300 lat przed wydarzeniami opisanymi w Grze o tron. Kiedy Westeros rządziły smoki... Opowieść o ekscytujących dziejach dynastii Targaryenów.
Wiele stuleci przed wydarzeniami opisywanymi w pierwszym tomie cyklu, Targaryenowie – jedyna rodzina smoczych lordów, która przeżyła zagładę Valyrii – zamieszkali na Smoczej Skale, nad którą panowali przez z górą dwa stulecia, nim postanowili podbić całe Westeros. Ogień i krew zaczyna się opowieścią o legendarnym Aegonie Zdobywcy, który stworzył Żelazny Tron, a następnie opisuje dzieje kolejnych pokoleń Targaryenów walczących o utrzymanie tego słynnego krzesła, aż po wojnę domową, która omal nie zniszczyła ich dynastii.
Co naprawdę wydarzyło się podczas Tańca Smoków? Dlaczego tak niebezpiecznie było odwiedzać Valyrię po Zagładzie? Jak wyglądało życie w Westeros w czasach, gdy nad niebem panowały smoki? Jakie były najstraszliwsze zbrodnie Maegora Okrutnego? Dlaczego Aegonowi Zdobywcy nie udało się podbić Dorne?
To tylko niektóre z pasjonujących pytań, na które odpowiada ta szczegółowa kronika spisana przez uczonego arcymaestera z Cytadeli. Książka zawiera także kilkadziesiąt nowych czarno-białych ilustracji autorstwa Douga Whetleya.
Ogień i krew będzie dla świata Westeros tym, czym jest Silmarillion dla Śródziemia.
Autor | George R.R. Martin, Doug Wheatley |
Wydawnictwo | Zysk i S-ka |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 616 |
Format | 14.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 9788381164931 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381164931 |
Waga | 836 g |
Wymiary | 140 x 205 x 37 mm |
Data premiery | 2018.11.20 |
Data pojawienia się | 2018.10.18 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 5 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
To genialne książki, pełne akcji, fantazji, nieoczekiwanych wydarzeń... Te części to gratka dla fanów Gry o Tron. Co mogę dodać? Wydaję mi się, że te książki bardziej mi się podobają niż nawet same książki z kultowej serii.
Na co można w pierwszej kolejności zwrócić uwagę? Przede wszystkim na okładkę i ogólne wydanie tej książki. No to jest coś po prostu genialnego, nie dość, że historia jest wydana w pięknych, twardych okładkach, to jeszcze w środku te urzekające ilustracje!
Po drugie, George Martin ma niezwykły talent, a nawet rzekłabym, że to swojego rodzaju dar! Tworzy niesamowite powieści, od których ciężko się oderwać. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, iż jest to jeden z pierwszych pisarzy, którzy potrafią wprowadzić taką liczbę postaci do książki i zbudować oraz wykreować w taki sposób świat przedstawiony, że czytelnik nie jest w stanie się pogubić.
Po drugie, wszystkie wydarzenia, bohaterowie, fabuła, to wszystko jest niesamowicie ciekawe, ekscytujące. Autor potrafi w taki sposób opisać dane wydarzenia i bohaterów, że jest w stanie przyciągnąć każdego czytelnika do książki. Wydaję mi się, że ludzie, którzy nie lubią czytać książek fantastycznych, również byliby zainteresowani.
Mamy tutaj w bardzo ciekawy sposób opisane dzieje Westeros, ale jeszcze można powiedzieć, że przed wielkimi wydarzeniami. Poznajemy nowych bohaterów, jesteśmy świadkami tworzenia żelaznego tronu, o którego później będą toczyły się takie bitwy...
Jest tylko jeden mały minusik, który zdecydowanie mnie tak jakby trochę rozbił, a mianowicie fakt, iż przy końcu drugiej części już zdecydowanie miałam dosyć nowych postaci, nazw geograficznych i wielu innych elementów, które nagle się pojawiały i zaraz znikały, by następnie zrobić miejsce na te nowe. O ile na początku wydawało się to być fajne, to po przeczytaniu dwóch części miałam mały mętlik w głowie, ale jakoś dałam radę poukładać to sobie wszystko w głowie.
Ogólnie czytałam wiele opinii dotyczących tej serii, wielu recenzentów pisało, że nie jest zadowolona z tej historii. Wielu czeka na kolejną, treściwą część. No cóż, mi jednak nie przeszkadza to, iż w między czasie została wydana tak wspaniała seria postacią dwóch części.
