Puzzle Heye składają się z 1500el. Po ich ułożeniu otrzymamy obraz o wymiarach 80 x 60 cm.
Producent | Heye |
Liczba elementów | 1500 |
Wymiar po ułożeniu | 80.0 x 60.0 cm |
Tematyka | fantastyczne |
Kod paskowy (EAN) | 4001689297930 |
Data premiery | 2016.12.05 |
Data pojawienia się | 2016.12.05 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Załóż konto
„Dobre chwile” – recenzje
Nowości z ostatniego tygodnia
Bestsellery
Zapowiedzi
Promocje
Wyprzedaż
Koszty dostawy
Regulamin zakupów
Regulamin kart podarunkowych
Rabat
Obecnie gry komputerowe produkowane w Polsce stanowią jedną z najbardziej na świecie rozpoznawalnych marek. Jak jednak wyglądały początki rodzimego gamedevu? Czy wszyscy twórcy gier się do nich dziś przyznają? Jaki był wpływ demosceny na gry? I co autorzy gier z lat 80. oraz 90. robią dzisiaj? Po świecie komputerów 8 bitowych, giełd, piractwa, czasopism o grach, początkach biznesu rozrywkowego oprowadzają w niewygodnej dla wszystkich i pełnej prawdy rozmowie Tomasz TDC Cieślewicz i Piotr Marecki. Z tej geekowskiej narracji wynika także, że gry i demoscena to część dziedzictwa kulturowego, a „Robbo” i inne tytuły należy wreszcie postawić tam gdzie ich miejsce: obok filmów Wajdy i powieści Tokarczuk. „Za dużo prawdy. Nie polecam” – Paweł „Pirx” Kalinowski. „Wehikuł czasu. Przenosi nas do czasów, gdy wszystko było ważne. Po sponiewieraniu nostalgią ujawnia sekret, że można tak i dzisiaj. Nie czytać, towar niebezpieczny, może odciągnąć od smartfona” – Krzysztof „Kaz” Ziembik. „Niezwykle entuzjastyczny wywiad. Rozmowa wciąga nas – wręcz porywa – w magiczny i na bieżąco odkrywany świat czasów ośmiobitowego komputera Atari oraz przedstawia niesamowitych ludzi, którzy ten świat tworzyli z pasją, łamiąc wszelkie ograniczenia stawiane przez sprzęt” – Kuba Husak, muzyk, projektant gier, programista dem i gier. „Nowe pokolenia nie będą fascynować się poezją Mickiewicza. Młodych ludzi, zanurzonych w cyfrowym świecie, może zainteresować historia pierwszych dzieł na komputery domowe. Przeczytaj, co tworzono bez internetu i ekranów 4K, za to z pasją, wyobraźnią i mikroprocesorem o częstotliwości taktowania 1,77 MHz” – Piotr „0xF” Fusik, naczelny koder demosceny Atari (Numen, Drunk Chessboard). „To opowieść o wydobywaniu pokładów możliwości z kawałka elektroniki liczącego sobie kilka dekad” – Bartek „V0yager” Dramczyk, Pixelpost.pl. „Opowiadajmy legendę polskiego game devu, opowiadajmy, póki jest świeża. Historie rodem z demosceny, salonów gier i piwnicznych wytwórni oprogramowania są barwną, alternatywną perspektywą polskiej transformacji. To na wskroś optymistyczna i bezpretensjonalna opowieść o chłopakach z podwórka, których zabawa wyobraźnią wprowadziła do wielkiego świata. Polski sen, jeden z niewielu” – Konrad Janczura, pisarz, gracz.
Puzzle Heye przedstawiające grafikę „Zabawa w basenie, Blachon” składają się z 1000 elementów. Po ich ułożeniu otrzymamy obraz o wymiarach 50.0 x 70.0 cm.
Puzzle Heye przedstawiające grafikę „Zoo zimą” składają się z 1000 elementów. Po ich ułożeniu otrzymamy obraz o wymiarach 50.0 x 70.0 cm.
