Byłem bardzo zazdrosny. Nawet o głupi deszcz czy wiatr, o cokolwiek, co było przy tobie bliżej, niż ja mógłbym być.
Minęły cztery lata od wypadku, a Sophia Cole wciąż zmaga się z jego skutkami. Lucas, jej nowy partner, brnie w nieustanne kłamstwa, czuwając nad tym, by niczego sobie nie przypomniała. Kobieta musi odnaleźć się w nowych rolach – została mamą, skończyła dziennikarstwo i podjęła się pracy w redakcji.
Bryson Scott pozwolił wygrać swoim demonom, jednak strata dziewczyny sprawia, że ponownie wpada w nałóg. Staje się oschły, apodyktyczny i żądny zemsty.
Kiedy myśli, że wszystko stracone, drogi jego i Sophie znowu się krzyżują. Kobieta zjawia się w berlińskim oddziale International Finance Center, żeby przeprowadzić wywiad z prezesem firmy. Bryson szybko się orientuje, że dziewczyna, która kiedyś go kochała, nie pamięta kim wcześniej dla niej był. Czy mężczyzna będzie w stanie walczyć z uzależnieniem, by odzyskać miłość?
Autor | Balicka Joanna |
Wydawnictwo | NieZwykłe |
Seria wydawnicza | Miss Independent |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka |
Format | 14.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8178-530-3 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381785303 |
Waga | 450 g |
Wymiary | 140 x 205 x 40 mm |
Data premiery | 2021.04.14 |
Data pojawienia się | 2021.04.08 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
MR ADDICTED , to książka długo wyczekiwana przeze mnie. Pierwszy tom rozłożył mnie na łopatki, złapałam doła, zalałam się łzami — to było coś, co kompletnie mnie zaskoczyło. Jak było tym razem ?
Nie będę spoilować zakończenia pierwszego tomu, ponieważ nadal może znaleźć się ktoś, kto go najzwyczajniej w świecie nie czytał. Dlatego bardziej skupię się na plusach i jednym maleńkim minusie. Książkę nadal czyta się bardzo dobrze i płynnie. Wciąga czytelnika niemal od pierwszej strony, fundując najróżniejsze emocje. Jedni będą płakać, inni przejdą przez książkę i nie poleci ani jedna łza — i to jest ten mój mały minus (chciałam popłakać, ale sytuacje przedstawione w książce temu nie sprzyjały. Co wcale nie oznacza, że książka była zła ! Była dobra, a nawet bardzo dobra. Po prostu mnie osobiście, aż tak nie ruszyła. Natomiast ogromny plus należy się przemianie Brysona, która była zauważalna, ale nie była spontaniczna. Właściwie główny bohater całą książkę się zmieniał, widać było jak, walczy ze swoimi słabościami, jak stara się w tę dobrą stronę. Kolejnym naprawdę mocnym plusem jest postać Justina — ten chłopiec skradł moje serce. Wniósł tyle ciepła do książki, był takim promyczkiem. Normalnie uwielbiam tego małego szkraba!. Cóż mogę jeszcze powiedzieć, styl pisania jaki pióro bez zastrzeżeń. Dialogi poprawnie napisane. Nie były drętwe, męczące. Ogólnie cała historia mnie kupiła, może nie dostarczyła tych emocji, na jakie liczyłam, ale mnie nie zawiodła. Joanna nie zwalnia tempa, rozwija się dalej i widać to tak naprawdę z każdą kolejną książką.
Jest z pewnością jedną z lepszych (przynajmniej dla mnie) autorek romansu biurowego. Skradła moje serce pierwszym tomem, tym również. Spędziłam z tą książką naprawdę miło i przyjemnie czas. Fajnie było znów przenieść się w świat bohaterów. Przyglądać się ich rozterkom oraz przeżywać ich wzloty i upadki. Nurtuje mnie jeden wątek, który się zaczął i urwał, ale wiem, że będzie on pociągnięty w kolejnym tomie. Ja polecam!