Czy polecam? Po przeczytaniu dwóch części uważam, że każdy fan serialu albo serii książek powinien mieć u siebie te dodatki. Zdecydowanie warto, choć trzeba przyznać, że trzeba nieźle nagimnastykować się przy ilości bohaterów, miejsc i ogólnej fabule.
Opis fabuły
Akcja tych książek rozgrywa się jeszcze dużo, dużo wcześniej od wspomnianych w cyklu ,,Grze o Tron". Tutaj na pierwszy rzut mamy przedstawioną rodzinę Targaryenów. To wielka, potężna rodzina, która już od zarania dziejów wywodziła się od smoków. Ich początek jednak nie był wcale łatwy, owa rodzina przeżyła zagładę Valyrii. Zamieszkiwali oni tereny na Smoczej Skale. Jak się okazuje, władali tam aż dwa stulecia, zanim postanowili podbić Westeros.
Najciekawszy wątek dotyczył losów Aegona, legendarnej postaci, która w pewien sposób przyczyniła się do stworzenia Żelaznego Tronu. Jak się okazuje, od tego zaczyna się historia, następnie mamy do czynienia z przedstawieniem losów każdego z królów, lordów z rodu Targaryenów. Nie było to takie proste, praktycznie każdy z nich musiał zmierzyć się z przesiwnościami losu, z trudnymi do opanowania intruzami. Każdy z nich musiał strzec tronu.
W kolejnej części dowiadujemy się na jakiej zasadzie i w jaki sposób budował się trwający przez tyle tysiącleci konflikt pomiędzy rodami. Lecz należy zauważyć, że nadal rządził jeszcze ród Targaryenów. Ten lód był niesamowicie silny, przetrwał wiele wojen i również tą najważniejszą, bo domową. Stale trzymał się przy władzy bez większego problemu. Część druga w sumie porusza te same kwestie, a mianowicie dalsze próby walki o tron. Pokazanie jak bardzo silny był ród Targaryenów. Najciekawsze wydarzenia w książce to : Taniec Smoków, wojnę domową. Trzeba również zwrócić uwagę na postać Rhaneryi. Była to wojowniczka, buntowniczka, która prowadziła wojny po trupach, prawie doprowadziła do upadku całego rodu Targaryenów...
Cykl Pieśń Lodu i Ognia czytałem dwukrotnie i w trakcie lektury kolejnych tomów ciekawiło mnie jak dokładnie wyglądało Siedem Królestw za czasów Targaryenów, co doprowadziło do Tańca ze smokami, czy jak Aegon Zdobywca podbił Westeros. Na te i wiele innych pytań odpowiada najnowsza książka G.R.R. Martina Ogień i krew.
Jest to kronika, przedstawiająca historie królów Westeros z dynastii Targaryenów. Ze względu na swoją objętość, książka została podzielona na dwie części i wydana w twardej oprawie w identycznym formacie co wydanie serialowe cyklu. W części pierwszej Martin przedstawia historię od Aegona Zdobywcy aż do Viserysa I, wnuka Jaehaerysa Pojednawcy. Całość została dodatkowo wzbogacona o przepiękne ilustracje Douga Wheatley'a.
Z jednej strony byłem ogromnie ciekawy tej książki i chciałem poznać losy Targaryenów, a z drugiej strony obawiałem się tego kronikarskiego stylu. Moje obawy rozwiały się jednak już po kilku przeczytanych stronach. Styl jest lekki i przystępny, niekiedy humorystyczny, ale rzetelny i bogaty w szczegóły oraz dygresje. Dlatego z ogromnym zainteresowaniem czytałem historie kolejnych królów i ich panowania, zupełnie jakby to była powieść przygodowa pełna akcji, a nie nudna kronika. Martin doskonale zachował równowagę pomiędzy szczegółami ekonomicznymi, przedstawianiem poszczególnych królów i poddanych, a ważnymi wydarzeniami. Zanim się spostrzegłem, dotarłem do końca części pierwszej, czyli tuż przed mającym nastąpić Tańcem ze Smokami, więc już się nie mogę doczekać, kiedy zabiorę się za drugą część.
