Autor | Adam Budzik |
Wydawnictwo | Novae Res |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 386 |
Format | 13.2 x 21.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-8147-965-3 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381479653 |
Waga | 394 g |
Wymiary | 132 x 210 x 28 mm |
Data premiery | 2020.09.21 |
Data pojawienia się | 2020.09.21 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 8 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2023.04.04 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
„Ostre cięcie” to ostry debiut Adama Budzika. To kryminał na który miłośnicy gatunku powinni ostrzyć swoje apetyty. A gdy już sięgniecie po tę książkę, to mogę Was zapewnić, że zaspokoicie swój głód maksymalną dawką ekstremalnych wrażeń.
Na kartach tego kryminału poznajemy komisarza Jana Tajlera, przedstawiciela pokolenia Y. Autor zaprasza nas do Opola. To właśnie w tym mieście policjant wyjaśnia okoliczności śmierci 27 letniej kobiety, Aleksandry Nowak. Na szyi kobiety widoczne są cięte ślady. Wszystko wskazuje na to, że nie były one wynikiem działań osób trzecich. W podobny sposób w Japonii kobiety dokonują samobójstw. Zatem czy mamy do czynienia z morderstwem czy samobójstwem? A może z doskonałą zbrodnią?
Pewne jest to, że Adam Budzik doskonale wykreował historię, od której nie możemy się oderwać. Chcąc znaleźć odpowiedzi na pytanie, będziemy towarzyszyć mu w rozwikłaniu tej zawiłej zagadki. Jednak Tajler nie jest jedynym, który dąży do poznania prawdy o śmierci Aleksandry Nowak. Po piętach depcze mu dziennikarka, która za wszelką cenę chce udowodnić nieudolność organów ścigania. Czy komisarz przegapił jakiś ślad?
Akcję podkręca trop związany z sekretami rodziny. To, co ważne autor doskonale miesza tropy, co sprawia, że nie prędko wpadniemy na właściwą drogę. I choć główny bohater może budzić skrajne emocje, to należy przyznać, że zaskakujące zwroty akcji to bez wątpienia znak rozpoznawczy tego kryminału.
Adam Budzik zadebiutował w dobrym stylu, budząc w nas nadzieję, na kolejne kryminały. Czyt-NIK jest bardzo ciekaw jak potoczy się kariera obiecującego pisarza. Przyznam szczerze, że po przeczytaniu „Ostrego cięcia” żywię nadzieję, że autor nie poprzestanie na jednej książce i niebawem zaserwuje nam kolejne emocje spod znaku soczystego kryminału. Pewne jest to, że tą książką autor dał o sobie znać, a ja z nieskrywanym zainteresowanie będę śledził kolejne pisarskie kroki Adama Budzika. Jeśli od kryminału oczekujecie podróży po mrocznych zakamarkach ludzkiej natury, to „Ostre cięcie” jest dla Was. Zdecydowanie polecam!
https://www.czyt-nik.pl/recenzje/ostry-debiut-adama-budzika/
Z nieskrywaną ciekawością sięgnęłam po debiut Adama Budzika. Jak to zazwyczaj bywa w przypadku premier zawsze są jakieś obawy. U mnie było podobnie. Raczej nie jestem w stanie sobie wybaczyć, że sięgam po ryzykowne lektury. Ale w tym przypadku było inaczej. Nie dość, że debiut, to jeszcze oryginalny i godny uwagi. I w sumie to się cieszę, że podjęłam ryzyko …
Tym razem udajemy się do Opola, gdzie komisarz Jan Tajler ma za zadanie znaleźć sprawcę dziwnego, wydawać by się mogło, rytualnego morderstwa. Zginęła młoda kobieta, Aleksandra Nowak, księgowa w znanej firmie. Kobieta poniosła śmierć wskutek głębokiego nacięcia szyi, śmierć mniej bolesna, tym bardziej, że wcześniej została znieczulona środkami usypiającymi. Komisarz rozpoczyna żmudne śledztwo, tym bardziej, że sprawca nie był tak łaskawy i zostawił niewiele śladów. Obok Tajlera temat ten interesuje miejscową prasę, młoda dziennikarka Justyna, chce też się wybić na tej zbrodni, za cel postawiła sobie pokazanie nieudolności policji. Wiadomo, że zazwyczaj relacje na linii policja – prasa przy takich zbrodniach nie są łatwe, niewiele można ujawnić, aby nie wypłoszyć sprawcy. I tak też jest w tym przypadku. Pierwsze spotkanie komisarza Jana i dziennikarki nie było fortunne, pytanie jak będzie dalej, lepiej czy tylko gorzej? Wiadomo, gdyby połączyli wspólnie siły, mogliby na pewno zdziałać więcej, ale każdy z osobna …
