W Bystrzycy Wielkiej znalezione zostaje ciało nastolatki, Klaudyny Poloczek. Miejscowa policja sądzi, że było to samobójstwo – w torebce dziewczyny odkryto list pożegnalny, a wyniki sekcji zwłok wykazują, że przedawkowała narkotyki. Rodzina zmarłej i mieszkańcy miasteczka nie wierzą, że nastolatka mogła targnąć się na swoje życie, a tym bardziej – że była narkomanką.
Na prośbę siostry zmarłej sprawą zajmuje się Dioniza Remańska. Była policjantka musi tym razem działać w ukryciu. Bystrzycka policja śledzi każdy jej ruch i wyraźnie nie życzy sobie, aby ktokolwiek kontynuował zamknięte śledztwo. Mimo przeciwności Remańska odkrywa ważny wątek w sprawie – okazuje się, że na moment przed śmiercią Klaudyna pomagała swojej przyjaciółce przyłapać na gorącym uczynku podglądacza, który niepokoił ją od dłuższego czasu.
Jeśli trop, którym podąża Dioniza, jest słuszny, w Bystrzycy czai się o wiele więcej demonów, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Czy Remańska nie ryzykuje zbyt wiele, angażując się w prywatne śledztwo?
Autor | Hanna Greń |
Wydawnictwo | Czwarta Strona |
Rok wydania | 2021 |
Numer ISBN | 978-83-67054-00-3 |
Kod paskowy (EAN) | 9788367054003 |
Data premiery | 2021.10.13 |
Data pojawienia się | 2021.10.05 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 174 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Ostatnie śledztwo prywatnej detektyw Dionizy Remańskiej? Cóż, mam nadzieję, że nie, bo szkoda byłoby mi żegnać się z bohaterką, którą z każdą kolejną częścią coraz bardziej lubię i podziwiam za jej odwagę, inteligencję, dociekliwość, a kiedy sytuacja tego wymaga spryt i bezkompromisowość. Kolejne tomy traktują o odrębnych śledztwach, można je więc czytać niezależnie, jednak wątek osobisty Dionizy przewija się przez nie wszystkie. Zachęcam więc Was do poznania całej serii, by poznać dziewczynę naprawdę i zrozumieć kierujące nią motywy.
Cechą charakterystyczną cyklu jest umiejscowienie akcji w hermetycznych, małych społecznościach, w których wszyscy się znają, a wzajemne powiązania i układy ważą często więcej niż prawda i sprawiedliwość. Nie inaczej jest w przypadku „Śmiertelnej dawki”. W Bystrzycy Wielkiej młoda dziewczyna ponosi śmierć w wyniku przedawkowania narkotyków, a miejscowa policja za wszelką cenę forsuje uznanie jej zgonu za samobójstwo. Nie wszyscy jednak są skłonni uwierzyć w tą wersję, między innymi siostra dziewczyny, która zleca Dionizie przeprowadzenie prywatnego śledztwa. Gdy okazuje się, że w sprawie pojawia się drugie dno, komuś coraz bardziej zależy, by prawda nie wyszła na jaw.
W tej części najbardziej dobitnie wybrzmiewa specyfika praw rządzących małymi miejscowościami z ogromną niechęcią do obcych, którzy wściubiają nos w nie swoje sprawy i brudnymi układami i tajemnicami zamiatanymi pod dywan. I tym razem moim zdaniem najciekawiej oddane są relacje Dionizy z wspierającą ją męską ekipą i reakcja na nie ciekawskich mieszkańców Bystrzycy.
W każdej części autorka nawiązuje też do lokalnej, nierzadko mrocznej legendy. Tym razem stykamy się z historią księdza Kieliszka, który karaniem innych chciał odpokutować za własne winy. Można by ją było potraktować z przymrużeniem oka, jako pewnego rodzaju anegdotę gdyby nie to, że diaboliczny ksiądz ma nadal swoich fanatycznych wyznawców, co okaże się nie bez znaczenia dla fabuły.
