Autorka Kto wypuścił bogów? i Po prostu misja znowu rozśmieszy was i wyciśnie łzy wzruszenia. Po brawurowej opowieści o tym, jak olimpijscy bogowie, gwiezdna konstelacja i pewien demon namieszali w życiu nastolatka z południowej Anglii, czas na intrygę szpiegowską!
Rozwód rodziców jest trudny dla każdego dziecka, ale jedenastoletnia Vi ma wyjątkowo pod górkę. Bo kiedy twoja mama jest emerytowaną agentką tajnego wywiadu, a tata byłym złoczyńcą, przysięga „dopóki śmierć nas nie rozłączy” nabiera zupełnie nowego znaczenia… Ale ustalmy fakty. Rodzice Valentine Day z wiadomych względów skupiają się obecnie wyłącznie na sobie nawzajem. Zło jednak nie śpi i ma się wyjątkowo dobrze. Prawdziwi superzłoczyńcy właśnie ruszyli w teren, więc dziewczyna nie ma wyjścia – musi zostać szpiegiem!
Czy Vi ocali rodzinę i świat przed niechybną zagładą?
Łatwo nie będzie, bo…
„Szpiedzy są fatalni w dochowywaniu tajemnic. Nie tych wielkich z rodzaju: «to kwestia bezpieczeństwa narodowego». Na te, z oczywistych względów, muszą bardzo uważać — w końcu trudno by było uznać za asa wywiadu kogoś, kto strzela sobie selfika, skacząc ze spadochronem do tajnej bazy wroga (#Szukajcie PodWulkanem). Nie, wielkie tajemnice są u nich bezpieczne (…). Natomiast te mniejsze tajemnice — no wiecie, drobne osobiste sekrety — nie mają szans”.
Fragment książki
Autor | Maz Evans |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Literackie |
Rok wydania | 2023 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 320 |
Format | 14.3 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-08-07641-5 |
Kod paskowy (EAN) | 9788308076415 |
Data premiery | 2023.05.30 |
Data pojawienia się | 2023.03.22 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 55 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
,,Russell Sprout był podręcznikowym przykładem samotnika. Wyrzutka. Komputerowego świra. A już wkrótce miał zostać także jej przybranym bratem".
,,A skoro o tym mowa, czy słyszałaś, że koale też mają linie papilarne? Jako jedyne zwierzęta poza gorylami i szympansami! "
,,Pan Sprout był istną skarbnicą bezużytecznych informacji. Zdawał się wiedzieć wszystko na niemal każdy temat- niemal, bo oczywiście nie dotyczyło to kobiety, którą zamierzał tego dnia poślubić. "
,, Niestety, jedyne, czego udało im się dowieść, to że nosił perukę z nylonu. Ale nie tylko on uważał Milly i Tilly za niewiarygodnie irytujące".
,, Jeśli ten człowiek popełnił jakąś zbrodnię, to wyłącznie przeciwko modzie ".
Jeżeli szukacie niesamowitej książki dla młodzieży w której jest ogrom tajemniczych postaci szpiegów, to trafiliście idealnie. Pamiętajcie tylko, że nie każdy jest tym za kogo się podaje, nie zawsze robi, to co mówi i ma wszelkie możliwości słowne do tego, by nie mówić prawdy:-)
Tytułowa Vi ma lat jedenaście i mieszka z mamą i babcią. Babcia jest bardzo przebojowa, uwielbia rozwiązywać krzyżówki i przemycać w nich istotne informacje. Tak jak i mama Vi jest szpiegiem, tylko bardziej ogarniętym. Mama dziewczynki jest mocno roztargniona, a jej zdolność do kłamania jest mocno naruszona. Dlatego zrezygnowała z pracy szpiega. Kiedy jej córka odkrywa kim była, bardzo pragnie również być szpiegiem, choć matka jej tego zabrania. Nie wie jednak, że dla córki nie ma rzeczy niemożliwych, więc zrobi wszystko, by zostać szpiegiem. Sprawa nieco się komplikuje, kiedy mama ponownie wychodzi za mąż za nauczyciela Vi. Dodatkowo widać tutaj niechęć syna do niej, jej przyszłego ojczyma. Nie spodziewała się tylko, że chłopiec będzie nad wyraz spostrzegawczy. Czy więc w takim wypadku jej misja bycia szpiegiem może się udać? Czy cel, który sobie obrała nie jest zbyt trudny do realizacji?