Poznaję świat z Alinką Kto się stęsknił za Alinką? Tę sympatyczną dziewczynkę poznaliśmy nie tak znowu dawno temu, ale ci, którzy zdążyli się z nią zaprzyjaźnić, na pewno ucieszą się z kolejnych książeczek o jej przygodach: „Rybom pięknie błyszczą łuski” i „Złotą gwiazdą kosmos mruga”. Alinka pokazała już maluchom, czym jest deszcz, jakie grzyby rosną w lesie oraz zapoznała z warzywami i owocami. Tym razem Alinka spogląda na niebo i wodę, a wzrok dzieci podąża za jej spojrzeniem. Jak piękne potrafią być niebo i morze! W jednym i drugim coś ślicznie się błyszczy. Wiecie, jak wypatrzyć gwiazdkę na nocnym niebie i rybkę w głębinach wody? Alinka to potrafi i chętnie też pokazuje innym dzieciom, jak wygląda rakieta, którą można polecieć w kosmos, jak kometa, a jak księżyc. Zachęca maluchy do naśladowania odgłosu pluskających fal i szukania złocistych gwiazd. Książeczki o Alince są stworzone dla malutkich rączek. Mają niewielki rozmiar i kartonowe strony, co pozwala na swobodną i długą zabawę. Kolorowe, wyraziste ilustracje przykują uwagę nawet najmłodszego, kilkumiesięcznego dziecka i pomogą w odróżnianiu pierwszych przedmiotów oraz ich nazywaniu. Tekst także został dostosowany do możliwości odbioru maluchów: kilka króciutkich wierszowanych fraz (łatwych w zapamiętaniu) nakreśla temat przygody Alinki i zamyka opowiastkę. Alinka świetnie się sprawdzi zarówno jako kolejna po czarno-białych książeczkach lektura dla niemowlaków, jak i uzupełnienie biblioteczki starszych dzieci. Recenzja: Urszula Zimoląg
Przedstawiamy wysokiej jakości puzzle marki „Eurographics”. Zostały wykonane z dbałością o szczegóły. Elementy idealnie do siebie pasują. Wymiar obrazka po ułożeniu: 48.0 x 68.0 cm
Jedna, jedyna, tym razem hiszpańska osada stawia opór rzymskim najeźdźcom w tomie Asteriks w Hiszpanii. Juliusz Cezar pragnie podbić całą Hiszpanię i nie znosi niesubordynacji. By zmusić wodza Cebullankę Y Grzankę do uległości, porywa jego syna Pepe i wysyła go do obozu Rabarbarum w Galii. Krnąbrnemu chłopcu udaje się jednak uciec w armorykańskim lesie, gdzie wpada wprost na poczciwego Obeliksa. Ten razem z Asteriksem postanawia zabrać znajdę do wioski. Na miejscu okazuje się jednak, że Pepe do najgrzeczniejszych dzieci, delikatnie mówiąc, nie należy... Swoim zachowaniem szybko daje się we znaki całej wiosce i Galowie postanawiają oddać go rodzinie. Zadanie dostarczenia chłopca spada oczywiście na Asteriksa i Obeliksa. Drużyna wyrusza więc do Hiszpanii. Towarzyszący im hiszpański wieśniak Panietaniec y Mostawinion skrywa swoją prawdziwą tożsamość - tak naprawdę jest to wysłannik rzymski Klaudiusz Niemocjusz, który planuje przechwycenie Pepe i wywiezienie go do Rabarbarum. Klasyczny francuski komiks autorstwa René Goscinny'ego i Alberta Uderzo, który doczekał się wielu ekranizacji i milionów fanów na całym świecie, to żelazna pozycja na półce każdego fana opowieści rysunkowych. Skrząca się inteligentnym humorem opowieść o małej galijskiej osadzie od lat przyciąga wiernych czytelników, bez względu na wiek.
