Amerykański nalot na Japonię z 18 kwietnia 1942 roku należy do najgłośniejszych wydarzeń wojny na Pacyfiku. 16 bombowców B-25, którymi dowodził podpułkownik James Doolittle, wystartowało z pokładu lotniskowca Hornet i zbombardowało Tokio, Nagoję oraz Kobe. Niewiele jest faktów historycznych, których sława i rozgłos stałyby w tak rażącej sprzeczności z ich rzeczywistym znaczeniem dla przyszłego biegu zdarzeń. Stało się tak przede wszystkim za sprawą amerykańskiej propagandy wojennej, starającej się za wszelką cenę przedstawić tę akcję, niewątpliwie pomysłową i spektakularną – można by wręcz rzec bezczelną – jako niemal równoważącą klęski ponoszone od początku wojny z upokorzeniem w Pearl Harbor na czele. Rajd Doolittle’a, za którym nie stał nawet cień racji militarnych, miał bowiem przekonać Amerykanów, że ich przywódcy są w stanie poprowadzić naród do ostatecznego zwycięstwa. Zabieg marketingowy był tak skuteczny, że od ponad pół wieku historiografia musi się zmagać z półprawdami czy zgoła mitami, jakie narosły wokół tej operacji amerykańskich sił zbrojnych…
Autor | Jarosław Jastrzębski |
Wydawnictwo | Infort Editions |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 72 |
Format | 16.0 x 23.0 cm |
Numer ISBN | 9788364023156 |
Kod paskowy (EAN) | 9788364023156 |
Wymiary | 160 x 230 mm |
Data premiery | 2018.09.06 |
Data pojawienia się | 2018.09.06 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Niszczyciele Japońskiej Marynarki Wojennej. 7 XII 1941 - 2 IX 1945. Organizacja i potencjał bojowy. Tom I Klasyfikacja, geneza, ewolucja, typy
Niszczyciele Japońskiej Marynarki Wojennej 7 XII 1941-2 IX 1945. Organizacja i potencjał bojowy. Tom 4. Okręgi morskie, floty, grupy flot
Niszczyciele Japońskiej Marynarki Wojennej 7 XII 1941 - 2 IX 1945. Organizacja i potencjał bojowy. Tom 3. Dywizjony, eskadry, flotylle
Niszczyciele Japońskiej Marynarki Wojennej 7 XII 1941-2 IX 1945. Organizacja i potencjał bojowy. Tom 2. Okręty
Wsparci ogniem artyleryjskim żołnierze 25 batalionu strzelców wdarli się do Wenzelsberga, zajmując otoczony solidnym murem cmentarz ewangelicki i pobliskie sady owocowe. Z naprzeciwka nadchodzili już jednak Westfalczycy z 37 regimentu fizylierów i Wielkopolanie z Pięćdziesiątki Ósemki, wsparci przez półtora kompanii własnych jegrów, w zielonych uniformach trudnych do dostrzeżenie pośród okolicznych zarośli. Co ważniejsze jednak, obok jegrów przybyły także dwie baterie dział pod majorem Meisznerem. 12 armat pruskich w krótkim czasie stłamsiło ogień Austriaków, mogących wystawić tylko połowę tych luf co przeciwnik. Wśród wybuchających jaszczy rakuska bateria musiała wycofać się paręset metrów w tył. Pojawienie się granatowych mundurów na lizjerac...
Żołnierze szwedzcy zaczęli podpalać strzechy wiejskich chałup. Wystarczyło odczekać kilka minut, by ogień zaczął z dużą szybkością rozprzestrzeniać się na całe powierzchnie dachów. Pole bitwy spowiły gęste, duszące kłęby czarnego dymu. Z poszczególnych chałup zaczęli wybiegać krztuszący się rosyjscy żołnierze, którzy stali się bardzo łatwym celem dla Szwedów, którzy postanowili nie brać jeńców. Spieszeni szwedzcy kawalerzyści nie docenili jednak determinacji rosyjskich obrońców, którzy mimo płomieni oraz duszącego dymu kontynuowali rozpaczliwą obronę w płonących chałupach. Opór nie mógł jednak trwać długo, bowiem płonące strzechy oraz sufity zaczęły zawalać się, grzebiąc ostatnich obrońców, ci którzy nie chcieli spłonąć ż...
