Jeden z najbardziej oczekiwanych tytułów fantasy Young Adult 2021 roku!
Dawno, dawno temu, w miasteczku Salem, pewna wiedźma umknęła wprost spod szubienicy, używając przy tym naturalnych mocy, płynących z wnętrza ziemi, posługując się wiedzą o ziołach, zaklęciach i intencjach. Wiele dni uciekała na zachód, aż natknęła się na wyjątkowe miejsce, w którym krzyżowało się pięć potężnych linii mocy. Sara Good tu właśnie założyła miasteczko Goodeville, a na planie pentagramu zasadziła drzewa, które miały przez kolejne wieki strzec bram do pięciu podziemnych światów. Potomkinie Sary rokrocznie odprawiały przy bramach rytualne ceremonie, wzmacniając bariery chroniące ludzki śmiertelny świat przed najgorszymi z najgorszych, przed wyrzutkami i szumowinami podziemi. Wieki płyną i wszystko wydaje się w najlepszym porządku.
Mercy i Hunter Good, szesnastoletnie bliźniaczki, oprócz tego, że są wiedźmami, są też najnormalniejszymi pod słońcem nastolatkami. Chodzą do liceum, jedna zakochuje się w zabójczo przystojnym rozgrywającym licealnej drużyny futbolowej, druga wciąż marzy o spotkaniu miłości swojego życia, najlepiej żeńskiej. Niespecjalnie ujawniają przed rówieśnikami swe magiczne umiejętności, ale kiedy w Goodeville zaczynają dziać się złe, a nawet bardzo złe rzeczy, siostry muszą nie tylko posiąść nową wiedzę, ale też poprosić o pomoc w walce z mrokiem swych szkolnych przyjaciół. Zwłaszcza że prastare drzewa strzegące świat przed demonami zaczynają gnić oraz pachnieć siarkowodorem, a w spokojnym dotąd miasteczku w ciągu kilku dni zostają zamordowane trzy osoby…
Jak nastoletnie serce ma pogodzić pierwsze zauroczenie z wiedźmim obowiązkiem? Moc, gorące serca i demony. Zło kontra wiedźmi czar.
Autor | P.C. Cast, Kristin Cast |
Wydawnictwo | Jaguar |
Seria wydawnicza | Siostry z Salem |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 360 |
Format | 14.5 x 21.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-7686-974-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788376869742 |
Data premiery | 2021.06.02 |
Data pojawienia się | 2021.05.04 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 6 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Książka "Spells Trouble. Wiedźmi czar" autorstwa P. C. Cast i Kristin Cast zbiera w sieci skrajne opinie. Dziś zdradzę Wam jakie jest moje zdanie na jej temat.
W dużym skrócie... Potomkinie wiedźmy Sary Good, mieszkające w Goodevill, stają przed nie lada problemem. Coś złego dzieje się z drzewami strzegącymi bram do magicznych światów. Sytuacja jest poważna, ponieważ gdy drzewa przestaną chronić przejść, do Goodville przedostaną się najgorsze z potworów. Aby ochronić miasteczko przed zagładą Hunter i Mercy, nastoletnie wiedźmy bliźniaczki, będą musiały stawić czoła problemowi. Czy im się to uda?
Książka jest typową młodzieżówką. Jest lekka, nastawiona na zabawienie czytelnika i dostarczenie mu pozytywnych emocji. Bohaterkami są dwie naiwne w swoim zachowaniu nastolatki, które nie znają życia, brak im doświadczenia, a przygodę z czarami dopiero zaczynają. Ich zachowania, często absurdalne, mogą denerwować, chociaż nie powinny. Przecież to młode, dorastające dziewczyny, które mają nastoletnie problemy, przeżywają miłosne dramy, a na dodatek muszą uratować świat przed unicestwieniem. Nie oczekujmy więc od nich mądrych, przemyślanych decyzji.
Interesująco opisana jest w tej książce magia. Zaklęcia są oryginalne i niepowtarzalne. Klimat magiczny jest tu świetnie wyeksponowany. Za to duży plus!
