Nie ma głupich zleceń, są tylko wadliwi klienci.
Detektyw Dominiczak jedzie na spotkanie z kolejnym zleceniodawcą. Sytuacja nie należy do przyjemnych, jako że szoferem Matyldy jest grabarz. Zdecydowanie nie sprzyja to negocjacjom, a co dopiero odmowie. Sprawę próbuje ratować towarzyszący pani detektyw mecenas Piasecki. Matylda przyjmuje na pozór proste zlecenie. Ma udawać najnowszą zdobycz bogatego klienta, prześladowanego przez jedną ze swoich byłych kochanek. Znudzona wiszeniem na ramieniu kobieciarza i wypatrywaniem nieuchwytnej prześladowczyni, wykracza poza ramy zlecenia i odkrywa, że w szafie można znaleźć trupa, a nawet dwa.
Olga Rudnicka (1988 r.) - autorka poczytnych powieści kryminalnych. Wielbicielka koni, psów i gryzoni. Wolny czas najchętniej spędza na łonie natury. Po wielu latach wewnętrznych zmagań polubiła kawę, do hipokryzji nie zamierza się przekonać.
Detektyw Matylda na tropie! Wadliwy klient Olgi Rudnickiej to kolejna komedia kryminalna z detektyw Dominiczak w roli głównej. Tym razem nieustraszona pani detektyw będzie musiała wcielić się w rolę kochanki swojego bogatego klienta, by wytropić jego prześladowczynię. Z pozoru łatwe zadanie komplikuje jednak fakt odnalezienia w szafie trupa, nawet dwóch! Sięgnij po najnowszą komedię kryminalną Olgi Rudnickiej pt. „Wadliwy klient” i przekonaj się, że nie ma głupich zleceń, są tylko wadliwi klienci.
Autor | Olga Rudnicka |
Wydawnictwo | Prószyński |
Rok wydania | 2023 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 304 |
Format | 12.5 x 19.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8295-281-0 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382952810 |
Data premiery | 2023.02.06 |
Data pojawienia się | 2022.12.14 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 837 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 95 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | 2 szt. na miejscu |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | 2 szt. na miejscu |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | 2 szt. na miejscu |
al. Daszyńskiego 8 (blisko Hali Targowej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Pokoju 67 (wyspa w centrum handlowym M1) | 1 szt. na miejscu |
ul. Batorego 15B (przecznica od ul. Karmelickiej) | 2 szt. na miejscu |
ul. Dobrego Pasterza 122 (Prądnik Czerwony) | 5 szt. na miejscu |
ul. Josepha Conrada 79 (obok stacji BP) | 5 szt. na miejscu |
ul. Kalwaryjska 67 (250 m od ronda Matecznego) | 2 szt. na miejscu |
ul. Kluczborska 17 (przy pętli "Krowodrza Górka") | 2 szt. na miejscu |
ul. Kobierzyńska 93 (osiedle Ruczaj-Zaborze) | 2 szt. na miejscu |
ul. Marii Dąbrowskiej 17A (50 m od CH Czyżyny) | 3 szt. na miejscu |
ul. Pawia 34 (naprzeciwko Galerii Krakowskiej) | 3 szt. na miejscu |
ul. Pilotów 2E (300 m od ronda Młyńskiego) | 3 szt. na miejscu |
ul. Świętokrzyska 5 (skrzyżowanie z Wrocławską) | 4 szt. na miejscu |
ul. Wielicka 259 (wyspa w Galerii Mozaika) | 2 szt. na miejscu |
ul. Wielicka 28 (200 m od Cmentarza Podgórskiego) | 4 szt. na miejscu |
ul. Wysłouchów 3 (Kurdwanów) | 2 szt. na miejscu |
ul. Zakopiańska 62 (Park Handlowy Zakopianka) | 2 szt. na miejscu |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | 3 szt. na miejscu |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | 1 szt. na miejscu |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | 1 szt. na miejscu |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | 2 szt. na miejscu |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | 2 szt. na miejscu |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | 2 szt. na miejscu |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | 2 szt. na miejscu |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | 3 szt. na miejscu |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | 3 szt. na miejscu |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | 1 szt. na miejscu |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | 3 szt. na miejscu |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | 3 szt. na miejscu |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | 3 szt. na miejscu |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | 2 szt. na miejscu |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | 4 szt. na miejscu |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | 1 szt. na miejscu |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, poprzednio czytałam książkę "Nieszczęście w szczęściu", która mi się podobała, dlatego też postanowiłam ponownie sięgnąć po powieść pisarki. Padło właśnie na książkę "Wadliwy klient", która jest szóstym tomem cyklu o prywatnej detektyw Matyldzie Dominiczak. Książki z tej serii można czytać bez znajomości poprzednich poprzednich części. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się wręcz ekspresowo, ja pochłonęłam ją w jeden poranek. Fabuła została w ciekawy sposób nakreślona, dobrze poprowadzona i chociaż jest przewidywalna to nie odebrało mi to radości z czytania. Bohaterowie pierwszo jak i drugoplanowi zostali naprawdę interesująco wykreowani i jedno jest pewne z nimi nie nawet chwili na nudę, cały czas coś się dzieje, dostarczając tym samym wielu emocji. Sprawa z którą przyszło się zmierzyć głównej bohaterce została naprawdę ciekawie przedstawiona, a niektóre sytuacje/wydarzenia bawiły mnie wręcz do łez. Autorka serwuje takie zakończenie, że nie pozostaje nic innego jak wyczekiwać kontynuacji. Naprawdę miło spędziłam czas z tą książką. Polecam fanom komedii kryminalnych!
Oj życie Matyldy to istne szaleństwo. Jest kobietą po trzydziestce i uważa się za mało młodą. Wcześniej była bibliotekarką, ale obecnie spełnia się jako pani detektyw. Narzeka na klientów, którzy nie płacą jej za zlecenia i na zaniedbanie ze strony męża. Można by powiedzieć, że ów mąż nie robi niczego, by naprawić relacje między nimi. Nie denerwuje jej, nie narzeka, nie grymasi na jedzenie i w ogóle to prawie nic nie mówi. Sprawy internetowe tak przesłaniają mu świat, że w ogóle na nic nie zwraca uwagi. Matyldzie jest przykro z tego powodu, tym bardziej, że schudła dziesięć kilogramów i jedyną osobą, która to zauważyła jest mężczyzna z którym nie chce mieć nic wspólnego. Chciałaby mieć jakieś pożycie małżeńskie, ale nawet tego nie posiada. Postanawia porozmawiać na ten temat z adwokatem i dowiedzieć się jak szybko się rozwieść. Następnie przeżywa uwłaczającą przygodę życia w trumnie i nie jest dumna z tego, że tak łatwo dała się wynająć. Kiedy córka wręcz namawia ją na rozwód, Matylda nie pokazuje, że wcześniej sama o tym myślała. Wydaje mi się, że argumenty córki brały się tylko z własnych potrzeb, bo nawet mnie do nich nie przekonała. Wciąż jeszcze nie wiadomo, czy kobieta przyjmie tajemnicze zlecenie? Czy tłusty z wyglądu i ubrań mężczyzna może ją zainteresować? Czego ona tak naprawdę chce, rozwodu czy mężczyzny, który zwyczajnie zobaczy, że ona istnieje?
Przed wami bardzo komiczna książka, która raz sypie sarkazmami, raz czarnym humorem, a niekiedy zwyczajną dawką zabawnych sytuacji z których nie da się nie roześmiać. Jednak pomimo zabawy, pozycja roztrząsa kilka spraw. Pierwszą jest zbytnia dojrzałość nastolatków, którzy chcą mieć tak jak wszyscy ich koledzy. Nie lubią się wyróżniać i zamiast zabiegać o uwagę rodziców, wolą zainteresowanie otoczenia. Mamy kwestię rozwodu i punktu widzenia dorosłego i dziecka. Niby pieniądze nie są ważne, lecz w trudnych chwilach ludzie robią wszystko, by je zdobyć. Szemrane interesy, przekręty i mały, choć wielki świat Matyldy, która chciałaby we wszystkim być idealna, choć wie, że tak się nie da. Trudne sprawy w zabawnej wersji, by ukazać, że niekiedy rozpacz w niczym nie pomoże. Zawsze lepiej się roześmiać niż rozpłakać, tym bardziej, że obie te emocje spowodują rozładowanie naszych emocji. Czytałam ją z lekkością i przyjemnością, dlatego wam ją polecam:-)
"Wadliwy klient" to dalszy ciąg przygód rozgadanej detektyw Matyldy Dominiczak i, ku mojej wielkiej radości, również Komisarza Tomczaka, którego uwielbiam ? Choć ta dwójka stanowi duet nieco w krzywym zwierciadle, po prostu nie da się ich nie lubić.