Ostre cięcie to zdecydowanie udany i mocny debiut, napisany prostym, ale i dosadnym językiem. Czyta się w mgnieniu oka, akcja szybko i zdecydowanie płynie. Gdy komisarz już wpada na trop sprawcy, cała układanka się burzy i wszystko trzeba zaczynać od początku. I tak jest kilka razy. Już się wydaje, że sprawca odpoczywa w areszcie, a tu nagła i nieoczekiwana zmiana frontu. Uwielbiam takie kryminały, gdzie nic nie jest pewne i oczywiste, trudno jest cokolwiek przewidzieć. Wszelkie myśli, że wiemy kto jest sprawcą, należy odłożyć do lamusa, nie warto się zbytnio naprężać przy tej lekturze, i tak wiadomo, że jesteśmy bez szans. Jak kilka razy typowałam, ale moje strzały okazały się ślepe, pudło. Warto wspomnieć, że autor nie szczędzi nam dość brutalnych i dosadnych scen, ociekających krwią i mrożących krew w żyłach. Ale to jest zdecydowanie konieczne w takiej powieści, to tylko wzmaga nasze odczucia i emocje, ubarwia całą historię i nadaje jej waloru mroczności i tajemniczości.
Pomysł na fabułę interesujący i wciągający czytelnika, wszystko zakrawa na mord rytualny, a przynajmniej autor chciał, abyśmy tak myśleli. Charakterystyczne zabójstwo, skrępowane odpowiednio zwłoki, brak śladów walki, specyficzne narzędzie zbrodni i wnikliwy klimat. Czy można myśleć inaczej? Zdecydowanie nie.
Z niecierpliwością oczekiwałam schwytania tego prawdziwego, jedynego sprawcy. Moje emocje nie pozwalały mi spokojnie brnąć dalej, nie mogłam odłożyć tej książki, zanim nie poznałam rozwiązania. Nocka zarwana, ale zagadka rozwiązana. I pełnia satysfakcji i zadowolenia. Naprawdę świetnie spędziłam czas przy tej powieści, w otoczeniu charyzmatycznych bohaterów, indywidualistów chodzących własnymi ścieżkami, nie lubiących rutyny i marazmu. Przy nich nie było czasu na nudę i spokój. Wrażenia niezapomniane, już skończyłam czytać, ale jeszcze kołaczą mi się po głowie motywy, jakimi kierował się sprawca, staram się je przeanalizować na chłodno i nadal mnie oburzają. Czy z miłości można popełnić zbrodnię? Oczywiście. Ale pozostaje pytanie: dlaczego?
Interesująca, tajemnicza i godna uwagi. Zdecydowanie polecam. Debiut, który zasługuje na waszą uwagę!
Komisarz Jan Tajler jest bardzo charakterystycznym bohaterem. Woli pracować w pojedynkę i mimo krótkiego stażu pracy cieszy się sporym zaufaniem przełożonego. Jest samotnikiem kochającym muzykę, która towarzyszy mu na każdym kroku. Morderstwo, które zostało mu przydzielone jest bardzo charakterystyczne, ponieważ towarzyszą mu elementy kultury japońskiej.
Z każdą chwilą grono podejrzanych się zmienia. O rozstrzygnięciu sprawy decydują prawie niedostrzegalne detale. Komisarzowi nie pomaga w tym prasa, a szczególnie młoda dziennikarka Justyna, która w pewnej chwili staje się nieodłącznym towarzyszem tej sprawy.
Książka podzielona jest na rozdziały, które w większości odpowiadają poszczególnym dniom śledztwa. Z jednej strony daje to Czytelnikowi pełen obraz prowadzonego postępowania, a z drugiej wrażenie nadmiernego rozłożenia akcji w czasie. Pomysł na fabułę bardzo dobry. Początkowe wolne tempo z czasem przyspiesza, aby na końcu zaskoczyć Czytelnika. Autor ciekawie "podrzuca" czytającemu tropy, które okazują się mieć dwojakie znaczenie.
Wątek kryminalny nie jest prosty i oczywisty. Z jednej strony niedostateczna ilość śladów, a z drugiej barwne grono podejrzanych i ciekawy wachlarz potencjalnych motywów. Całość jest zaskakująca, ponieważ powolny początek nie wskazuje ciekawego i zaskakującego zakończenia.