Europa nie doświadczyła takiej skali zniszczenia od czasu najazdu Hunów. Dochodziło do dantejskich scen w miastach i wsiach, do których wkraczali. Z dziką radością wieszali ich mieszkańców na drzewach, odcinali nosy i uszy, odrąbywali nogi, rozpruwali brzuchy, a nawet wyrywali z przebitej piersi serca. Zazwyczaj pijani rozszarpywali ludzi hakami, bądź kładli nagich na rozżarzonych węglach i torturowali w wymyślny sposób. Rodzicom odbierali dzieci, bądź zabijali je na miejscu; masowo gwałcili kobiety i dziewczęta; wiele osób odebrało sobie życie, by nie doświadczyć cierpień ze strony tej azjatyckiej dziczy. Jakby tego było mało podpalali wsie i miasteczka, z dzikimi wrzaskami zapędzając ludzi w ogień, gdzie ci palili się żywcem; rozkopywali groby szlachci...
Duńczycy przeprowadzili swój pierwszy atak w sposób, który odbiegał trochę od typowego ataku czołowego. Postanowiono bowiem zaatakować lewą flankę Szwedów manewrem oskrzydlającym. Celem tego manewru było obejście szwedzkich linii od zachodu. Przewaga liczebna Duńczyków stwarzała dobrą okazję do oskrzydlenia. Dowódca duńskiego skrzydła, generał porucznik Friedrich von Arensdorff rozpoczął atak w sposób, który wywołał duży nieporządek i spowodował wielkie straty wśród Szwedów.
O godz. 0.15 w odległości ok. 20 kabli dostrzeżono sylwetę okrętu idącego kontrkursem. S 90 przyjął kurs równoległy i po chwili dostrzegł drugą jednostkę. Jak się okazało, były to krążownik Tacachiho oraz kanonierka Saga, pełniące dozór na drugiej linii blokady. Kpt. Brunner zdecydował się na atak. Przeszedł na południe, niknąc na tle ciemnego horyzontu, po czym z odległości 900 m odpalił pierwszą torpedę, z 500 m drugą i z 300 jeszcze jedną. Pierwsza ugodziła krążownik w dziób, dwie następne trafiły w śródokręcie, przy czym ostatnia spowodowała przełamanie okrętu na pół. Krążownik szybko poszedł na dno, pociągając za sobą 28 oficerów i 243 marynarzy (271). Brunner natychmiast wykonał zwrot na południe i rozwinąwszy maksymalną pręd...
Tymczasem Otskay von Ocsko opuścił Desenzano o świcie 3 sierpnia (do tej miejscowości z kolei kierowała się brygada Otta-Bathorkeza) i zmierzając na Ponte di San Marco podszedł pod Lonato, gdzie nadział się na Francuzów gen. Pijona. Ten nierozważnie rzucił się do ataku. Uległ jednak przewadze przeciwnika i dostał się do niewoli wraz z wielu żołnierzami swej 18 półbrygady lekkiej oraz 3 lekkimi działami. Reszcie 18 półbrygady udało się szczęśliwie wycofać za kanał i łańcuch wzniesień, co zniechęciło Austriaków do pościgu. Zaalarmowany o tej porażce Bonaparte przyspieszył marsz dywizji Masseny idącej właśnie na Lonato. 32 półbrygada liniowa i będąca około 800 m za nią 18 liniowa zostały uformowane w kolumny batalionowe i rzucone centralnie do...