Każdy, kto zna twórczość autorki wie, że jej książki czyta się znakomicie. To nie tylko rozrywka na wysokim poziomie zaskakująca ciekawymi intrygami i nietuzinkowymi bohaterami, ale też treść z przekazem, budząca silne emocje i skłaniająca do refleksji nad poruszanymi w niej nierzadko trudnymi tematami. Zakończenie tym razem może być przyczyną palpitacji serca, ale nadzieja umiera ostatnia.
"Śmiertelna dawka" Hanny Greń to piąty tom serii kryminałów z Dionizą Remańską. Nie będzie jednak problemu w odbiorze fabuły bez znajomości wcześniejszych części.
Tym razem Autorka umiejscowiła akcję na czas pierwszych miesięcy pandemii koronawirusa. To bodaj pierwszy kryminał, jaki czytałam, obejmujący ten właśnie okres. Nie wpływa to znacznie na fabułę. Hanna Greń miała na uwadze ograniczenia, ale dostosowała do nich działania bohaterów.
Śmierć nastolatki policja szybko zakwalifikowała jako samobójstwo. Rzeczywiście – wskazują na to dowody, ale Dioniza w swoim śledztwie opiera się przede wszystkim na intuicji i umiejętnością łatwego nawiązywania kontaktów z ludźmi. Czytelnik będzie w bardziej komfortowej sytuacji niż Dioniza i jej przyjaciele – bohaterka musi się zmierzyć z wieloma mylnymi tropami.
Osobnym bohaterem będzie miejscowa mała społeczność. Hanna Greń nie ułatwia czytelnikom rozwiązania zagadki – mieszkańcy Bystrzycy zdają się mieć swoje tajemnice i czasami zachowują się jak członkowie sekty. Sprawy nie ułatwia miejscowa policja – Dioniza przeczuwa, że nie wszystko jest tam w porządku. W dużej mierze na tym właśnie są oparte jej działania.
Kryminały Hanny Greń cechuje wyjątkowy charakter pośród innych polskich powieści tego gatunku. Nie inaczej jest w przypadku tego kryminału . Autorka doskonale łączy wątek śledztwa z obyczajowym, przy czym żaden z nich tu nie przeważa – raczej się uzupełniają. Nie są stosowane brutalne opisy czy nadmiar wulgaryzmów. Bohaterowie mają za sobą trudną przeszłość, ale nie określa ona całego ich życia. Język jest bardzo przystępny, wskutek czego lektura powieści to przyjemność. Samo rozwiązanie intrygi było dla mnie zaskakujące, a zakończenie powieści… zostawiło bez słowa.
"Śmiertelna dawka" to najprawdopodobniej ostatnia część serii kryminałów z Dionizą Remańską. Zakończenie było mocne i całkowicie niespodziewane, ale pozostawiło też pole do kontynuacji. Liczę, że jednak będę miała jeszcze okazję śledzić lody Dionizy, Ratia i Szymona.
Już sam prolog sprawił, że przepadłam. Młoda dziewczyna, pewien plan do zrealizowania, las, mrok, a później już tylko strach, zastrzyk i sen inny niż zwykle… Czy to było samobójstwo i przedawkowanie narkotyków, a może ktoś z premedytacją w taki sposób pozbył się świadka?
Do akcji wkracza Dioniza Remańska. Nie jest łatwo dojść do jakichkolwiek wniosków, bo miasteczko, w którym wszystko się wydarzyło jest bardzo zamknięte na ludzi z zewnątrz. Pytanie nasuwa się samo: jakie zatem tajemnice kryje Bystrzyca Wielka i jej mieszkańcy?
Kolejny raz mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że książki @hanna.gren.pisarka są znakomite. Autorka wyśmienicie łączy wątki obyczajowe z kryminalnymi. Czytelnik wiruje między nimi i z każdą stroną coraz bardziej wsiąka w klimat całej historii i opisanej tu małej miejscowości, w której ja z pewnością nigdy nie chciałabym zamieszkać.