Większą część historii stanowią opisy głównych bohaterek. Biorąc pod uwagę, że jest to pierwsza część serii, taki zabieg nie jest niczym złym. Musimy przecież zaznajomić się i zżyć z wiedźmami, aby w kolejnych tomach móc bardziej wkręcić się w akcję. No właśnie, jeśli zaś o akcję chodzi, to w tej książce było jej zdecydowanie za mało.
Podsumowując, "Spells Trouble" to lekka i przyjemna lektura. Pomimo naiwności, jaka płynie z tej książki, bawiłam się przy niej bardzo dobrze. A zaskakujące zakończenie tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że chciałabym sięgnąć po drugą część.
Wydawnictwo Jaguar znów się pokusiło o wydanie książki o wiedźmach. Tym razem autorki cyklu Dom nocy, K. Cast i P. C. Cast powracają z nową serią. Pierwszy tom "Spells Trouble. Wiedźmi czar" ukazał się 19.05.2021 zapowiadając nową serię Siostry z Salem.
Wszystko zaczęło się od rodu Good. Sara cudem uniknęła śmierci za odprawianie czarów. Posługując się wiedzą o tajemnych mocach ziemi dotarła do wyjątkowego miejsca i założyła miasteczko o nazwie Goodville, gdzie mieszkają potomkinie założycielki, bliźniaczki Hunter oraz Mercy. Za chwilę mają odbyć rytuał z okazji osiągnięcia szesnastych urodzin. Są typowymi nastolatkami z wyjątkowymi umiejętności. Jednak podczas nocy rytualnej coś bardzo idzie nie tak i okazuje się, że cały nasz świat jest zagrożony..
Mam problem z tą książką. Mimo, że to young adult, a ja uwielbiam ten gatunek, nie potrafiłam się wgryźć w fabułę. Poczułam się do niej zbyt wiekowa. Według mnie bohaterki zachowywały się strasznie infantylnie. Rozkapryszone pannice, które nie potrafią skupić się na najważniejszym. Kłótnie o chłopaków, o to która jest zdolniejsza, fajniejsza przyprawiały mnie tylko o rozdrażnienie. Prolog był nawet i obiecujący, ale autorki absolutnie nie skupiły się na tym, co najważniejsze. Rozmowy o niczym, wątek romantyczny, który absolutnie niczego nie wnosił, sprawiły, że się przy czytaniu autentycznie nudziłam. Myślałam, że po poprzednim cyklu autorki zrobiły postęp, ale dostałam tylko rozczarowanie. Szkoda, że mimo pięknej okładki nie znalazłam w środku tego czego oczekiwałam. Z pewnością nie sięgnę po kontynuację.
O twórczości P.C. Cast oraz jej córki Kristin słyszałam już wiele razy, ba! Nawet będąc w bibliotece, ich książki wpadały mi w oko. Nigdy jednak nie przemogłam się, by po nie sięgnąć i poznać historie, o których tak wszyscy piszą. Kiedy zobaczyłam w zapowiedziach, że w Polsce ukaże się ich najnowsza powieść - wzięłam to za znak. Tak oto Spells Trouble. Wiedźmi czar znalazło się w moich rękach, a ja dziś mogę Wam opowiedzieć o swoich odczuciach po lekturze tej pozycji.
Miasteczko Goodeville zostało założone przez Sarę Goode, prawdziwą czarownicę. Posadziła ona drzewa, które miały strzec bram do pięciu różnych światów. Wszystko było dobrze... do pewnego momentu. Mercy i Hunter Goode są z pozoru zwyczajnymi nastolatkami – w praktyce są też wiedźmami. Kiedy w dniu ich urodzin jedno z drzew zaczyna obumierać, a tym samym otwierać bramę, przez którą do świata ludzi przedostaje się niebezpieczny byt, muszą uaktywnić swoje moce i połączyć je, by uratować miasteczko.