Wystrzelone kule dosięgnęły celu. Dało słyszeć się charakterystyczny dźwięk pocisków trafiających w metalowe części uzbrojenia i wyposażenia dragonów. Kule zrywały jeźdźcom kapelusze, raniły głowy i twarze, gruchotały kości nóg. Najkrwawsze żniwo saski ogień zebrał w koniach. Kule świstały wszędzie raniąc wierzchowce w piersi, brzuch i głowy. Ranne i oszołomione wierzchowce wypadały z pola bitwy, zawracając w kierunku stanowisk szwedzkich. Niektóre konie wracały z pustym siodłem, inne, otrzymawszy śmiertelne trafienie, padały, przygniatając jeźdźca. Szwedzka linia została "skoszona", dziesiątki wierzchowców wraz z kawalerzystami padło na ziemię. Impet uderzenia załamał się. Jednak w tym całym zamieszaniu, grupce szwedzkich żołnierzy uda...
Już w nocy 26 sierpnia usłyszano w obozie protestanckim pod Frankfurtem wystrzał armatni, który sugerował, że Hiszpanie podjęli jakąś akcję. Margrabia von Ansbach wyprawił na drugą stronę kornety jazdy, aby rozpoznały sytuację. Powracające podjazdy informowały, że armia katolicka opuściła swoje leża pod Hochst i ciągnie w kierunku Moguncji. Kiedy książęta protestanccy dowiedzieli się o zamiarze sforsowania Renu przez Spinolę, rankiem 27 sierpnia w pośpiechu opuścili obszar wokół Frankfurtu i udali się ku Oppenheim, aby osłonić miasto i most. Piechurzy przed wymarszem, gotując się do walki, zabierali jak największe zapasy prochu. W tym zamieszaniu jednemu z muszkieterów upadł zapalony lont na beczkę prochu, której eksplozja zabiła 20 knechtów prote...
Obie Legie, francuska i hiszpańska, składają się w dużej części z ludzi niewrażliwych, bezwzględnych, którzy do pijaństwa, rozpusty i grabieży przyzwyczajeni są od lat, a w Legii mogą dawać upust swym często kryminalnym instynktom. W Legii można ujrzeć wiele zdarzeń, których nie wymyślą pisarze o najbujniejszej fantazji.
Seydlitz, który jeszcze podczas przemarszu nad Zabergrund dostał rozkaz króla, aby natychmiast atakował rosyjskie praweskrzydło, pozostał w bezruchu. Na ponowione wezwanie polecił odpowiedzieć, że nie zawiedzie, a swoje zachowanie wyjaśni po bitwie. Wściekły król polecił przekazać mu, że po bitwie, tozapłaci za to głową, na co Seydlitz odpowiedział za pośrednictwem kuriera: Powiedz królowi, że po bitwie moja głowa jest do jego dyspozycji, a na razie wierzę, że pozwoli mi jąwykorzystać w tej bitwie. Seydlitz po prostu postanowił odczekać na odpowiedni moment i dopiero wówczas wykonać mordercze uderzenie. Tłumy uciekającej pruskiej piechoty i ścigających ich Rosjan sprawiały wrażenie, że bitwa została przegrana. Widząc to rtm.Wackenitz oświadczył w...
Hureau de Sénarmont uznał, że nadeszła stosowna chwila dla niego i włączył się do boju z 36 działami I korpusu. Sformował je w dwie baterie po 15 dział i 6-działową rezerwę pod osłoną 1. batalionu 9. pułku piechoty i dywizji dragonów Lahoussaye`a (4 pułki). Wprowadził całość do bezpośredniej walki, zmuszając najpierw do milczenia rosyjskie działa ustawione na przeciwnym brzegu Łyny. Zajechał następnie na 600 m od pozycji przeciwnika, bijąc w ścieśnione masy i odpłacając za straty VI korpusu. Napoleon, obawiając się, że Hureau de Sénarmont nierozważnie narazi baterię na zniszczenie, posłał do niego gen. Moutona, ale ten otrzymał krótką odpowiedź: Pozwól tylko mi i moim kanonierom działać, odpowiadam za wszystko. Gdy ten wrócił z taką odpow...