Olga Rudnicka kolejny raz pokazała, że umie w komedie kryminalne, dostarczając czytelnikom nie tylko zabawy, ale również elementu zaskoczenia - a zakończenie sprawia, że chce się kolejną część na JUŻ!
Polecam
Jest to już szósta część przygód detektyw Matyldy Dominiczak. Miałam okazję przeczytać trzy pierwsze tomy tej serii. Kolejne części sobie odpuściłam, gdyż historia byłej bibliotekarki mnie nie porwała. Po dłuższej nieobecności w życiu Dominiczak postanowiłam sprawdzić co słychać u niej, jej rodziny i współpracowników. Ku mojemu zaskoczeniu autorka nadal nie wylogowała Matyldy z małżeństwa z Romanem. Co więcej postać męża głównej bohaterki jest jeszcze bardziej irytująca niż we wcześniejszych tomach. Powoli jednak dawna bibliotekarka dojrzewa do decyzji o rozstaniu. Dużo lepiej wiedzie jej się natomiast w życiu zawodowym. Tym razem przyjmuje zlecenie polegające na ustaleniu kto prześladuje kolejne wybranki pewnego zamożnego kobieciarza. W tym celu Matylda musi udawać jego najnowszą ukochaną. Już sam początek nowej współpracy zapowiada kłopoty gdyż szoferem Matyldy okaże się grabarz. Co z tego wszystkiego wyniknie? Cała masa zabawnych historii, ale szczegóły czekają na kartach powieści. Jest to najlepsza spośród przeczytanych przeze mnie części serii o Matyldzie Dominiczak. Dużo humoru do książki wniosła osoba Miecia. Podczas scen z jego udziałem nie sposób się nie roześmiać. Seria o dawnej bibliotekarce nie należy jednak do moich ulubionych i dużo brakuje jej do innych fantastycznych książek Olgi Rudnickiej.
Detektyw Matylda Dominiczak otrzymuje pozornie proste, ale niecodzienne zlecenie. Przez pewien czas musi udawać najnowszą partnerkę bogatego architekta, którego poprzednie kobiety otrzymywały pogróżki. Co ciekawe wszystkie były do siebie bliźniaczo podobne, więc dodatkowo przechodzi wizerunkową przemianę, by odpowiadać specyficznym upodobaniom klienta. Tak więc wciśnięta w rozmiar XS, na kilkucentymetrowych szpilkach wkracza do akcji! Uwierzcie mi, nie chcecie tego przegapić. ...
Książki autorki uwielbiam, a na przestrzeni lat trochę się ich uzbierało. I tym razem bawiłam się świetnie, często wybuchając głośnym śmiechem. Przezabawne sytuacje, genialne dialogi i barwni bohaterowie.
Matyldzie nie można odmówić błyskotliwej inteligencji, oryginalnej dedukcji i talentu do pakowania się w kłopoty.
Chociaż detektyw Dominiczak jest jedyna w swoim rodzaju i jak zwykle wymiata, to jednak tym razem przyćmił ja bezbłędny Pan Miecio.
Ale końcówka! No jak? Trzy razy sprawdzałam, gdzie brakujące strony. Ech... nie pozostaje mi nic innego jak czekać z niecierpliwością na kontynuację!
Przy okazji uprzejmie uprzedzam, że książki Pani Olgi najlepiej czytać w domowym zaciszu, bo gdy zaczniecie się głośno śmiać, ktoś mógłby się martwić, czy z Wami wszystko ok.
