Nowa powieść autorki bestsellera Za zamkniętymi drzwiami. B.A. Paris w wielkim stylu powraca do gatunku thrillera psychologicznego!
Na tym osiedlu wszystko jest doskonałe. Nawet zbrodnia… Alice i Leo wprowadzają się do świeżo wyremontowanego domu na ekskluzywnym zamkniętym osiedlu. Właśnie spełnia się ich marzenie. Ale pozory mogą mylić. Wkrótce Alice zaczyna poznawać sąsiadów i odkrywa przerażający sekret domu, w którym zamieszkała. Co więcej, odczuwa coraz silniejszą więź z Niną, terapeutką, do której wcześniej ten dom należał.
Tragiczne wydarzenia sprzed lat stają się obsesją Alice. Tym bardziej, że gdy tylko z kimkolwiek porusza ten temat, wszyscy nabierają wody w usta. Mieszkańcy ekskluzywnego osiedla pilnie strzegą swoich sekretów. I nie są tak doskonali, jak się na pozór wydaje…
Autor | B.A. Paris |
Wydawnictwo | Albatros |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 384 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8215-411-5 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382154115 |
Data premiery | 2021.04.14 |
Data pojawienia się | 2021.03.12 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 6695 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 19 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | 1 szt. na miejscu |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Już pierwsze strony zapowiadają się ciekawie. Para Leo i Alice wprowadzają się do pięknego domu na strzeżonym osiedlu, który udaje się kupić po okazyjnej cenie, niestety ten dom skrywa w sobie tajemnicę, o której wie tylko jedno z nich. Kiedy wszystko wychodzi na jaw ich związek przechodzi kryzys. Sąsiedzi nie pomagają w rozwiązaniu tajemnicy, wręcz przeciwnie, dziwnie nabierają wody w usta.
Autorka świetnie manipuluje czytelnikiem, przedstawia potencjalnych podejrzanych w mało korzystnym świetle, by za chwilę pokazać ich plusy. Akcja ma szybkie tempo a jednocześnie zagmatwane tempo, jest to oczywiście na plus dla książki i dzięki temu do końca ciężko jest rozwikłać zagadkę.
Fanką autorki nie będę, jakoś zdecydowanie wolę naszych rodzimych autorów, jednak na pewno sięgnę po kolejne jej książki. Jeśli szukacie czegoś, od czego ciężko się oderwać i czegoś trzymającego w napięciu to ta książka jest dla was.
Cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę, bo przyznam szczerze, że trochę się ostatnio zniechęciłam do twórczości tej autorki. Co prawda czytałam tylko trzy jej książki, z czego dwie pierwsze były rewelacyjne, i tylko ta ostatnia mnie zawiodła, ale z każdą kolejną wydawaną przez B.A Paris książką, zalewała mnie fala negatywnych opinii na ich temat, więc po nieudanym spotkaniu z "Pozwól mi wrócić" zrezygnowałam z sięgania po książki jej autorstwa, aż do teraz. Na całe szczęście!
Książa jest bardzo ciekawa i wciągająca, czyta się ją błyskawicznie. Mnie osobiście wciągnęła od pierwszej, do ostatniej strony. Nie znajdziemy tu przydługich, nudnawych opisów, a fabuła jest świetnie dopracowana. Akcja toczy się w naprawdę dobrym tempie, żwawo mknie do przodu. Autorka ma niesamowicie swobodne, lekkie w odbiorze pióro, do tego bardzo umiejętnie myli wszelkie tropy oraz stworzyła naprawdę zaskakujące zakończenie.
Nie jest to mrożący krew w żyłach thriller, ale mimo wszystko jest to dobra książka. Myślę, że fani autorki powinni być zadowoleni, ponieważ jest ona bardzo w jej stylu, znanym z "Za zamkniętymi drzwiami" czy "Na skraju załamania". A jeśli jeszcze nie czytaliście nic jej autorstwa, to bardzo polecam. Książki tej autorki są idealne "na raz", ponieważ jak już zaczniemy je czytać, to ciężko jest się od nich oderwać. Więc jeśli lubicie wciągające, szybko czytające się thrillery psychologiczne to "Terapeutkę" jak najbardziej Wam polecam.
http://www.angelika-jasiukajc-blog.pl/2021/07/recenzja-terapeutka-b-paris.html#more
To dopiero moje drugie spotkanie z autorką, pierwsze było udane, chociaż "Dylemat" okazał się dramatem niż thrillerem, a teraz czas na drugie. I w wersji kryminalnej.