Samochody terenowe FSO to efekt wieloletniej, benedyktyńskiej wręcz pracy Sławomira Drążkiewicza, znanego historyka motoryzacji epoki PRL, który postanowił przypomnieć niemal w ogóle nieznane wysiłki podejmowane w latach 1958-1990 w celu zaprojektowania i wdrożenia do produkcji seryjnej samochodów z napędem 4x4. Bazą do konstrukcji samochodów terenowo-osobowych były produkowane masowo (jak na warunki polskie) samochody osobowe: Warszawa, PF 125p i FSO Polonez. Próbowano je dostosować do eksploatacji poza drogami utwardzonymi. Autor ograniczył się do przedstawienia pojazdów kołowych, przeznaczonych do przewozu małej liczby osób i ładunków do 1000 kg po drogach gruntowych i bezdrożach (powstały także prototypy innych pojazdów, które autor zaprezentuje w kolejne...
Celem niniejszej monografii jest całościowe przedstawienie organizacji floty niszczycieli Japońskiej Marynarki Wojennej (jap. Dai Nippon Teikoku Kaigun) oraz jej możliwości bojowych. W opracowaniu dane zostały ukazane w różnych przekrojach, z szerokim wykorzystaniem tabel, które jak sądzę pozwalają niejednokrotnie przystępniej zobrazować fakty, ułatwiając też ich porównywanie i przede wszystkim odnajdywanie potrzebnych danych. O ile zatem opierałem się na materiale źródłowym względnie łatwo dostępnym wnikliwym poszukiwaczom wiedzy historycznej, o tyle sposób jego przedstawienia jest moim pomysłem autorskim i mam ogromną nadzieję, że przypadnie do gustu jak największej grupie zainteresowanych dziejami tego jak dotychczas największego konfliktu pacyficznego i...
Celem niniejszej monografii jest całościowe przedstawienie organizacji floty niszczycieli Japońskiej Marynarki Wojennej (jap. Dai Nippon Teikoku Kaigun) oraz jej możliwości bojowych. W opracowaniu dane zostały ukazane w różnych przekrojach, z szerokim wykorzystaniem tabel, które jak sądzę pozwalają niejednokrotnie przystępniej zobrazować fakty, ułatwiając też ich porównywanie i przede wszystkim odnajdywanie potrzebnych danych. O ile zatem opierałem się na materiale źródłowym względnie łatwo dostępnym wnikliwym poszukiwaczom wiedzy historycznej, o tyle sposób jego przedstawienia jest moim pomysłem autorskim i mam ogromną nadzieję, że przypadnie do gustu jak największej grupie zainteresowanych dziejami tego jak dotychczas największego konfliktu pacyficznego i...
Celem niniejszej monografii jest całościowe przedstawienie organizacji floty niszczycieli Japońskiej Marynarki Wojennej (jap. Dai Nippon Teikoku Kaigun) oraz jej możliwości bojowych. W opracowaniu dane zostały ukazane w różnych przekrojach, z szerokim wykorzystaniem tabel, które jak sądzę pozwalają niejednokrotnie przystępniej zobrazować fakty, ułatwiając też ich porównywanie i przede wszystkim odnajdywanie potrzebnych danych. O ile zatem opierałem się na materiale źródłowym względnie łatwo dostępnym wnikliwym poszukiwaczom wiedzy historycznej, o tyle sposób jego przedstawienia jest moim pomysłem autorskim i mam ogromną nadzieję, że przypadnie do gustu jak największej grupie zainteresowanych dziejami tego jak dotychczas największego konfliktu pacyficznego...
Celem niniejszej monografii jest całościowe przedstawienie organizacji floty niszczycieli Japońskiej Marynarki Wojennej (jap. Dai Nippon Teikoku Kaigun) oraz jej możliwości bojowych. W opracowaniu dane zostały ukazane w różnych przekrojach, z szerokim wykorzystaniem tabel, które jak sądzę pozwalają niejednokrotnie przystępniej zobrazować fakty, ułatwiając też ich porównywanie i przede wszystkim odnajdywanie potrzebnych danych. O ile zatem opierałem się na materiale źródłowym względnie łatwo dostępnym wnikliwym poszukiwaczom wiedzy historycznej, o tyle sposób jego przedstawienia jest moim pomysłem autorskim i mam ogromną nadzieję, że przypadnie do gustu jak największej grupie zainteresowanych dziejami tego jak dotychczas największego konfliktu pacyficznego...
