W prezentowanej książce znajdujemy zarys charakterystyki polis, z uwzględnieniem wyników badań i publikacji Copenhagen Polis Centre.
Autor analizuje główne cechy polis, stanowiącej fundament całej cywilizacji greckiej. Umieszcza grecką polis w szerokim kontekście „City-State Cultures”, znanych z innych epok i z innych części świata, szuka różnic i podobieństw, różnorodnych składowych, które ułatwić mogą pełne zrozumienie greckiego fenomenu.
Hansen omawia koncepcje miasta, państwa, miasta-państwa i kultur miast-państw, charakteryzuje kultury miast-państw znanych z różnych epok, np. Sumerów w Mezopotamii, Hazor w Palestynie, miast etruskich, Mediolan, Florencję, Wenecję w średniowieczu.
Autor | Mogens Herman Hansen |
Wydawnictwo | Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego |
Rok wydania | 2011 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 368 |
Format | 12.0 x 19.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-235-0775-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788323507758 |
Wymiary | 120 x 195 mm |
Data premiery | 2011.09.26 |
Data pojawienia się | 2011.09.13 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Załóż konto
„Dobre chwile” – recenzje
Nowości z ostatniego tygodnia
Bestsellery
Zapowiedzi
Promocje
Wyprzedaż
Koszty dostawy
Regulamin zakupów
Regulamin kart podarunkowych
Rabat
Książka napisana jest sprawnie i zgrabnie z merytorycznego i narracyjnego punktu widzenia. Autor sensownie i krytycznie ocenia wartość źródeł, także tych archeologicznych. Opowiadanie jest klarowne, bez wewnętrznych luk, płynne. Niemała to sztuka, gdyż materia wojen, zamachów, dyplomatycznych zabiegów jest trudna do wyłożenia w taki sposób, żeby czytelnik się w niej nie pogubił. Tematyka może być atrakcyjna zwłaszcza w tak płynnej (i lekko złośliwej) formie. Cenię sobie rozdziały o cywilizacji Kartaginy, a szczególnie części opowiadające o gospodarce. Całkowicie się zgadzam z tyradami autora przeciwko pospolitej w starszej literaturze „kupieckiej” wizji państwa kartagińskiego, a zwłaszcza źródeł bogactw jego elity. - prof. dr Ewa Wipszycka
Prezentowana książka to krótkie wprowadzenie do historii starożytnego, przedhellenistycznego Bliskiego Wschodu, pomyślana jako podstawowa lektura przybliżająca wiedzę o starożytnym okresie historii ludzkości i o tych cywilizacjach, które były świadkami, jak człowiek stworzył pismo. Autorka przywołuje główne i konstytutywne wyróżniki tych cywilizacji, które dominowały podczas trzech tysięcy lat przed narodzinami Chrystusa. Wydarzenia polityczne i militarne opisane są w kontekście przemian społeczno-ekonomicznych i ideologicznych.
Człowiek współczesny ma wielki dług w stosunku do mieszkańców Mezopotamii. W czasach, gdy atom służy celom pokojowym, jak i militarnym, gdy badamy system słoneczny i kosmos, warto pamiętać, że to oni stworzyli podstawy naszej matematyki i astronomii, wynaleźli zapis pozycyjny liczb, nauczyli nas obliczać długość łuków okręgu oraz mierzyć czas. Około 70 wieków przed naszą erą mieszkańcy położonych w północnej Mezopotamii Murajbat i Dżarmo przyczynili się do zasadniczej dla dziejów ludzkości rewolucji, jaką było wynalezienie rolnictwa – wytwarzali i zdobili ceramikę, formowali cegły i poddawali obróbce metale. Na brzegach Tygrysu i jego dopływów, w Tall as-Sawwan i Czoga Mami, około 5500 r. p.n.e. przeprowadzone pierwsze próby nawadniania pól. Pomysł ten szybko przejęła i ulepszyła dolina dolnego Eufratu, gdzie narodziły się koło, żagiel, radło i powstały pierwsze miasta. Około 3300 r. p.n.e. Sumerowie wynaleźli pismo. Ta kolejna rewolucja o zasadniczym znaczeniu pozwoliła wyostrzyć i pogłębić myśl ludzką, przekazywać ją w niezmienionym stanie z pokolenia na pokolenie i uczynić ją tym trwalszą, że materiał pisarski był niemal niezniszczalny.
