Operacją pomorską określa się walki na froncie wschodnim w lutym i marcu 1945 r. na terenie Pomorza Zachodniego i Gdańskiego. Starły się tu oddziały radzieckie (1 i 2 Fronty Białoruskie), wspierane przez 1 Armię Wojska Polskiego, z niemieckimi oddziałami Wehrmachtu i Waffen SS. Zasadniczym celem ofensywy radzieckiej było oczyszczenie północnej flanki przed planowaną ofensywą na Berlin. Dowództwo niemieckie z kolei pragnęło zachować strategiczny nawis nad znajdującymi się już na Odrze Sowietami, a także, z przyczyn gospodarczych i prestiżowych, nie dopuścić do utraty zamieszkanych głównie przez Niemców terenów nad Bałtykiem. Niemcy bronili się zawzięcie, polegając na systemie miast-twierdz, a także na przedwojennym systemie umocnień, Wale Pomorskim, mieszczącym się na dawnej granicy polsko-niemieckiej, teraz pośpiesznie odnowionym.
Autor | Marcin Leszczyński |
Wydawnictwo | Bellona |
Rok wydania | 2014 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 312 |
Format | 12.5x19.5 cm |
Numer ISBN | 9788311134324 |
Kod paskowy (EAN) | 9788311134324 |
Waga | 336 g |
Wymiary | 125 x 195 x 17 mm |
Data premiery | 2014.09.25 |
Data pojawienia się | 2014.09.18 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Załóż konto
„Dobre chwile” – recenzje
Nowości z ostatniego tygodnia
Bestsellery
Zapowiedzi
Promocje
Wyprzedaż
Koszty dostawy
Regulamin zakupów
Regulamin kart podarunkowych
Rabat
Bitwa o Kostrzyn przybrała od początku niezwykle zażarty charakter i trwała dwa miesiące. Stała się częścią składową walk 1 Frontu Białoruskiego o przełamanie i zdobycie linii środkowej Odry. W hitlerowskich koncepcjach obrony doniosłą rolę odgrywały twierdze, które według goebbelsowskiej propagandy miały pełnić funkcję swego rodzaju "łamaczy fal". Zadaniem ich było związanie jak największej liczby nacierających wojsk radzieckich, a co za tym idzie zyskanie na czasie. W walkach o Kostrzyn brały udział wydzielone jednostki z trzech armii 1 Frontu Białoruskiego. Jako pierwsze zaatakowały miasto z marszu 30 stycznia 1945 r. oddziały 2 armii pancernej gwardii, lecz próba ta mimo początkowego sukcesu nie udała się. Kostrzyn leżał w pasie działania 5 armii uderzeniowej, toteż jej oddziały toczyły dalsze boje o zdobycie miasta. Natężone walki prowadzono w dniach 6-12 marca. Przyniosły one połowiczny sukces, ponieważ zdobyto tylko wschodnią część miasta - dzielnicę Nowe Miasto. Decydujący udział w bitwach o Stare Miasto i twierdzę miały wojska 8 armii gwardii, które 30 marca pokonały ostatni punkt oporu wroga i zdobyły Kostrzyn.