"Wadliwy klient" Olgi Rudnickiej to szósty tom serii o detektyw Matyldzie Dominiczak, ale nawet przy nieznajomości całej serii, po tę książkę można sięgnąć bez obaw, to całkiem odrębna zagadka kryminalna. Pozornie prosta, ale jak to w życiu bywa, nic nie jest tak proste, jak wygląda na początku? ;) Matylda ma podszyć się pod nową dziewczynę pewnego architekta, by stać się ofiarą stalkingu, jak wszystkie jego poprzednie dziewczyny. I tu już od razu dostajemy mocno aktualny temat tego, jak kobiety dają narzucić sobie pewne role przez społeczeństwo, mężczyzn czy nawet same sobie. Jednak wszystko dzieje się tu na wesoło, humor zawarty jest dosłownie wszędzie ? postacie dają z siebie wszystko, dialogi to perełki (nawet, a może przede wszystkim te wewnętrzne głosy Matyldy!), a scenki przyprawiają o głośne wybuchy śmiechu. Jest kilka nowych postaci, które może zostaną na dłużej, trochę prywatnego życia Matyldy i ogólnie bardzo pozytywnie nastrajający klimat. Intryga zaskakująca z po części otwartym zakończeniem, które potęguje pragnienie lektury tomu kolejnego? Ogólnie bawiłam się naprawdę świetnie, myślę, że to jedna z lepszych (najlepszych?) książek autorki, Matylda i komisarz Tomczak dawno nie byli w tak dobrej formie! Gorąco polecam, na szybką poprawę humoru!
"Wadliwy klient" to siódma część tej serii i myślałam, że autorka już mnie niczym nie zaskoczy ale znów jej się to udało.
Kolejny raz pani detektyw przechodzi samą siebie a jej teksty wywołują u mnie wybuchy śmiechu. A środek transportu, którym podróżuje do kolejnego zleceniodawcy wywołuje ciarki...ale nie powiem Wam czym jeździ. Sami to sprawdźcie.
Inwencja twórcza autorki i słowa, którymi przemówiła do nas Matylda po raz kolejny wywołują u mnie zdziwienie. Jestem zachwycona panią detektyw i jej sposobem prowadzenia śledztw. Naprawdę jest nietuzinkowa, powiedziałabym, że jedyna w swoim fachu. A sprawa, którą prowadzi, niby prosta, z każdą chwilą coraz bardziej się gmatwa i zmusza Matyldę do nieszablonowych działań. Jak to mówią "gdzie diabeł nie może tam babę pośle"...a ja bym to zinterpretowała trochę inaczej...gdzie diabeł nie może, Matylda na pewno da radę.
To książka na poprawę humoru, pełna żartów, gagów, tekstów wywołujących wybuchy śmiechu.
Powiem Wam, że polubiłam Matyldę, choć wyobrażam sobie, że obcowanie z nią na co dzień nie jest łatwe. Trzeba po prostu przyjąć ją z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Tylko mam jedną uwagę. Olga Rudnicka jak mogła Pani tak zakończyć... Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg.
Dzięki Oldze Rudnickiej polska komedia kryminalna cieszy się uznaniem czytelników. Każda książka autorki zapewnia nam mocną dawkę dobrego humoru z kryminalną nutą, która rozbawi do łez. Czytając książki autorki, możemy nie tylko wczuć się w rolę detektywa, lecz również poczuć zastrzyk hormonów dobrego humoru. Olga Rudnicka doskonale go zna i nie zawaha się go użyć w swej twórczości. Dla dobra każdego, kto sięgnie po książkę sygnowaną nazwiskiem autorki.
„Wadliwy klient” to kolejna książka, którą pisarka udowadnia, że jej twórczość jest bez wad. To szóste już spotkanie ze znaną i lubianą Matyldą Dominiczak. Bo jak nie lubić tak zabawnej bohaterki, której pomysłowość i poczucie humoru wprawiają nas w tak doskonały nastrój. A jeśli przy tym możemy wziąć udział w śledztwie, to dobra zabawa gwarantowana. Wszak zapewnia ją Olga Rudnicka.
Nowe zlecenie Matyldy Dominiczak utwierdza mnie w przekonaniu, że nie ma takiej sprawy, której, by się bała. Nie ma takiego miejsca na ziemi, do którego by nie weszła. Choć nowe zlecenie wydaje się proste. Właśnie, tylko się wydaje. Matylda podejmuje się zadania, w którym odgrywa rolę, powiedzmy „partnerki” nieziemsko bogatego typa. Co ma na celu taka mistyfikacja. Otóż ma ona uchronić nowego zleceniodawcę przed jedną z jego byłych kochanek. Co nowego wypłynie podczas tego zlecenia? Bo, gdy zagłębić się w nim, to uświadamiamy sobie, że w nie jednej szafie znaleźć można… trupa.