W Życiu starożytnych posągów po raz pierwszy przedstawiono i wyjaśniono pewien fenomen kultur starożytnych – przypisywania posągom przejawów życia podobnych do ludzkich. Posągi były czczone: okadzane, namaszczane, poddawane ablucjom i przyozdabiane biżuterią. Niektóre miały poruszać się, łzawić, a nawet pocić. Wydawały dźwięki, mówiły, słyszały i widziały, czuły dotyk i leczyły. Brały udział zarówno w życiu codziennym, jak i w wydarzeniach nadzwyczajnych, w wojnach, w wyroczniach. Często masowo były niszczone i usuwane przez obcych najeźdźców. Autor – wybitny znawca historii sztuki – udowadnia, że w żadnej innej epoce rola posągów nie była tak ważna dla ludzi jak w epoce starożytnej. I nigdy później ich liczba nie była tak znaczna, by można było mówić o tłumach posągów, nie tyle towarzyszących życiu ludzi jako dekoracyjny entourage, ale w nim uczestniczących, niemal na równych zasadach. Już nigdy później dzieła sztuki nie zrobiły takiej kariery.
Klątwy, sekrety i skandale historycznie opisane brawurowo drapieżnym piórem Sławomira Kopra – znanego popularyzatora historii • Amory, żony i kochanki Kazimierza Wielkiego. • Dynastia Gryfitów wymiera po klątwie Sydonii von Borck. • Miłosne porażki Władysława Jagiełły. • Czy potop szwedzki był skutkiem uwiedzenia żony podkanclerza Hieronima Radziejowskiego? • Ognisty romans Napoleona i pani Walewskiej – wpływ alkowy na wielką politykę. • Czy generał Zagórski zaginął, bo wiedział za dużo o przeszłości Marszałka Piłsudskiego? • Tajemnicza śmierć Eugenii Lewickiej, domniemanej kochanki Józefa Piłsudskiego. • Miłosne perypetie generałów Orlicz-Dreszera i Tadeusza Kasprzyckiego. • Igo Sym – filmowy amant w życiowej roli agenta gestapo. • Czy Sztuka kochania Michaliny Wisłockiej zmieniła pościelowe życie Polaków? • Seks, szybkie kobiety i szybkie samochody czerwonego księcia PRL-u.