Dodatkowo użyty tutaj język jest bardzo przejrzysty i zrozumiały, nie jest brutalny, ale bardzo przekonujący i to jeden z powodów, dzięki któremu książki z Remańską w roli głównej pochłania się w kilka godzin. To trochę tak jakbyście oglądali dobry serial. 😉
Oczywiście spodziewajcie wielu zawiłości i utrudnień, autorka stopniowo dawkuje nam emocje, cały czas wprowadzając nowe informacje, które burzą wcześniejsze założenia 🙂
Dioniza jak zwykle za wszelką cenę chce dopiąć swego i rozwikłać zagadkę, ale dlaczego nigdy nie myśli o skutkach… czy to musi być już koniec… czy furtka ostatecznie została już zamknięta… a może Remańska wiedziała, kiedy ze sceny zejść i nie ukrywam, że zrobiła to w doskonałym stylu, biorąc pod uwagę śledztwo, które wprowadziła w tej części 🙂 takich bohaterów długo się wspomina 🙂
Wszyscy znamy powiedzenie, że: „kłamstwo ma krótkie nogi”, ale również „kłamstwo to trucizna, która zabija powoli”…
Śmiało mogę przyznać, że to bardzo niepokojąca książka. Już od samego początku zaczyna się bardzo ciekawie i mrocznie. Byłam bowiem pewna, że tej dziewczynie uda się uciec, lub faktycznie na jakiś czas tylko straci przytomność. Niestety jak to zwykle bywa prześladowca nawet nie zawahał się jej okłamać. W ten sposób pozwoliła na coś, do czego świadomie nigdy by nie dopuściła. Wszystko idzie jak zwykle w złą stronę. Zamiast zastanowić się, czy to przypadkiem nie było zabójstwo, oni z powodu dziwnych dowodów znalezionych w torebce nastolatki od razu biorą to za samobójstwo.
Książka mega zagmatwana, bo po wszystkich śledczych przepychankach wyjdą na jaw nowe informacje. Trzeba będzie wznowić śledztwo, co jak zwykle nie wszystkim będzie na rękę. Czy jednak uda się złapać sprawcę, który robił sprośne rzeczy pod oknem przyjaciółki nastolatki? Czy komuś będzie zależało na zatuszowania sprawy? Czy zanim ktokolwiek zacznie reagować we właściwym kierunku, będzie jeszcze jeden trup?
Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam kryminały pani Greń. Podoba mi się jej styl pisarski, który jest bardzo przyjemny dla oka i umysłu. Różnorodni bohaterowie, którzy pojawiają się na chwilę, bądź na dłużej. Mają swoje zasady i dla słusznej sprawy potrafią je łamać. Bardzo ciekawie przeprowadzone śledztwo, gdyż nasze postacie mają też życie prywatne. Tutaj nigdy niczego nie dowiemy się od razu. Każda rzecz jest nam dawkowana, a czasem nawet specjalnie nas rozpraszają, byśmy od razu nie domyślali się końca. Wciąż mnie ciekawiło kim był cały sprawca i jak to się stało, że zaczął prześladować przyjaciółkę denatki. Nie mogłam sobie jednak pozwolić na domysły, bo tutaj wciąż coś się działo. Dochodziły nowe fakty, teorie, potem nieoczekiwane zamknięcie sprawy, choć mieszkańcy wielokrotnie powtarzali, że ona nie była narkomanką. Wiele wątków pobocznych, które wciąż podkręcały atmosferę. Szkoda tylko, że to już ostatnia część z tego cyklu, bo ja bym mogła czytać ją w nieskończoność. Doskonale skrojony kryminał, który zaskakuje:-)
Dziś przedstawię Wam recenzję „Śmiertelnej dawki” ostatniej już części cyklu autorstwa Hanny Greń z Dionizą Remańską. Trudno napisać recenzję tego tomu nie spojlerując wydarzeń, które miały miejsce i oczywiście zakończenia, a trzeba przyznać, że naprawdę dużo się w nim dzieje.
