Powieść laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Wielopokoleniowa saga o stracie, miłości i niepamięci osadzona w Afryce Wschodniej, na początku XX wieku.
Ilyas jako dziecko uciekł z domu, a następnie został porwany przez żołnierza z Schutztruppe i stracił kontakt z bliskimi. Po latach wraca, ale rodzice już dawno nie żyją – udaje mu się jedynie odnaleźć siostrę. Afiya, wychowywana przez przybranych krewnych, doświadczyła przemocy i nie sądziła, że kiedykolwiek będzie zdolna do miłości. Khalifa tylko pozornie miał wpływ na swój los: zarówno praca, jak i żona zostały dla niego wybrane. Hamza, oddany w zastaw za długi, trafił do oddziału askarysów, ale ocalał z wojny, która naznaczyła go na zawsze. Teraz wraca i próbuje ułożyć sobie życie.
Gurnah splata losy tej czwórki w porywającą opowieść o młodych ludziach, o ich codzienności, pragnieniach, ale także trudnych wyborach moralnych, których dokonują. Chociaż są ofiarami przemocy, bywają też jej sprawcami, gdyż ich życie toczy się w cieniu wielkiej historii i nadciągającej wojny.
Gurnah opowiada o złu wyrządzonym Afryce przez białego człowieka. Oddaje głos ludziom, którzy na dekady zostali wymazani z historii, pozbawieni prawa do opowiedzenia własnego losu. To książka przywracająca pamięć, a dla wielu zapewne pierwsze spotkanie z dziejami Afryki Wschodniej z początków XX wieku i rolą Niemców w zawłaszczaniu tej części świata. To także hołd złożony tym wszystkim, którzy odważyli się walczyć
. – Michał Nogaś
Abdulrazak Gurnah pokazuje, jak skomplikowane i dramatyczne były losy ludzi wrzuconych w kocioł historii. Powróceni to książka, która otwiera oczy – porzuca europejską perspektywę, pokazując tragizm Afryki. Pozwala też zrozumieć, że wiele zjawisk dziejących się tam również dzisiaj to konsekwencje wielopokoleniowych traum
. – Aleksandra Łojek
W swojej dziesiątej powieści Abdulrazak Gurnah opisuje osobliwy stan, z którym mamy do czynienia, gdy upada pewien świat, a wraz z nim określona forma życia, narzucona lub wybrana. Noblista podąża za śladami przeszłości, szuka jej w pamięci ocalałych i tam, gdzie inni już od dawna nie zaglądają. Wydziera pojedyncze historie z pracującej nieustannie kolonialnej niszczarki dziejów
. – Grzegorz Jankowic
Autor | Gurnah Abdulrazak |
Wydawnictwo | Poznańskie |
Rok wydania | 2022 |
Numer ISBN | 978-83-67461-48-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788367461481 |
Data premiery | 2022.10.22 |
Data pojawienia się | 2022.10.12 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 217 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 5 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Abdulrazak Gurnah po wydaniu "Powróconych" został laureatem Nagrody Nobla 2021. W Polsce to pierwsza jego książka, jednak już wkrótce (mamy początek 2023) mają pojawić się kolejne, co po tej lekturze, muszę przyznać, że mnie ucieszyło. Autor nagrodzony został za przedstawienie wpływu kolonializmu i losów uchodźcy z Afryki Wschodniej (w bardzo luźnym przekładzie i skrócie ;)) i szczególnie to pierwsze świetnie oddane jest w tej powieści. Jest to historia tocząca się przede wszystkim w pierwszej połowie XX wieku, w czasie, gdy kraj ten był pod rządami najpierw niemieckimi, później brytyjskimi. To książka zamknięta w klamrę - początek i koniec to nagromadzenie faktów historycznych, środek to opowieść o jednostce na tle wojennej i kolonialnej zawieruchy. Poznajemy losy czterech postaci - dwóch mężczyzn, którzy zaciągnęli się do niemieckiego wojska i walczyli przeciw ludności tubylczej, oraz dwóch postaci, dla których wojna nie była codziennością, ale jednak i oni odczuli jej skutek. Ta dwójka to moje ulubione postacie - Afiya, którą czytelnik poznaje jako dziewczynkę i przygląda się jej dorastaniu. Dzięki niej poznajemy rolę kobiety w tamtejszym społeczeństwie. I Khalifa, mężczyzny hinduskiego pochodzenia, który nie tylko obrazuje losy tamtejszych kupców, małego przemysłu, ale i jest postacią najbardziej statyczną w tej historii. Może nie jest to powieść, która mnie pochłonęła, ale wzbudziła moją ciekawość i doceniam to, jak w bardzo ludzki sposób przedstawiła mi historię Afryki Wschodniej początku XX wieku. Myślę, że warto się z nią zapoznać! A ja czekam na kolejne polskie tłumaczenia Gurnaha!