Konflikt, który wstrząsnął Półwyspem Indochińskim w latach 1946-1954 stanowi fascynującą i zarazem pouczającą opowieść. Z jednej strony walczyło w nim bowiem znane nam mocarstwo kolonialne, z drugiej zaś kraj odległy, egzotyczny wręcz. Dążąca do globalnej, walnej konfrontacji europejska sztuka wojenna starła się z azjatycką odmianą wojny partyzanckiej. Wreszcie podpierający się feudalizmem kapitalizm stanął naprzeciwko dalekowschodniej wersji marksizmu. Bez zbędnej przesady można więc powiedzieć, że splotły się ze sobą w śmiertelnej walce dwa zupełnie różne światy. Data upadku obozu warownego Dien Bien Phu, 7 maja 1954 roku, to symboliczny koniec ery europejskiego kolonializmu. Obraz tysięcy francuskich jeńców maszerujących do wietnamskiej niewoli na zawsze zapadł w pamięć ludom żyjącym pod rządami odległych mocarstw. Algieria, Maroko, Madagaskar, Tunezja – imperium kolonialne Francji rozpadło się w kolejnych latach niczym domek z kart, niejednokrotnie w bardzo dramatycznych okolicznościach... Spis treści: Wstęp 1. Historia Wietnamu 2. Podbój Wietnamu 3. Blaski i cienie Unii Indochińskiej 4. II wojna światowa i niepodległość Wietnamu 5. I wojna indochińska 6. Korpus Ekspedycyjny w tarapatach 7. Francuzi odzyskują równowagę 8. Kosztowny impas 9. Operacja „Castor” 10. Obóz warowny 11. Walki o północny pas obrony 12. Załoga kurczowo trzyma się lotniska 13. Pora deszczowa i natężenie walk 14. Na ratunek Dien Bien Phu 15. Upadek obozu warownego Aneks Spis map i schematów Bibliografia Michał Leszczyński (1985) – dziennikarz i copywriter pochodzący z Gniezna. Absolwent Wydziału Historycznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Obecnie zawodowo związany z Warszawą. Uwielbia historie, w których do walki stają dwie cywilizacje z różnych stron świata. Oprócz I wojny indochińskiej, interesują go również starcia białych kolonistów z rdzennymi mieszkańcami Ameryki Północnej, a także działania na Pacyfiku podczas II wojny światowej.
Publikacja opowiada o losach wielkiej armii wikingów, od chwili jej wylądowania w 885 r. na frankijskiej ziemni, po jedenastomiesięczne oblężenie Paryża, aż do niechlubnej ucieczki. Wielka armia licząca około 30 tys. wojowników, złożona prawie wyłącznie z duńskich wikingów, dotarła pod Paryż. W mieście znajdowało się zaledwie 200 znaczących rycerzy wraz z pocztami, nad którymi pieczę trzymali Odo, hrabia Paryża od 882 roku, oraz biskup paryski Gozlin. Nie mogli oni liczyć na szybką odsiecz, gdyż cesarz Karol Gruby znajdował się akurat z wszystkimi siłami zbrojnymi na wyprawie wojennej w Italii. Dowódca wikingów Zygfryd rozpoczął pertraktacje z obrońcami, żądając wysokiego trybutu. Odon odrzucił jednakże jego żądania, co zapoczątkowało walki o Paryż. W pracy przedstawione są postacie historyczne po obu stronach konfliktu, motywacje ich postępowania, udział w walkach i skutki podejmowanych przez nich decyzji. Wszystko to na tle licznych opisów bitew, starć, kampanii i oblężeń. Na koniec podsumowano skutki najazdu wikingów – zarówno dla nich samych, jak dla Paryża i Franków, oraz następstwa: dla hrabiego Odona, wschodzącej gwiazdy dynastii Kapetyngów, oraz dla Jarla Rollo i rodzącego się księstwa Normandii.
Pozycja ukazuje się w 100 rocznicę wybuchu I wojny światowej, dotyczy jednej z najważniejszych bitew stoczonych na froncie wschodnim w 1914 r. w okresie ofensywy wojsk rosyjskich w Galicji. Przeciwnikiem Rosjan były wojska austro-węgierskie. Bitwa miała krwawy i przewlekły charakter.
Jedna z najbardziej znanych bitew stoczonych na froncie zachodnim w 1917 roku, w czasie I wojny światowej, między armiami angielską z jednej a niemiecką z drugiej strony. W historiografii znana jest jako bitwa czołgów. Obie strony straciły po ok. 40 000 ludzi, w tym po 10 000 zabitych. Zyski terenowe aliantów były minimalne i niewspółmierne do poniesionych strat. Bitwa pod Cambrai ujawniła znaczenie zmasowanego użycia czołgów, które stworzyło możność wyjścia z zaułka wojny pozycyjnej. Zasadniczy cel ofensywy Sprzymierzonych, czyli przełamanie linii Zygfryda, nie został osiągnięty.
