Romantyczny Gdańsk w zimowej odsłonie, urokliwa kamienicia, przyjaźń i miłość.
Owdowiały ojciec czterech córek martwi się o swoje pociechy. Kobiety nie planują ustatkowania się, czyli ślubu i dzieci.
Starszy pan spotyka przyjaciela z dawnych lat. Wpadają na pomysł i ustalają plan działania, który pozwoli im w nadchodzącym roku bawić się na weselu i czekać na wnuki.
Uparci ojcowie zabawią się w swatów. Ale to nie spodoba się jedynakowi – kawalerowi, który ani myśli stanąć na ślubnym kobiercu, a tym bardziej żadnej z czterech niezależnych córek.
Autor | Dorota Milli |
Wydawnictwo | Filia |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 432 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8195-703-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381957038 |
Data premiery | 2021.10.13 |
Data pojawienia się | 2021.09.28 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 81 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 4 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Albert jest posiadaczem czterech pięknych i zgrabnych córek. Mimo, że już dawno wyrosły na dorosłe kobiety ani myślą się ustatkować. Gdy zmartwiony ojciec spotyka swojego przyjaciela sprzed lat, wpadają na genialny pomysł. Mianowicie syn Wacława, Konrad ma się oświadczyć jednej z córek Alberta podczas wspólnych świąt. W innym razie każdy z nich odetnie swoje dzieci od funduszy. Czy z takiego niecnego planu może narodzić się miłość?
To jedna z najdłuższych książek świątecznych jakie miałam okazję czytać. Każda z córek Alberta jest jedyna w swoim rodzaju. Razem są praktycznie niezwyciężone i zdeterminowane by walczyć o swoją niezależność. Podchodzą do pomysłu ojca wręcz z odrazą. Co jest przyczyną wielu zabawnych zdarzeń. Na to wszystko cioteczka Gabriela i jej ciągłe pretensje sprawiły, że przy czytaniu nie można się nudzić. Finał historii odbywa się w święta. Jest magicznie, nastrojowo i wszystko kończy się dobrze. Ale ja nie poczułam tej magii. I w sumie nie wiem czemu, bo ta książka miała wszystko co mieć powinna. Fabuła działa się we współczesności, ale jakoś z tymi duszyczkami, powłóczystymi sukniami i innymi wyrażeniami miałam wrażenie, że jednak chodzi o inną epokę. I po prostu nie mogłam się wczuć. Miło spędziłam przy niej czas. I to będzie na tyle.
Owdowiały ojciec czterech dorosłych córek martwi się, że kobiety nie chcą się ustatkować. Nie mają męża ani dzieci, a ich życie jest nastawione wyłącznie na karierę zawodową.
Albert po latach spotyka dawnego przyjaciela, wspólnie wpadają na genialny pomysł i postanawiają połączyć swoje rodziny. Dają swoim dzieciom ultimatum, aby podczas Świąt Bożego Narodzenia syn Wacława oświadczył się jednej z córek Alberta. Jeśli tak się nie stanie, dzieci zostaną pozbawione wszystkich przywilejów rodzinnych, które do tej pory otrzymywały. Czy w niezależnych, młodych ludziach uda się obudzić miłość? Czy dojdą do porozumienia, aby zachować dobra materialne?
"Miłość w płatkach śniegu" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Doroty Milli. Książka tak bardzo zimowa, że aż żal, że za oknem nie ma śniegu i nie może otulić nas swoim puchem.
Fabuła przedstawiona w tej świątecznej powieści to iście komedia romantyczna! Autorka stworzyła niebanalną historię, w której poznajemy bardzo wyrazistych bohaterów. Cztery córki Alberta to pewne siebie indywidualistki, które wiedzą czego chcą i z pewnością nie jest to ślub. Ich charakterki dają się nieźle we znaki bliskim, nie raz uśmiałam się czytając ich dyskusje z ojcem, czy ciotką.
Z tą książką miałam jednak pewien problem, nie do końca odpowiadał mi styl. Potrzebowałam chwili, żeby zagłębić się w lekturę i dać porwać. Dość długie opisy i rozbudowana fabuła sprawiły, że momentami książka mi się dłużyła. Byłam bardzo ciekawa zakończenia tej historii, bo tak jak wspominałam pomysł mi się spodobał, ale gdyby zmniejszyć ilość stron przyniosłoby to wiele korzyści.
Niemniej jednak to moje subiektywne odczucia, dlatego polecam przeczytać i samemu ocenić. "Miłość w płatkach śniegu" na pewno pozwoli poczuć zimowy klimat i magię Świąt, nie raz wywoła też uśmiech na ustach czytelnika. Jeśli tego szukacie w świątecznej powieści, w tej książce odnajdziecie na pewno.