Zapowiadało się dobrze - zamknięte, hermetyczne środowisko za murem osiedla, tajemniczy nieznajomy, zagadkowe zabójstwo i ona, główna bohaterka, która mnie niezwykle irytowała. Kobieta próbuje dociec kto zabił byłą właścicielkę domu, w którym mieszka. Robi to jednak strasznie kulawo, próbuje nawiązać przyjaźnie, spotyka się z ludźmi i ogólnie dba o swoje życie towarzyskie. I tak toczy się cała powieść. W końcówce akcja przyśpiesza, i to ta taka właściwa. Dowiadujemy się paru ciekawych informacji, jednak nie było to zakończenie, które wbija w fotel.
Nie jest to zła książka, bo konstrukcja jest fajna, pomysł całkiem w porządku, ale główna bohaterka psuje wszystko. I niestety oceniam tę książkę przez jej pryzmat.
B.A. Paris powraca z nową energią. Do dziś pamiętam jak wielkie wrażenie zrobiła na mnie pierwsza książka autorki. Druga i trzecia były w mojej ocenie odrobinę słabsze. “Dylemat” wbrew negatywnym ocenom także mi się podobał. Nadszedł czas na lekturę najnowszego dzieła autorki. Alice i Leo po wielu miesiącach związku na odległość postanawiają w końcu zamieszkać razem w świeżo wyremontowanym domu, umiejscowionym na ekskluzywnym, zamkniętym osiedlu. Zamiast planowanej sielanki, czeka ich coś zupełnie odwrotnego, bo po krótkim czasie od przeprowadzki, Alice dowiaduje się, że w jej nowym domu doszło do zbrodni. Kobieta próbuje przezwyciężyć ogromną niechęć do nowego miejsca zamieszkania i usilnie stara się rozwiązać zagadkę morderstwa. Nie jest to łatwe, ponieważ wszyscy sąsiedzi nagle nabierają wody w usta. Moje wrażenia po lekturze “Terapeutki” są bardzo pozytywne. Oceniam ją jako bardzo udany thriller psychologiczny, który potrafi mocno wciągnąć czytelnika, odpowiednio dawkując napięcie. Czytając, czułam się jak podczas oglądania dobrego filmu. Książka tak naprawdę czytała się sama, bo zanim się obejrzałam byłam już daleko za połową, a ostatnie kilka rozdziałów przesłuchałam w formie audiobooka w drodze do pracy – nie chciałam odkładać książki, dopóki nie dowiem się jaki autorka zgotowała nam finał. Zakończenia się nie domyśliłam, co jest dowodem na to, że fabuła była bardzo starannie przemyślana!
Właśnie przeszłam przez emocjonalny roller coaster pt. „Terapeutka”. Ta książka zdecydowanie zasługuje na umieszczenie w kategorii thriller. Znajdziemy w niej zbrodnie, tajemnice i tylko pozornie idealne osiedle. B.A. Paris wprowadza nas do złowrogiego świata powieści, zwiększając naszą paranoję w miarę czytania. Gwarantuje, że przed końcem książki podejrzani będą wszyscy.
Akcja toczy się powoli, nabierając rozpędu, w każdym rozdziale dokładając kolejny element układanki, co z czasem odsłania nam wszystkie tajemnice. Fani kryminałów mogą być rozczarowani brakiem szczegółowych opisów miejsca zbrodni, jednak nie ujmuje to niczego powieści. B.A. Paris stopniowo buduje napięcie do momentu, gdy nie da się już książki odłożyć. Bohaterka nie jest Sherlockiem Holmesem, więc ciężko mówić o śledztwie z prawdziwego zdarzenia. Fabuła zamiast szaleńczego pościgu za mordercą przypomina bardziej układanie puzzli, a z każdym kolejnym czytelnikowi coraz bardziej zapiera dech w piersi.
