego autora nie ma już wśród nas od ponad dwóch i pół roku, a jednak jego twórczość nie zniknęła ze sklepowych półek. Ba, obok wznowień wciąż pojawiają się także dzieła czy to niewydane za życia, czy też – jeśli chodzi o polski rynek – wcześniej niepublikowane w danym kraju. Do tej ostatniej kategorii należy „Świat kupek”, uroczy, choć momentami niesmaczny (ale w tym tkwi część jego uroku właśnie!) dodatek do „Świata Dysku”, który po pięciu latach od premiery trafia w ręce czytelników znad Wisły.
Głównym bohaterem książki jest chłopiec o imieniu Geoffrey, który pewnego dnia wyrusza z domu we Włościach do domu Babci w Ankh-Morpork. Jego mama spodziewa się dziecka, a on musi przeprowadzić się na pewien czas, dopóki sprawy się nie poukładają. Czy w takiej sytuacji może zdarzyć się coś niezwykłego? Raczej nie, ale nawet najzwyklejsza rzecz może prowadzić do czegoś niesamowitego. Kiedy bowiem pewnego dnia na głowie Geoffreya ląduje… ptasia kupka, wszystko się zmienia, To niesmaczne wydarzenie zamiast odrzucić chłopca, zapala w jego umyśle jakąś lampkę i ten postanawia stworzyć największą możliwą kolekcję zwierzęcych ekskrementów, i sukcesywnie zaczyna realizować swój zamysł…
Jak wspominałem na początku, „Świat kupek” jest nieco niesmaczny, szczególnie gdy spojrzeć na niego jako na bajkę, którą przecież jest, niemniej zabawa, jaką oferuje jest naprawdę znakomita. Talentu do tworzenia, nawet tak dziwnych opowieści, jak ta, nie można Pratchettowi odmówić. Dużo humoru, zabawa klasycznymi baśniowymi motywami, puszczanie oka do starszego czytelnika… Można wymieniać go długo, liczy się jednak to, że całość czyta się lekko i z przyjemnością, i znakomicie uzupełnia świat zrodzony w wyobraźni autora. „Świat” to bowiem nic innego, jak książeczka, która pojawiła się w „Niuchu” Pratchetta – ulubione dzieło Sama Vimesa Juniora. Miłośnicy „Świata Dysku’ nie mogą więc odpuścić sobie tej lektury – dla tej serii jest ona bowiem tym, czym „Baśnie barda Beedle’a” dla „Harry’ego Pottera” czy „Baśnie osobliwe” dla „Pani Peregrine”
Jak na książkę dla dzieci (a może raczej „dla dzieci”) przystało, całość jest ilustrowana. Urocze, czarnobiałe rysunki Petera Dennisa przypominają te, do których przyzwyczaiła nas klasyka (oczywiście nie rodzima) i znakomicie uzupełniają tekst. Książka prezentuje się więc znakomicie, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie jest to lektura dla wszystkich. Natłok fekalnych elementów może wielu przytłoczyć, jednak miłośnicy Pratchetta i tak powinni przeczytać „Świat kupek”. Co się zaś tyczy czytelników niezaznajomionych z twórczością Brytyjczyka, jeśli czują, że podobna treść jest czymś, co chętnie by poznali, śmiało mogą to zrobić. Oczywiście to fani najwięcej wyniosą z tej lektury, smaczków bowiem w niej nie brakuje, ale i zupełnie nowi odbiorcy mogą bawić się znakomicie. Dlatego też polecam ten tytuł Waszej uwadze, kupa dobrej zabawy gwarantowana.