Rok 1066 jest kojarzony przede wszystkim z bitwą pod Hastings, w której normański książę Wilhelm pokonał króla Anglii Harolda Godwinsona i wkrótce objął angielski tron. Kilka tygodni wcześniej w północno-wschodniej części kraju miały miejsce dwa nie mniej dramatyczne starcia. Król Norwegii Harald III Srogi (Hardrada) podjął próbę zdobycia angielskiej korony, znajdując sojusznika w Tostigu, wygnanym bracie Harolda Godwinsona. We wrześniu licząca ok. 10.000 zbrojnych armia norweskich wikingów rozpoczęła pustoszenie wybrzeży Northumbrii. Pod Fulford, na południe od miasta York, drogę zastąpiły jej siły anglosaskie dowodzone przez earlów Edwina i Morkara. Najeźdźcy odnieśli zdecydowanie zwycięstwo, ale już pięć dni później dali się zaskoczyć pod Stamford Bridge, gdzie doszło do jednej z najkrwawszych bitew angielskiego średniowiecza. Armia norweska poniosła klęskę i uległa niemal całkowitemu zniszczeniu, a Harald Srogi i Tostig polegli. Zwycięstwo odniesione przez Harolda Godwinsona drogo go jednak kosztowało, gdyż wykrwawione oddziały anglosaskie musiały zaraz pomaszerować na południe, gdzie wylądowali Normanowie. Temu przeciwnikowi już nie sprostały. Książka wydana w serii „Historyczne bitwy” przedstawia norweską inwazję Anglii w szerokim kontekście historycznym, przybliżając dzieje Anglii i Norwegii w epoce wikingów, jak również pasjonujący żywot Haralda III Srogiego, jednej z najbarwniejszych postaci europejskiego średniowiecza.
Bitwa dogasała. Większość wojska uciekła... Jedynie wokół księcia walczyły jeszcze dzielne niedobitki: "Sulisław, wojewoda głogowski Klemens, Konrad Kondratowic i Jan Iwanowic". Ten ostatni, pragnąc pomóc księciu w ucieczce, "przedarłszy się przez szyki bojowe wrogów, przyprowadził księciu świeżego konia, otrzymanego od książęcego pokojowca Rościsława". Na tym chwalebnym czynie rola Jana Iwanowica się nie skończyła: "Torował drogę (księciu) wśród wrogów"...
Najważniejsza książka w edycji Dzieł zebranych Wiesława Kielara, jednego z pierwszych więźniów obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau (numer 290). Kielar został aresztowany w rodzinnym Jarosławiu w pierwszych dniach maja 1940. Przebywał niemal 5 lat w różnych częściach kompleksu oświęcimskiego, pełniąc funkcje pielęgniarza, tragarza trupów, pisarza, instalatora, a jako „stary” więzień – blokowego. Wydane wspomnienia Anus mundi, przyniosły mu sławę z powodu bezkompromisowo szczerego i bezwzględnie realnego opisu obozowej rzeczywistości. Złożoność życia i ludzkich postaw, wymuszona ekstremalnością, rodziła zupełnie odmienne zachowania. Tytułowe „anus mundi” to określenie użyte w 1942 przez Haupsturmfuhrera Heinza Thilo, lekarza SS. Podczas obserwacji zagazowywania 500 kobiet po selekcji nazwał obóz „odbytnicą świata”.
Historia PRL to unikalna seria 25 tomów przedstawiająca dzieje Polski w latach 1944-1989. To przewodnik po zjawiskach, tematach polityczno-społecznych, kulturze, partyjnych świętach, znanych postaciach, modach, absurdach, kultowych przedmiotach lat przypadających na okres PRL-u. Kolekcja ma atrakcyjną formułę graficzną. Jest bogato ilustrowana zdjęciami, grafikami, oraz dokumentami z tych czasów. Dla wielu czytelników lektura serii będzie sentymentalną podróżą do czasów dzieciństwa i młodości. Książka będzie pasjonująca dla 95 procent obywateli Polski, czyli dla wszystkich tych, którzy nie pamiętają z autopsji lat 1946 - 1947. Dzięki spokojnemu, obiektywnemu, czasami dowcipnemu ujęciu tematu oraz trafnemu dobraniu znakomitego materiału ilustracyjnego możemy dowiedzieć się znacznie więcej niż z popularyzatorskich prac historyków. Tylko tak podana wiedza pozwala na dystans i przybliżenie w wyobraźni tego, co i jak było, nie tylko po to, żeby wyciągać wnioski na przyszłość. Na szczęście tamten czas już nie wróci, a jaki był - świetnie opowiadają autorzy `Historii PRL`. Polecam tę lekturę wszystkim: od profesorów uniwersytetu po licealistów - prof. Marcin Król.