I na tym polega geniusz tej powieści, ponieważ jest to thriller psychologiczny. Nie śledzimy losów detektywa, lecz zwykłej kobiety zdeterminowanej, by odkryć sekrety swojego nowego domu. Czytając powieść, czujemy jej strach, paranoję, ale również chorobliwą ciekawość, która każe nam brnąć dalej i dalej w to śledztwo. Jej zachowania czasem wydają się irytujące i naiwne, jednak jest to mała wada książki, która nie gra dużej roli.
Warte uwagi są relacje między mieszkańcami osiedla. W czasie czytania „Terapeutki” stopniowo poznajemy ich charaktery, zainteresowania i co najważniejsze – sekrety. Początkowo natłok postaci może przytłoczyć (w pierwszych pięciu rozdziałach poznajemy ich, aż piętnaście), dlatego pomocne będą notatki. Na szczęście z czasem wszystko układa się w sensowną całość i później nie trzeba będzie sięgać po ściągę.
„Terapeutka” to świetna książka trzymająca w napięciu do ostatniej strony. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że usiadłam do lektury, z myślą o przeczytaniu paru rozdziałów, a skończyłam powieść od razu. Historia jest ciekawa i gwarantuje nam wieczór pełen emocji!
Ana, lat 17
źródło: www.szkolnyklubrecenzenta.pl
Jak bardzo skrzętnie skrywane tajemnice mogą zniszczyć życie? Mają wielką siłę rażenia i ich moc jest niewyobrażalna. Ale to od nas zależy czy będziemy w stanie wybaczyć bliskim, że coś przed nami ukrywają. Czasem jest tak, że zasługują na drugą szansę, czasami ukrywają coś przed nami, aby nas chronić, aby nie sprawić nam krzywdy …
Alice i Leo wprowadzają się na luksusowe osiedle, okazyjnie kupują świeżo wyremontowany dom. Cieszą się szczęściem, poznają sąsiadów i starają się wtopić w osiedlową społeczność. Ale do czasu. Wkrótce Alice odkrywa sekret tego domu, i nie daje wiary. Jak mogła dać się zwieść ukochanemu. Dlaczego tak postąpił? Wszyscy o tym wiedzieli, tylko ona jedyna była nieświadoma istniejącej sytuacji. Czy ta tajemnica zniszczy ich związek? Kobieta uświadamia sobie, że tak naprawdę nie zna swojego partnera, niewiele wie o jego rodzinie i dotychczasowym życiu. Poprzednia właścicielka domu, terapeutka Nina, staje się jej bliska, mimo że nigdy jej nie poznała. Ale coś ją do niej ciągnie. Alicja zaczyna drążyć sprawę, za wszelką cenę chce poznać tajemnice swojego nowego domu. Wszyscy sąsiedzi stają się bardzo tajemniczy, kobieta zauważa, że każdy coś przed nią ukrywa. Dlaczego? Co takiego wydarzyło się w tym miejscu, że nikt nie chce do tego wracać? Alice jest uparta i nie spocznie dopóki nie pozna łączącej sąsiadów historii …
Terapeutka to jedna wielka tajemnica. Zbrodnia doskonała. Eleganckie osiedle. Zamożni ludzi. Wszyscy coś ukrywają. Spoglądają porozumiewawczo na siebie i milkną. Trudno się przebić do ich zamkniętego świata, świata iluzji i obłudy, wszechobecnego zakłamania i fałszu. Pozory mylą, są zgubne i niszczycielskie. Dają ułudę idealności. Nic bardziej mylnego. W małym ekskluzywnym osiedlu ogrodzonym z każdej strony, zostało zamknięte kłamstwo i mieszkańcy zrobią wszystko, aby nie ujrzało światła dziennego. Będą kłamać, mamić i zwodzić, aby osiągnąć swój cel, aby sprawić pozory normalności.