Jeśli kochacie komedie kryminalne, to „Wadliwy klient” jest właśnie dla Was. Znając twórczość Olgi Rudnickiej, możecie być pewni, że wybór tej książki to strzał w dziesiątkę. Pragnę dodać, że każda książka autorstwa Pani Olgi nie zawiodła moich oczekiwań. Również ta najnowsza sprawiła, że śmiech nie przestawał wydobywać się z mych ust, a uśmiech nie schodził z mej twarzy. Niech Matylda Dominiczak zagości w domach każdego, kto kocha śmiech i ma poczucie dobrego humoru oraz dryg do rozwiązywania kryminalnych zagadek. Olga Rudnicka ma doskonałe wyczucie w dawkowaniu tych wszystkich elementów. Elementów tworzących NIK – Najlepszą Interesująca Książkę.
Książka „Wadliwy klient” ukazała się nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka
Było to moje pierwsze czytelnicze spotkanie z detektyw Matyldą Dominiczak. Ta bohaterka jest nieziemska. Jej teksty są odlotowe. Czytając to, co mówi i myśli pękałam ze śmiechu. Dosłownie popłakałam się Matyldę. Nasza bohaterka to kobieta z jajami. Potrafi każdego ustawić. Jej mąż to chodzące nieszczęście. Czytając "Wadliwego klienta" miałam nadzieję, że Matylda posłucha swojej córki i zrobi coś ze swoim życiem.
Kolejne zlecenie detektyw Dominiczak wywróci jej życie do góry nogami. Byłam przerażona jego wymaganiami.
Czy współpraca z mecenasem Piaseckim przyniesie jej oczekiwane rezultaty? Oczywiście ja wam tego nie powiem. Po odpowiedź warto zajrzeć do najnowszej książeczki Olgi Rudnickiej "Wadliwy klient".
Czytając tę powieść, będziecie się świetnie bawili. Idealna historia na poprawienie humoru.
Uwielbiam książki napisane przez Olgę Rudnicką. Każdy szczegół w tej książce jest idealnie dopracowany. Nie mam się do czego przyczepić.
Czy podobna historia mogłaby mieć miejsce?
Czy naszej bohaterce grozi niebezpieczeństwo? Będzie musiała wcielić się w nową zdobycz swojego bogatego klienta. Dlaczego? Mężczyzna jest prześladowany, a właściwiej każda jego obecna dziewczyna zostaje nękana. Ktoś odpuszcza dopiero po tym, jak zrywa i zostaje sam. Komu tak bardzo na nim zależy? Czy nasza detektyw odkryje prawdę? Kto tu tak naprawdę mąci?
Zazdrość to pierwszy stopień do piekła.
Jednym z moich ulubionych tekstów w tej książce jest początkowa rozmowa Matyldy z emerytowanym komisarzem policji panem Stanisławem Tomczykiem. Czytając, wyobrażałam sobie tę scenę i pękałam ze śmiechu.
Olga Rudnicka jest moją mistrzynią komedii kryminalnej.
Ta książka trafi na moją listę top 5 luty 2023.
Okładka jest czadowa. Trupia czaszka z okularami i roślinką w buzi. Genialne połączenie. Jest bardzo miła w dotyku. ; )
Wracając do treści książki, jak myślicie: czy znalazłam tutaj jakieś zwłoki?
Oczywiście, że nie odpowiem na to pytanie. Dlaczego, ponieważ nie chcę odebrać wam przyjemności z czytania.
Biorąc do ręki książkę "Wadliwy klient" otrzymacie zabawną, trzymającą w napięciu fabułę, wartką akcję, oryginalną bohaterkę, kilka innych zaskakujących postaci i ciekawe zakończenie.
Ta książka jest 6 tomem z cyklu "Matylda Dominiczak", jednak nie musicie znać pozostałych części, żeby lepiej zrozumieć tę historię. Nie znam poprzednich 5 tomów i to mi w niczym nie przeszkadzało. Po poznaniu Matyldy chcę poznać jej poprzednie przygody.
Głównej bohaterki po prostu nie da się nie lubić.
Czas poświęcony na czytanie "Wadliwego klienta" nie był czasem straconym.