Powieść wszech czasów w nowym, pięknym wydaniu!
Londyn, 1886 rok. Spotkanie na zaręczynowym przyjęciu staje się początkiem dramatycznych zdarzeń, które na zawsze dzielą zamożną mieszczańską rodzinę Forsyte'ów, a ich losy przez następne kilkadziesiąt lat śledzimy w trzech tomach tej mistrzowskiej powieści.
Żaden z utworów Johna Galsworthy'ego, laureata literackiej Nagrody Nobla, nie cieszył się taką poczytnością jak Saga rodu Forsyte'ów. Co decyduje o tym, że ta książka intryguje czytelników do dziś? Krytycy pisali o epickim rozmachu i kronikarskim obiektywizmie, starannie wyważonej narracji, bezstronności i chłodnym dystansie w kreowaniu bohaterów. Zgoda, ale jest jeszcze jeden walor – psychologia. Mistrzowskie operowanie introspekcją, opisy wahań moralnych i uczuciowych, finezyjne wyrażanie stanów wewnętrznych, szczególnie w sytuacjach krańcowych – oto wartości, które decydują o tym, że Saga rodu Forsyte'ów brzmi ciągle świeżo i współcześnie.
To one sprawiły, że książka była wielokrotnie ekranizowana, a ostatnia wersja serialu na jej podstawie zainspirowała m.in. twórców „Downton Abbey”.
„…za jego wybitną sztukę opowiadania, której najwyższą formą jest Saga rodu Forsyte’ów”.
Uzasadnienie przyznania Johnowi Galsworthy’emu w 1932 r. Literackiej Nagrody Nobla
Dwa kolejne tomy Sagi… ukażą się w czerwcu i w lipcu 2019 r.
Autor | John Galsworthy |
Wydawnictwo | Prószyński |
Seria wydawnicza | Saga rodu Forsyte'ów |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 456 |
Format | 14.7 x 20.8 cm |
Numer ISBN | 978-83-8169-085-0 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381690850 |
Waga | 534 g |
Wymiary | 147 x 208 x 30 mm |
Data premiery | 2019.05.28 |
Data pojawienia się | 2019.04.24 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
"Saga rodu Forsyteów" uśmiechała się do mnie od dłuższego czasu. A to na bibliotecznej półce, a to na półeczce z książkami do wymiany, a to u koleżanki - wszędzie była. (Podobnie jest z "Rodziną Połanieckich", choć tego prześladowcy jeszcze nie przeczytałam). Kiedy pierwszy tom sagi pojawił się u mnie na czytniku już nie miałam wymówek w postaci ciężkiej i nieporęcznej książki. Zaczęłam lekturę i zwariowałam na punkcie bohaterów, klimatu i wszystkiego tego, co powieść w sobie niesie.
Początkowo byłam rozczarowana. Oczekiwałam szybkiej akcji i wyrazistych bohaterów, a tu klops. Na szczęście po kilkunastu stronach zrozumiałam, że nie tędy droga. To nie jest współczesna lektura skierowana do wszystkich tych, którzy się życiowo spieszą. Czytając sagę należy się delektować, należy smakować bohaterów i wczuć się w ich skórę. Dopiero wtedy lektura będzie prawdziwą literacką ucztą.
Pierwszy tom sagi pt. "Posiadacz" wprowadza czytelnika w dostojny i wyniosły świat dziewiętnastowiecznej, bogatej, londyńskiej rodziny, dla której członków główne znaczenie w życiu ma pieniądz. Członków rodziny poznajemy na przyjęciu wydanym przez starego Jolyona Forsytea na cześć wnuczki June. Dziewczyna ma w najbliższym czasie wyjść za mąż za Filipa Bosinneygo można więc uznać, że jest to przyjęcie zaręczynowe. Podczas przyjęcia mamy okazje przyjrzeć się wszystkim członkom rodziny, z których każdy jest inny, ale łączy ich jedno - ogromna miłość do pieniądza. Każdy z nich ceni bogactwo, każdy z politowaniem patrzy na młodego Bosinneygo, który dopiero zaczyna karierę architekta o do bogactwa Forsyteów jest mu daleko.
Kiedy już poznamy poszczególnych członków rodu - a uwierzcie mi, że nie jest łatwo - możemy zanurzyć się w świat panujących wśród nich emocji i uczuć. Trudno powiedzieć, aby ktokolwiek z rodu był szczęśliwy. Zaślepieni pogonią za pieniądzem gdzieś się pogubili. Albo samotni, albo nieszczęśliwie zakochani nieświadomie krzywdzą swoich bliskich. Autor skupia się głównie na relacji łączącej Soamesa Forsytea z żoną, Irene. Kobieta jest po prostu nieszczęśliwa u boku męża, który zdobył ją uporem a nie miłością. Soames traktuje Irene jak kolejną zdobycz, jak porcelanową, drogocenną lalkę, którą można postawić na półeczce i pokazywać gościom. Ich związek trwa mimo wszystko, bo po prostu nie można inaczej. Ówczesna moralność i ocena społeczeństwa nie pozwalają na rozstanie się z klasą. Problem w tym, że postępując w ten sposób unieszczęśliwiają wiele osób ze swego grona. Co więcej - ich postępowanie prowadzi do bardzo brzemiennych, wręcz tragicznych skutków.
Każdy bohater "Posiadacza" jest inny, każdy ma dobre i złe strony. Nikogo nie można jednoznacznie określić jest anielsko dobrego czy też piekielnie złego. Pewne jest jedynie to, że każdy z nich zachwyca czytelnika. Nie można pozostać obojętnym wobec żadnego z nich, co powoduje, że lektura powieści jest czystą przyjemnością. To naprawdę wielkie dzieło, będące kalejdoskopem charakterów, uczuć i sytuacji.