Jedno w tej powieści jest pewne, każdy bohater coś ukrywa przed drugim. Mąż przed żoną, dziecko przed rodzicami, przyjaciółki między sobą. Każdy ma wiele do stracenia i nikt nie chce być tym pierwszym, który w końcu będzie chciał się oczyścić z niewoli fałszu i wyzwolić, szukać prawdy. Dla mnie, im dalej brnęłam do przodu, tym więcej osób było podejrzanych. Każdy miał cel, aby postąpić źle i dokonać niecnych czynów, aby zwrócić na siebie uwagę pozostałych. Jedno jest pewne, byłam blisko satysfakcjonującego finału, ale jednak nie osiągnęłam szczytu. Autorka tak mną manipulowała, tak zmieniała moje podejrzenia i kierowała za każdym razem w inną stronę, że się zagubiłam, nie wiedziałam co jest prawdą, a co kłamstwem.
Ta powieść stawia przed nami trudne pytania, skłaniające do refleksji. Czy i jak dobrze znamy swoich bliskich? Czy ufamy im bezgranicznie? Czy jesteśmy pewni, że nic nam nie grozi z ich strony? Zagadnienie warte głębszych przemyśleń i analiz. Ciekawe do jakich wniosków dojdziecie?
Mroczny klimat, pełen zagadek i obsesji, przenikliwa atmosfera i zapach śmierci przewijają się sprytnie przez stronice tego thrillera. Dokąd nas doprowadzą? Nie spodziewamy się tego, nawet w najśmielszych wyobrażeniach nasza uwaga nie byłaby tam skierowana. Gdzie? A właśnie tam …
B. A. Paris po raz kolejny mnie mile zaskoczyła. Czy pozwolisz, aby wstąpiła do grona twoich ulubionych autorów? Przekonaj się sam...
Przeczytałam wszystkie książki B.A. Paris i choć jedne są świetne, inne trochę mniej, nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie przeczytać kolejnej. A najnowsza, „Terapeutka”, pochłonięta w kilka godzin, zdecydowanie dołącza do moich ulubionych powieści autorki. Ponownie udało jej się stworzyć ten niepokojący klimat z wiszącą w powietrzu niewiadomą, która ewoluuje, narasta i osacza z każdej strony.
A zaczyna się niewinnie i optymistycznie. Młoda para przeprowadza się do wymarzonego domu na zamkniętym osiedlu. Nadzieje związane z nowym miejscem i przyjaznymi sąsiadami dość szybko rozwiewa mroczna tajemnica kładąca się cieniem na beztroskim życiu nowych lokatorów. W zakupionym domu doszło przed laty do tragedii, a wszystkie pytane o nią osoby nabierają wody w usta. Alice nie potrafi przejść wobec tej sprawy obojętnie, tym bardziej, że jej wyjaśnienie budzi wątpliwości.
Czy to niczym niepoparte podejrzenia? Czy zaczyna mieć obsesję na punkcie zamordowanej w jej domu kobiety? A może popada w szaleństwo czując w nim czyjąś obecność? I dokąd zaprowadzi ją odgrzebywanie przeszłości?
Kłamstwa, niedopowiedzenia, mroczne sekrety, zdrady i dawne traumy, które nigdy się nie zagoiły budują atmosferę niepokoju i wyczekiwania na to, co nieuchronne. W tej małej społeczności każdy może okazać się podejrzany, a zło czai się tuż obok, tam gdzie się go najmniej spodziewamy.
Było rewelacyjnie! I pod względem mrocznej fabuły, trzymającej w niesłabnącym napięciu. I pod względem psychologii postaci, z których każda wnosiła element zagadki do tej zawiłej historii. I pod względem zakończenia, którego nigdy bym nie odgadła.
Najnowsza powieść B.A. Paris „Terapeutka” mrozi krew w żyłach. Niesamowicie wciągający thriller psychologiczny. Zaczynasz czytać i nie możesz przestać czytać, a jak odłożysz książkę to o niej śnisz. Mnóstwo emocji. Paraliżujący strach. Uważaj, bo w nocy może ktoś do ciebie wpaść by patrzeć jak śpisz, a z czasem zechce cię zabić.