Ojciec.
Cztery córki.
Przyjaciel.
Jedynak.
Pomysł.
Działanie.
Co z tego wyniknie?
☺️
Pisarka @dorota_milli bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie tą powieścią! Na początku byłam dość sceptycznie nastawiona do niej, ale z czasem zaczęłam w nią wsiąkać i potem było już z górki. Mamy tutaj świetnie wyokreowane postacie. Albert skradł moje serce! 🤗 Od razu polubiłam tego starszego pana! 🤗 Czuć było bijącą od niego troskę i ciepło 🤗 Taki "Pan Dziadzio" 😃 Cztery córki miały silne charakterki i nie dały sobie w "kaszę dmuchać". Powiem Wam, że z takimi osobami nie wiem, czy długo bym wytrzymała w jednym domu 😅 Wydaje mi się, że byśmy się momentalnie pozabijały 🙈🙊 Ciężko mi było z nimi wytrzymać, czytając tę książkę, a co dopiero na żywo 🙊🙈 Do takich typków trzeba mieć wiele cierpliwości 🙈 (uwierzcie mi, wiem co mówię 😅 niektóre osoby mają styczność z takim jednym typkiem i czasem ledwo wytrzymują 🙊 Pozdrawiam Was bardzo ciepło i Kocham Was z całego serca! 🤗💚😘). Cała historia momentami zakrawała mi na absurd, który gonił absurd, ale świetnie się przy tym bawiłam! 😃 Podobały mi się dialogi między bohaterami i ich cięte riposty wobec siebie. Nikt nie pozwolił sobie wejść na głowę, a tym bardziej rządzić swoim życiem. Co to, to nie! Język oraz pióro autorki jest niebywale lekkie i przyjemne. Podpasowało mi tutaj wszystko i powiem Wam, moi Mili, że świetnie bawiłam się podczas czytania tej lektury. Czas jej poświęcony absolutnie nie był stracony, wręcz przeciwnie - był to czas spędzony w towarzystwie ciekawych i zarazem zabawnych postaci, które na chwilę pomogły mi zapomnieć o szarej rzeczywistości 😃 Polecam!
Magiczny, zimowy Gdańsk; świąteczny czas, a do tego intryga dwóch starszych Panów… Ponad to cztery charakterne córki i syn – kawaler. Można by rzec, że mieszanka wybuchowa. Jak się jednak okazuje to nic innego jak przepis na komedię z lekko romantycznym wątkiem.
Dwaj panowie, przyjaciele z dawnych lat spotykają się po latach i racząc się wyborną naleweczką opracowują plan przyszłości. Wszystko wszak byłoby idealnie gdyby nie fakt, że ten plan ma dotyczyć nie ich samych, a ich dorosłych już dzieci. Najnormalniej w świecie, tak jak to działo się dawno temu chcą ich ze sobą zeswatać… Tylko czy wtrącanie się rodziców w plany małżeńskie swoich dzieci nie jest z góry spisane na porażkę?
Autorka na kartach książki w nieco zabawnej wręcz komediowej formie przedstawia nam perypetie zatroskanych tatusiów, rządnych zabawy weselnej i wnuków. Nie zabraknie ciętych dialogów, żartów i psikusów, a wszystko to utrzymane w niecodziennym klimacie świątecznym.
Oczywiście zagadka zostaje rozwiązana na samym końcu książki, ale przemierzając kolejne rozdziały wspólnie z bohaterami odbywamy wycieczkę po ciekawych zakątkach Gdańska.
Jeśli macie ochotę na nieco komediowy klimat polecam serdecznie „Miłość w płatkach śniegu”.
"Miłość w płatkach śniegu" jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Doroty Milli. Gdy tylko uchyliłam pierwsze strony książki, w jednej chwili przepadłam. Zostałam urzeczona tą historią i pomysłem na nią.
Samotny ojciec czterech córek na wydaniu i swaranie. Czy w XIX wieku kojarzenie par może mieć rację bytu? Czyż nie brzmi to intrygująco? Uwielbiam tego typu wątki w książkach. Szkoda, że tak rzadko na nie natrafiam.
A jeśli już mowa o owych córkach, to zdecydowanie są to kobiety z charakterem, niezależne, a nie jakieś tam mimozy. I oczywiście nie mogło zabraknąć kawalera, syna przyjaciela ojca. Czy pomysł, a raczej fortel wydania za mąż jednej z córek się powiedzie?