Zacznę od tego, że zanim jeszcze zaczęłam czytać tę powieść, naczytałam się niezbyt pochlebnych o niej opinii. Większość osób pisała, że jest to książka nudnawa, schematyczna i raczej jej nie polecają. Ja jednak nie chciałam nastawiać się negatywnie do tej historii, bo zepsułoby to po prostu moją radość z poznawania pióra autorek. Czy Spells Trouble. Wiedźmi czar to rzeczywiście tak słaba powieść? Według mnie: nie.
Główne bohaterki, Mercy i Hunter w mojej opinii zostały wykreowane naprawdę dobrze, może nie idealnie, ale nie wzbudzały też we mnie jakiejś większej niechęci czy takiego odczucia, że są płaskie i nijakie. Bardziej polubiłam się z Hunter, która zdecydowanie mocniej stąpa po ziemi i raczej nie ucieka w stronę marzeń, miłości i tego wszystkiego, jak Mercy. Mogę z drugiej strony pokusić się o napisanie, że z obiema siostrami miałam coś wspólnego i tak naprawdę postępowanie obu rozumiałam bardzo dobrze.
Przechodząc do samej fabuły i akcji, która o dziwo bardzo mi się podobała, muszę wspomnieć o jednej rzeczy. Owszem, autorki poszły pewnym schematem, bo mamy tutaj znowu ten “magiczny” moment szesnastych urodzin, kiedy coś zaczyna się dziać i bohaterki muszę walczyć ze złem - znamy to z wielu innych powieści fantastyczno-młodzieżowych i raczej większość z nas już tym wątkiem wymiotuje. Jednakże! Spells Trouble. Wiedźmi czar z jakiegoś powodu zachwyciła mnie swoją prostotą i właśnie tym schematem. Był to dla mnie przyjemny powrót do stylu fantastyki młodzieżowej sprzed lat i zdecydowanie czegoś takiego potrzebowałam.
Pióro autorek jest na wysokim poziomie i dzięki niemu właśnie tak dobrze czytało mi się tę pozycję. Śmiem nawet rzec, że dzięki temu aspektowi z ogromną chęcią sięgnę po inne powieści autorek, by sprawdzić, czy i one mnie zachwycą.
Pierwszy tom Sióstr z Salem nie jest idealny, ma pewne słabsze i bardziej powolne momenty, ale dynamizm i zwroty akcji zdecydowanie wybijają się na pierwszy plan i po prostu wciągają. Cieszę się, że miałam okazję poznać tę historię i nie mogę doczekać się kontynuacji - coś mówi mi, że spodoba mi się równie mocno, co pierwsza część.
Jeżeli szukacie dobrej, lekkiej i przyjemnej fantastyki na wakacje, to zdecydowanie polecam Wam ten tytuł. Być może i Wy wciągniecie się w świat Hunter i Mercy i nie będziecie w stanie o nich zapomnieć.
Dwie siostry, pięć potężnych linii magicznych, pięć drzew na planie pentagramu i miasteczko Goodeville. Czyżby to była mieszanka wybuchowa?
.
Hunter i Mercy to bliźniaczki pochodzące z magicznego rodu. Założycielka Goodeville przed laty uciekła z Salem z powodu prześladowań i stworzyła miasteczko, w którym krzyżowało się pięć linii magicznych. Aby uchronić ludzi przed niekorzystnym wpływem magii, zasadziła pięć drzew na planie pentagramu, które miały strzec bram do podziemnych światów. Przez lata potomkinie Sary Good kontynuowali jej dzieło i odprawiały ceremonię przy drzewach. Jednak pewnego dnia nie wszystko poszło zgodnie z planem... Zaczynają się dziać okropne rzeczy, życie młodych czarownic zostało wywrócone do góry nogami. Będą musiały poprosić o pomoc wielu przyjaciół, nawet tych którzy nie wiedzą o istnieniu magii! Czy uda im się zapobiec katastrofie? Jaką rolę odegra kot? Co będzie dalej?