Trochę zniechęcała mnie mnogość bohaterów i wrażenie, że autor specjalnie nadał kilkorgu z nich takie same imiona, aby jeszcze bardziej zakręcić sytuację. Po kilkunastu stronach postanowiłam rozrysować drzewo genealogiczne rodziny Forsyteów, ale uwierzcie mi, że to iście diabelska robota. Na szczęście z pomocą przyszedł mi Internet i na blogu "Słowem malowane" znalazłam prostą grafikę obrazującą powiązania rodzinne. Może grafika nie jest zbyt wyraźna i niestety po angielsku, ale wystarczyła, aby ułatwić lekturę początkowej części książki. Potem było już tylko łatwiej i przyjemniej.
Wydawnictwo Prószyński i spółka wydało ostatnio "Sagę" w przepięknej wersji, która - i to jest dla mnie najważniejsze - została również wydana w wersji elektronicznej. Gdyby nie to pewnie nadal bym tylko zerkała z utęsknieniem na Sagę. A uwierzcie mi - lektura tej powieści to sama przyjemność. Niesamowicie kłócą się we mnie wrażenia i odczucia - aż śmiałam się sama z siebie. Czytając na nowoczesnym czytniku Kindle tę ponadczasową wybitną powieść miałam wrażenie, że uczestniczę w historycznym spotkaniu. Super sprawa.
Podczas lektury mój czytnik emanował dziewiętnastowieczną Anglią, długimi sukniami i dżentelmenami w kapeluszach. Pachniał też tytoniem, nieszczęśliwą miłością i skąpstwem. Tak właśnie spotkała się historia i współczesność.
W ogóle mogłoby znaleźć się Wydawnictwo, które pokusi się na wydanie w wersji elektronicznej perełek literatury światowej. Czekam z utęsknieniem i będę bardzo wierną klientką.
"Saga rodu Forsyte’ów" na pewno nie jest lekturą dla każdego. Nie jest to literatura w klimatach Jane Austen czy Elizabeth Gaskell. Wielu czytelnikom saga Galsworthy’ego może wydać się nudna, rozwleczona i przegadana. Miłośnicy nagłych zwrotów akcji raczej nie znajdą w niej nic dla siebie. Dla tych, którzy cenią sobie dobry styl autora, język, bogate i głębokie kreacje bohaterów, może to być pozycja godna polecenia. Ja sama mam zamiar sięgnąć po następne tomy i przekonać się, jak potoczą się losy bohaterów.
Ponadczasowa, wielowymiarowa powieść, wracam do niej z wielką przyjemnością, czuję się mocno z nią związana, za każdym razem wyzwala we mnie uczucie satysfakcji czytelniczej. Serdeczne spotkanie z niezwykle interesującym i bliskim sercu przyjacielem, opowieścią, która przykuwa uwagę, wyzwala emocje i skłania do przemyśleń. W miarę zdobywania doświadczeń życiowych wciąż odkrywam w książce coś nowego, zaskakującą myśl, ciekawy aspekt, nieco inne spojrzenie na świat. Wyjątkowa saga rodzinna w wiktoriańskim klimacie, sugestywnie nastrajająca, dbająca o każdy szczegół w obrazie atmosfery i ducha tamtych czasów. Przepiękna mieszanka ludzkich charakterów, uczuć, zależności, losowych szans i narzucanych ograniczeń. Chętnie poddaję się płynnej i wciągającej narracji, zagłębiam w warstwy intrygującej fabuły, cudownie odmalowane portrety postaci, nasuwające się refleksje i skojarzenia z obecną rzeczywistością. Jakże wiele można dostrzec wspólnych punktów zaczepienia, zbliżonych systemów wartości, podobieństw ludzkich zachowań, budowania fałszywej tożsamości, ucieczki przed konsekwencjami.
Wspaniale przedstawieni, z różnych ujęć, reprezentanci zamożnego angielskiego mieszczaństwa. Rodzinę Forsyte'ów poznajemy pod koniec dziewiętnastego wieku, w czasie największego rozkwitu, ale również początku znaczących zmian. Uderza obraz silnego trwania w tradycyjnych konwenansach, bezwzględnego podporządkowania się idei rodziny, wyolbrzymienia znaczenia rodu, pewności siebie, wyniosłości, małostkowości, zadowolenia z bogactwa i przepychu. Fantastycznie nakreślone postaci, niezwykle barwne, ciekawe, różnorodne, wypełnione nadziejami i pragnieniami, osadzone w obowiązujących normach i zasadach społecznych. Z ogromnym zainteresowaniem zagłębiamy się w ich przekonywujące osobowości, skomplikowane relacje rodzinne, postawy trwania przy nieuchronnie odchodzących już do przeszłości symbolach, mieszczenia się w zwyczajach przyjętych i narzuconych przez epokę, ale również wskazujące na pewne wyłamania w przyjętym schemacie priorytetów, zapowiadające stopniowe przemiany społeczne i obyczajowe. Wnikliwe spojrzenie na znaczenie wolności, indywidualności, barwy miłości, wielkie namiętności, odcienie zdrady, smaki rozczarowań, bezduszną obojętność, intensywność odrzucenia, konsekwencje samotności, wciągnięcia w pułapkę pozorności, hipokryzji i nieposzlakowanej opinii.
bookendorfina.pl