Ogień i krew to kronika, choć zdecydowanie inna niż by się mogło wydawać. Martin wielokrotnie snuje dygresje, przedstawia ciekawe fakty, próbuje dociec jak wydarzenia mogły wyglądać, a innym razem pozostawia pewne rzeczy niedopowiedziane, osnute aurą tajemnicy sprzed setek lat. Powoduje to, że książka jest niezwykle przystępna i potrafi zainteresować od samego początku aż do końca, pomimo że jest to w zasadzie ciągły tekst przez ponad sześćset stron. Martin udowadnia tym samym, że jest z niego niesłychany gawędziarz, który doskonale czuje się w opowiadaniu tego typu historii. W cyklu Pieśń Lodu i Ognia autor wielokrotnie wspominał wydarzenia sprzed akcji Gry o tron, ale bez większych szczegółów i jedynie najważniejsze z nich, mające wpływ na akcję poszczególnych tomów. W Ogniu i krwi mamy za to okazję poznać to wszystko zdecydowanie lepiej, z wieloma szczegółami i historiami pobocznymi. Nie sposób zatem przejść obojętnie obok tej książki.
W książce znajdziemy historie kilku pierwszych królów Westeros wraz z ich problemami, wyzwaniami, jakie przed nimi stały, zmianami, jakich dokonali i wiele więcej. Co ciekawe, każdego z nich Martin bardzo dobrze przedstawia - poprzez ich decyzje, zachowanie wobec rodziny i podwładnych oraz wiele innych drobnych kwestii. Dlatego odnosi się wrażenie, jakbyśmy czytali o istniejących królach, którzy żyli dawno temu i teraz ktoś opracował ich historię na podstawie dawnych zapisków. Już nie z tak wieloma szczegółami, ale wciąż dobrze, Martin przedstawia również szereg postaci pobocznych - żony, dzieci, lordów, członków rady i wielu innych. Liczba postaci jest wręcz ogromna - co najmniej kilkaset osób, jeśli nie więcej. Co ważne, w trakcie czytania nie miałem w ogóle poczucia, że jest ich za dużo, ponieważ dzięki temu cała historia zyskuje bardzo mocno na realności.
Ogień i krew, część 1 to kronika rodu Targaryenów napisana ciekawym i lekkim językiem. Od samego początku nie mogłem się od niej oderwać i niewykluczone, że właśnie przez tę książkę po raz trzeci przeczytam cykl Pieśń Lodu i Ognia. Polecam!
hrosskar.blogspot.com
JAK KSIĄŻKA DO HISTORII
Do niniejszej książki warto podejść nie jako do powieści czy typowych opowieści, ale jako do kroniki, jak do podręcznika znanego z lekcji historii, w którym wyliczane są kolejne daty, imiona czy ważne wydarzenia. A tutaj żadnego z tych elementów nie brak. Ba! Jak na twórczość Martina przystało, czytelnik musi mierzyć się z lawiną nazw władców, przywódców, ich kobiet – a tych w dziejach Targaryenów również nie brakuje. W efekcie książka tworzy zbiór haseł zarezerwowanych wyłącznie dla tej historii, co wyklucza z kręgu zainteresowań czytelników niezaznajomionych z Grą o tron. To gratka dla prawdziwych fanów, tych, którzy uwierzyli w istnienie proponowanych przez autora postaci. „Ogień i krew” z pewnością stanowi dowód na wiarygodność pomysłów Martina, który tym razem tylko umocnił korzenie i źródła wdrążonych już w życie bohaterów.
JAK CZYTAĆ?
Zarysy postaci, obyczaje, etapy walk i dążenie do zasiedlenia tego najważniejszego z mebli – tronu. Publikacja z pewnością wymaga skupienia, to nie jest lektura, którą czyta się jednym tchem, bo dłuższe przebywanie w jej towarzystwie poważnie nadwyręża umysł. Warto delektować się nią poprzez odkrywanie mniejszych porcji, za pomocą rozumnej obserwacji pozwalającej uniknąć chaosu i pogubienia.
Jak wyglądały dzieje za panowania Jaehaerysa I? Jakie odniósł porażki i triumfy? Co można byłoby powiedzieć o panowaniu Viserysa I? Jak wyglądała Odnowa Siedmiu Królestw?
FAKTY
Mało tutaj dialogów i ciężko byłoby mówić o napiętej akcji przy okazji takiego rodzaju tekstu. Pojawia się za to ogrom faktów, choć sama dziwię się że używam takiego stwierdzenia przy okazji literatury będącej fikcją. Tak jednak działa pióro Martina, że już wielu czytelników zdołało w dzieje rodów Gry o tron uwierzyć, a ja na pewno uwierzyłam w losy kolejnych potomków Targaryenów.