.
Słyszałam wiele opinii odnośnie tej książki. Jedne były gorsze drugie lepsze. A ja powiem że to była taka dobra, typowa młodzieżówka. Bardzo przyjemnie ją się czytało, no może początek był trochę dziwny ale potem już się wszystko rozkręciło. Jestem absolutnie zauroczona kocicą Xeną 😂 i to chyba moja ulubiona postać. Co do reszty to postacie są fajnie wykreowane a system magii jest dopracowany. No i to zakończenie jestem strasznie ciekawa co wydarzy się dalej. Czekam na kolejny tom.
Bliźniaczki Mercy i Hunter Good to zwyczajne nastolatki, które są również... czarownicami! Wieki temu ich przodkini jako jedynej udało się uciec z Salem i nie zostać spaloną na stosie. Jako jedna z nielicznych była też prawdziwą czarownicą. Trafiła do Illinois i założyła miasteczko Goodeville, a na planie pentagramu zasadziła pięć drzew, które mają strzec bram do podziemnych światów. Od tamtej pory wiedźmy z roku Good mają pilnować drzew i odnawiać zaklęcia. Mercy i Hunter nie musiały do tej pory korzystać ze swoich mocy, ale w miasteczku zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Drzewa, które miały chronić przed demonami, zaczynają gnić, a w miasteczku giną trzy osoby. Czy nastolatki staną na wysokości zadania i ochronią ludzi, na których im zależy?
Mam wrażenie, że tych autorek nie trzeba nikomu przedstawiać, gdyż kiedyś zasłynęły u nas serią "Dom nocy", która składa się z kilkunastu tomów. Osobiście nigdy jej nie czytałam, ale wiem, że miała wielu fanów. Dlatego właśnie postanowiłam sięgnąć po ich nową powieść, która po opisie i okładce zapowiadała się bardzo obiecująco. Niestety, na dobrych obietnicach tylko się skończyło, bo nie mogę powiedzieć, że jest to dobra książka. Może nie jest też jakoś bardzo zła, ale niesamowicie przeciętna i nie warta spędzonego z nią czasu. Cholernie się wynudziłam, a jeszcze bardziej irytowałam na jedną z głównych bohaterek, którą interesował tylko jej chłopak i nic poza tym.
Postacie są słabo nakreślone i niestety nie mogę powiedzieć o nich nic więcej. Dziewczyny są bliźniaczkami. Mercy jest bardziej spontaniczna i szaleńczo zakochana w swoim chłopaku, Kirku. O tym wiemy aż za dobrze, gdyż wspominany jest on co chwilę. Mercy co chwilę się nad nim rozpływa, jaki to nie jest wspaniały i idealny. Za chwilę się zastanawia, czy aby na pewno nie złamie jej serca, w końcu jest kapitanem drużyny futbolowej. I tak w kółko przez większą część książki. Momentami zastanawiałam się czy to książka o siostrach i magii, czy może jednak o nim. Jeżeli chodzi o Hunter, to ona jest spokojniejsza i bardziej analizuje wszystkie sytuację. Zdecydowanie przypadła mi do gustu bardziej niż jej siostra.
Oczekiwałam, że w tej powieści dostanę dużą dawkę magii. W końcu miała to być książka o czarownicach. Prawda jest jednak taka, że nie było jej tutaj za dużo. Owszem pojawiała się, ale była jakoś słabo nakreślona. Nie było także żadnego wytłumaczenia skąd się bierze i jak się nią siostry posługują. Wydaje mi się, że autorki wzięły się za ten temat, który swoją drogą jest bardzo wymagający, a nie wiedziały do końca, jak to wszystko ugryźć i jak powinno wyglądać. Brakowało mi tutaj także akcji, czegoś co nakręciło by całą powieść. Większą część niestety się nudziłam, bo nie działo się tutaj za dużo. Możliwe, że więcej się będzie działo w kolejnych tomach, akcja się rozkręci, a ten słaby początek pójdzie w niepamięć. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie, bo autorki mają fajny styl, dzięki któremu powieść czyta się lekko i przyjemnie.
