Autor | Jorn Viumdal |
Wydawnictwo | Znak |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 288 |
Format | 17.2 x 23.2 cm |
Numer ISBN | 978-83-240-5836-5 |
Kod paskowy (EAN) | 9788324058365 |
Waga | 560 g |
Wymiary | 172 x 231 x 15 mm |
Data premiery | 2019.02.06 |
Data pojawienia się | 2019.02.06 |
Każdy może mieć piękne i zdrowe wnętrze!
Czy wiesz, że nie wystarczy pojechać do lasu, aby „naładować baterie”? Nie wystarczą krótkie spacery, aby być zdrowym. Musisz zadbać o miejsce, w którym spędzasz najwięcej czasu. Jørn Viumdal na podstawie 20 lat badań i pracy, m.in. dla Google'a i Timberlanda, prezentuje Skogluft, czyli unikalny sposób na zaprojektowanie zdrowego pomieszczenia, aby przywrócić naturalne środowisko życia do twojego domu i miejsca pracy. Udowadnia, że nie musisz zmieniać stylu życia ani niczego poświęcać. Wystarczą odpowiednie rośliny i właściwe światło, a radykalnie poprawisz stan swojego organizmu.
Autor uświadamia, że ta niedroga metoda jest dostępna dla wszystkich i może zmienić nasze codzienne życie. Dzięki tej książce uzyskasz: lepszą koncentrację, więcej energii i witalności, spokojny sen, większą wydajność w pracy. Ponadto wzmocnisz swój układ odpornościowy, będziesz odczuwać mniejsze zmęczenie i stres, a także oczyścisz drogi oddechowe i nareszcie będziesz się cieszyć czystym powietrzem.
Odkryj rewolucyjny norweski sposób, jak pracować i mieszkać pięknie oraz zdrowo.
Jørn Viumdal – bada wpływ natury na człowieka. Jego pomysły na aranżację zieleni w mieszkaniach i biurach zostały wdrożone m.in. w norweskim oddziale Google’a, w siedzibach Amazona, Microsoftu i firmy Timberland.
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 241 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Nie czytam poradników, mam wrażenie, iż nie wniosą one niczego ciekawego w moje życie. Tym razem, skuszona ciekawym opisem, postanowiłam jednak sięgnąć po „Skogluft. Mieszkaj zdrowo”. Nie miałam pojęcia, czym jest tytułowa metoda, ale bardzo chciałam zredukować stres, zwiększyć koncentrację, mieć spokojniejszy sen oraz oczyścić drogi oddechowe, a wszystko za sprawą roślinności i odpowiedniego oświetlenia w mieszkaniu. Drugim powodem jest to, że w tym roku ruszamy z budową domu, więc miałam nadzieję, że owa pozycja mnie zainspiruje. Niestety nieco się rozczarowałam.
Książka została przepięknie wydana: minimalistyczna okładka ze złotymi akcentami, ładne fotografie w środku, wyeksponowane cytaty, wyróżnione najważniejsze informacje – wszystko to sprawia, że moja wewnętrzna sroka aż krzyczała, by wziąć ją do ręki. Niestety, gdy w końcu zaczęłam ją czytać, czułam się zawiedziona. Miałam wrażenie, że w kółko czytam to samo. Autor bez przerwy powtarza, jak ważna w życiu człowieka jest natura. Oczywiście zgadzam się z tym w stu procentach, ale lanie wody przez dwieście osiemdziesiąt stron to trochę przesada.
Z pozycji tej dowiadujemy się, że człowiek dziewięćdziesiąt procent czasu spędza w pomieszczeniu, a lepiej by było, gdyby znajdował się w środku lasu, albo o tym, że nasi przodkowie bali się gepardów, ale bardziej obcowali z przyrodą, że człowiek jest bardziej szczęśliwy w pomieszczeniu z rośliną niż bez oraz jak ważne jest naturalne oświetlenie. To wszystko wiedziałam już, zanim sięgnęłam po ten poradnik. Myślałam raczej, że dowiem się jakie rośliny wybierać, by czuć się lepiej, tak jak to zapowiadał blurb oraz jak dobierać i rozmieszczać oświetlenie w domu. Tymczasem okazało się, że „skogluft”, to ścianka z roślin, które wyglądają jak bluszcz i mają formę kwadratu. Szczerze powiedziawszy. niezbyt mi się to podoba. Chciałabym, by w moim przyszłym domu zadomowiły się kwiaty, ale raczej nie w tej formie. Do tego w książce mowa jest o oświetleniu skierowanym na rośliny, chyba bym zbankrutowała, gdybym miała je oświetlać jak najwięcej czasu w ciągu doby. Ta kwestia jest kolejną rzeczą, która według mnie mija się z tym, o czym mowa w opisie na okładce. Być może kieruje mną sceptycyzm, ale nie wierzę w przedstawione w książce rzeczy.
W poradniku przeszkadzało mi to, że zdecydowanie za dużo jest w nim teorii, w stosunku do praktyki, do tego treść nie okazała się dla mnie ciekawa, a wręcz przeciwnie przeraźliwie nudna. Czytanie w kółko o badaniach na temat tego, jak natura jest ważna w życiu człowieka, nie wnosi niczego nowego. Od dawien dawna wiemy o tym, że ludzie uciekają do miasta za pracą, czy też wygodniejszym życiem, że choćby pół godzinne spacery, mogą wpłynąć pozytywnie na nasz organizm, a nieodpowiednie oświetlenie męczy oczy. Odniosłam wrażenie, że pozycja ta powstała dlatego, że ostatnio jest moda na wszelkiego rodzaju poradniki. Zastanawiam się, czy kiedyś trafię na taki, który mnie zainteresuje (nie licząc tych dotyczących fotografii, bo akurat te mogę czytać bez końca), ale tym razem niestety tak się nie stało.
Uwaga spoiler: musiałam przeczytać dwieście cztery strony, aby dowiedzieć się, że wychwalanymi przez autora roślinami są Epipremnum Złociste, a cały sens ich uprawy polega na zapewnieniu im odpowiedniej ziemi, podlewaniu co trzy tygodnie i doborze idealnego dla nich oświetlenia. Jeśli nie chce Wam się czytać tej książki, to tych parę linijek Wam ją streści. Komu może się podobać? Miłośnikom poradników, entuzjastom natury oraz osobom, które zaciekawiła roślinna ścianka.
Hmm, spodziewałam się więcej porad nt. zdrowego domu niż tylko "warto posadzić kwiatki zgodnie z metodą skogluft". Połowa książki dotyczy obserwacji autora dotyczących roślin i ich prozdrowotnych możliwości. Nic odkrywczego. Jak dla mnie ta książka mogłaby mieć formę broszury, bo treść 2 ostatnich rozdziałów była najbardziej przydatna. Książkę przeczytałam w ciągu 2 godzin (280 str.). I zastanawiam się, czy w ogóle warto ją zatrzymać. Chyba mogę ją polecić jedynie osobom, które pracują w biurze i chcą przekonać szefa/szefową, że warto mieć kwiaty w biurze i że nie kosztuje to wiele - ani czasu ani wysiłku.