Alice to nasza główna bohaterka. Razem ze swoim chłopakiem Leo wprowadzają się do jego nowo kupionego domu. Dom znajduje się na strzeżonym osiedlu. Kupił go po zaniżonej cenie. Coś się za tym musi kryć. Robią parapetówkę, na którą zapraszają wszystkich sąsiadów z osiedla. Na imprezie Alice poznaje sekret swojego nowego domu. Zamordowano tutaj terapeutkę Ninę. Jej mąż został oskarżony o to morderstwo. Popełnił samobójstwo. Tylko czy to faktycznie on zamordował? I wtedy mieszkańcy odetchnęli z ulgą. Zaczęli żyć jakby nic się nie stało. Alice próbuje jednak dowiedzieć się prawdy. Nie wszystkim będzie to na rękę. Może to któreś z nich ją zabiło i teraz nawzajem siebie kryją. Alice i Leo mają dziwne odczucia. Czują, że w nocy ktoś ich obserwuje.
Powiem wam, że prawda nie jest oczywista. Domyśliłam się jej dopiero pod koniec książki. B.A. Paris doskonale myli tropy. Już myślisz, że wiesz kim jest morderca, a tu taka niespodzianka.
Alice w swoim życiu przeżyła prawdziwą tragedię. Ten dom miał dać jej prawdziwe szczęście. Niestety los nie zawsze daje nam to co chcemy.
Jeżeli lubicie powieści B.A. Paris to koniecznie musicie sięgnąć po jej najnowsze dzieło. Trzyma w napięciu do ostatniej strony. Emocji nie brakuje. Bardzo barwna główna bohaterka. Razem z nią próbujemy rozwiązać zagadkę morderstwa Niny. Jestem zachwycona. Chętnie za jakiś czas ponownie po nią sięgnę.
Moja ocena 10/10
Alice wraz ze swoim partnerem przeprowadza się na ekskluzywne, zamknięte osiedle. Nie ma pojęcia o tym, że w jej domu zamordowano kobietę. Kiedy dowiaduje się o tym, ma pretensję do Leo, że jej o tym nie powiedział. Nigdy nie zdecydowałaby się na zamieszkanie w takim miejscu. Ta sprawa staje się dla niej obsesją, za wszelką cenę chce się dowiedzieć, co tak naprawdę się wydarzyło. Sąsiedzi nabierają wody w usta, nie podoba im się to, że Alice grzebie w przeszłości, jednocześnie zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Alice ma wrażenie, że ktoś chodzi po jej domu.
Cieszę się, że „Terapeutka” jest w klimacie książek „Za zamkniętymi drzwiami” oraz „Na skraju załamania”, które tak bardzo uwielbiam. Niestety pozostałe powieści autorki, nie przypadły mi do gustu, według mnie brakowało im dreszczyku emocji, cech odpowiednich gatunkowi domestic noir. Może i tym razem historia nie porwała mnie tak, jak w przypadku dwóch pierwszych powieści, ale czytało mi się ją bardzo dobrze. Było mrocznie, tajemniczo, wiele tropów do rozwiązania oraz to, co lubię najbardziej: dziwne, niewyjaśnione zdarzenia, uczucie podglądania, sytuacje prowadzące bohaterkę do załamania nerwowego.
Alice jest irytującą postacią. Nie może pogodzić się ze śmiercią swojej siostry, dlatego każda osoba, która ma na imię Nina, jest dla niej ważna, właściwie chyba bardziej to ją skłania do prowadzenia śledztwa w sprawie zamordowanej terapeutki, niż sam fakt dokonania zbrodni w jej domu. Wkurzało mnie ciągłe powtarzanie, że przez swoją siostrę nie może zostawić tej sprawy. Czasami jej postać zachowywała się niedorzeczne, gdybym to ja była jej sąsiadką, to zdecydowanie nie chciałabym utrzymywać z nią kontaktu.
Czuję się usatysfakcjonowana zakończeniem, gdzieś tam w mojej głowie kryła się myśl, że powinnam iść tym tokiem rozumowania, ale odpuściłam i dałam się wywieść na manowce. Wszystko łączy się w całość, zagubione puzzle wskakują na odpowiednie miejsca, a my dowiadujemy się całej prawdy.