Świetna książka, naprawdę. Ile tu jest poczucia humoru, zabawnych sytuacji i chwil, kiedy chciałoby się zapaść pod ziemię, lub przewrócić oczami. Postacie są bardzo charakterystyczne i każdego można polubić. Opowieść pokazuje, że warto sprawiać sobie przyjemność, trzeba dążyć do spełnienia marzeń i podnosić się z każdej porażki. Nie ocenia się innych, jeśli się ich nie zna, a także, że warto pomagać innym i dawać drugie szanse. Choć to młodzieżówka, to według mnie nie powinna mieć ograniczeń wiekowych, gdyż czas na spełnianie marzeń jest do końca naszego życia. Bardzo ją polecam!
„Vi, dziewczynka szpieg. Licencja na luz” Maz Evans to jedna z tych dziecięcych książek, które z powodzeniem można przenieść na duży ekran. Powieść została napisana brawurowo i bez zahamowani. Do tego jest dynamiczna i widowiskowa, więc siłą rzeczy kojarzy się z popularnymi animacjami, jakie można obejrzeć obecnie w kinach.
Dla jedenastoletniej Vi oczywistym jest, że jej mama była szpiegiem. Nie sposób tego nie zauważyć, bo jest wyjątkowo sprawna, szybka i potrafi zrobić niezwykłe rzeczy. A do tego trzyma rakietę w wannie. Taty jednak nie miała okazji poznać, gdyż zginął, kiedy Vi była malutka. Jednak w ich życiu nadchodzą zmiany, bo mama dziewczynki planuje ślub z panem Sproutem, nauczycielem Vi. Jednocześnie zyskałaby brata – Russella, geniusza komputerowego, któremu brakuje jednak popularności i pewności siebie. Kiedy jednak wszyscy już zebrali się na uroczystości ślubnej, z hukiem pojawia się na nim prawdziwy ojciec Vi – Robert. Okazuje się, że cały czas żyje, a do tego był i jest największym złoczyńcą na świecie. Teraz postanowił naprawić zło wyrządzone córce i wynagrodzić jej lata rozłąki. Jednak jego decyzja ma też drugie dno.
Otóż Robert pracuje dla Umbry, której zależy na tym, aby zdobyć neurotrol - urządzenie, dzięki któremu można sterować umysłami dorosłych. Zbiegiem okoliczności dostaje się on w ręce Vi! A Umbra nie cofnie się przed niczym, zwłaszcza że ma do wyrównania rachunki z agentką Rysicą – mamą dziewczynki. Akcja nabiera więc tempa i grozy. A dzieje się tu naprawdę dużo zabawnych i odrobinę absurdalnych rzeczy. Będziecie zaskoczeni umiejętnościami i pomysłowością agentów na emeryturze, a także niesamowitą różnorodnością złoczyńców, którzy starają się przejść na dobrą stronę.
Oprócz dynamicznej przygody książka ukazuje również trudne problemy, z jakimi borykać się muszą bohaterowie. Zwłaszcza Russell budzi współczucie, kiedy jego mama, za którą chłopiec bardzo tęskni, po raz kolejny odwołuje umówione spotkanie. Drugą kwestią jest chęć bycia popularnym. Dołączenie do grupy najbardziej podziwianych w szkole dzieciaków, które świetnie wyglądają, mają najdroższe ciuchy i organizują najbardziej pożądane imprezy, to marzenie Vi. Jednak dziewczynka szybko się od niego uwalnia, kiedy rozumie, że lojalność wobec rodziny jest ważniejsza niż fałszywa przyjaźń szkolnych celebrytów.
Czytając „Licencję na luz” nie mogłam pozbyć się skojarzenia z niedawno oglądanym filmem o Minionkach. To ten sam poziom dynamiki, niesamowitości i pomieszania absurdalnie śmiesznego świata złoli i agentów specjalnych z realnymi problemami spotykanymi w szkole. Jeśli dodamy trochę obrzydliwości związanej z postacią Syreny, to otrzymujemy wciągającą i nieodkładalną mieszankę, która zachwyci każdego miłośnika dobrej zabawy. Książka jest jednocześnie napisana prostym językiem i ma przyjemną szatę graficzną, więc uważam, że sprawdzi się jako lektura do samodzielnego czytania dla niezbyt doświadczonych czytelników, którzy być może potrzebują jeszcze zachęty, aby wejść do świata literatury. Przygody Vi będą świetnym wyborem.
