Zbiorcze wydanie jednego z najbardziej intrygujących współczesnych komiksów. Trylogia Nikopola to futurystyczna wizja Europy po wojnach atomowych. W rozgrywkę między dyktatorem państwa-miasta Paryża a bogami z kosmosu wplątuje się zwykły człowiek, który doprowadza do prawdziwej rewolucji społecznej...
Enki Bilal urodził się w Jugosławii 1951 roku. Doświadczenia związane z dorastaniem w Belgradzie pod rządami komunistów w istotny sposób wpłynęły zarówno na graficzną tonację, jak i polityczną tematykę jego dzieł, tworzonych początkowo we współpracy z innymi artystami (zwłaszcza Pierre’em Christinem), a później samodzielnie. W Polsce znane są również inne jego albumy: Animal`z, Julia & Roem, Kolor powietrza, Fins de siecle: Falangi Czarnego Porządku, Polowanie, Legendy naszych czasów oraz Bug.
Autor | Enki Bilal |
Wydawnictwo | Egmont - komiksy |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 192 |
Format | 23.5 x 31.0 cm |
Numer ISBN | 9788328142725 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328142725 |
Waga | 1170 g |
Wymiary | 240 x 320 x 16 mm |
Data premiery | 2019.08.21 |
Data pojawienia się | 2019.08.01 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Enki Bilal urodził się w Jugosławii w 1951 roku. Jak chcą biografie tego artysty znaczący wpływ na jego twórczość miało życie w komunistycznym państwie. Przyznam, że artysta ten był mi kompletnie nieznany, aż sięgnąłem po jego „Bug”. Jest to na tyle interesujące dzieło, że postanowiłem sioęgnąć po inny jego tytuł. Tym razem jest to „Trylogia Nikopola”.
Nikopol, w odróżnieniu od filmowej wersji, to fantastyka bardziej brudna, mroczna, dojrzała, ale też i prostsza, jeśli chodzi o samą fabułę. Akcja rozpisana jest tu na trzy luźno ze sobą powiązane epizody, które wciągają nas w postapokaliptyczny świat, bliski jednocześnie komunistycznej rzeczywistości. A może postkomunistycznej? takiej udającej, że coś się zmieniło, a nic nie uległo zmianie.
Niemniej świetna rozrywka jest tutaj zapewniona
A tym bardziej świetnie narysowana i nawet jeśli z czasem rozwoju akcji kobiety wyglądają coraz mniej kobieco, całość zachowuje ten sam interesujący charakter, co na początku.
Dlatego polecam wszystkim. Dla mnie to coś nowego, innego od papki o superbohaterach, którą serwują nam wydawnictwa.
Egmont nie zwalnia tempa i miesiąc w miesiąc wypuszcza kolejne wznowienia – a to serii, które wydawał przed laty, a to znów cykli, którymi zajmowała się konkurencja (najczęściej niedokończonych). Tym razem padło na kultową już, uważaną za opus magnum Enkiego Bilala serię „Trylogia Nikopola”. Kto nie czytał całości, kiedy ukazywała się w latach 2002-2003 i 2014, teraz ma okazję nadrobić ten ewidentny błąd. Bo historia ta, całkiem nieźle przeniesiona na ekran kinowy, to jeden z najciekawszych i najlepszych komiksów tego typu i nie znać go po prostu nie wypada.
Paryż, początek marca 2023 roku. Miasto pełne jest podziałów, biedy i kroczących ulicami i nie tylko przybyszów z obcych planet. W rzeczywistości przypominającej połączenie faszyzmu z seksizmem, żyją najprzeróżniejsze jednostki. I oto pewnego dnia zdarza się coś niezwykłego. Nad miastem zawisa obcy statek w kształcie piramidy, który zamieszkują egipscy bogowie. Chcą od ludzi paliwa, towaru deficytowego, a w zamian nie oferują nic. Do tego z ich statku ucieka Horus, a na ziemię spada zestrzelone zahibernowane ciało z 1990 roku. To ostatnie należy do Alcyda Nikopola, wysłanego w kosmos za dezercję przez Sąd Wojskowy w 1993 roku skazańca. Horus nie wie, jak Nikopol wrócił na Ziemię, ale decyduje się zamieszka jego ciało. Od teraz władając Nikpolem zamierza dokonać zemsty i przejąć władzę w kraju…
„Trylogia Nikopola” to jedna długa opowieść złożona z trzech albumów, z których każdy właściwie można czytać nienależnie. Wszystko to składa się na dzieło dziś już kultowe, jeśli nie legendarne, które, jako jedna z nielicznych europejskich opowieści graficznych, trafiło też na wielki ekran – film „Immortal – Kobieta pułapka” nakręcił zresztą sam Bilal. Warto tu też wspomnieć o grze inspirowanej komiksem „Nikopol: Secrets of the Immortals”, ale wszystko to blednie w porównaniu z rewelacyjnym pierwowzorem.
Historia o Nikopolu to futurystyczna, choć jakże nam bliska (także datą, bo czas akcji dzieli od nas ledwie kilka lat), wciągająca i porywająca opowieść, która, jak każda dobra fantastyka, jest przede wszystkim opowieścią zaangażowaną. Pełna odniesień do faszyzmu, komunizmu i sytuacji politycznej lat 80. XX wieku (Enki Billa, a właściwie Enes Bilal urodził się w Belgradzie i trudno by nie przemycił też czegoś związanego z rodzinnymi stronami i wydarzeniami, jaki się tam rozegrały) całość początkowo nie wydaje się tak genialna, jak np. „Polowanie” Bilala, ale wraz z kolejnymi stronami robi coraz większe wrażenie. To trudny komiks, wymagający. Dziwnie sterylny, zimny, ale mający w sobie coś fascynującego i porywającego. Ma w sobie głębię, ma mądrość, ma przesłanie, ale też i epickość oraz widowiskowość.
Wszystko to, łącznie ze świetnie skrojonymi bohaterami, robi duże wrażenie. Ale jeszcze większe robią same ilustracje. To one budują rewelacyjny klimat całości i przykuwają wzrok na o wiele dłużej, niż wymaga sama lektura. W skrócie: to świetna, oldschoolowa (w najlepszym tego słowa znaczeniu) lektura dla inteligentnego i dojrzałego czytelnika. Miłośnicy trudniejszej, wymagającej i nieoczywistej fantastyki będą zachwyceni.