Bukowski zaczął pisać wiersze w wieku lat trzydziestu pięciu, a więc gdy miał już dawno za sobą swój debiut prozatorski. Najbardziej płodnym poetycko okresem były lata sześćdziesiąte - opublikował w tym czasie kilka zbiorów. To właśnie poezja przyniosła mu rozgłos, zwróciła na niego uwagę krytyków, innych pisarzy i miłośników ambitnej literatury. Ten tom, uchodzący za jego najznakomitszą książkę poetycką, powstał w czasie, gdy był już pisarzem o wyrobionej marce, zapraszanym na spotkania autorskie i mającym grono wysoko ceniących go czytelników.
Między prozą a poezją Bukowskiego nie ma przepaści - wiele z jego liryków opowiada pewne fabuły. A ich podstawowym tworzywem są autentyczne przeżycia, których autor nie próbuje przekształcać ani sublimować. Także w imię prawdy używa w nich języka, którym mówią ludzie z jego otoczenia: potocznego, niewygładzonego, pełnego wyrażeń slangowych i wulgaryzmów. Wiersze mają często charakter dialogu i stanowią jakby miniaturowe dramaty. Bukowski pisze "krwią i bebechami", a nie intelektem, koncentruje się na konkrecie, detalu i obrazie, jak ognia unikając abstrakcji i metafor; nazywa rzeczy po imieniu. Pokazuje życie tak, jak ono biegnie, dzień po dniu, chwila po chwili; nie stroniąc od błahych wydarzeń ani trywialnych szczegółów. Dla niego wszystko okazuje się godne poezji.
Nie przypadkiem w tytule tego zbioru pojawia się słowo "miłość". Pragnienie miłości, pożądanie, seks, zazdrość, wszelkie skomplikowane relacje między kobietą i mężczyzną, stanowią jego rdzeń. Jest to przy tym galeria świetnych portretów kobiecych, choć, trzeba przyznać, portrety te mają często charakter karykaturalny.
Autor | Charles Bukowski |
Wydawnictwo | Noir sur Blanc |
Rok wydania | 2017 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Format | 14.5x23.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-65613-33-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788365613332 |
Waga | 554 g |
Wymiary | 145 x 235 x 32 mm |
Data premiery | 2017.04.06 |
Data pojawienia się | 2016.12.13 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 13 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 5 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Charles Bukowski po raz kolejny. Tym razem jednak nie mamy do czynienia z prozą, lecz z poezją starego świntucha. W końcu od wierszy właśnie zaczynał, to jako poetę przede wszystkim Bukowski się widział. Co ciekawe, treść jego wierszy nie odbiega od tematyki opowiadań amerykańskiego pisarza. Leszek Engelking, tłumacz wielu utworów Bukowskiego, w posłowiu do tomu pisze, że jego zdaniem to najlepszy zbiór wierszy w dorobku poety. Teksty, które wchodzą w skład zbioru Miłość to piekielny pies pochodzą z ważnego okresu w twórczości Bukowskiego. To wtedy właśnie stary świntuch zyskał renomę w środowisku literackim; w tamtym czasie zwolnił się z pracy na poczcie, bo był w stanie utrzymywać się tylko z pisania. Echo popularności poety jest słyszalne w jego wierszach. Nadzwyczajna wydaje się płodność amerykańskiego twórcy – wiersze z tego tomu to dorobek li tylko czterech lat pisania.
Stary Buk nie należy do grona wielkich metaforystów, ani nie skupia się na jakichś abstrakcjach. To, co interesuje poetę, to życie – z całą jego intensywnością i szaleństwem codzienności. Wiadomo, że Bukowski obracał się przez sporą część życia w środowisku najniższych warstw społecznych, widział cały brud tego świata i go doświadczał na własnej skórze. Towarzystwo pijaków, prostytutek, ćpunów i innych wykolejeńców nie przeszkadzała mu jednak. W każdym z nich dostrzegał niezafałszowany obraz rzeczywistości, to byli ludzie, którzy nie udawali, że są kim innym, z ich prostoty wyzierała prawda. Gdy Bukowski pojawiał się na rautach, spotkaniach autorskich, gdzie spotykała się śmietanka kulturalna i intelektualna Ameryki, mierziła go sztuczność tych wszystkich niby poetów, profesorów, artystów. Najbardziej denerwowali go Ci, którzy zachwycali się jego wierszami, bo zdaniem Buka nie rozumieli ich, nie byli w stanie ich pojąć, bo żyli w innym świecie, być może bardziej szalonym od tego wykolejonego.
Bukowski chce pisać krwią i bebechami, a nie intelektem, a już na pewno nie książkową wiedzą. Wszystko co pachnie sztucznością, ideami bez pokrycia, co nie sprawdza się w indywidualnym doświadczeniu, i to w dodatku na poziomie najbardziej podstawowym – jest podejrzane i w konsekwencji podawane w wątpliwość. Owszem, istnieje w tych utworach dystans, ale nie jest to dystans, z jakim patrzy się na rzeczywistość z wysokości wieży z kości słoniowej lub wieży takich czy innych idei, dystans ów powstaje w wyniku włączenia mechanizmów obronnych humoru, ironii i autoironii.
Pozwalam sobie zacytować fragment posłowia, wykorzystany na wewnętrznej stronie okładki, gdyż uważam, że Engelking trafia w nim w punkt. Bukowski, choć mógłby być twórcą erudycyjnym, to odcina się od swojego obeznania z kulturą. Chociaż z wierszy płyną takty Brahmsa, Mahlera czy Mozarta, to jest to muzyka, którą słychać w tle, a główną ścieżkę dźwiękową stanowią rozbijane butelki, jęki rozkoszy kochanków, a później wrzaski ich kłótni. Stary Buk skrzętni ukrywa inspiracje tradycjami poetyckimi, chociażby Whitmana czy Nerudy, tak jak w opowiadaniach i powieściach nie czuć fascynacji Dostojewskim, Artaudem, Hemingwayem itd. Bukowski wylewa z siebie żółć pisząc, uderza w zakłamanie ludzi, pije na umór i uprawia seks do granic wytrzymałości próbując „zażegnać fenomen obojętności świata”, jak pisał Jerzy Pilch, ale także poszukuje miłości, bo ta nieprzypadkowo znalazła się w tytule tego zbioru.
Miłość to piekielny pies stanowi tom warty poznania, a dla miłośników Bukowskiego jest pozycją obowiązkową. Rzeczywiście, forma pisarza w tym zbiorze osiągnęła wysoki poziom i łatwiej skłonić się ku temu, że stary świntuch to przede wszystkim poeta. Kogo mierzi wulgarny język i obsceniczność, niech przymruży trochę oczy przy lekturze.