"Spells Trouble. Wiedźmi czar" to powieść, która miała zachwycać magią, a niestety okazała się nudna i bez pomysłu. Słabo nakreślone postacie, brak zgłębienia w magię i mało ciekawa akcja sprawia, że książka niczym nie zachwyca. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach autorki się rozkręca, gdyż pióro mają bardzo ciekawe.
Uwielbiam książki, w których pojawiają się wiedźmy, kiedy tylko mam okazje po taką sięgnąć nie waham się nawet przez malutką chwilę. Duet rodzinny, matki i córki P.C. i Kristin Cast poznałam dawno temu przy okazji czytania cyklu „Dom nocy”. Byłam wtedy znacznie młodsza i dobrze bawiłam się podczas lektury, nie doszukiwałam się wtedy realizmu, logiki w działaniach, czy kochliwości głównej bohaterki. Cykl miał w sobie coś i kiedy tak o tym myślę, wiem, że muszę nadrobić końcowy tom, kiedy czas mi na to pozwoli. Byłam bardzo ciekawa, jak poradziły sobie autorki z tematyką wiedźm, jak im to wyszło?
„Spells Trouble. Wiedźmi czar” przedstawia historię rodzinną, związaną z magią i przeszłością, na którą nie ma się wpływu. Sara Goode została skazana na śmierć za to, że używała magii. To prawda, że była czarownicą, więc ucieczka i zaczęcie życia w zupełnie nowym miejscu nie było jakąś bardzo problematyczną sprawą, której nie dało się przeskoczyć. Znajduje miejsce dla siebie, w którym postanawia zacząć „na nowo”, traf chciał, że jest to punkt, w którym znajduje się pięć bram prowadzących do podziemnego świata. Zamierza ich strzec. Mijają lata, potomkinie sławnej Goode kończą szesnaście lat. Bliźniaczki Mercy i Hunter dzięki magicznemu połączeniu z naturą mają trudne zadanie. Nie są, bowiem zwykłymi czarownicami, tajemnicza energia wypełnia ich żyły, są strażniczkami wspomnianych bram, tych samych, za którymi czai się coś złego, mrocznego, z czym nikt nie chce mieć do czynienia. Obie dziewczyny różnią się od siebie, jak ogień i woda. Mercy jest energiczna i bardzo spontaniczna, natomiast Hunter jest bardziej wycofana, wrażliwa i potrafi rozpamiętywać przykre doświadczenia. Wbrew pozorom ten bliźniaczki nie są ze sobą blisko, mają do siebie żal. Czy będą potrafiły ze sobą współpracować, kiedy zajdzie taka potrzeba? Co jeśli podczas rytuału łączenia się z boskimi przewodnikami, coś pójdzie nie tak?
„Spells Trouble. Wiedźmi czar” jest pozycją, która w moim doczuciu jest przeznaczona młodszym czytelnikom, nastolatkom niż dorosłym. P.C. i Kristin Cast utrzymały klimat powieści w swoim stylu, bardziej poważnym czytelnikom może wydać się zbyt naiwna, pewnie przywykłam do nieco innej literatury. Nie oznacza to, że ta książka jest zła i powinnyśmy ją spalić na stosie, jak chciano Sarę Goode, wręcz przeciwnie. Mamy tutaj magię, czarownice, autorki postanowiły to nieco rozbudować, spodziewajcie się inicjacji, rytuałów, magicznych zaklęć, które w świecie przedstawionym przez P.C. i Kristin Cast są rymowane. W książce zostały poruszone dość ciekawe motywy, oprócz problemów w siostrzanej relacji możecie się spodziewać odmiennych sposobów na przezywanie żałoby, odrzucenia i napiętnowania z powodu innej orientacji seksualnej, zagubienia, bohaterki zostały przedstawione odmiennie, na zasadzie kontrastu. Pomysł na fabułę jest ciekawy i w moim odczuciu dobry, nie należy być może zniechęcać się na początku, w końcu to pierwszy tom, bohaterki są młode, zachowują się jak nastolatki, popełniają błędy. Nie męczyłam się podczas czytania tej książki, podeszłam do niej inaczej i z pewnością sięgnę po kolejne części cyklu Siostry z Salem, ponieważ chcę poznać zakończenie tej historii.