ILUSTRACJE
Na wyjątkową uwagę zasługuje kunszt przepięknego wydania książki. Solidna oprawa oraz ilustracje towarzyszące treści stanowią nie lada perełkę na półce biblioteczki i w zbiorze fanatyków historii. Smoki, władcy, ważne postaci ujęte w istotnych scenach wyjętych z ich biografii.
https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2019/01/ogien-i-krew-czesc-1-george-rr-martin.html
300 lat przed tym, jak na Żelaznym Tronie zasiadł Robert Baratheon, w Westeros rządziły smoki. Aegon Zdobywca zjednał Siedem Królestw, razem ze swoimi siostrami-żonami dając początek potężnemu, królewskiemu rodowi.
„Pieśń lodu i ognia” Martina to dla mnie dość istotna seria: był taki czas (w okolicy 3 i 4 sezonu serialu), gdy codziennie rozmawiałam z kimś na jej temat. Przeczytałam jednak tylko dwa tomy, uznając, że przeczytam całość, gdy ukaże się już na półkach (znając fabułę właściwie całej sagi jeszcze przed przeczytaniem). Jednak ponieważ akcja „Ognia i krwi” dzieje się przed „Grą o tron” po prostu nie mogłam jej odpuścić. Nie wiem, czego się spodziewałam po Martinie… ale chyba nie do końca tego, co dostałam.
George R. R. Martin zdecydował się na opowiedzenie nam historii rodu Targaryenów w formie kroniki. To sprawia, że forma książki nie przypomina powieści. Rozdziały to pewne etapy w życiu Westeros; tekst naszpikowany jest nazwami własnymi, a bohaterowie często nie pokazują swych charakterów, są za to opisywani słownie, nie zawsze z poparciem tego na papierze. To sprawia, że choć „Ogień i krew” jest prequelem to osoby niezainteresowane „Pieśnią lodu i ognia”, nie znające wcześniej sagi choćby w niewielkim stopniu mogą się w tej książce po prostu nie odnaleźć.
Sama muszę przyznać, że… chyba jednak wolałabym dostać zbiór opowiadań, niż kronikę właśnie. Najnowsza książka Martina to wprawdzie są dobre i często naprawdę ciekawe historie, ale przez jej formę po prostu często nie da się nimi cieszyć tak, jak w przypadku „zwykłej” książki. Jesteśmy jednak biernymi obserwatorami, których część danych podawanych przez autora może nie interesować, nawet jeśli jesteśmy wielkimi fanami jego świata. Zdaje sobie jednak sprawę, że jeśli autor chciałby stworzyć z tego coś mocniej fabularyzowanego to pewnie musielibyśmy czekać kolejne dwadzieścia lat na osiem tomów „Ognia i krwi”. Może to więc lepsze, niż nic?
To wszystko nie oznacza, że „Ogień i krew” jest pozycją trudną w przyswojeniu. Styl autora należy jednak do tych prostszych. Nie znajdziecie tu mocnej stylizacji językowej. Książka jest raczej prosta w odbiorze, zwłaszcza jak na tego typu formę.
Ponadto trzeba też zwrócić uwagę na jej zdecydowanie piękne wydanie. Wewnątrz znajdziemy naprawdę MASĘ przepięknych ilustracji: jest ich o wiele więcej, niż przy standardowych książkach z jakimiś grafikami wewnątrz. To naprawdę coś, co umila lekturę i sprawia, że „Ogień i krew” to świetna propozycja na prezent.
Niewątpliwie celem istnienia „Ognia i krwi” jest poszerzenie uniwersum. Przedstawienie dokładniej wątków, które możemy znać z głównej sagi oraz rozwinięcie postaci, które były przedstawione choćby w „Świecie ognia i lodu”. W związku z tym to naprawdę książka dla osób zaznajomionych z serią Martina, które od Westeros chcą wracać tak wiele razy, jak tylko się da i które ten świat przedstawiony traktują dość poważnie (co przy podejściu autora naprawdę nie jest trudne). To pod tym względem naprawdę ciekawa pozycja, która zaspokoi tych, którzy szukają faktów, a nie emocji.
Muszę jednak odradzić sięgnięcie po „Ogień i krew” tym, którym albo nie spodobała się główna saga, albo jeszcze się za nią nie zabrali: choć treść książki jest prosta i raczej zrozumiała to bez emocjonalnego podejścia do Westeros raczej z tego spotkania wiele dobrego nie wyniknie. Chyba że jesteście fanami właśnie takiego dość suchego, kronikarskiego podejścia – wtedy może się okazać, że ta książka jest strzałem w dziesiątkę.