Jak podchodzicie do lektury nagrodzonych książek?
Ja przyznam się Wam, że miałam lekki lęk przed rozpoczęciem książki „Powróceni”. Ów lęk wynikał z faktu iż, Abdulrazak Gurnah właśnie za tę historię otrzymał nagrodę Nobla w 2021 roku. Nie bałam się treści, ale obawiałam się swojego odbioru tej powieści nagrodzonej w dziedzinie literatury. Bo sami przyznajcie, że poprzeczka podniesiona była dość wysoko…
Autor niespiesznym językiem nakreślił losy bohaterów na tle wydarzeń historycznych na początku XX wieku. Wydarzeń, które w Afryce Wschodniej odcisnęły się piętnem na psychice mieszkańców doprowadzając ich jednocześnie do koszmarów i traum, a pozbawiając szczęścia.
Kolizja dwóch obczyzn, zderzenie dwóch światów tak bardzo od siebie różnych, w końcu dwóch odrębnych rzeczywistości, które pozostające w konflikcie i trochę tak jakby na potęgę próbują walczyć o swoje. Europa chcąca pod każdym względem przenieść na grunt Afryki swoje rządy i racje. Na siłę wkraczająca z cywilizacją zachodu na tereny ubożuchnej i nędznej osady. A na tle tych wydarzeń losy czwórki młodych ludzi uwikłanych mniej lub bardziej świadomie w przemoc której albo dokonywali sami albo byli jej ofiarą. Dzieje Khalifa, Hamzy, Ilyasa i Afiyi, które łączą się na terenach kolonii niemieckiej obrazując tytułowe powroty. Powroty mentalne i fizyczne, powroty do tego co powinno być już znane a jest obce, do gloryfikowanych złudzeń, do innej rzeczywistości, a w końcu do tych którzy choć najbliżsi popadli w niepamięć.
Lektura tej książki niesie ze sobą ogromną refleksję dotyczącą dramatu Afryki, a dokładniej próby zapanowania nad nią, próby przejęcia jej i zawłaszczenia. Przeczytajcie. Poczujcie klimat wielopokoleniowej sagi nakreślonej na historycznym odmęcie wydarzeń z którymi trudno się pogodzić.
O różnym powracaniu. Bo każde jest na swój sposób. Z wojny, z samotności, z ucisku.
O Afryce Wschodniej u progu XX wieku. Doświadczanej, smaganej trudami, pomijanej.
O bezwzględności niemieckiego kolonializmu w ujęciu ogółu, ale przede wszystkim jednostki, która tak często umyka w bezkształtnej masie.
Bo wyjście po herbatę może przynieść śmierć, a nawet będąc daleko od rodziców, odczuwa się samotność gdy odejdą. Bo czasem całe życie można zamknąć w jednym tobołku, a innym razem nie można go zmieścić na kartach jednej książki. Bo bywa, że datę urodzin trzeba sobie wybrać i pada na szósty dzień szóstego miesiąca. Bo są tacy, którzy czerpią siłę z ze strachu innych. Bezduszni?
Powieść, pochodzącego z Tanzanii, zeszłorocznego laureata Nagrody Nobla, więc od początku oczekujemy wiele. Jakby poprzeczka podnosiła się samoistnie, ale po kolei.