„Z prawdziwą satysfakcją oddajemy do rąk Czytelnika czwarty już tom autorstwa naszego zespołu zajmującego się przeszłością i teraźniejszością konfliktów morskich. Ostatnie wydarzenia na Bliskim Wschodzie unaoczniają nam, jak dalece szlaki żeglugowe – najbardziej opłacalna ekonomicznie forma transportu – podlegają rozmaitym zagrożeniom wynikającym z wciąż napiętej sytuacji politycznej wokół Iranu oraz Syrii. Do tego dochodzi prawdziwy wyścig zbrojeń morskich na Dalekim Wschodzie, zwłaszcza w trójkącie państw Chińska Republika Ludowa – Korea Południowa – Japonia. Do tego należy dodać napięcia między Pekinem a Waszyngtonem, które mogą ulec zaostrzeniu po sporach między rządami obu państw na tle genezy epidemii koronawirusa. Nie sposób nie z...
Bitwa na Morzu Koralowym jest jednym z najistotniejszych wydarzeń w rozwoju morskiej sztuki wojennej. Ta kilkudniowa batalia, stoczona w maju 1942 roku, przez siły morskie Japonii i Stanów Zjednoczonych Ameryki, zakończyła się zwycięstwem Kraju Kwitnącej Wiśni. W jej trakcie doszło do pierwszego w historii starcia lotniskowców połączonego z wymianą uderzeń przy użyciu bazujących na nich samolotów pokładowych. Dla kształtującej się doktryny użycia tej klasy okrętów bitwa na Morzu Koralowym miała znaczenie ogromne i bezprecedensowe, przewyższające o miesiąc późniejszą bitwę o Midway. Ta ostatnia przyćmiła ją jednak w historiografii swymi rozmiarami i znaczeniem strategicznym dla przebiegu wojny na Pacyfiku. A jednak, to właśnie na Morzu Koralowym po raz...
Celem niniejszej monografii jest całościowe przedstawienie organizacji floty lotniskowców Japońskiej Marynarki Wojennej (jap. Dai Nippon Teikoku Kaigun) oraz jej możliwości bojowych. W opracowaniu dane zostały ukazane w różnych przekrojach, z szerokim wykorzystaniem tabel, które, jak sądzę, pozwalają niejednokrotnie przystępniej zobrazować fakty, ułatwiając też ich porównywanie i przede wszystkim odnajdywanie potrzebnych danych. O ile zatem opierałem się na materiale źródłowym względnie łatwo dostępnym wnikliwym poszukiwaczom wiedzy historycznej, o tyle sposób jego przedstawienia jest moim pomysłem autorskim i mam ogromną nadzieję, że przypadnie do gustu jak największej grupie zainteresowanych dziejami tego jak dotychczas największego konfliktu pacyficzne...
Bitwa o Midway uznawana jest powszechnie za przełomowy moment w wojnie na Pacyfiku. Japończykom nie udało się osiągnąć żadnego z dwóch celów operacyjnych, jakie postawili sobie decydując się na doprowadzenie do konfrontacji z flotą amerykańską. Nie zdołali zniszczyć lotniskowców U.S. Navy, nie udało im się też opanować atoli Midway i Kure. Amerykanie, których cele operacyjne były dokładną odwrotnością japońskich, oba osiągnęli. Zniszczyli trzon floty lotniskowców Japońskiej Marynarki Wojennej i nie dopuścili do utraty ważnego przyczółka na Hawajach. Bitwa o Midway stała się również czymś w rodzaju koronacji lotniskowców na nowych władców oceanów. Gdy japoński odwrót stał się faktem, 7 ich okrętów liniowych, w eskorcie kilkunastu krążo...
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro