Stół to rzecz tyleż o traumie rodzinnej, co o teatrze naszym powszednim, w którym każdy gest i każde słowo może być narzędziem raniącym bliskich sobie ludzi. Pisana z punktu widzenia dwojga młodych, którzy – wskutek tej traumy dziecięcej – siebie, rodziców ani świata nie rozumieją i nie potrafią się odnaleźć w relacjach – w domu, w pracy, w przyjaźniach. Czy jest dla nich wyjście z matni, sposób na odzyskanie harmonii? Czy prowadzi do tego i jest możliwe poznanie przeszłości?
To rozpisana na cztery osoby psychodrama z nadmorskim miasteczkiem w tle i konfliktem współczesnych stylów życia na horyzoncie.
Autorka o książce:
„Staram się sympatyzować z bohaterami swojej książki, mimo że wcale mi tego nie ułatwiają. Znajduję im wspólne tematy, bogato zastawiam stół, rozstawiam krzesła w bezpiecznej odległości. Ale ciągle coś nie gra. Miotają się, grzęzną w złośliwościach i opychają jedzeniem, by zatkać sobie usta. Opuszczają w biegu mieszkanie, wyjeżdżają z miasta, nie dzwonią i nie piszą…
To trudna relacja.
Najlepiej więc od początku nie liczyć na zbyt wiele. Są jak sarny. Jeden niewłaściwy ruch i uciekają. Ale to łagodne stworzenia”.
Autor | Marta Horbal |
Wydawnictwo | JanKa |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 228 |
Format | 14.5x20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-62247-80-6 |
Kod paskowy (EAN) | 9788362247806 |
Data premiery | 2021.09.28 |
Data pojawienia się | 2021.09.15 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 51 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.03.30 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.03.30 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.03.30 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.03.30 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.03.30 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.03.30 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.03.30 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.03.30 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.03.30 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.03.30 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.03.30 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Zielony, niebieski, czy czerwony kubek?
Melisa czy mięta przed kolacją?
A może kilogramy cukierków o malinowym smaku...
Czasem odnieść można wrażenie, że centralne punkty życia, wielkie trzęsienia ziemi, kryją się w niepozornościach. Niby nic, a jednak. Tak jest i przy tym stole. Nie jest spektakularnie. Nic nie dzieje się nagle, nie wybucha, ale narasta, wyłazi z zakurzonych kątów przeszłości, wyłania się jakby zza mgły. Jest blizna, która stanowi symbol minionego, ale też tego co dzieje się we wnętrzach tu i teraz. Bo niektóre zadry za nic nie chcą zniknąć, zostają, stając się na długo rodzinnymi niedomówieniami i elementem naszej tożsamości.
Pomiędzy rodzeństwem, Wojtkiem i Zuzą, ale i pozostałymi bohaterami książki, wiele jest znaków zapytania. Bo przecież "dobrze jest", a jednak nie jest. Retrospekcje do lat dziecięcych krzyczą coraz głośniej. Dlaczego matka zabrała syna do Ameryki, pozostawiając córkę w Seniewie, z babcia Ireną i garami zawiesistych zup? Dlaczego ojciec, cichy, jakby nieobecny, nieustannie wietrzy mieszkanie, znika? Dlaczego Zuza nie odwiedziła Wojtka a matka dostrzega tylko męskiego potomka? Dlaczego Dominik nie puka do drzwi? Dlaczego Rafał, mąż Zuzy, nie biegnie za nią? I czy warszawska rzeczywistość pozbawiona jest treści?
W powieści nieustannie unosi się stan napięcia, ale jest też miejsce na dystans, humor, a irytacja wydobywa się na wierzch. Bańka pęka. Labrador się kuli. Czerwony liść klonowy przylgnie do płaszcza, owinie się aureolą włosów i trzeba go rozerwać na strzępy. Nie jest jednak patetycznie.
Dla mnie to powieść o gestach, które zawisły w powietrzu. Zastygły - urwane w pół. O słowach, które chciały wypaść z ust, ale ugrzęzły. O tym, że tak często ktoś robi krok na przód a ktoś się cofa. Jakby inaczej nie było można. O pamięci, która wcale nie pamięta, bo wypiera i zasłonie milczenia, która wreszcie opadnie, ukazując przenikliwy krzyk na placu zabaw. Wreszcie o uczuciach, które są, które chcą, tak bardzo, a nie mogą.
To ostatnie strony rozłożyły mnie na łopatki. Bo czasem każdy rozjeżdża się w swoją stronę, sarny domagają się karmienia, a nowe wzywa, ale stół zostaje nietknięty. Zostaje przyklejony do pejzażu Naliczyna. Staje się odpryskiem minionych chwil szczęścia, a może jednak znakiem, że jeszcze da się je odzyskać? A może miejscem, przy którym będzie się jadło razem kotlety schabowe? Już zawsze.
__________
Dlatego warto siadać przy jednym stole, małym, drewnianym, bliskim, a nie tym na trzydzieści metrów i spojrzeć sobie prosto w oczy...