Autor | Rebecca Solnit |
Wydawnictwo | Karakter |
Rok wydania | 2017 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 190 |
Format | 15.0 x 21.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-65271-53-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788365271532 |
Waga | 218 g |
Wymiary | 150 x 210 mm |
Data premiery | 2017.09.06 |
Data pojawienia się | 2017.09.06 |
Zbiór błyskotliwych tekstów amerykańskiej feministki i historyczki.
Zaczyna się niewinnie, od czegoś, co przy pewnej dozie dobrej woli można by uznać za towarzyską niezręczność. Podczas przyjęcia pan domu nie przyjmuje do wiadomości, że rozmawia z autorką książki, którą właśnie jest jej łaskaw objaśniać. Rebecca Solnit widzi jednak w tym zdarzeniu coś więcej, coś, z czym stykają się na co dzień miliony kobiet na świecie: przejaw symbolicznej przemocy ze strony mężczyzn, emanację patriarchalnego systemu, w którym funkcjonujemy. To jednak zaledwie czubek góry lodowej – autorka opowiada o innych zdarzeniach (często obficie relacjonowanych przez media), w których ujawnia się symboliczna lub nawet fizyczna przemoc wobec kobiet (w Stanach Zjednoczonych co 6 minut zgłaszany jest gwałt, a są to bardzo zaniżone statystyki). Jednocześnie Solnit wpisuje sytuację i prawa kobiet w szerszy geopolityczny i kulturowy kontekst. Przywołuje też dwie inne wybitne eseistki: Virginię Woolf i Susan Sontag, z którymi podejmuje dialog i polemizuje. Lekki styl i bystrość wywodu sprawiają, że od tekstów Solnit trudno się oderwać. Z pewnością powinny one dać do myślenia zarówno kobietom, jak i mężczyznom – są aktualne aż do bólu.
Rebecca Solnit jest amerykańską eseistką, historyczką i działaczką feministyczną. Napisała kilkanaście książek z pogranicza antropologii, filozofii i polityki, m.in. wielokrotnie nagradzaną Eadweard Muybridge and the Technological Wild West oraz Wanderlust: A History of Walking. Publikuje w wielu pismach, m.in. „Harper’s Magazine” i „Guardian”.
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 188 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 17 szt. (realizacja 2022.05.30) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | – |
ul. Kartuska 149 (dzielnica Siedlce) | 2 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
al. Korfantego 51 (blisko Spodka) | – |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | 2 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | – |
ul. Pojezierska 1A (skrzyżowanie z ul. Zgierską) | – |
ul. Strażacka 5 (w parku handlowym) | 4 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Pewnego dnia Rebecca Solnit wybrała się na przyjęcie w towarzystwie swojej przyjaciółki. Tam poznała gospodarza, który usilnie próbował jej wytłumaczyć, że wie lepiej. Że mimo iż nie czytał książki, której ona jest autorką (!), ma większe pojęcie na jej temat. Z typowym dla mężczyzn przekonaniem i niezbywalną pewnością siebie pokazał w ten sposób coś charakterystycznego dla naszej kultury, kultury patriarchalnej, w której to kobietę najczęściej oskarża się o brak wiarygodności, brak wystarczającej wiedzy i umiejętności.
„Mężczyźni objaśniają mi świat” to bardziej książeczka niż książka ze względu na swoje skromne wymiary (nieco ponad 170 stron). Nie mają one jednak dla mnie takiego znaczenia, w końcu liczy się to, co dana pozycja wraz z sobą niesie.
„Przemoc zaczyna się od założenia, które brzmi: mam prawo cię kontrolować.”
Nie mogę powiedzieć, żebym pokochała tą krótką opowieść od pierwszej strony czy może nawet pierwszego zdania. Niestety nie. Chwilami nie nadążałam za tokiem myślenia autorki, chwilami niekoniecznie rozumiałam, o co właściwie jej chodzi. Chwilami miałam wrażenie, że w tej opowieści panuje jakiś taki chaos, że w sumie niektóre podrozdziały są dziwne i bezcelowe. Jednak mimo wszystko z tej opowieści wyniosłam dużo, a to jest dla mnie najważniejsze. Spodobało mi się spojrzenie autorki na niektóre problemy, spojrzenie nieco inne i nieco mniej popularne. Rebecca Solnit wskazuje przede wszystkim na to, że problem przemocy wobec kobiet to problem o skali globalnej, którego waga wydaje się być niezauważana przez wiele kultur. To problem, który próbuje zamieść się pod dywan usprawiedliwiając sprawcę chorobą psychiczną czy innym zaburzeniem i dodając łatkę „jednostkowego przypadku”. Ale czy skoro coś ma miejsce na całym świecie, a według statystyk co kilkanaście sekund dochodzi do aktu przemocy w stosunku do kobiety, to czy naprawdę można to określać mianem jednostkowej sytuacji? Amerykańska eseistka opisuje różne formy agresji, w tym również kulturę, w której żyjemy i w której wciąż wiele nadaje się do przemiany.
„Mężczyźni objaśniają mi świat” to nieduża opowieść, w której znajdziemy jednak przemyślenia o większej wadze. Zdecydowanie warta przeczytania choćby po to, by spojrzeć na niektóre problemy z nieco innej perspektywy.
www.carolinelivre.pl