Orwell pisał: „Folwark zwierzęcy miał być przede wszystkim satyrą na rewolucję rosyjską. Jednak, jak podkreślam, przesłanie utworu jest szersze: chciałem wyrazić w nim myśl, iż ów szczególny rodzaj rewolucji (gwałtowna rewolucja oparta na konspiracji, z motorem napędowym w postaci nieświadomie żądnych władzy osób) może doprowadzić jedynie do zmiany władców. Mój morał brzmi tak oto: rewolucje mogą przynieść radykalną poprawę, gdy masy będą czujne i będą wiedzieć, jak pozbyć się swych przywódców, gdy tamci zrobią, co do nich należy. [...] Nie można robić rewolucji, jeśli nie robi się jej dla siebie, nie ma czegoś takiego, jak dobrotliwa dyktatura”.
"Germanie wyszli z kryjówek i w jednej chwili zbocza gór zaroiły się od półnagich wojowników. Dziwnie dotychczas milczący las przemówił niskim, niczym echo oddalającej się właśnie burzy, pomrukiem ich pieśni bojowej, śpiewanej do tarcz. Nim zdumieni żołnierze rzymscy zdążyli oswobodzić się z uprzęży ekwipunku, już zbiegały do nich ryczące wściekle gromady wojowników. Z kilku, kilkunastu kroków rzucali w zaskoczonych Rzymian oszczepy, po czym wycofywali się, robiąc miejsce następnym miotaczom. W pierwszej chwili Rzymianie byli bezradni, zwłaszcza, że ataki następowały z dwóch stron. Wiadomo było, co robić - należało sformować szyk i odeprzeć napastników, by zrobić sobie miejsce do manewrów. Ale w sytuacji, gdy żołnierze padali jak zżęte łany, a w zgiełku bitwy ginęły słowa komend centurionów, trudno było o przemyślane, czy nawet wyćwiczone działanie." Las Teutoburski 9 r. n. e. przybliża w popularnej formie skąpo dotychczas przedstawiany w polskiej nauce i literaturze fragment dziejów Imperium Rzymskiego. W książce wykorzystano dostępny materiał źródłowy oraz najnowsze osiągnięcia archeologów niemieckich, którzy zlokalizowali miejsce bitwy i systematycznie je badają. Omówiono wcześniejsze kontakty militarne Rzymian i Germanów, organizację sił zbrojnych i sposoby prowadzenia wojen przez strony konfliktu, ofensywę rzymską w Germanii i samą, trzydniową bitwę, której wynik znacząco przyczynił się do uznania Renu za granicę bezpośrednich wpływów rzymskich.
Przedstawiamy drugi tom doskonale przyjętej serii. Honor i wierność, wytrwałość i żelazna wola. W książkach Roberta M. Wegnera odżywają dawne wartości, a pomiędzy barwnymi pojedynkami, intrygami, bitwami wielkich armii i krwawymi starciami jest miejsce na emocje, które potrafią skruszyć serce największego twardziela. Opowiadania z Północy, Południa, Wschodu i Zachodu składają się na epicką opowieść o egzotycznych światach różnych nacji, języków, wierzeń i magii. Opowieści z meekhańskiego pogranicza to – napisana z rzadko spotykanym w polskiej literaturze rozmachem - mocna proza, w której odnajdujemy nasze marzenia o szlachetności i odwadze. Pierwszy tom Opowieści z meekhańskiego pogranicza otrzymał nagrodę imienia Janusza A. Zajdla.
Biofilozofia rozwijana przez Georges'a Canguilhema pozostaje koncepcją szerzej nieznaną, a jej autor pojawia się raczej na marginesie, gdy mowa jest o innych filozofach francuskich. Bez wątpienia znajomość poglądów Canguilhema wyjaśnia wiele zjawisk w powojennej historii intelektualnej we Francji. Jednakże i bez tego kontekstu oryginalne filozoficzne dokonania Canguilhema posiadają niezwykłą wręcz aktualność w dobie posthumanizmu, transhumanizmu i potrzeby stworzenia filozofii techniki. W tej książce staram się zrekonstruować te elementy Canguilhemowskiej koncepcji, które posłużą mi do odpowiedzi na pytanie: na czym polega i przez co jest umożliwiony rozwój nauki?