Rodzice Vi to jedna z najlepszych tajnych agentek i arcyzłoczyńca. Susan, a tak właściwe Easter porzuciła szpiegostwo 10 lat temu i od tej pory próbuje prowadzić zwyczajne życie, chociaż co chwilę ogląda się za siebie w oczekiwaniu na niespodziewane niebezpieczeństwo. W dniu ślubu Easter i nauczyciela geografii Vi, pojawia się Robert, biologiczny ojciec dziewczynki. Wszyscy są w szoku, a w największym Easter. Rodzice Vi stają w szranki o opiekę nad dziewczynką, tymczasem zło nie próżnuje. Planuję zemsty na Easter i chce zawładnąć światem. Vi, która marzy o nauce w szkole dla szpiegów będzie miała okazję na przeprowadzenie swojej misji.
.
"Vi, dziewczynka szpieg. Licencja na luz "to książka przede wszystkim dla młodszych odbiorców, jednak ci starsi zapewne też dadzą się porwać akcji. Główna bohaterka, to charyzmatyczna 11-letnia dziewczynka, której nie da się nie lubić. Po prawdzie reszta bohaterów jest równie rozbrajająca. Od samego początku dzieje się... Między stronami nie ma miejsca na nudę, autorka zadbała o to w stu procentach. Powieść ma swoje tempo, jest zabawna i wciągająca. Nie brakuje tu komicznych dialogów, które dodają jej atrakcyjności. Autorka pisze w sposób bardzo lekki, a całość naszpikowana jest sporą dawką humoru.
.
Mimo, iż książka należy do kategorii dziecięcej czy też młodzieżowej, ja jestem zachwycona. I nie spodziewałam się, że tak wciągnie mnie ta szpiegowska historia.
,,Dobry szpieg to żywy szpieg".
(fragment książki)
°
Vi jest córką agentki tajnego wywiadu oraz byłego arcyzłoczyńcy, jednak po śmierci męża mama Vi postanowiła porzucić zawód i wieść normalne, spokojne życie z córką. Przez pewien czas jej się to udaje, lecz przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, podobnie jak dawni znajomi. Na dodatek Vi zaczyna coraz bardziej interesować się światem przestępczym i za sprawą pewnego znaleziska wplątuje się w sprawę wymagającąh prawdziwych szpiegowskich umiejętności.
Cóż to była za przygoda!
,,Vi, dziewczynka szpieg" to książka, w której czytelnik zostaje rzucony w wir akcji już na samym początku i kręci się w nim do ostatniej strony.
Lektura tej książki przypominała mi oglądanie detektywistycznych bajek w dzieciństwie. Historia Vi jest wciągająca, zabawna i pełna zwrotów akcji.
Autorka wykreowała barwne, oryginalne postaci i ciekawie opisała relacje między nimi. Szczególnie ujmujące dla mnie było obserwowanie, jak zacieśniają się więzi między Vi a jej przyrodnim bratem i ojczymem.
Duża polecajka!
Jak zachęcić młodych ludzi do czytania? Myślę, że nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie, ale istnieje kilka elementów, które mogą w tym pomóc. Na pewno są nimi oryginalna historia i bohaterowie. No i najlepiej żeby nie tylko bawiły czytelników, ale również czegoś uczyły. Dobrym tego przykładem jest najnowsza książka autorstwa Maz Evans, pt. Vi, dziewczynka szpieg. Licencja na luz.
Wydawnictwo Literackie wydało już dwie inne pozycje brytyjskiej pisarki. Obie należą do cyklu Kto wypuścił Bogów i wpisują się w podobny styl, czy klimat jak tytuł, o którym za chwilkę przeczytacie słów kilka. W swojej najnowszej książce Evans w zabawny, oryginalny i wciągający sposób opowiada historię nastoletniej dziewczynki, która marzy by zostać szpiegiem. Jak się dość szybko dowiadujemy, jej marzenie wcale nie jest tak dalekie jak mogłoby nam się początkowo wydawać.