Wybór tekstów wybitnych publicystów i uczonych z czasów II RP, analizujących założenia teoretyczne i próby wcielenia w życie idei komunistycznych, zwłaszcza na przykładzie rzeczywistości sowieckiej. Wśród autorów m.in. Marian Zdziechowski, Władysław Leopold Jaworski, Florian Znaniecki, Roman Dmowski, Józef Piłsudski, Adam Krzyżanowski, kard. Stefan Wyszyński, arb. Józef Teodorowicz, Ignacy Daszyński, Bolesław Limanowski, kard. August Hlond. „Historia myśli politycznej II Rzeczypospolitej jest w znacznej mierze dziejami antykomunizmu. Był on czymś więcej niż prostą, propagandową odpowiedzią na sowieckie zagrożenie. Analizując komunizm w wydaniu bolszewickim, polscy uczeni i publicyści prowadzili wysokiej klasy studia politologiczne, prawnicze, ekonomiczne czy socjologiczne. Pisali głębokie teksty filozoficzne i błyskotliwe eseje publicystyczne. Nie poprzestawali na negacji odrzucanej teorii i jej praktycznych zastosowań. Krytykując komunizm, rozważali idee, w które on godził – wolność, sprawiedliwość, praworządność. Antykomunizm był bowiem znacznie bardziej twórczy niż twierdzą dziś niekiedy jego kontestatorzy. Oczywiście, nie brakowało artykułów i książek nieudanych, topornych, stawiających błędne tezy, wszak nie każdy antykomunista musiał być od razu wybitnie utalentowany i nieomylny. Nawet jednak z tym zastrzeżeniem, intelektualny dorobek antykomunizmu II Rzeczypospolitej imponuje rozmachem i jakością, niemającą wielu odpowiedników w osiągnięciach myśli politycznych innych państw. Polacy jak rzadko kto dobrze zrozumieli i opisali sowiecki komunizm. Szkoda, że także jak mało kto go doświadczyli…” (ze Wstępu)
Prof. Eric Robertson Dodds (1893-1979) nie wydał bardzo wielu książek. Jego naukowy autorytet nie był jednak nigdy podawany w wątpliwość. W pewnym sensie wszystkie jego publikacje charakteryzuje ta sama powaga, kompetencja i swoisty ciężar gatunkowy. Wszystkie też wywierały silny wpływ na świat myśli filologicznej. Dość przypomnieć, że Eric Dodds przez 34 lata piastował w Oksfordzie stanowisko Regius Professor of Greek – koordynatora i dyrektora studiów greckich – i to z namaszczenia samego Gilberta Murraya. Jednak to Grecy i irracjonalność stanowią najpoważniejsze i zarazem najbardziej poczytne jego dzieło. Książka została przetłumaczona na niemal wszystkie języki europejskie, nieustannie podlega wznowieniom i nadal jest cennym źródłem inspiracji nie tylko dla filologów klasycznych, historyków kultury, ale także dla antropologów i psychologów. W pośmiertnym wspomnieniu napisanym dla Akademii Brytyjskiej (1979) D. Russell uznał Erica Doddsa za najbardziej wpływowego i nowatorskiego interpretatora greckiej cywilizacji naszych czasów. Trudno uznać ten sąd za przesadzony. To zdumiewające, że polski przekład ukazuje się dopiero po 50 latach od pierwszego wydania brytyjskiego, z drugiej jednak strony jeszcze bardziej zdumiewa fakt, że tak naukowa książka przez tyle lat nie straciła aktualności i siły przekonywania. Przygotowanie polskiej edycji wymagało od tłumacza i całego zespołu redakcyjnego niezwykłej uwagi, kompetencji i cierpliwości. Ogromna ilość wszelkiego rodzaju cytatów: greckich, łacińskich i nowożytnych, konieczność konsultowania i krytyki istniejących przekładów polskich – zarówno autorów starożytnych, jak i nowożytnych dzieł światowej klasyki, uzupełnianie danych bibliograficznych – notowanych przez wydawców angielskojęzycznych w wersjach skróconych – zmusiły tłumacza i redakcję do znacznego poszerzenia edytorskiego warsztatu i rzeczywiście mogły skutecznie odstraszać dotychczasowych potencjalnych wydawców. Nie wszystkie dzieła przytaczane przez autora udało się jednak zlokalizować i wyjaśnić. Dotyczy to zwłaszcza specjalistycznych not filologicznych do poszczególnych fragmentów tekstów starożytnych, publikowanych w naukowych periodykach. Podobnie nie wprowadzaliśmy do już i tak bardzo obszernych przypisów tytułów artykułów – szczegółowe adresy bibliograficzne pozwolą zainteresowanym odnaleźć odnośne teksty. Wobec ogromu bibliografii zamieszczonej w przypisach zdecydowaliśmy się na posługiwanie się odsyłaczami (op. cit.) wyłącznie w przypadku odniesienia do tytułu zamieszczonego na tej samej stronie.