Układanie puzzli to twórcza rozrywka bez względu na wiek. Rozwija spostrzegawczość, uczy wytrwałości i ćwiczy koncentrację. Jest wyzwaniem, z którym można zmagać się w pojedynkę lub w większym gronie. Cechy produktu: • wysoka jakość nadruku, • idealnie dopasowane elementy, • różnorodność kształtów, • wykonane z tektury o zwiększonej grubości, • odporne na zginanie. Rozmiar obrazka po ułożeniu: 92.0 x 68.0 cm Rozmiar opakowania: 38.0 x 26.5 x 5.0 cm
Poznaję świat z Alinką Kto się stęsknił za Alinką? Tę sympatyczną dziewczynkę poznaliśmy nie tak znowu dawno temu, ale ci, którzy zdążyli się z nią zaprzyjaźnić, na pewno ucieszą się z kolejnych książeczek o jej przygodach Rybom pięknie błyszczą łusk i Złotą gwiazdą kosmos mruga. Alinka pokazała już maluchom, czym jest deszcz, jakie grzyby rosną w lesie oraz zapoznała z warzywami i owocami. Tym razem Alinka spogląda na niebo i wodę, a wzrok dzieci podąża za jej spojrzeniem. Jak piękne potrafią być niebo i morze! W jednym i drugim coś ślicznie się błyszczy. Wiecie, jak wypatrzyć gwiazdkę na nocnym niebie i rybkę w głębinach wody? Alinka to potrafi i chętnie też pokazuje innym dzieciom, jak wygląda rakieta, którą można polecieć w kosmos, jak kometa, a jak księżyc. Zachęca maluchy do naśladowania odgłosu pluskających fal i szukania złocistych gwiazd. Książeczki o Alince są stworzone dla malutkich rączek. Mają niewielki rozmiar i kartonowe strony, co pozwala na swobodną i długą zabawę. Kolorowe, wyraziste ilustracje przykują uwagę nawet najmłodszego, kilkumiesięcznego dziecka i pomogą w odróżnianiu pierwszych przedmiotów oraz ich nazywaniu. Tekst także został dostosowany do możliwości odbioru maluchów: kilka króciutkich wierszowanych fraz (łatwych w zapamiętaniu) nakreśla temat przygody Alinki i zamyka opowiastkę. Alinka świetnie się sprawdzi zarówno jako kolejna po czarno-białych książeczkach lektura dla niemowlaków, jak i uzupełnienie biblioteczki starszych dzieci. Recenzja: Urszula Zimoląg
Międzynarodowy bestseller! Jak powstają znane gry – „Wiedźmin”, „Dragon Age”, „Stardew Valley”, „Destiny”, „Diablo”? Tworzenie gier komputerowych w dzisiejszych czasach jest często bardziej fascynujące niż efekt końcowy. Jason Schreier zabiera czytelników w niezwykłą podróż za kulisy przemysłu gier wideo, gdzie twórcą może być zespół 600 przepracowanych geeków lub jeden geniusz. Opisując artystyczne wyzwania stojące przed producentami, techniczne bariery, żądania graczy i pracę przypominającą robotę w korporacji, autor dochodzi do wniosku, że każda z gier jest swoistym cudem. To podróż do istnego piekła, jakim jest świat twórców gier, a jednocześnie hołd dla wszystkich tych, którzy próbują sprostać niebotycznym oczekiwaniom otoczenia i stworzyć najlepszą grę, jaką tylko można sobie wyobrazić. Największe tajemnice gier wideo w jednej książce: - „Pillars of Eternity”, - „Uncharted 4”, - „Stardew Valley”, - „Diablo III”, - „Halo Wars”, - „Dragon Age: Inkwizycja”, - „Shovel Knight”, - "Destiny”, - „Wiedźmin 3: Dziki Gon”, - „Star Wars 1313”. „Tworzenie gier wideo to jedna z najbardziej rozwijających i ekscytujących rzeczy, jakie robiłem w ciągu ostatnich dwóch dekad kariery. Wspaniała książka Jasona Schreiera oddaje zarówno podekscytowanie, jak i piekło towarzyszące temu procesowi. Oto wciągające, inteligentne spojrzenie za grubą (i niepotrzebnie tajemniczą) zasłonę skrywającą pasjonujący świat”. – Tom Bissell, autor książek o grach „Gears of War”, „Uncharted” i „Battlefield” „Tak wiele problemów kulturowych sprowadza się do braku zrozumienia specyfiki rozwoju i tworzenia gier. Jason otwiera kluczowe drzwi w tym tajemniczym przemyśle. Robi to w nadziei, że nauczy nas trochę więcej o swojej fascynacji”. – Leigh Alexander, dziennikarka „Szczegółowa, dobrze napisana i co najważniejsze, opisująca wzloty i bolesne upadki wielu deweloperów i wytwórni. Niewykluczone, że będzie lekturą obowiązkową dla programistów w moim studiu”. – Cliff Bleszinski, twórca gry „Gears of War” i założyciel Boss Key Productions „Brutalna, szczera, ale koniec końców podnosząca na duchu”. – Adam Conover Jason Schreier to redaktor działu newsowego Kotaku, czołowego portalu zajmującego się przemysłem i kulturą gier wideo, gdzie wyrobił sobie nazwisko dzięki wysiłkom reporterskim i drążeniu trudnych kwestii branżowych. Pisał o świecie gier dla Wired i publikował w rozmaitych miejscach, łącznie z „New York Timesem”, „Edge”, „Paste” i „Onion News Network”.