Jedenastoletnia Vi uważa, że jej matka jest szpiegiem. Bacznie obserwuje jej zachowania oraz lubi śledzić, szukać, ukrywać się, itp. Urodzony szpieg i bujna wyobraźnia, prawda? Tylko, że jej mama Easter, przepraszam, Susan bo tak każe do siebie mówić naprawdę jest tajną agentką! Zresztą, babcia głównej bohaterki Indy również parała się tym zawodem w przeszłości. Krótko mówiąc, dziewczynka ma to w genach, choć Susan wolałaby o tym nie słyszeć. Próbuje bowiem wieść normalne życie, a jak grom z jasnego nieba nadchodzi wiadomość o jej ślubie!
Już to wprowadzenie do świata książki mnie kupiło. Jest w nim mnóstwo luzu i humoru. Wyznacza ton dla reszty fabuły, wprowadzając czytelnika w świat tajemnic dorosłych, ratowania świata i spełniania marzeń. Idealnie pomyślane trio. Tytułowa licencja na luz zdecydowanie tej atmosferze odpowiada. Wraz z główną bohaterką Valentine ruszamy w misję, której celem jest nie tylko ocalenie milionów istnień i dostanie się do wymarzonej szkoły dla szpiegów, ale również uratowanie rodziny i poznanie prawdy na jej temat.
Autorka spokojnie, z humorem i właśnie luzem buduje narrację. Tu i ówdzie przemyca pewne fakty na temat rodziny głównej bohaterki, które później wychodzą na jaw. Punktem przełomowym w książce Vi, dziewczynka szpieg. Licencja na luz jest pojawienie się ojca nastolatki, który miał rzekomo nie żyć. Prawda na jego temat jest jeszcze ciekawsza, gdyż okazuje się być sławnym złoczyńcą! Jak się jednak z czasem przekonujemy, jego powrót miał ukryty motyw i nie zrobił tego tylko po to by być blisko córki.
W ten oto sposób Maz Evans tworzy historię pełną akcji, komedii, połączenie młodzieżowego luzu z domieszką sztywnych choć często bardzo zaskakujących dorosłych. Płynnie przechodzi od jednego etapu swojej historii do kolejnego, wciągając czytelnika już od pierwszych stron. Do tego autorka ma wiele oryginalnych pomysłów jak chociażby same imiona kobiet z rodziny Day, które nawiązują do różnych świąt, czy postać sławnego złodzieja, który ma obsesję na punkcie teleturniejów albo grupa wsparcia dla złoczyńców, którzy porzucili ten fach i chcą kroczyć ścieżką dobra.
Mamy tajną organizację o jakże dźwięcznym skrócie PAIONK. Mamy substancję kontrolującą dorosłych – neurotrol. Są wynalazki, jak przystało na historię o szpiegach. Czytając książkę, aż chce się ruszyć w poszukiwanie własnych przygód! Przypomniało mi się jak w moim dzieciństwie kupowaliśmy Kaczora Donalda i drobne gadżety, które były dodatkami do czasopisma. Były to często właśnie przedmioty, które zachęcały do ruszenia w nieznane, np. lupa, kompas i przeżywanie własnych przygód. podobnie poczułem się trakcie lektury książki wydawnictwa Literackiego.
Żeby nie było, nie brakuje tutaj również poruszania istotnych tematów dotyczących nastolatków. Mamy tutaj co nieco o dyskryminacji i braku tolerancji wśród uczniów. Jest też kwestia przedkładania chęci bycia popularnym nad wspieranie najbliższych. Autorka opowiada o tym jak istotna w rodzinie jest szczerość i właśnie wsparcie, i doskonale przemyca te treści między pełną akcji i humoru fabułę.
Historia jest zrozumiała, napisana w przejrzysty i łatwy dla każdego odbiorcy sposób. Przy tym język jest barwny, lekki, nie zawsze młodzieżowy, ale nic w tym złego. Myślę, że każdy rodzic, który zabierze się za Vi, dziewczynka szpieg. Licencja na luz razem ze swoimi dziećmi zdecydowanie poczuje tego ducha przygody, który autorka tchnęła w swoją książkę. Czytelnicy będą tu świetnie bawić się, odkrywając kolejne tropy, prowadzące do ocalenia świata przed planami złowrogiego Umbry. Przy okazji przypominamy tu sobie jak ważna jest rodzina, a przede wszystkim szczerość oraz że koleje losu każdego z nas potrafią być bardzo zawiłe. Książka bawi, uczy i angażuje w 120%, a to chyba najlepiej o niej świadczy.