Tytułem wstępu Diona jest panią detektyw i byłą policjantką, która dodatkowo pracuje na strzelnicy. Wspólnie ze swoim ojcem założyła agencję detektywistyczną, która dostała zlecenie nie zapowiadające się na łatwe do rozwiązania. W małej miejscowości znaleziono trupa młodej dziewczyny, która najprawdopodobniej popełniła samobójstwo poprzez złoty strzał, jednakże rodzina nie wierząc w tą wersję zdarzeń prosi o pomoc właśnie panią detektyw. Na miejscu okazało się, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, a powiązanie jej z miejscową policja czyni ją jeszcze trudniejszą.
Moim zdaniem część ta jest najlepszą z całego cyklu, przez co jest mi jeszcze trudniej pożegnać z Dioną. Nie tylko sama główna bohaterka okazała się być ciekawa i nietuzinkowa, ale także Ratio – jej przyjaciel oraz oczywiście obiekt westchnień Ogi. Akcja jest wyjątkowo dynamiczna i naprawdę dużo się dzieje. Nie mogłam się oderwać od tej części i po przeczytaniu jej wielokrotnie sprawdzałam na stronie wydawnictwa, czy to na pewno jest ostatni tom z serii. Polecam Wam czytać w kolejności, wtedy wątki romantyczne Diony i mój ulubiony motyw pojawienia się Ratia ma znacznie większy sens, jednakże jeżeli chodzi o część kryminalną – sprawy, które rozwiązuje Diona w każdej części są inne i niezwiązane ze sobą. Po cichu mam jakąś niewielką nadzieje, że jednak Hanna Greń pozwoli nam zajrzeć do świata Diony ten ostatni raz.
Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami.
Hanna Greń ponownie serwuje nam solidną porcję kryminalnej intrygi. „Śmiertelna dawka” to piąte już spotkanie z Dionizą Remańską, która swą nieustępliwością i determinacją w rozwiązywaniu kryminalnych zagadek zaskarbiła sobie serca wielu miłośników gatunku.
Warto również dodać, że Pani Hanna kolejny raz utwierdza nas w przekonaniu, że jest czołową pisarką polskiego kryminału. Pomysłowość w wykreowaniu morderczej fabuły zasługuje na słowa uznania. Nie ukrywam, że wiele pozytywów można powiedzieć o „Śmiertelnej dawce”. Jeśli szukacie solidnego kryminału i lubicie poczuć detektywistyczny zew, to ta książka jest dla Was.
Autorka zaprasza nas do Bystrzycy Wielkiej. To właśnie tutaj znaleziono ciało młodej Klaudyny Poloczek. Wszystko wskazuje na to, że dziewczyna targnęła się na swoje życie. List pożegnalny w torebce nastolatki oraz wyniki sekcji zwłok wskazujące na przedawkowanie narkotyków utwierdzają policję w przekonaniu, że mamy do czynienia z samobójstwem. Jednakże rodzice Klaudyny są przeciwnego zdania. Nie dają wiary w to, że ich córka mogła targnąć się na swoje życie. Są również przekonani, że nie zażywała narkotyków. Jednym słowem podważają ustalenia miejscowej policji.
Dlatego też zwracają się z prośba do detektyw Dionizy Remańskiej, aby ta przyjrzała się tej zagadkowej sprawie. Jednak działać musi subtelnie bowiem policja nie chce aby ktokolwiek kontynuował zamknięte śledztwo. Czyżby znali prawdę? A może kryją mordercę?
Pewne jest to, że przed Remańską nie można nic ukryć. Doświadczona pani detektyw trafia na nowy trop, który rzuca całkiem inne światło na prowadzoną sprawę. Otóż wychodzi na jaw, że Klaudyna chwilę przed śmiercią pomagałą swej przyjaciółce w schwytaniu tajemniczego podglądacza. Czy zatem to on zabił nastolatkę? Warto znaleźć odpowiedź na te pytanie. Zawarta jest ona na kartach „Śmiertelnej dawki”.
