Autor | Hans Fallada, Jakob Hinrichs |
Wydawnictwo | Non Stop Comics |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 160 |
Format | 16.5 x 24.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-8110-633-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381106337 |
Wymiary | 165 x 240 mm |
Data premiery | 2018.11.21 |
Data pojawienia się | 2018.10.30 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 11 szt. (realizacja 2023.06.12) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2023.06.14 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2023.06.13 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Cóż może być bardziej poplątane niż życie pijaka? Opowieść o nim. Takim właśnie poplątanym utworem jest powieść graficzna Pijak. Jacob Hinrichs zapętla losy autora i jego bohaterów, szczególnie Erwina Sommera, z powieści Pijak właśnie. Wiedzie czytelnika przez świat pełen pułapek i wizji umysł uzależnionego człowieka. Wizji podobnych czasami do sennych koszmarów z obrazów Muncha. Na początku Rudolf Ditzen zostaje przewieziony do więzienia. Tam otrzymuje pozwolenie na pisanie w ramach terapii.
Tak powstaje jego powieść Pijak. I tak właśnie zaczyna się drugi wątek powieści graficznej: opowieść o życiu bohatera powieści Fallady, Erwinie. Jego pozornie idealne życie zaczyna mieć ryzy, a kłopoty w pracy dają impuls do rozpoczęcia romansu z alkoholem. Ambicje, duma, zagubienie, osamotnienie, strach przed przyznaniem się do porażki, kłótnie z żoną – butelka może to wszystko zmienić i pozwala zapomnieć. Na początku rzeczywiście tak jest – nagle świat wokół wydaje się dużo lepszy, Erwin jest odważniejszy, jednak ten efekt utrzymuje się chwilę. By go utrzymać Erwin musi pić. Pije więc więcej i więcej. I traci coraz więcej. Jednak nie stracił tyle, co Hans: zabił przyjaciela, wpadł w morfinizm, dwukrotnie przebywał w zakładzie odwykowym, przez co przypomina pustą skorupę po człowieku, którym kiedyś był. Jest do ostatnich swoich dni osamotniony.
https://www.monime.pl/hans-fallada-jacob-hinrichs-pijak/
„Hans Fallada: Pijak” to nie jest album dla miłośników rozrywkowych komiksów środka. Widać to już po okładce, ale gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości – w końcu nawet okładki czołowych serii Marvela i DC, a przynajmniej ich alternatywne warianty, potrafią być mylące – lepiej powiedzieć o tym wprost. Ci jednak, którzy lubią dobre, niebanalne, realistyczne, a przede wszystkim eksperymentujące z formą ambitne powieści graficzne, będą z dzieła Jakoba Hinrichsa bardziej, niż zadowoleni.
Hans Fallada – pisarz. Hans Fallada – pijak. We wrześniu roku 1944 Rudolf Ditzen, bo i pod takim nazwiskiem znany był Hans Fallada, trafia do więzienia w Neusterlitz. Wszystko prze kłótnię z byłą żoną. Pisarz był znów pod wpływem alkoholu, zrobił się agresywny, wyjął pistolet, strzelił… Los chciał, że nie trafił, ale tego było już za wiele. Zamknięty w więzieniu, dostał jednak pozwolenie na pisanie. By poradzić sobie z niedolą odwyku od alkoholu i innych używek, Fallada zaczyna tworzyć powieść „Pijak”, historię Erwina Sommera, szanowanego handlarza, który popada w wyniszczający go nałóg. Nałóg, który zaczyna się niewinnie, ale postępuje coraz dalej i coraz szybciej, doprowadzając uzależnionego do całkowitego upadku.
Kiedy Jakob Hinrichs dostał od swego wydawcy propozycję stworzenia komiksowe adaptacji „Pijaka” Fallady, siłą rzeczy musiał zapoznać się z owym dziełem. Jak się jednak okazało, całość czasem wciągała go i zachwycała, czasem była niestrawna i wręcz niemożliwa do czytania. Dlatego też postanowił nie przenosić dosłownie materiału źródłowego na nowy grunt, a inspirując się zarówno nim, jak i losami samego autora, stworzyć dzieło, gdzie literacka fikcja i biograficzne fakty, splatają się i przenikają wzajemnie w fascynującej opowieści, pełnej sprzeczności.
Sprzeczny jest już sam Fallada. Z jednej romantyczny mąż i kochający ojciec, z drugiej alkoholik i narkoman, który potrafi być nieobliczany i niebezpieczny. Podobnie rzecz ma się z szatą graficzną. Ta jest uproszczona, jest niszowa, przy okazji dość toporna i kojarząca się chociażby z „Aloisem Nebelem”, a zarazem połączona z eksperymentalnymi pod względem stylu grafikami, na myśl przywodzącymi dokonania kubistów. Realizm łączy się tu z onirycznymi, odrealnionymi klimatami, tak, jak mrok i czerń łączą się z oszczędną, choć czasem aż bijącą po oczach kolorystyką. I wszystko to doskonale do siebie pasuje.
Całość pod pewnymi względami przypomina mi „Pod mocnym aniołem” Jerzego Pilcha. „Pijak” jednak jest od niego o wiele lepszy. O ile bowiem jeszcze filmowa adaptacja Wojciecha Smarzowskiego jest filmem całkiem niezłym, o tyle powieściowy pierwowzór jest lekturą jedynie pozującą na literaturę wyższą, pseudo ambitnym dziełem bez większego polotu a tym bardziej głębi. Dzieło Hinrichsa, choć też nie do końca spełnione, radzi sobie z tym wyzwaniem o wiele lepiej. Warto je więc poznać i przekonać się i jego niewątpliwej sile wymowy i prawdzie, bijącej ze stron.