Książce tej przyświeca przekonanie, że dotychczasowe wyjaśnienia mechanizmów działania oraz genezy ateńskiego ostracyzmu są niewystarczające. Mało miejsca poświęca się w niej słynnym ostrakom, czyli ceramicznym skorupom, na których Ateńczycy skrobali imiona nielubianych polityków. Zdaniem autora tym narzędziom ateńskiego ostracyzmu i momentowi głosowania nad wygnaniem jednego z polityków przypisuje się nadmierne znaczenie, zaniedbując inne aspekty i pozostałe etapy długotrwałej procedury. Zadano tu serię nowych albo względnie nowych pytań. Jedno z nich nigdy dotąd nie zostało jasno w nauce postawione: jak wytłumaczyć to, że dla kilkudziesięcioletnich dziejów ostracyzmu dowiadujemy się o zaledwie kilkunastu skutecznych przypadkach jego zastosowania? I jakie wnioski mogą z tego wynikać dla badania tej instytucji? Główną tezą książki jest interpretacja ateńskiego ostracyzmu jako mechanizmu wymuszającego kompromis w środowisku ateńskich elit politycznych. Dla potrzeb takiego wywodu skorzystano z narzędzi teorii ?ewolucji kooperacji?, sformułowanej przez politologa i matematyka Roberta Axelroda na podstawie tzw. Iterowanego dylematu więźnia.
„Ta książka ma, jak zresztą chyba każda, swoją historię. Powstawała, albo raczej – dojrzewała we mnie, bardzo długo. Moje zainteresowania wierzeniami Greków zrodziły się jeszcze w trakcie studiów uniwersyteckich, a utwierdziły pod wpływem lektury wspaniałej książki Jane Harrison, Themis. A Study of the Social Origins of Greek Religion (Cambridge 1912), którą pochłaniałem z wypiekami na twarzy w jednej z czytelni Uniwersytetu Cambridge w czasie mojego pierwszego studyjnego pobytu za granicą w roku 1971. Ale długo ta problematyka mnie onieśmielała i ograniczałem się tylko do lektur, nie mając odwagi sam przystąpić do badań, a już w każdym razie nie do publikacji wyników moich poszukiwań i przemyśleń. Ostatecznie jednak po blisko ćwierć wieku te moje zainteresowania zaowocowały książką o Religijności starożytnych Greków, która ukazała się w roku 1994. Książkę tę przygotowywałem głównie w czasie moich dwóch kolejnych staży naukowych na Uniwersytecie w Bonn i tam, w czytelni Seminar für Alte Geschichte, po raz pierwszy czytałem fascynujące dzieło wielkiego Waltera Friedricha Otta, Dionysos. Mythos und Kultus (w wydaniu z 1960 roku; polski przekład pióra Jerzego Korpantego, ukazał się w warszawskim wydawnictwie Sub Lupa w roku 2016). Wtedy doszedłem do przekonania, że Dionizos to kluczowa, najważniejsza postać w wierzeniach greckich i bóstwo, które stało się przedmiotem głębokiej myśli religijnej, prawdziwej i nader subtelnej teologii, a ta z kolei wywarła ogromny wpływ na całość teologicznej myśli europejskiej, to znaczy oczywiście – teologii chrześcijańskiej. Czytelnik łatwo zauważy, że jest to właśnie główna teza tej książki. Ale lektura książki Otta wywołała we mnie reakcję podobną jak przy czytaniu pracy Jane Harrison: poczułem się głęboko onieśmielony tak wielkością autora i jego dzieła, jak i ciężarem problematyki. Uznałem, że nigdy nie będę w stanie zdobyć się na taką wypowiedź na temat Dionizosa, jaką zawiera w sobie niewielka objętościowo, genialna książka wielkiego myśliciela i religioznawcy, jednego z najwybitniejszych filologów klasycznych XX wieku. To pozostaje aktualne – nie mam zamiaru porównywać się z Walterem F. Ottem. Mimo to próbowałem zajmować się kultem dionizyjskim, publikując drobne, mniej lub bardziej przyczynkarskie studia i artykuły. Były to właśnie „próby” (zamierzałem nawet użyć tego słowa w tytule mojej obecnej książki, ale pomyślałem, że ten w moim zamierzeniu wyraz skromności, może być z pewnych – chyba zrozumiałych – powodów uznany za wyraz zarozumiałości…). Problematyka dionizyjska stała się też tematem moich rozmaitych wykładów i seminariów uniwersyteckich (z ogromnym sentymentem wspominam uczestników mojego rocznego seminarium sprzed lat, poświęconego Papirusowi z Derveni), a także tematem rozmów i domowych mini-wykładów w towarzystwie moich przyjaciół. To im zawdzięczam, że ostatecznie zdobyłem się na napisanie tych szkiców...” – Włodzimierz Lengauer, fragment „Słowa wstępnego”.
