Plac Senacki, 6 PM

Gra wywiadów z upadającym Związkiem Radzieckim w tle. Jedno zdanie a powieść ma 570 stron, sami pomyślcie ile tam musi się dziać!

Co bardzo w książkach lubię, fabuła przebiega dwutorowo, w dość sporej rozpiętości czasu a chaosu dopełnia zmiana narracji. Mimo to, książka mi się podobała i nie podobała. Podobała, bo autor zawsze w sposób przemyślany i dopracowany pisze swoje powieści. Doceniam, bo stworzenie takiej cegły wymaga i wiedzy i doświadczenia. Nie podobała, gdyż Severski pisze w oparciu o bardzo podobny schemat i brakuje mi świeżości "nielegalnych". Nie da się też nie zauważyć, że książka jest nierówna, długo się rozkręca i sporo w niej nużących fragmentów. W każdym razie, aby zatopić się w te szpiegowskie intrygi potrzeba kilkudziesięciu kartek. Jak już przyzwyczaimy się do stylu to możemy przystąpić do "czytania właściwego", czyli zatopić się w sensacyjną akcję i tajemnice największego europejskiego światka agentury.

Mam wrażenie, że wszystko tu jest kwestią intrygi i złudzenia. Każdy pracuje z każdym, a "nieszczęśliwe" wypadki wpisane są w charakter służby, grunt to umiejętnie przedstawić bieg wydarzeń. Inteligentny agent nie zawsze jest inteligentniejszy od swojego źródła, bo koniec końców trudno określić kto kogo wykorzystał bardziej. Każdy tu chce wejść w kontakt z każdym, agentury się przecinają, pracują na kilku frontach, nie można być pewnym kto jest kim.

Powieść oczywiście bez nadmiaru strzelanek i pościgów bo to jednak nie o mafii historia. To kontrwywiad, tu zdarzenia toczą się w oparciu o przebiegłe, inteligentne myślenie i taktyczne posunięcia.

Całokształt na plus, czyta się dobrze a najlepiej, gdy już sobie w głowie poukładam kto jest kto, od kogo i z kim, po co i dlaczego, bo ilość powiązań może przyprawić o ból głowy. Ale jak we wstępie napisałam, dla mnie to zaleta książek tego autora, nie dostaje się nic na tacy, czujnym trzeba być, wątków nie gubić ;-) a kartki same się będą przewracały.

Geneza imperium Putina...

Vincent V. Severski przyzwyczaił nas w swoich książkach do tego, że zawiązana przez niego intryga wywiadowczo-szpiegowska stoi na naprawdę bardzo dobrym poziomie, pułap realizmu jest niesamowicie wysoki, a zaprezentowana fabuła trzyma w napięciu i chwilami (raczej częstszymi, niż rzadszymi) po prostu wbija w fotel. Nie inaczej jest w przypadku "Placu Senackiego 6PM" - jednakże z tym małym odstępstwem od dotychczasowych tradycji względem tego akurat autora, że... być może mamy właśnie do czynienia Z JEGO NAJLEPSZĄ DOTYCHCZAS WYDANĄ KSIĄŻKĄ!

Dlaczego mam takie zdanie? Otóż z tego prostego powodu, że do swojego znakomitego pisarskiego warsztatu Severski dodał tym razem coś jeszcze. Coś NAPRAWDĘ EKSTRA. Tym czymś jest umiejscowienie fabuły stricte w przeszłości i podszycie jej - jeszcze mocniej niż dotychczas - aspektem realizmu politycznego, który czyni z omawianej książki cudo na miarę najlepszych tytułów z literackiego portfolio Toma Clancy'ego i Kena Folletta. Oto bowiem przeniesiemy się wraz z autorem do świata u progu lat 90-tych XX wieku i staniemy się świadkami rozgrywki, w której efekcie za dotychczasową żelazną kurtyną podłożono pierwsze podwaliny pod powstanie nowego państwa i nowej opresyjnej machiny, której działanie możemy dziś obserwować za sprawą Putina...

Październik 1990 roku. Z bazy Zapadnaja Lica na dalekiej północy ZSRR wypływa najpotężniejszy okręt podwodny Dymitr Doński, dowodzony przez asa floty morskiej kapitana Golicyna. Jednostka ma na pokładzie ogromny arsenał atomowy, który może zachwiać równowagą sił światowych mocarstw. To mocno niepokoi Waszyngton i Londyn. Sojusznicy podnoszą stopień gotowości i analizują sytuację. W ZSRR panują głasnost i pierestrojka, a u władzy jest Michaił Gorbaczow, który zapowiedział koniec zimnej wojny. Amerykanie i Brytyjczycy za wszelką cenę muszą ustalić motywy Rosjan.

Wszystkie drogi - co dziwne, ale, jak się przekonacie, w gruncie rzeczy jak najbardziej sensowne - prowadzą do... Helsinek. Do gry wkracza brytyjskie MI6, które wysyła na miejsce swojego najlepszego agenta, Martina. Rozpoczyna się gra wywiadów, a w tle upada Związek Radziecki i rodzi się nowe imperium ? podwaliny państwa rosyjskiego Putina....

Intryga szpiegowsko-wywiadowczo-polityczna, jak przystało na Severskiego, zawiązana została po mistrzowsku. Całość niesamowicie ciekawi, intryguje i wciąga z każdą kolejną stroną (duży plus zważywszy na fakt, że książka jest dosyć pokaźnych rozmiarów ? zapewniam, nie mają one znaczenia, lekturę czyta się błyskawicznie). Niepokoi nieco pozór naprawdę wiarygodnego realizmu jaki da się wyczuć z kolejnych stron? Książce bardzo dobrze to robi, jednak jeśli choć w połowie opisane tutaj wydarzenia mogą mieć/miały jakieś odzwierciedlenie w rzeczywistości? O, TAK - realizm to zdecydowanie najmocniejszy punkt tej historii!

Podsumowując: lektura pierwsza klasa :) Wielbiciele talentu Severskiego będą z całą pewnością zachwyceni. Severski co rusz przechodzi sam siebie i nawet jeśli wydaje się, że nie jest on już w stanie napisać niczego lepszego - on znów to robi! Ci niewtajemniczeni w meandry jego twórczości mogą za sprawą tej książki z powodzeniem zacząć przygodę z autorem - warto to zrobić! Dobra rozrywka jest po prostu gwarantowana.

>https://cosnapolce.blogspot.com/2022/06/plac-senacki-6-pm-vincent-v-severski.html