To, za co cenię twórczości Hanny Greń, to inteligentnie poprowadzona fabuła, w której wątek łączy się z kolejnym, tworząc obraz, który w całej okazałości wręcz hipnotyzuje. Autorka potrafi zaciekawić czytelnika, sprawiając, że jego uwaga jest nieustannie skupiona na odkrywaniu każdego elementu. Pani Hanna „zmusza” nas również do logicznego myślenia w łączeniu wszystkich faktów. Dzięki temu choć na chwilę możemy wejść w „skórę” detektywa, poczuć jego pracę.
Autorka wykonała kawał solidnej pracy. Jeśli zapytacie mnie, czy polecam lekturę „Śmiertelnej dawki” to odpowiem – TAK – zdecydowanie. Warto ją sobie zaaplikować.
Ciągle obiecywałam sobie po lekturze czwartego tomu serii z Dionizą Remańską, że nadrobię wcześniejsze trzy, jednak ciągły brak czasu i rosnący stos książek do przeczytania "na już" sprawiły, że nie udało mi się zrealizować tego planu przed premierą piątej i zarazem ostatniej części. Na szczęście jednak każda powieść zawiera inną historię kryminalną, a wątki osobiste są w razie potrzeby krótko przypominane.
Akcja "Śmiertelnej dawki" została osadzona w małej miejscowości z rodzaju tych, w których wszyscy się znają. Dla mnie jest to już z reguły gwarancja tego specyficznego klimatu, jaki tworzy się wokół zamkniętej społeczności. Nie inaczej było i tym razem, szczególnie przez to, że atmosfera zagęszczała się wokół lokalnego komisariatu - wszystko wskazywało na to, że funkcjonariusze świadomie doprowadzili do zamknięcia śledztwa w sprawie śmierci młodej dziewczyny. Bliscy nie dają sobie jednak wmówić, że Klaudyna popełniła samobójstwo.
I właśnie tutaj pojawia się pole do popisu dla Diony. Pani detektyw trudno jest jednak prowadzić dochodzenie na oczach ludzi, którzy mają do ukrycia więcej niż mogło się początkowo wydawać. Sieć wzajemnych powiązań jest tak mozolnie zamotana, że ciężko cokolwiek w niej dostrzec. Nie wiadomo komu można ufać, a kto tylko umiejętnie nagina fakty. Komuś bardzo zależy, by zamknąć usta kluczowym świadkom, a to tylko utwierdza Remańską w przekonaniu, że w sprawie Klaudii ukryte jest drugie, a może nawet trzecie dno...
Hanna Greń ma niezwykle lekkie, plastyczne pióro, które umożliwia szybką i płynną lekturę. Książka nie jest przegadana, opisy są obrazowe, dialogi żywe, bohaterowie są jak nasi dobrzy znajomi. Do mnie trafia też lekko ironiczne poczucie humoru autorki oraz komizm niektórych postaci czy scen, momentami karykaturalne przedstawienie osób, uwypuklenie ich negatywnych cech w zabawny sposób jest dodatkowym atutem.
"Śmiertelna dawka" to bardzo dobry kryminał ze skrupulatnie zawiązywaną akcją, której punkt kulminacyjny pojawia się pod koniec. Czytelnik jest umiejętnie wodzony za nos i jeśli ktoś domyślił się rozwiązania intrygi, to podziwiam. Mocno rozwinięte były też tym razem wątki obyczajowe dotyczące prywatnego życia Dionizy. Autorka poruszyła wiele ważnych społecznych tematów, jak choćby stalking, lekceważenie problemów nastolatków czy wręcz pozostawianie ich samym sobie. O zakończeniu nic nie napiszę, bo muszę je przetrawić. Wstrząsnęło mną bardzo mocno.
Moje 7/10.