Książka w niezwykle ciekawy i barwny sposób przedstawia losy wszystkich żon cesarzy od Augusta do Teodozjusza Wielkiego, czyli od powstania cesarstwa do roku 395, kiedy nastąpił podział imperium na wschodnie i zachodnie. Jak zwykle profesor Krawczuk wzbogaca fakty historyczne licznymi anegdotami i ciekawostkami z życia i obyczajowości starożytnych.
Wydanie Króla Edypa – kompletne, bez skrótów i cięć w treści. W tym wydaniu znajdziesz odpowiedzi na pytania z podręcznika, czyli wskazanie zagadnień, które zwykle pojawiają się w pytaniach z danej lektury we wszelkich testach sprawdzających wiedzę, a także w podręcznikach i na klasówkach. Zawiera dwa streszczenia: bardzo szczegółowe oraz skrócone, ułatwiające szybkie przygotowanie się przed lekcją. Opracowanie zawiera plan wydarzeń, wnikliwie wyjaśnioną problematykę oraz szerokie charakterystyki bohaterów. Czy człowiek jest panem swego losu, czy też może to przeznaczenie rządzi naszym życiem? Twórcy starożytnej tragedii greckiej nie mieli co do tego wątpliwości. Los Edypa, który chcąc uciec przeznaczeniu, krok po kroku realizował słowa wyroczni, jest dobitnym świadectwem na to, że od własnego losu uciec nie można. Wzorowy władca, kochający mąż i ojciec, którego spotykamy na początku tragedii, na końcu zamienia się w złamanego cierpieniem kazirodcę, przeklętego przez bogów i ludzi.
Wydanie Antologii tragedii greckiej kompletne bez skrótów i cięć w treści. W tym wydaniu znajdziesz odpowiedzi na pytania z podręcznika – „pewniak na teście”, czyli wskazanie zagadnień, które zwykle pojawiają się w pytaniach z danej lektury we wszelkich testach sprawdzających wiedzę, a także w podręcznikach i na klasówkach. Zawiera bardzo szczegółowe streszczenie oraz drugie skrócone, ułatwiające szybkie przygotowanie się przed lekcją. Opracowanie zawiera plan wydarzeń, wnikliwie wyjaśnioną problematykę oraz szerokie charakterystyki bohaterów. W Tebach żałoba. Zginął ich bohaterski obrońca – Eteokles. Jego brat, Polinejkes, okazał się zdrajcą, dlatego nowy władca, Kreon, zakazał pochówku jego zwłok. Klątwa ciążąca nad rodem Labdakidów jeszcze raz pokazuje swoje okrutne oblicze. Żyją jeszcze tylko dwie osoby z tego rodu: Antygona i Ismena – córki Edypa i Jokasty. Antygona postanawia sprzeciwić się tyranowi i pochować ciało tego, który jest jej bratem, człowiekiem... Dokonując tragicznego wyboru wie, jak bardzo ryzykuje. Zaślepiony władzą Kreon jest gotów sprzeciwić się nawet bogom...