Styl autorki sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko. Nie pamiętam, kiedy ostatnio pochłonęłam jakąś pozycję w takim tempie. W B. A. Paris podoba mi się to, że autorka nie leje niepotrzebnie wody, nie przedłuża powieści na siłę. Wszystko, co jest w niej zawarte, jest istotne. Nieustannie coś się dzieje. Poza tym udało jej się odtworzyć klimat strzeżonego osiedla, gdzie każdy każdego zna, a gdzieś w powietrzu czai się skrywana przez wszystkich tajemnica, która niczym tabu zasznurowuje sąsiadom usta. Jeśli tęsknicie za B. A. Paris sprzed lat, to ta książka powinna Wam się spodobać.
„Terapeutką” Paris wraca do klimatu (i poziomu!) thrillerów, od których jej przygoda z pisaniem się zaczęła. Fabuła powieści toczy się na małym zamkniętym osiedlu, na którym ponad rok temu doszło do okropnej zbrodni, która mocno wstrząsnęła tym społeczeństwem. Narracja przedstawiona z punktu widzenia Alice, nowej właścicielki domu jest poprowadzona w sposób mistrzowski! Im dalej w fabułę tym większy mętlik w głowie czytelnika, wydarzenia mieszają się z odczuciami bohaterki, tak że ciężko oddzielić jej obsesję od prawdziwych zdarzeń. Ja w pewnym momencie podejrzewałam naprawdę wszystkich, miałam milion hipotez, a i tak Paris mnie przechytrzyła :) Autorka świetnie buduje napięcie, a przez krótkie rozdziały i częste zwroty akcji przyciąga uwagę czytelnika tak, że książki nie chce się odkładać. Pomiędzy tym wszystkim zmusza też czytelnika do zastanowienia się nad istotą kłamstwa i tym jak mocno wpływa na zaufanie do najbliższej osoby. Kiedy kłamstwo jest tak duże, że przekreśla całą przyszłość? Jakie kłamstwo da się wybaczyć i czy w ogóle odbudowanie zaufania jest możliwe? To temat ciekawy, ale osadzony gdzieś tam w tle, więc nie przytłacza tej typowej dla thrillera z nurtu domestic noir atmosfery. Myślę, że wszyscy fani tego gatunku będą zadowoleni! Ja jestem w pełni lekturą usatysfakcjonowana!
Bardzo czekałam na nową książkę B.A. Paris, bo swoim rewelacyjnym debiutem podsyciła u mnie chęć na więcej, a kolejne jej książki nie dorównywały „Za zamkniętymi drzwiami”, która niezwykle wysoko postawiła poprzeczkę. Aż tu nagle pojawia się „Terapeutka” i sprawia, że warto było czekać!
Alice i Leo po miesiącach widywania się jedynie w weekendy postanawiają zacząć nowe, wspólne życie i zamieszkać razem. Jako dom swoich marzeń wybierają jeden z kilku identycznych znajdujących się na zamkniętym osiedlu. Wydawałoby się, że sielanka właśnie się zaczyna, dopóki na jaw nie wychodzą pewne sprawy z przeszłości, które obracają sytuację Alice i Leo o sto osiemdziesiąt stopni. Nowo poznani sąsiedzi mają swoje tajemnice, tak jak i dom, w którym przyszło zamieszkać Alice. Sekrety i pytania zaczynają się mnożyć, a odpowiedzi wciąż brak. Czy przeprowadzka do Circle była dobrym pomysłem?
Właśnie na to czekałam! Dokładnie takich książek oczekuję od autorki, takie wrażenie wywarła na mnie lektura „Za zamkniętymi drzwiami”. W końcu wiem, że rewelacyjny debiut nie był dziełem przypadku, bo autorka naprawdę ma talent. Lektura wciągnęła mnie niesamowicie, ani przez chwilę nie brakowało napięcia, a domysły jedynie się piętrzyły. Atmosfera tej historii jest rewelacyjna – książka jest trochę mroczna, przerażająca, a jednocześnie „nieodkładalna” i wywołująca rumieńce z wrażenia. Do samego końca nie wiadomo, komu ufać, kogo podejrzewać i jak przejrzeć motywacje bohaterów. Osobiście nie byłam w stanie wytypować złego charakteru, więc naprawdę byłam ciekawa, jak akcja się potoczy i nie zawiodłam się. Jestem bardzo zadowolona z lektury i życzyłabym sobie samych takich książek.
Polecam po stokroć!