Układanie puzzli to twórcza rozrywka bez względu na wiek. Rozwija spostrzegawczość, uczy wytrwałości i ćwiczy koncentrację. Jest wyzwaniem, z którym można zmagać się w pojedynkę lub w większym gronie. Cechy produktu: – wysoka jakość nadruku, – idealnie dopasowane elementy, – różnorodność kształtów, – wykonane z tektury o zwiększonej grubości. Rozmiar obrazka po ułożeniu: 139.0 x 68.0 cm Rozmiar opakowania: 46.8 x 27.2 x 5.0 cm
Zabawę czas zacząć! Tłumaczyć dzieciom świat w prosty, lekki i zabawny sposób – to ideał, do którego warto dążyć. Nie można jednak zapominać o walorach poznawczych, zaznajamianiu z nowym słownictwem i pokazywaniu nowych zjawisk. I choć może zabrzmi to górnolotnie, to wszystkie te warunki spełnia książka pt. „Alinka zaprasza na scenę”. Kim jest Alinka? To śmieszna dziewczynka w niebieskiej sukience, z dużym kokiem na głowie i szerokim uśmiechem na buzi. Stworzyła ją ilustratorka Ingakku Riukimiuki. Krótkie wierszowane teksty, przedstawiające podstawowe gatunki sceniczne i rodzaje lalek w teatrze, napisała znawczyni dziecięcego teatru w Polsce, Alicja Morawska-Rubczak. I oto powstała spójna książka, która zachęca do dwóch rzeczy: do oglądania prawdziwych przedstawień oraz do zabawy teatr w domu, szkole czy przedszkolu, z rówieśnikami i w gronie rodzinnym. Konstrukcja książki pomyślana została w ten sposób, by po rymowanym wstępie „teoretycznym”, zaprosić dzieci do interaktywnej zabawy. Można na przykład kolorować, odrysowywać, wycinać, tworzyć na wzór podobne elementy… Książka jest więc jednocześnie także kolorowanką i wycinanką, a może rozszerzyć swój zasięg, może wyjść poza swoją objętość, rozrosnąć się niczym dziki ogród w opowiadaniu Schulza. Bujność, rozmiar, ubarwienie i różnorodność tego „teatralnego ogrodu”, jaki powstanie po zetknięciu z „Alinką”, zależy jedynie od inwencji twórczej i wyobraźni małych twórców. Niemały udział mogą mieć w nim dorośli, którzy również są zaproszeni do wspólnej zabawy. Proste, ale nowoczesne formy nie powinny sprawić trudności w wycinaniu czy odrysowywaniu. Wyraziste ilustracje przyciągną wzrok nawet najmłodszych czytelników, a gruby papier sprawi, że książka wystarczy na więcej niż jednorazową lekturę. Wydawnictwo Tashka podaje pomysł i narzędzie. Co zrobią z nimi adresaci, zależy tylko od nich samych. Oby tylko ziarno trafiło na żyzną glebę, a plony będą oszałamiające!