Kreacja bohaterów wypadła rewelacyjnie. Żadnemu z nich nie spieszno do ustatkowania się i zakładania rodziny. Ani Aurelii, Emilii, Kordelii i Bibiannie zaprzątniętym własnym życiem i pasjami, ani tym bardziej Konradowi poświęcającemu się pracy w firmie transportowej odziedziczonej po ojcu. Kobiety twierdzą, że nie mają czasu na miłość. A czy kiedykolwiek będzie na to odpowiedni czas? Chyba każdy kochający i troszczący się o swoje dzieci rodzic chce dla nich jak najlepiej? Te z kolei pragną żyć po swojemu. Ile ja w nich znalazłam podobieństw do mojej osoby. W pewnym momencie aż się przeraziłam, czy to aby po części ktoś nie podgląda mojego życia? Na pewno po tej lekturze mam o czym myśleć i być może co nieco zmienić w swoim życiu.
Ależ tu było zabawnych scen i śmiechu. Ciotka Godzilla wymiata! Oj, dawno żadna książka nie poprawiła mi tak humoru. Ogrzewające serce ciepło, intryga, miłosne manewry, trzymająca do samego końca w napięciu fabuła, a w tle oglądamy piękny, zimowy Gdańsk (że też ja jeszcze w tym mieście nie byłam. Trzeba będzie kiedyś to nadrobić) - czego chcieć więcej?
"Miłość w płatkach śniegu" to powieść idealnie wpasowująca się w ramy okołoświąteczne. Bawi, porusza, zmusza do refleksji. Przyjaźń, miłość, troska i do tego ten romantyzm. Polecam gorąco!
Albert Orłowski, owdowiały ojciec czterech córek spotyka w kawiarni dawnego przyjaciela Wacława Rzepeckiego. Albert martwi się o swoje córki, które nie planują powiększać rodziny. Natomiast Wacław marzy, by jego jedyny syn Konrad ustatkował się i ożenił. Starsi panowie spędzając czas przy naleweczce wpadają na pomysł, by zeswatać syna Wacława z jedną z córek Alberta.
Planują zorganizować wspólne święta Bożego Narodzenia podczas których syn Wacława będzie musiał oświadczyć się jednej z panien Orłowskich.
Ten pomysł nie spodoba się żadnej z córek Alberta, ani tym bardziej niezależnemu kawalerowi.
Czy plan starszych panów zostanie zrealizowany?
Czy Konrad oświadczy się i co się wydarzy w wigilijny wieczór w uroczej kamienicy Orłowskich?
Czy wydarzy się wigilijny cud?
"Miłość w płatkach śniegu" to bardzo ciepła i pełna humoru opowieść o ojcach, którzy martwią się o swoje dzieci, które zajęte swoim życiem zapomniały o tym jak ważne są tradycje rodzinne. Tatusiowie dorosłych dzieci martwiąc się tym, że gdy ich zabraknie a wtedy ich dzieci zostaną same postanawiają wziąć sprawy we własne ręce. Używają do tego szantażu, którym zmuszają Konrada do zapoznania się z siostrami Orłowskimi i wspólnych randek.
Te dziewczyny to z pozoru aniołki, ale to niezłe łobuziary i diablice. Każda z nich owinęła sobie tatuśka wokół palca, a Konradowi dadzą ostro do wiwatu.
Czy Konrad ujarzmi te diablice?
Pokochałam bohaterów tej powieści. Siostry Orłowskie są świetne, każda z nich jest inna, a dialogi jakie prowadzą ze swoim ojcem, ciotką, przyjacielem czy Konradem sprawiają, że mamy ochotę bliżej je poznać. Ja tylko czekałam, co siostrzyczki wymyślą i jakie psikusy zapewnią Konradowi, którego polubiłam od samego początku. Tak samo cięte riposty Leona.
A rozmowy ciotki z bratanicami sprawiły, że śmiałam się wiele razy.
Autorka wprowadziła mnie w klimat Bożego Narodzenia i pokazała, że cuda zdarzają się, a miłość przychodzi w niespodziewanym momencie.
To wszystko dzieje się w Gdańsku, a autorka tak pięknie opisała miejsca, w których bywali bohaterowie, że miałam wrażenie, że spaceruję razem z nimi.
Rewelacyjna historia, od której nie mogłam oderwać się dopóki nie dowiedziałam się, która siostra zostanie wybranką Konrada. Dałam się zmylić i do samego końca nie zgadłam.
Dodam jeszcze, że przeplatana teraźniejszość z przeszłością sprawiała, że nie mogłam doczekać się opowieści Alberta o tym jak poznał swoją nieżyjącą żonę.
Zapewniam, że zrelaksujecie się przy tej książce i przypomnicie sobie, czym jest duch i atmosfera świąt, poczujecie magię świąt i zapragniecie zorganizować niezwykłe święta, aby spędzić je w gronie najbliższych.
Spędziłam cudowny czas z tą książką, która byłaby świetnie zekranizowaną komedią romantyczną.
Ciężko mi rozstać się z tymi bohaterami.
Będę wracać do tej fenomenalnej powieści.
Z niecierpliwością będę czekała na następne książki tej autorki.
Gwarantuję, że będziecie oczarowani tą niesamowitą romantyczną historią.
Rewelacja!
Polecam gorąco!
"Miłość w płatkach śniegu" to ciepła opowieść o miłości, która pojawia się niespodziewanie i wywraca nasze życie do góry nogami.
Przenosimy się do zimowego Gdańska, gdzie Albert postanawia, że znajdzie męża dla jednej ze swoich córek, a ma ich aż cztery. Spotyka swojego przyjaciela Wacława, który ma jednego syna, idealnego kandydata na męża.
Córki Alberta są bardzo uparte i niezależne i nie zamierzają wychodzić za mąż. Kandydata na męża będą skutecznie odstraszać. Będzie przy tym dużo śmiechu ☺
Czy Albert i Wacław zrealizują swój plan? To chyba będzie bardzo trudne, bo nikogo nie można zmusić do miłości, ale można jej pomóc i czasami wystarczy tylko, żeby dwie osoby się spotkały...
Książka dostarczy nam wielu wzruszeń, ale również radości.
Ta historia idealnie odzwierciedla klimat świąt. Razem z dziewczynami będziemy przygotowywać Wigilię, wybierać choinkę, planować świąteczne menu.
Ja dzięki tej książce przepadłam. Czytałam ją z wypiekami na twarzy i bardzo byłam ciekawa finału tej historii.
Co prawda, za oknem nie ma jeszcze śniegu, lecz za sprawą najnowszej książki Doroty Milli możemy oczami wyobraźni dojrzeć jego pierwsze płatki. „Miłość w płatkach śniegu” jest takim pierwszym zimowym klimatem. Choć historia ta ogrzewa nasze serca, czuć na jej kartach tę aurę.
Poznawanie tej historii rozpoczynamy od spotkania Alberta i Wacława, przyjaciół z wojska. Albert jest ojcem czterech córek. Z całego serca pragnie, aby Aurelia, Emilia, Kordelia i Bibianna znalazły szczęście w miłości. Chciałby je zobaczyć na ślubnym kobiercu. „Czy wyprawi wesele, na jakie każda z nich zasługuje”? Ma nadzieję, że jeśli uda mu się poprowadzić do ołtarza choć jedną, pozostałe chętnie pójdą w ślady siostry. Niestety córki nie planują zamążpójścia. Każda robi co chce, a już na pewno nie robią nic w kierunku realizacji małżeńskich planów. Owdowiały Albert podczas rozmowy z Wacławem zwierza się swojemu przyjacielowi ze swoich trosk.
Oboje wpadają na pewien plan. A zbliżające się święta Bożego Narodzenia mają być doskonałą okazją do zrealizowania go. Postanowili zorganizować wspólne święta. Mają nadzieję, że jedna z córek zakocha się w synu Wacława. Problem w tym, że Konrad Rzepecki nie zamierza zmieniać nic w tej kwestii. Woli poświęcić się pracy w firmie transportowej odziedziczonej po ojcu. Daleko mu do zakładania rodziny. Trzeba przyznać, że plan jest ciekawy.
Jeśli jesteście ciekawi jak przyjaciele zorganizują swoje miłosne manewry, to koniecznie sięgnijcie po „Miłość w płatkach śniegu”. Czy klimat świąt pomoże przyjaciołom w realizacji planu? Czy płatki śniegu roztopią blokadę w sercach córek? Czy ciepło świąt rozpali miłość w sercu młodego kawalera? Warto znaleźć odpowiedzi na te pytania. Zapisane są one na kartach powieści Doroty Milli.
Autorka ponownie wykreowała intrygującą historię, której bohaterzy nie pozwolą o sobie zapomnieć. A dodatkowy klimat świąt i zimowa aura sprawią, że tak chętnie otulimy się historią stworzoną przez Panią Dorotę. „Miłość w płatkach śniegu” to romantyczna powieść, dzięki której miłość rozpali nasze czytelnicze serca. Polecam każdemu miłośnikowi gatunku.