Okładka skradła moje serce, opis zaintrygował, a co zrobiła ze mną treść tej książki? ❤️
Będąc całkowicie szczerą, mam bardzo mieszane uczucia względem tej książki. Już tłumaczę dlaczego. Po pierwsze styl pisania autorek nie koniecznie przypadł mi do gustu, a ilość powtórzeń imion bohaterek na każdej ze stron przyprawiała mnie o zawrót głowy. Zdecydowanie dużo za dużo. I to bardzo przekładało się na mój komfort czytania.
Sam pomysł historii był świetny. Pięć drzew i pięć bram, które odnoszą się do różnych mitologii, a do tego strzegące je czarownice. Brzmi to jak idealny przepis na książkę z gatunku fantastyki. Lecz mi osobiście wykonanie tego "przepisu" nie do końca się podobało. Niektóre wątki były zbędne i nic nie wnosiły do fabuły, część była porzucona, a jeszcze inne mimo potencjału nie zostały rozwinięte.
Jeśli chodzi o same bohaterki. Bliźniaczki o różnych mocach i różnych charakterach. Dla mnie często ich zachowania były zwyczajnego irytujące lub niezrozumiałe. A ich bystrość? No cóż... Nie powalała.
Jaka jest ta książka? Szczerze? Nie umiem powiedzieć. Mamy tu wątki magiczne, niełatwą siostrzaną relację, którą dziewczyny próbują w jakich sposób określić, przyjaźń, zagadkę i niebezpieczeństwo. Chyba oczekiwałam lekko ambitniejszego podejścia. Może wynika to z mojego wieku? Może ta książka spodoba się bardziej młodszemu czytelnikowi?
Podsumowując? Nie jest zła, ale świetna też nie. Śmiem twierdzić, że raczej dla młodszej grupy czytelników, bo mnie niestety nie kupiła...
Duet córki Kristin Cast z matką Phyllis Cast poznałam kilkanaście lat temu. Kiedy byłam nastolatką, to popularna była seria książek pod tytułem „Dom Nocy”. Tak jak wiele nastolatków w tamtych czasach, tak też i ja sięgnęłam po tę popularną serię. Nie została moją ulubioną, nie udało mi się także jej skończyć, gdyż powstało kilkanaście części, lecz w momencie, gdy zobaczyłam nową serię tego duetu, to zechciałam ją przeczytać. Duet Cast tym razem zabrał się za wiedźmy.
Książka „Spells Trouble. Wiedźmi czar” zainteresowała mnie już od pierwszych stron. Spodobały mi się wiedźmy, w jaki sposób zostały tutaj przedstawione. Miałam już okazję przeczytać trochę książek z wiedźmami w roli głównej i poczułam, że autorki dodały coś nowego od siebie w tym temacie. Opisywana historia mnie zainteresowała, lecz miałam wrażenie, że jest trochę za łagodna jak dla mnie. W książkach z tego gatunku szukam już raczej cięższych historii, gdzie więcej się dzieje, jest więcej zła. Mam wrażenie, że jest to początek kolejnej serii, która przypadnie do gustu nastolatkom.
„Spells Trouble. Wiedźmi czar” to bardzo dobry początek nowej serii o wiedźmach. Historia rodu Good mnie zainteresowała, a samą książkę czytało mi się bardzo szybko. Byłam zaskoczona, jak w krótkim czasie udało mi się ją skończyć. Jednak czegoś mi w niej brakowało, abym z niecierpliwością wyczekiwała kolejnej części. Uważam, że to dobra książka fantasy na spędzenie miłego jednego wieczoru.