Cztery historie, o indywidualnych odcieniach, choć w każdej pojawiają się smugi przemocy, moralnych dylematów i bolesnej codzienności. Przede wszystkim mamy tu wymiar męski - wojenna zawierucha, majątkowe zawiłości, szorstkie relacje, ale też kobiecy - naznaczony odrzuceniem, brakiem szacunku, cierpieniem, choć przez fakt, że przemawiał do mnie najgłośniej, było go dla mnie zbyt mało. Czuję niedosyt.
Poznajemy więc Ilyasa, który doświadczył trudnego domu zamiast ostoi. A więc uciekł, choć czy do końca chciał właśnie tego? Może to tylko młodzieńczy bunt, poryw chwili. Odebrano mu jednak prawo decyzji, żołnierz z Schutztruppe nie miał skrupułów. Zostaje porwany, a rodzinna nić przerwana. Jego siostra Afiya zostaje. Po utracie obojga rodziców wychowywana jest przez przybranych krewnych. I to jej opowieść życia poruszyła mnie najmocniej. Bo czy najbliżsi mogą być jednocześnie najdalszymi? Paradoks, który się dział i dzieje. Maltretowana za to, że potrafiła pisać. Wykorzystywana do ciężkich prac. Poniżana za nic. Nie sądziła, że kiedykolwiek będzie zdolna do miłości, że złoży okruchy swojego wnętrza i wykroczy ponad pogardę wobec siebie. Czy jej się to uda? Czy wkraczanie w bycie kobietą będzie łatwą drogą? Jest też kupiec Khalifa, którego los jakby był determinowany przez wybory innych. Praca, żona, to wszystko nie zależało od niego. Jakby marionetkowe trwanie, które chce mieć siłę. Wreszcie Hamza, człowiek traktowany jak przedmiot - oddany w zastaw za długi. Trafia do wojska, gdzie przedmiotowe traktowanie wciąż spada na niego jak kamienna lawina. Jego bycie nie jest usłane miękkością, ale go ocala, pozostawiając włóczęgą bez środków do przetrwania. Teraz stara się pozbierać w całość, choć odnieść można wrażenie, że wiatr wciąż wieje mu w oczy. A to za ładny, a to za dobry, nieustanie za, za...Tak nie jest łatwo iść przed siebie. Im dalej w prozę tym bardziej sznury historii bohaterów się splatają i to ciekawi.
Opowieść o ludziach, którym odebrano głos, a teraz próbuje się go przywrócić, by usłyszeć jego tembr. O uniwersalnym wydźwięku, bo w wymiarze emocjonalnym dotycząca nie tylko tego co działo się na afrykańskiej ziemi, bo dotyka nie tylko przeszłości. Wiele form przemocy występuje po dziś dzień, nawet jeśli próbuje się je przestawiać w wysublimowanych formach. Oblicza zła nie sposób ukryć. Dużo tu o lokalnych społecznościach, które nie zawsze przyjmują jak swojego. O społecznych oczekiwaniach wobec mężczyzn i kobiet. O rozpaczliwym pragnieniu przynależności - odwiecznej tęsknocie - bez względu na geograficzne szerokości. Czyż nie?
Zderzenie dwóch światów. Zagubionej Afryki i tej "cywilizowanej" Europy, która chce siłą. Świeżości narodzin i spróchnienia śmierci. Tego co było - z uprzedzeniami i dystansem do wszystkiego co nowe i jest. Dostajemy nieprzystosowanie, odrzucenie, niepewne kroki w niepewną przyszłość. Z dbałością o jakość języka, który jest tu obrazowy, choć chciałoby się więcej afrykańskiej kultury, by jeszcze bardziej wniknąć w jej klimat. Poczuć na własnej skórze spiekotę i suchość.
Nonkonformistyczna powieść, która zmusza nas do wyjścia z wygodnych butów i wejście w te, które uwierają. Ktoś się odważy? www.zyj-bardziej.pl